QUAKE.net.pl - Co się liczy?

Co się liczy?

czw, 19 grudzień 2002 23:47:02 | Autor: sxl

Od dziecka wpajano mi setki zasad, zwracano uwagę na poszczególne wartości. Co jednak jest w życiu najważniejsze? Życiem człowieka często kieruje jakiś cel, choć bywają i tacy którzy nigdy nie wiedzieli co ze sobą zrobić. Cele są różne, każdy ma różne pojęcie idealnego życia. Czym więc trzeba się kierować by być szczęśliwym?

Jedną z wartości, o której mówi się najwięcej w prawie samych superlatywach jest miłość. Nikt nie zaprzeczy, że posiadanie świetnego partnera, na którym zawsze można polegać to rzecz wyjątkowa - zdarza się bowiem rzadko. Wg wielu powinniśmy kierować się głosem serca. Czyżby? Nie jestem całkiem przekonany. Wprawdzie sam kogoś szczerze kocham, jednak historie udanej miłości, ludzi którzy swoje życie podporządkowali związkowi z drugą osobą niezbyt często kończą się happy endem. Miłośc bywa piękna do pewnego momentu. Nie będę się dłużej rozpisywał bo to zbyt dyskusyjna kwestia, powiem tylko że duży procent małżeństw to nudne życie rodzinne, kłutnie, a nawet rodzinne tragedie. Jak to mądrze mówiła moja nauczycielka z podstawówki: `gdy widzisz dziadka i babcię idących przez park za rękę, odnoszących się do siebie z czułością - wtedy można mówić o miłości`.

Każdy chciałby mieć pieniądze. Któż nie marzy o wygranej w Lotto? Kto nie chciałby dostać w spadku x milionów? Większość z nas śni o spokojnym, wygodnym życiu bez zmartwień. Domek w ciepłych krajach, ładna żonka, szybkie samochody, wszelkie wygody i wieczny relax. Niestety wiadomo, że pieniądze szczęścia nie dają. Owszem, nie jest to żadna reguła, bo dużo zależy od posiadacza danej fortuny. Najczęściej jednak ktoś kto się wzbogacił nie jest już tym samym człowiekiem. Niektórzy całkiem dławią się kasą, inni tylko trochę. Bogactwo kojarzy się ostatnio prawie wyłącznie z obłudą, fałszem, brakiem współczucia, skąpstwem, władzą, a nawet z przestępstwami. Czy leniwe życie w luksusach to życie doskonałe? Ja już teraz wiem, że nie chcę nigdy `osiąść na laurach`. Gdybym wygrał wielkie pieniądze zapewne nie oddałbym całych na cele charytatywne, starałbym się jednak wydawać je jedynie na potrzebne rzeczy. W końcu po co mi Mercedes, zawsze wolałem Volvo ;) Bogactwo pochłania, zmienia nastawienie człowieka do życia, do otaczającego świata, potrafi odebrać chęć i przyjemność życia. Jak już jednak pisałem nie jest to reguła, aczkolwiek w moich oczach nie jest to nic dobrego.

W dzisiejszych czasach coraz częściej pisze się o nowej chorobie, a raczej nałogu - pracoholiźmie. Wiadomo jakie objawy okazuje pracoholik: osoba taka całkowicie angażuje się w swoją funkcję. Oddaje się swoim zajęciom, pragnie ciągle w nich uczestniczyć, wydaje jej się że tylko ona może utrzymać wszystko na swoim miejscu. Znam to także z życiu, przykładem jest mój tata, który o 9:00 zaczyna pracę - kończy zaś około godziny 1:00 [łącznie z pracą w domu]. Praca dla wielu osób staje się celem życiowym. Kariera, sława stają się głównym dążeniem. Papierkowa czy wszelkiego innego rodzaju robota zasłania rzeczywistość, obowiązki postawione są na pierwszym miejscu. Praca daje często zapomnienie o innych problemach, niestety przepracowywanie się nie jest w żadnym stopniu dobre. Niedość, że potwornie męczy, to jeszcze często niszczy rodziny czy znajomości. Matka pracoholiczka zaniedbuje rodzinę. Częściej kłuci się z mężem, nie potrafi wychować dzieci, zająć się domem. Praca definitywnie nie moża zastąpić życia osobistego. W końcu co wspominalibyśmy po kilkudziesięciu latach? `Wnuczku, mówiłem ci jak w 2006 zdobyłem na 2 lata stołek prezesa Telekomunikacji Dębickiej?`

