Autumn Nights & Velocity - DeFRaG Movies
pią, 16 maj 2008 11:39:01 | Autor: rono | Quake 3 Arena
Autumn Nights
W dniu 10 maja own-age zostało zasilone przez dwie nowe
produkcje filmowe. Jedną z nich jest Autumn.Nights. Trickmovie
stworzone przez majstra o ksywie negoxe.
Otóż w tym wypadku twórcy chodziło o to aby w jak największym stopniu
zrelaksować widza. Poprzez formę (bo w tym wypadku to ONA jest
najważniejsza) stara się wprowadzić nas w pozytywny, chilloutowy
nastrój. Muzyka Enigmy lecąca w tle w połączeniu ze slow-motion i
tonami efektów specjalnych tworzy niesamowitą atmosferę, jakiej
jeszcze osobiście nie widziałem w żadnym tego typu filmie.
Uraczymy tutaj gibkich popisów wyłącznie dwóch panów - buDDhy i Eboli.
Można powiedzieć że ich działania są jedynie dodatkiem do baśni która
rozgrywa się na ekranie. Niniejszą produkcję trzeba oceniać w nieco
innycch aspektach niż te które mieliśmy okazję ujrzeć do tej pory. W
readme możemy przeczytać odczucia autora, jego przemyślenia na temat
robienia filmów i tego co według niego najbardziej liczy się w tym
wszystkim. Tym samym negoxe oświadcza iż jest to jego ostatnia
produkcja, i pragnie ostatnim dziełem niejako pożegnać się ze sceną.
Negoxe jest autorem takich trickmovie jak Dreaming Illusion oraz *Mellow
Darkness*.
Warte obejrzenia, naprawdę oryginalny kąsek.
Download @ own-age (1280x720 x264 / 800x450 xvid)
Velocity
Jak przez długi czas nie pojawiają się na horyzoncie żadne produkcje, tak teraz mamy wysyp :)
Velocity - Teatr jednego aktora. Twórcą jest bEnz
i to jego runy będziemy podziwiać. Tak, tak, podziwiać :) Film
defragowy, a co za tym idzie wygłodniali drapieżnicy polujący na
rekordy uszczkną z niego swój kąsek. Przede wszystkim strafe! 2 mapy
polaków (bo przecież kto robi lepsze mapy strafe niż chłopaki z PDM?
;)), oprócz tego oczywiście bardok i kilka map autorstwa samego bEnza.
Oprawa skromna, większość czasu akcję obserwujemy z widoku 1stPerson.
Tylko w kilku momentach następuje jej zmiana, i to w całkiem niezłych
ujęciach (pdm03_imoor). Brak upiększaczy wcale nie świadczy o ubogiej
treści, a wręcz przeciwnie - dzięki temu koncentrujemy się TYLKO na tym
co dzieje się na ekranie. Muzyczka bardzo żywa, a drugi utwór to
hicior! Świetna nuta, jakiej jeszcze nie słyszałem w tego typu
produkcjach.
Zbierając to wszystko do kupy - kawałek niezłej
roboty, w którm brak fajerwerków wyszedł na dobre. Wystarczyło zebrać
pare świetnych dem (respect) i dodać miłą muzyczkę w tło. Efekt jest
naprawde bardzo dobry i oprócz godzin spędzonych na kręceniu czasów,
zapewne nie zabrał autorowi sporego czasu na przygotowanie.