To ja idę spać :P Dobranoc:*
quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku
Zarejestruj się w celu uczestniczenia w życiu serwisu, posiadanie konta pozwoli Ci na:
To ja idę spać :P Dobranoc:*
propo życia:) od roku moje jest deka przyjebane bo wyskoczył mi guz pod kolanem;/ fachowo to sie nazywa osgood schlattera. troche o tym czytalem i odwiedziłęm kilku specjalistow ale na marne chyba od kazdego slysze, ze zaleca sie unikanie wysiłku fizycznego jednak to jak dlamnieto zamalo:) przeczytalem na forach ze stosuje sie inne metody aby przyspieszyc leczenie bo trwa ono nawet do kilku lat:(( a ja od pol roku juz nie mialem pilki w rękach. U niektórych leczenie trwa kilka miechow to i ja poczyniłem małę kroki w celu szybkiego wyleczenia sie. Opaski, żele i te sprawy. Chorował ktoś z was moze w mlodosci na cos podobnego? I jak sie leczyliscie
Spać nie mogę:PP
@Trocki jeżeli to dla Ciebie nie problem w Piekarach Śląskich jest szpital, który zajmuje się różnego rodzaju schorzeniami tego typu, tam pewnie znalazłbyś szybką odpowiedź, mojego znajomego po ciężkim wypadku w 2 miesiące postawili na nogi, a wcześniej mówili że grozi mu wózek w innych szpitalach. Może tam uzyskać fachowej porady? Pracują tam najlepsi ortopedzi z tego co wiem:)
w sumie to wszystko spoko gdyby nie to, ze z ciechanowa do piekar jest 400km a poza tym pewno jeżeli nie sa tacy zli to pewno i nie tacy tani :P ale thx przemyśle to
Zawsze można próbować o pokrycie kosztów z NFZ z tego co wiem to oni przeprowadzają tam najróżniejsze zabiegi, które nie raz w TV pokazywali. Zadzwonić, zapytać się możesz. Dostaniesz pewnie jakąś odpowiedź, która co nie co Ci wyjaśni :)
Powodzenia
Podejście do spania nr2
Szpital jest dobry wiem to z autopsji, jako że mieszkam w Piekarach, tylko.. jest taki problem że czasem długo się czeka na termin wizyty u specjalisty.. nawet pół roku
wlasnie wczorej wruciłem z tygodniowego bobytu w szpitalu :) Przez czaly czas nie wiedzieli co mi dolega to zwalili na mnie :ASD a to wszystko przez antybiotyk ktory wczesniej bralem. I tak sobie tez pomyslalem, ze jak bym zadzwonil do house a to by mnie szybko postawil na nogi. jednak i tak sie ciesze ze mi stanu nie pogorszyli. Bo i tak bywalo
Moja laska miała kiedyś takiego guzka na nadgarstku, 1500 lekarzy to badało i zapisywali maści zastrzyki i nie wiadomo co, aż w końcu jeden taki stary lekarz rozdusił to i odessał strzykawką. Do dzisiaj nie wyszło.
nismo - nie wiem czy jest się z czego cieszyc ;)
Tusku nie startuje!
mam pytanko z innej beczki, mam klawe z niedzialajacymi trzema klawiszami , spacja, z, n, sporadycznie d.
Ma ktos jakis pomysl? Rozkrecalem czyscilem i kupa, a bylo troche roboty bo to g15, help @#$% =o, o dwukropek tez nie dziala ;p
............
Nudy, nudy, nudy:D
fil.IP napisał:
> a ja sie ciesze bo mi auto odmarzło :D
Ja jak wracałem o 4 od Anki to postanowiłem przejechać przez Ropczyce i jechać na cpn bo jeździłem na oparach (a tankujemy autko tylko na Orlenie w Sędziszowie bo gówna tam nie wlewają), no i tak oto 2km przed stacją zabrakło mi benzyny, śnieżyca i mróz na chuja, bloodi bez rękawic i czapy, świeżo ścięty na 3 :s złapałem stopa na cpn, zalałem 2L i wracam z buta do auta, w paluchach nie miałem siły co by drzwi otworzyć bo tak mi @#$% przemarzły :< jeszcze myślałem, że furę zapowietrzyłem bo kręciłem dobre 20 sec (a nie było w tym aucie przypadku żeby nie zapaliło "na raz", mimo wysokich mrozów).
Wniosek: @#$%ę - jak tylko zobaczę kontrolkę od benzyny to jadę na najbliższą stację i wlewam :S
=)
ehm... what's up guys?
szaq napisał:
> ehm... what's up guys?
Jak wkleisz fotę jak srasz to Ci powiem :->
=)
Wczoraj przez półtorej godziny odśnieżałem podwórze, podjazd i chodnik przed wejściem. W tym szale nawet odsnieżyłem balkon. Dzisiaj się budzę - wszystko wygląda po staremu:D Ale było trochę więcej a że temperatura w okolicach zera, to i śniegbardziej zbity a przez to cięższy. Więc 2h godziny zapierdalania z szuflą. Mimo wszystko jednak wolę taką zimę niż szarą i błotnistą.
Jedyny problem w tym, że wzdłuż podjazdu (ok. 10m) mamy jedną wielką zaspę, jakieś 15m3, na podwórzu dwie zaspy po 5-7m3 i pod płotem kolejne 10m3, nie mówiąc juz o tym, co lezy przed domem. Jak przyjdzie konkretna odwilż przez kilka dni, to kiepsko to widzę:/ Jedyna szansa, że w weekend nie będzie większego mrozu, to uda nam się chociaż trochę wywieźć do ogrodu albo do rzeki.
@shiv, próbowałeś przemyć styki spirytusem? Zarówno pod klawiszami jak i na tym głównym złączu.
CEFO bloodpa1nt napisał:
> szaq napisał:
>
>
> > ehm... what's up guys?
>
>
> Jak wkleisz fotę jak srasz to Ci powiem :->
Poszukam w domu i wkleję =)
@ r3v.DOOMer - tutaj 9 stopni i słońce, zima na całego, ale przyznam że brakuje mi polskiej srogiej zimy :(**
**
Cytat z posta - autor: r3v.DOOMer
> Wczoraj przez półtorej godziny odśnieżałem podwórze, podjazd i chodnik przed wejściem. W tym szale nawet odsnieżyłem balkon. Dzisiaj się budzę - wszystko wygląda po staremu:D Ale było trochę więcej a że temperatura w okolicach zera, to i śnieg bardziej zbity a przez to cięższy. Więc 2h godziny zapierdalania z szuflą. Mimo wszystko jednak wolę taką zimę niż szarą i błotnistą.
>
>
> Jedyny problem w tym, że wzdłuż podjazdu (ok. 10m) mamy jedną wielką zaspę, jakieś 15m3, na podwórzu dwie zaspy po 5-7m3 i pod płotem kolejne 10m3, nie mówiąc juz o tym, co lezy przed domem. Jak przyjdzie konkretna odwilż przez kilka dni, to kiepsko to widzę:/ Jedyna szansa, że w weekend nie będzie większego mrozu, to uda nam się chociaż trochę wywieźć do ogrodu albo do rzeki.
>
>
> @shiv, próbowałeś przemyć styki spirytusem? Zarówno pod klawiszami jak i na tym głównym złączu.
Odrazu mi sie przypomniala sztuka odsniezania :DD "Siły przyrody w służbie człowieka"
bhr