Stało się.
Czasami w życiu przychodzi moment, że trzeba
zakończyć pewien etap w życiu. Trzeba stwierdzić, że zrobiło się wszystko co
mogło się zrobić i czas zacząć coś nowego. Nowego, ciekawego i innego. Nowe
wyzwania zawsze motywują do działania, zdobywania nowych doświadczeń i
sprawiają, ze szybko zapomina się o przeszłości. Tym razem nikt nic nie zapomni
bo jeden z zasłużonych dla serwisu ludzi postanowił zakończyć swoją karierę w Q3 a w konsekwencji jako redaktor na ORG'u.
Tym kimś jest
Rafał "Raul" Molenda.
Był on jednym z początkowych redaktorów ORG'a, udzielał się też w pod serwisie ProMore ale oprócz pisania był organizatorem xLiga CPMa TDM 4v4 - Mistrzostwa Polski Quake3 CPMa TDM 4v4.
Oto trochę historii:
Na scenie Quake od 1999r
2000 - 2002 Armia Krajowa
2002 - 2003 Armia
2003 - 2005 manager p5ychoses, 2gi multigaming po UVM w kraju ze wsparciem firm zewnętrznych, takich jak Razer, SteelPad, Icemat. Dywizje Q3 CPMa, Q3 OSP CA, SC: BW, Earth 2160
2006 - 2007 Evil Unleashed
Jego pierwszy turniej to Q3 Fast League z 2000 r by ash
A swoje początki z Quake'm opisywał tu - Renesans
Obecnie:
Na scenie ET: QW od bety
2007 - Fear Factory X-Fi
2007 - Universal Soldiers
I trochę pytań i odpowiedzi dla zainteresowanych:
Czy miałeś jakieś przerwy w graniu ?
Oczywiście, że tak. Gdy bym nie miał przerw, to chyba bym został mistrzem galaktyki z takim stażem. Najczęstszą przerwą była przerwa wakacyjna. Nie miałem czasu wtedy na grę a po wakacjach zanim się zebrałem i wróciłem do jako takiej formy był listopad :)
Czy czegoś załujesz ?
Tak, żałuję, że mało jeździłem na LANy, i większość z Was znam tylko online.
Czy była kiedyś nieuczciwa sytuacja przez która przegrałeś coś?
Nic oficjalnego raczej. Chociaż, czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal, więc kto wie :D No chyba, że wybór serwera, gdzie pingdiff jest ogromny, przez debila - sędziego można potraktować jako nieuczciwość.
ET:QW - to gra zespołowa i nie możesz liczyć tylko na siebie. Nie obawiasz się marnowania twoich umiejętności w złym klanie?
Tak, to 100% racji. W TDM, które grałem całe życie, zdecydowanie dało nadrabiać się brak zgrania, czy dobrej taktyki indywidualnymi umiejętnościami. Tutaj jest to o wiele trudniejsze, wręcz niemożliwe. A przynajmniej jedynie w stopniu, który nie będzie miał większego wpływu na finalny rezultat meczu.
Czemu decyduje sie na koniec z Quake po tylu latach?
To ciężkie pytanie, raczej nadawało by się na kolumnę, niż na krótką notkę do newsa. Może powiem to dyplomatycznie - gdy by scena wyglądała tak, jak w latach 2000 - 2004 to bym miał teraz wątpliwości, czy robię dobrze. Ale nie wygląda. Poza tym jestem już stary, i niestety traktuję gry już nieco inaczej niż kiedyś. Odchodzę także dla tego, że zmieniłem platformę. Od jakiegoś czasu gram w ET: QW. Jako redaktor prawdopodobnie będziecie mnie mogli jeszcze spotkać na innych serwisach, bo dostałem już kilka propozycji. Może nawet od czasu do czasu jakiś art w zwykłej prasie (1szy już niebawem).
Czego życzysz scenie Quake'a?
Jestem realistą, więc nie będę życzył odrodzenia, aby powstała jak feniks z popiołów - bo to nie możliwe, więc życzę jedynie tego, aby Wam kłejk niósł jak najdłużej przyjemność z gry.
Oczywiście chciałbyś na koniec pozdrowić wielu?
Chciał bym Wam wszystkim podziękować za setki, albo i tysiące godzin rozmów na
TSie, na ircu, na gg, osobiście, na forum, chciał bym podziękować za tyle lat
wspólnej pasji, tysiące meczów, nie ważne czy oficjalnych, czy 4funowych. Było
naprawdę ekstra, to kupa czasu, o tym się nie da zapomnieć. Nie będę pisał do
każdego z osobna, bo by to zajęło więcej miejsca, niż 32 tomowe wydanie encyklopedii Gutenberga, w końcu ORG ma ponad 10k userów
:) Jeszcze raz dzięki za
wspólnie spędzony czas. Do zobaczenia na innych platformach/serwisach, no i na
naszym boardzie, od którego nie sposób już się chyba uwolnić :D
Życzę Ci wielu sukcesów na nowej Quakowej drodze życia. GL& HF !