Emocje, rozczarowania, zaskoczenia, niepewność wyniku do ostatnich sekund oraz niesamowita forma Amerykanów - tak można podsumować pierwszy dzień rozgrywek ESWC Q3 w San Jose. Nie zabrakło wątków historycznych tj. powtórka z rozrywki z udziałem wielkich graczy wszechczasów w osobach
Coollera oraz
ZeRo4 - demo z tego meczu, ostatniej mapy, must see. Niestety mimo ostatecznego zwycięstwa 2:1, Cooller pogrzebał swoje szanse na awans przegrywając właśnie tę jedną pechową mapę (ZeRo4 uzyskał lepszy stosunek map wygranych do przegranych)... Jest to największe rozczarowanie dla fanów stylu gry Rosjanina, ponieważ wielu obstawiało jego udział w finale, a nawet końcowe zwycięstwo w całym turnieju.
Pudsumowanie pierwszego dnia w nickach
Prócz największej sensacji, na uwagę zasługuje kilku graczy, którzy pokazali się z lepszej lub gorszej strony:
matr0x - nie mogliśmy od niego wymagać więcej, zrobił tyle, na ile było go stać, czyli pokonując wszystkich w swojej grupie za wyjątkiem dwóch faworytów do końcowego zwycięstwa, a dokładniej

/

Jibo oraz

czm. Temu pierwszemu urwał nawet mapę! Dziękujemy Ci Mat za pokazanie się z dobrej strony i wreszcie przełamanie się w imprezie międzynarodowej!
czm - Crazyman obudził się w najodpowiedniejszym momencie. Przegrał z kretesem aż DWIE szanse na awans do finałów w San Jose, ale mimo to dostał wolny slot (założę się, że w przypadku imprezy organizowanej w Europie taka sytuacja nie miałaby miejsca). Wykorzystał go w pełni, pokonując wszystkich w swojej grupie, a w tym faworyzowanego pod nieobecność avka i słabszą niż zwykle dyspozycję Cyphera, Jibo.
Rapha - wielu podśmiewało się z Amerykanina z powodu jego delikatnie mówiąc "zbyt wielkiej wiary w swoje umiejętności nabyte jedynie na podstawie oglądanych demek i strzelania do botów". Opinia publiczna, jeśli można to tak określić, mogła więc napawać się swoimi racjami podczas pojedynków Raphy na ESWC Masters w Paryżu i tym samym sądzić, że sytuacja tam zaistniała, pewnikiem powtórzy się w San Jose. Rapha może teraz zaśmiać się po raz ostatni, ponieważ pokonał głównego pretendenta do złota - Cyphera i wygląda na to, że to nie koniec jego popisów...
Chance - całkowite zaskoczenie dla wielu spectatorów, awans z pierwszego miejsca i odprawienie z kwitkiem Coollera (polecam demko z huba), który chyba po raz pierwszy w tak dużym evencie pokazał swoją słabość w psychice i niecierpliwości. Przegrana w ostatnich sekundach na hubie spowodowała jego słabą dyspozycję i brak koncentracji na kolejnej, a Chance skrzętnie to wykorzystał, jednocześnie samemu podnosząc swoje mniemanie o sobie.
Noctis - listę negatywnych bohaterów eliminacji grupowych musi otworzyć właśnie Austriak. Na poprzednich imprezach błyszczał, niewiele mu brakowało do podium, a to też głównie z powodu trafiania na późniejszych finalistów we wczesnych fazach turnieju. Wszyscy chyba spodziewali się po nim czegoś więcej niż narzekania na monitory i oddawania walkowerów gdy już wiedział, że jego szanse na awans uleciały jak powietrze z przekłutego balonika. SŁABIZNA.
Cypher - mimo awansu, osobiście nie stawiam na niego ani jednego Eurocenta w zakładach na ESR. Widać, że jest "nieswój" i niezbyt pewnie czuje się w roli faworyta. Ciekawe czy drugi dzień turnieju okaże się tym przełomowym? W końcu ktoś musi przeciwstawić się sile AŻ czterech Amerykanów na ośmiu możliwych graczy w drugiej fazie turnieju.
Cooller - nie wiem czy to za dużo słońca, albo za mało treningu, a może jedno i drugie razem wzięte? Niestety, odpadnięcie Rosjanina z dalszej części turnieju, mimo bezpośredniego zwycięstwa nad ZeRo4 i identyczną ilość punktów w grupie, stało się faktem. Na pewno nie bez znaczenia jest tutaj fakt rozgrywania finałów w USA, niestety.
Wyniki podsumowujące dzień pierwszy znajdziecie na podstronach ESWC.com, a dokładniej:
*
[wyniki grupa A]
*
[wyniki grupa B]
*
[wyniki grupa C]
*
[wyniki grupa D]
*
[klasyfikacja punktowa]
Nie ma co odżałowywać poszczególnych graczy, którym kibicowaliśmy, ponieważ przed nami już kolejny dzień rozgrywek!
Do drugiej fazy turnieju awansowało po dwóch uczestników z każdej grupy i jak łatwo policzyć, utworzyli grupę ośmiu finalistów, przed którymi kolejna faza grupowa i wyłonienie ostatniej czwórki walczącej o najwyższe laury. Poniżej rozpiska grup:
Grupa A:
*
Rapha
*
Jibo
*
Fox
*
ZeRo4
Grupa B:
*
Cypher
*
czm
*
Chance
*
k1llsen
Jak zauważyliście w linkach do grup, zostały już rozegrane pierwsze spotkania i tym samym terminarz na dziś wygląda tak: [click]. Notka podpowiadająca - godzina 10:00 w USA równa się godzina 19:00 w Polsce. Zapraszamy do oglądania, adresy GTV znajdziecie w poprzednim newsie lub bezpośrednio na podstronie ESWC - gdzie na bieżąco są odświeżane serwery GTV (ich obciążenie, nicki graczy w poszczególnych pokojach, etc.) TUTAJ.