ORG

CPL - cyberathlete professional league [thecpl.com]; organizacja założona w celu organizowania lig oraz turniejów na terenie całego świata. Platformami są oczywiście popularne w danym czasie gry komputerowe.

FUBU - skrót od For Us By Us; po polsku znaczy to dokładnie `dla nas przez nas` co oznacza towar zrobiony przez kogoś dla osób podobnego pokroju. W tym przypadku chodzi o CPL robione przez rozumiejących graczy ludzi dla graczy.
Czy CPL rzeczywiście tak bardzo pomaga popularyzacji gier sieciowych, czy tylko jej sprawne działanie może zapewnić graczom oraz platformom do grania wymażone w przyszłości warunki?



Sprawę CPL rozważymy pod kątem 2 wątków: istnienia CPL dzięki grom internetowym i ich społecznościom; teraźniejszego istnienia społeczności gier internetowych dzięki CPL. Wątek pierwszy: CPL powstało na popularności gier z opcją multiplayer, która dzięki współzawodnictwu prawdziwych graczy pozwoliła na rywalizację mogącą być porównywaną ze sportami. CPL oparło swoje działanie na graczach i najpopularniejszych grach sieciowych. Wyrosło dzięki obecności graczy, kręci się dalej dzięki ich wsparciu, pojawianiu się na turniejach i kooperacji ze znanymi serwisami o grach. Jednak trzeba także wspomnieć, że CPL nie jest fundacją charytatywną. Angel Munoz, prezes i założyciel CPL zarabia na firmie duże pieniądze, które utrzymują go na wysokim poziomie życia. Ktoś mógłby więc powiedzieć, że to wydaje się niesprawiedliwe gdyż gry to gry, a ten `gość` na tym zarabia dużą kasę. Jednak wydaje się to całkiem normalne gdy patrzeć na to pod kątem pracy i wysiłku CPL - jest to przecież zwykła praca. Czy to jednak nie wyzysk? Ciężko powiedzieć coś na ten temat ponieważ Angel i ekipa dają najlepszym graczom zarobić dużo pieniędzy na graniu. Wydaje się jednak, że mogliby dać jeszcze więcej. Tego niestety nie rozpatrzymy, bowiem nie jestem w stanie porównać zarobków pracowników CPL z nagrodami jakie przeznaczane są na turnieje. Ostatnio martwi wielu z nas parę nowych spraw, które ujrzały światło dzienne. CPL ulega dziwnym wymogom sponsorów, przykładem może być ostatnio wprowadzony nakaz grania z nazwiskiem zamiast xywy co oznacza, że słynny Fatal1ty nie może już grać pod swoim nickiem, lecz jako Wendel [od tożsamości John Wendel]. Podsumowując: CPL wyrosło na graczach, regularnie organizuje turnieje z wysokimi nagrodami, kontroluje rynek gier i wybiera na platformy te aktualnie najpopularniejsze - przy czym zarabia spore ilości pieniędzy na sponsorach i wszelkich umowach reklamowych, ostatnio próbuje dziwnie `na siłę` sprofesjonalizować scenę.



Wątek drugi: rozwój i istnienie sceny gier sieciowych dzięki CPL. No, trzeba przyznać że CPL to jedna z najlepszych rzeczy jakie ptrzytrafiły się graczom on-line. Gdyby nie firma nie byłoby tak głośno o sportach elektronicznych [czyli właśnie tych grach], branżą nie interesowała obecnie telewizja i słynne serwisy www jak np. BBC online, wielu sławnych graczy nie byłoby takich sławnych i nigdy nie zarobiło tylu pieniędzy - John `Fatal1ty` Wendel wygrał w roku 2001 w sumie ponad 100.000$ co daje niezłe możliwości utrzymania, trochę później wygrał zaś na turnieju CPL grając w Aliens vs Predator2 samochód Ford Focus. Jeżeli ktoś kiedyś myślał co trzeba zrobić aby o sieciówkach zrobiło się głośno także poza internetem ma odpowiedź: trzeba czekać na kolejne kroki CPL. Aktualnie można bez przesady powiedzieć iż to firma kontrolue eSports [sporty elektroniczne]. Od posunieć organizacji zależy min. ilość graczy danych gier. Nie organizując ostatnio turniejów Q3:A spowodowano zmniejszenie popularności gry, Counter-Strike stał się bowiem oczywiście lepszą perspektywą na przyszłość. Ogólna ilość graczy sieciowych także wzrosła dzięki CPL, jakże popularne stało się hasło `gracz` wśród młodzieży. Coraz więcej osób wypowiada się o tym poważnie, coraz więcej ludzi związanych w jakiś sposób z internetem bierze możliwość istnienia w przyszłości zawodu `gracz` na poważnie. Podsumowując: CPL pomogło urosnąć społeczeństwom gier, spopularyzowało granie poza internetem, wypromowało profesjonalne granie oraz sprowadziło turnieje do walki o pieniądze co przyrównuje je w dużym stopniu do sportów fizycznych.



Jakie refleksje nasuwają się więc ogólnie? CPL istnieje tylko dzięki graczom, obecny wygląd sceny internetowych graczy wygląda natomiast tj obecnie też tylko dzięki CPL. Pracownicy firmy pracują jak wszyscy inni ludzie utrzymując się z tego, gracze mają zaś powody do trenowania i walki - pieniądze, a nawet sława. Istnienie obu tych rzeczy w ich dzisiejszych kształtach nie byłoby możliwe w przypadku innego działania/zachowania któregoś z elementów. Oba były potrzebne i dalej będą potrzebne i bez siebie nie mogą istnieć. To jednak stan rzeczy na dziś, jutro czy za rok może być trochę inaczej, o tym w innym felietonie kiedy indziej. A jakie są Wasze refleksje?