ESWC 2004 dzień drugi
czw, 08 lipiec 2004 12:21:54 | Autor: ash | Quake 3 Arena
Wczoraj zakończyły się pierwsze rozgrywki Quake3 1v1 w Electronic Sports World Cup, które przebiegły raczej bez większych niespodzianek i faworyci grup bez problemów wygrywali swoje spotkania.
Dzisiejszego dnia rozegrane zostaną dwie kolejne grupy pierwszego etapu, a mianowicie:
Grupa 3
*
Białoruś
*
Niemcy
*
Estonia
*
Austria
Grupa 4
*
Rosja
*
Holandia
*
Belgia
*
Dania
Dla przypomnienia podam jeszcze końcowe klasyfikacje z dwóch wcześniejszych grup:
Grupa 1
Szwecja
Wielka Brytania
Portugalia
Włochy
Jak można było się spodziewać bez wielkich niespodzianek przebiegły te rozgrywki grupowe. Faworyci do wygrania całej imprezy, czyli
Szwedzi, pewnie przeszli przez ten etap rozgrywek, nie przegrywając ani jednej mapy. Jednak patrząc na ich wczorajszą grę można odczuć wrażenie że cała oglądana czwórka nie grała na swoim "prawdziwym" poziomie. Być może oszczędzają siły na następny etap, jednak jeśli jest to ich szczyt możliwości to mogą mieć poważne problemy na swej drodze.
Natomiast nad wyraz dobrze zaprezentowali się
Brytyjczycy. Pomimo tego że i tak byli obstawiani do drugiego miejsca w tej grupie, to jednak ich aktualna gra dobrze rokuje na przyszłość i niewątpliwie będą mocno walczyć o wyjście z następnych grup.
Stany Zjednoczone
Francja
Hiszpania
Grecja
Tu także obyło się bez niespodzianek i ekipa ze
Stanów Zjednoczonych pewnie wygrała wszystkie swoje pojedynki, także nie przegrywając ani jednej mapy. Mało tego, ekipa
czm pokazała totalny ownage, a w szczególności sam czm, głównie na mapie hub3areoq1. Jednak czy można było się spodziewać czegoś innego z przeciwnikami tej klasy ? Chyba jednak nie. Nawet
Francja, która także awansowała do drugiego etapu, tyle że z drugiej pozycji, nie miała zbyt wielkich szans w pojedynku z
USA.
Cały czas relacje z imprezy robi nasz serwis Online Duel Cup, więc tam znajdziecie wszystkie najważniejsze informacje, oraz wyniki ( także z poczynań naszego rodaka
mess’a który walczy w PK 1v1 ).
Portugalia
Włochy
Hiszpania
Grecja
Obłęd, tylko tak mogę nazwać to, co się działo gdy załatwiałem sprawy związane z hostigniem za granicą. Nie zdajecie sobie sprawy, jakie cyrki mogą wyniknąć, gdy do filmu wstawi się kawałek mapy ukazującej takie, czy też inne Panie, może trochę mniej ubrane :D. Nic to, przez pierwszy tydzień miałem ochotę kogoś zatłuc, nie wiem dokładnie kogo - czy to Faketę i Fazeero za te widokówki, czy own-age'a za jego, ekhm, poglądy, tak to nazwijmy. Wczoraj jednak złapałem Rogera na ircu (tip na przyszłość: zapomnijcie o drodze mailowej) i wreszcie udało mi się z nim dogadać. Niebiosa i piekło poruszyły się.



Od pewnego czasu na forum 