Ostatnią wartością jaką opiszę jest poświęcenie. Tysiące ludzi na świecie poświęciło swoje życie ratowaniu życia innych, polepszaniu ich stanu bytu, nawracaniu na katolicyzm bądź oczyszczaniu środowiska. Ludzie potrafią przez cały swój czas pomagać innym nie myśląc o sobie; potrafią zwracać uwagę na lasy równikowane bardziej niż na swoje problemy ze zdrowiem. Liczni ochotnicy odwalają kawał dobrej roboty oczyszczając co roku miasta z warstwiących się kup śmieci. Takie osoby należy definitywnie szanować, podziwiać ich upór oraz oddanie. Ale czy to najlepsze rozwiązanie na szczęśliwy żywot? Tu także mam wątpliwości. Wprawdzie można być szczęśliwym pomagając w ten sposób, niestety często bagatelizowanie własnych potrzeb na rzecz potrzeb innych wiąże się z `niedosytem życiowym` [wyrażenie własne :)]. Można czuć się pięknie, czuć że jest się pożytecznym i dobrym. Co z tego, skoro nie ma się z kim podzielić szczęściem, bądź nie umie się samemu dobrze zabawić, zrelaksować? Tak czy siak oddanie siebie w ten sposób to dla mnie jeden z najbardziej szczodrych gestów człowieczeństwa. Nie znaczy to, że zamierzam stać się taką osobą - ja poprostu taki nie jestem.

Co dzisiejszy człowiek musi robić by być szczęśliwym? Do czego powinniśmy dążyć by nie wadzić innym i czuć sens swojego istnienia? Czy w ogóle istnieją takie wartości, które potrafią w pełni uszczęśliwić? Moim zdaniem każdy człowiek jest skazany na to, by w mniejszym bądź większym stopniu być nieszczęśliwym. Wg mnie w pełni szczęśliwe życie, to wartość utopijna, nie osiągalna. Najszczęśliwszym można być myśląc o sobie i najbliższych, oraz nie myśląc zbyt często o problemach innych. To jednak mój punkt widzenia...

Wyświetleń: 3086

Duncan | 2002-12-20 00:04:04

Deep man.. really deep... =]
Heh.. powiem tak: temat dobry, ale poruszyłeś tylko czubek góry lodowej...

#627267

sxl | 2002-12-20 00:09:38

no wlasnie o to mi chodzilo, przeciez kazdy z akapitow nadawalbys ie na prace magisterska :)

#627268

ash | 2002-12-20 00:20:11

Zycie jest spoko gdy wiesz jak zyc :)

Znajdz prace ktora polubisz a nigdy wiecej niebedziesz musial pracowac.

Ja uwazam ze wszystko sprowadza sie do pieniedzy, niezgadzam sie absolutnie z powiedzeniem ze pieniadze szczescia niedaja. Niemowie ze bym sie niezmienil gdybym wygral w lotto, ale napewno nie w ta zla strone:)

GJ.

#627269

[FPP]Krypton | 2002-12-20 01:41:40

Peniadze na pewno daja szczescie materialne. Co do tego to jestem pewien. Wydaje mi sie ze na tym sie konczy, gdyz ciezko jest by pomagaly w milosci. Fakt faktem, niektore dziewczyny lubia jak sie je wezmie do drogiej knajpy, ale raczej cenia osobe za rozsadek i osobowosc. Inponuje im naturalnosc i poczucie humoru, a pieniadze to sprawa drugorzedna.

#627273

bryan | 2002-12-20 01:54:37

ano ,ale chocbys mial niewiem jak wspaniala osobowosc a nie bedziesz mial kasy to skonczysz na dworcu albo w ...
niestety w dzisiejszych czasach trzeba miec pieniadze aby spokojnie planowac zycie - nie mowie to o kosmicznych sumach ,ale o takich zeby wystarczylo na utrzymanie domu/rodziny i zostawalo troche luzu ... bo co to za zycie gdy nie mozna zwiazac konca z koncem ?

#627274

Yaboll | 2002-12-20 02:45:46

Hmm nic ten text nie wnosi, porusza tylko aspekty, ktore kazdemu kto skonczyl szkole podstawowa i umie samodzielnie myslec sa dobrze znane. No gdyby autor bardziej rozpisal sie na dany akapit to bym z ciekawoscia poczytal co on o tym mysli, a tak to maslo maslane i pobierznie polizany kazdy problem bez posmakowania i oddania sie emocjonalnego. To tak jakbys probowal poznac smak pomaranczy lizac ja przez skurke.

