GG, Miranda, Aqq - wszystko ssie.
GG nie używam już od X lat. Dawno temu przerzuciłem się na Konnekta.
Nie mam znajomych z numerami powyżej tej magicznej liczby, żadne komunikaty do mnie nie dochodzą, więc nie będę wnikał w ten temat.
Ostatnio postanowiłem przetestować Mirande i Aqq.
Aqq - ciężki, ale dosyć funkcjonalny, przyjemny w obsłudze i ładnie wygląda. Niestety nie radzi sobie z konferencjami. Przede wszystkim nie zapisuje ich do historii. Poza tym podczas konferencji, co jakiś czas, wyskakują puste okna rozmowy, bez nazwy oraz wysypuje w niej nagle jakieś dziwne komunikaty na cala dlugość okna. Podsumowując - syf.
Miranda - malutki, przyjemny, cudo, ale...też ma problem z konferencjami. Po rozpoczeciu konferencji wyskakuje okienko rozmowy, konferencja zostaje dodana na listę kontaktów. Gdy okno konferencji zostaje zamknięte nie wyskakują już informacje o nadchodzących wiadomościach, trzeba poczynić dwuklik na liście. Gdy jeden użytkownik zmieni status na niedostępny w trakcie rozmowy konferencja umiera i wtedy już nawet nie można otworzyć okienka z listy. Podsumowując - niewiele brakuje do ideału, ale...
Konnekt - nigdy, z niczym i nigdzie nie było z nim problemów. Ideał.
Mówicie, że nie potrzebujecie kombajnów, dlatego używacie jakieś przestarzałej wersji gg. Otóż w waszych 'przemyśleniach' jest jeden zasadniczy błąd. Owszem wszystkie wyżej wymienione programy są 'Kombajnami', aczkolwiek zapominacie o fakcie, że składają się one z tajemniczych narzędzi zwanych 'Wtyczkami'. Tłumacząc na prosty język - używasz tylko tego, czego chcesz. Więc jeśli chcecie mieć prosty program, posiadający wyłącznie podstawowe ustawienia połączenia i czcionek, obsługujący jedynie protokół gg, zostawiacie jedną wtyczkę i wsio. Jedynym wyjątkiem było aqq, z którego nie można było usunąć jego standardowego protokołu.