LoSt-CaUzE na dywaniku
Niedawno serwis gamingjunky umieścił na swoich łamach bardzo interesujący wywiad. Jego bohaterem jest
Rafik Lajon "LoSt-CaUzE" Bryant - jeden z najlepszych amerykańskich graczy Quake 4, który swoją przygodę z serią wstrząsów zaczął już przy drugim "gwoździu", a jednym z jego ostatnich osiągnięć jest zajęcie II miejsca na Lanowym przystanku WSVG w
Kentucky.
Redaktor serwisu, Streetrunner, pozwolił sobie na wiele bardzo osobistych pytań, można by powiedzieć, że wręcz intymnych. W wywiadzie dowiemy się między innymi bardzo dużo o relacjach Rafika z ojcem i resztą rodziny. Na małą zachętę przetłumaczyłem fragment wywiadu:
* Streetrunner: (...) Co myślał [ojciec] o Twoim drugim miejscu w finale w Kentucky?
* LoSt-CaUzE: Nie posiadał się z radości. On wraz z rodziną oglądali mnie na TSN Central, gdy walczyłem ze Stermym. Był z tego bardzo szczęśliwy. Nawet zadzwoniłem do niego, gdy tylko było po wszystkim. Mimo to 2,500 $ nie było wystarczające. Może gdybym wrócił z 25,000 $, to przekonałby się do gamingu. (...)
Zapraszam do lektury:
"Not afraid to die playing" by Jarod "Streetrunner" Reisin @ gamingjunky.com
bryan | 2006-12-29 15:19:52
no tak, u nas 2.5k $ to dwie srednie pensje, w US to pol pensji :d
#734372
k3m | 2006-12-30 14:58:29
Są jeszcze jacyś znani czarni gracze q4?
#734455
Zaloguj się by dodać komentarz.