#627275

hanti | 2002-12-20 04:14:58

kasa daje w @#$% szczescia... nie powtarzajcie zdan z jakis ksiazek czy tam z czegos ze pieniadze szczescia nie daja bleh

#627276

[FPP]Krypton | 2002-12-20 09:01:16

bryan: mnie wlasnie chodzilo o ilosc taka by wystarczala na normalne, przecietne zycie. Zawsze jest potrzebne troche pieniedzy, a jak sie ma ich duzo to tez nie jest zle. Tylko trzeba umiec nimi dobrze gospodarowac.

#627277

MateoMartinezz | 2002-12-20 09:27:02

rzeczywiście, podobnie jak poprzednicy uważam że temat tu poruszony to jedynie wierzchołek góry lodowej problemu. Mam na ten temat własne zdanie, lecz wypowiadanie go tutaj skończyłoby się drugą kolumną w komentarzach lub co najmniej tym co zwykle pisze Sh1elder :D (no offence Sh1 :]). Sam jestem pracoholikiem, jak wielu z was wie, ale powiedzcie mi kochani jak inaczej utrzymać samemu pięć osób (mamy trójkę dzieci :})? Myślę że wielu z was nie znajdzie rozsądnego argumentu przeciw. Mam jednak nadzieję że do końca 2003 roku wszystko mi się ułoży i na wejściu 2004 będę innym człowiekiem :).
Reszty rozpoczętych tematów przez sxl'a nie rozpoczynam nawet bo bym do jutra nie skończył (taki ze mnie socjolog amator :])

#627281

Shadow | 2002-12-20 11:22:11

Co do waszych wypowiedzi przypomina mi sie kawałek Kaliberka 44
"... tylko bogaci mogą mówić mi, że pieniądznie daje szczęścia..."
Z tymjest tak ze jeśli są człowiek żyje spokojnie ale tego szczęśćia często jeszcze szuka, kiedy znowu nie ma kaski, to jego szczęściem było by ją mieć. Szczęście to jest wartość zawsze nie osiągalna, a kiedy ja osiągniemy znajdujemy inne szczęście.
A jesli twoim szczesciem nie jest kasa, a naprzykład kobieta, znalazłeś ją, jest wam dobrze razem, to sie zawsze pojawi cos przeciwko. To chore życie tak sie układa zeby dało nam po dupie zanim sie zestarzejemy.
A ta kolumna to rzeczywiście sam czubeczek lodowca. Ciekawa kolumna, ale trzeba było troche wiecej w niej napisać, jak powiedzieł Yabol "...pobierznie polizany kazdy problem bez posmakowania i oddania sie emocjonalnego...", a szkoda bo szykowała by sie ciekawa kolumnienka.

Pozdrowionka dla wszystkich =:-])

#627289

[FPP]Krypton | 2002-12-20 14:21:32

zawsze sxl moze druga czesc napisac

#627294

SL4VE | 2002-12-20 18:52:40

Mateo: Sh1eldeR już kiedyś napisał komentarz do kolumny który był chyba 2x dłuższy od samej kolumny :).
A pokusze sie i poszukam link...
www.q3arena.gry.wp.pl/?id=34&akcja=r&idkol=278&kom=1
Klikajcie i sami sprawdzcie :)

#627313

sxl | 2002-12-20 22:58:40

no dobra dobra, to ze sie nie rozpisalem sam wspomnialem w kolumnie, ale dalej nikt nie napisal co liczy sie dla niego, o czym marzy, jak to widzi. no a glownie o to mi chodzilo. krytyka mile widziana bo napedza do szukania lepszych tematow, ale na temat tez mozna slowko szepnac ;)

#627322

Tyrion | 2002-12-21 02:15:25

Ciekawa kolumna , daje do myslenia.

