Nowy film #2
śro, 12 maj 2004 09:40:55 | Autor: ^M^ | Quake 3 Arena
Jak obiecałem tak i robię. Nowa produkcja filmowa godna uwagi. Cieszy mnie fakt, że nawet na te 13 gb danych znajdzie się choć kilka rodzynków - jeszcze nie straciłem wiary w prawdziwych movie-makerów ;). Tym razem coś dla fanów biegania za flagą i strzelania w pobliskich przeciwników, czyli TLoD Clan-Movie 2. Jak zwykle poniżej pełny opis, a za niedługo może nieco odejdziemy od tematu... ale może nie uprzedzajmy faktów.
- Nazwa:
TLoD Clan Movie 2
- Download:
- Długość:
12 min 32 sek
- Rozmiar:
150 MB
- Autor:
Ri-q|p-er
- Gatunek:
frags - CTF
- Soundtrack:
Z ubogiego readme:
Hans Zimmer
Rage Against The Machine
::[ Info:
Na początku prezentuje się nam Doom w nieco 'lolastej' oprawie, która może wywołać krotki napad śmiechu. Potem już nieco dłuższe intro - szybko będziecie mogli się przekonać, że głównym punktem kulminacyjnym tejże produkcji będzie pogoń za flagą, dalej świetny pomysł z graczami porozstawianymi na mapie a'la USA army, czy coś w tym stylu ;-). Kilka chwil i przerzucamy się na arenę, zmiana muzyk na soundtrack ze spokojniejszej na Mission Impossible (delikatny remix na moje krzywe ucho). Prezentuje się nad wyraz ładnie - piękna sieczka na popularnych mapach z threewave'a, gdzieniegdzie przyprawiona odrobiną filmów.
I mamy pierwszą z wielu wstawkę, można powiedzieć 'reżyserkę'. Nic nie szkodzi, że niektóry z tym akcji są naciągane jak amerykańskie filmy kungu fu ;-) (motyw jeden sprawiedliwy i trzech złych charakterów z deczka przegięty był - nawet go nie drasnęli, właściwie to prawie nikt nie strzelał nawet :P). Znowu zmiana muzyki na bardziej 'poważną'. Nowatorskie ujęcia z pola bitwy i wielokrotny zoom na metalową twarz Keela - godne.
Dalej już outro z klimatami muzycznymi pochodzącymi ze Star Warsa. Krótkie masowe gibkowanie i napisy końcowe. Szkoda, że tak szybko...
Od strony technicznej wypada to niestety nieco gorzej - mam na myśli kompresję. Ponad 12 minut upchniętych w 146 MB pliku daje o sobie znać. Niestety autorzy nie pokusili się o wersje hq, a nawet i mq, musimy to jakoś przecierpieć.
Ogólnie film w moim przekonaniu wypada naprawdę pozytywnie. Zresztą mam pewien sentyment do filmów CTF - zazwyczaj można w nich spotkać nutkę innowacji ;-). Nie mamy tu kupy znanych fragów, dołączonej muzyki, intro/outro i koniec. Same fragi nie są może jakieś oh i ah, ale czy tylko to jest ważne? Mamy tu pewien klimat - i to mi się podobało.