Razer na fali
Myszka - niby zwykły dodatek, ot - kolejny kontroler, a jednak tyle
przykłada się do niej uwagi, zwłaszcza w ostatnich latach. Od pewnego czasu coraz głośniej jest zwłaszcza o
jednym konkretnym gryzoniu - najnowszej produkcji firmy Razer, o zabójczej
nazwie - Deathadder. Przed wami kolejna recenzja tego produktu.
Tekst autorstwa j0k3ra możemy przeczytać w serwisie eSports.pl tutaj. Stoi on na wysokim poziomie, znajdziemy w nim wszystko co powinna zawierać recenzja takiego sprzętu - od zdjęć pod każdym możliwym kątem, do testów akceleracji wstecznej w photoshopie (a nie w paintcie, żeby było bardziej pro! :P). Nie zabraknie również porównania z innymi wiodącymi na rynku produktami, takimi jak Logitech G5 czy inny produkt Razera - Copperhead.
Jak widać, oceny produktu, którego nazwę zapożyczono od pewnego australijskiego węża (bardzo trującego zresztą :P), nie spadają poniżej 7 na 10. Czyżby nadszedł czas i swoją podkładkę potraktować tym gadem? Jeszcze raz zapraszam do lektury:
"Intelligentny" chwyt Razera: DeathAdder by j0k3r @ eSports.pl