#627327

m2dman | 2002-12-21 10:47:05

tia.. wartości... dużo tu by mozna o nich napisać... al emi się niechce :P dla każdego wartością może byc coś innego.. np. kasa, sława, sex, przyjaźń, miłość... wartośćą może być coś materjalnego i zarówno coś niematerjalnego (Ameryki tu nieodkryłem) każdy o tym wie.. (chyba ) ten text wsumie to nic nowego niewprowadził.. bo przecież kazdy ma swoje zdanie... i dla jednej osoby wartościa i pełnią szczęścia może być bodajrze śrubokręt :P a dla innej życie drugiej osoby.. hmm a tak wogule to nie życie jest do **** tylko ludzi... (choć czasami i "life is brutal and full zasadzkas and sometime kopas w dupas z nienackas but sometime są chwile dla których warto life...) :P jak ten komentaż mam sens to wyślijcie mi maila :P jak niema to też :P (ale mi odbija od rana)

#627331

SAI4H | 2002-12-21 15:19:52

Dobry temat .. b. dobry :)
Milo sie czyta.
Pozdro sxl.
GW!

#627341

frag | 2002-12-21 17:05:01

Uuuu wiekszosc komentarzy piszą sami materialisci ...shame on u...kolumna bardzo dobra wcale jak dlamnie nie potrzebna dluzsza ale sxl nie napisales co tobie daje szczescie...Troche to smutne ze wiekrzosc pisze ze kasa daje szczescie, bo tak naprawde nie macie racji...i moowie tu z punktu widzenia własnego a kasy niemam wcale i jestem biedny jak qwa mac...
Roboty tez niemam wiec pracoholik odpada =]
Sam musze kombinowac ostro zeby miec cos grosza ,tu cos kupic/sprzedac czasem jakiegos wała odwalic zeby sie odkuc i non stop to samo...to sie staje tak monotonne ze mozna w tym pedzie za kasa dojsc do wniosku ze kasa daje szczescie, ale co to za szczescie?...
Jak dlamnie nie wieksze niz ladny frag-shoot...To jest bardzo przyziemna sprawa (nie moowie to o forsie niedozarobienia)Ale bardziej bym postawil jako takie osiagniecie szczescia nad cos wyzszego...Chociarzby jaki sens/cel zycia...Jezeli nie jestes w stanie pojac zasad ktore ci od urodzenia wpajano ,okres dziecinstwa ,szkola ,praca, rodzina oraz wartosci temu przyswiecane i jezeli sie z tym niezgadzasz powinienes oczyscic swoj stan duchowy i znalesc nowa droge duchowa jak i mentalna zycia w ktorym bedziesz dozył do szczescia...

#627346

sxl | 2002-12-21 22:40:07

frag, ladne slowa. tak jak spiewa Fu, sam uksztaltuj swoje sumienie.

co sie dla mnie liczy? hmm nie wiem co naprawde jest wazne. kocham dziewczyne i jej tylko w pelni sie oddaje, bo mam [jak wiekszosc zakochanych] nadzieje ze jednak uda mi sie przezyc zycie w milosci jak z bajki. procz tego minimalnie dbam o nauke, bo wiem ze tylko tak bede migl zyc na wytrzymywalnym poziomie w przyszlosci... ale nie widze zadnych ciekawych perspektyw zycia. nie widze nic ciekawego, zycie mnie denerwuje z tymi swoimi pierdolnietymi zasadami...

#627368

ker1m | 2002-12-26 09:23:53

Szczerze mowiac nie przeczytalem tego calego, tylko bardzo wyrywkowo, bo jestem niecierpliwym czlowiekiem...Mysle jednak ze bardzo na miejscu jest poruszanie tej kwesti gdzie sie tylko da, bo zdecdowanie za malo milsoci jest na tym swiecie(...)

#627916

a1v!-bd | 2003-01-02 13:17:07

Co sie liczy? według mnie liczy sie jedno. Gdy wiesz ze kogos kochasz i on cie kocha, mozesz na nie go liczyc.Wtedy nie czujesz samotnosci,. NIe liczy sie tylko kasa jak ash napisał .qwa mogłbym byc biedny jak mysz koscielna bylebym był szczesliwy z 2 osobą. i robił to co lubie (q3rulez:P)

#629345

ORG

Co się liczy?

czw, 19 grudzień 2002 23:47:02 | Autor: sxl

Wyświetleń: 3086

Zaloguj się by dodać komentarz.

Gunlet @QC

Scalebearer

Hunter

Shane!

Visor

Co nowego

Gracze

Cytaty

Ankieta

Edytor - pomoc

Co się liczy?

czw, 19 grudzień 2002 23:47:02 | Autor: sxl

Wyświetleń: 3086

Zaloguj się by dodać komentarz.

Gunlet @QC

Scalebearer

Hunter

Shane!

Visor

Co nowego

Gracze

Cytaty

Ankieta