ORG

Wpolczuje tej mlodej dziwczynie, pewnie jest swiezo po studiach albo w trakcie. Mloda, atrakcyjna nauczycielka bez doswiadczenia w szkole ma przej.ebane :)

pepz napisał:

>
> <---- Sara ;***********
>
Prison break ;-D.

pepz napisał:

>
> <---- Sara ;***********
>
oo pani doktor tancredi :DD

Sie wie :D dzisiaj obejrzalem 3 odcinek 2 sezonu, w poniedzialek 4 ;)

no niezla (z profilu) a do tego ma warkocz jak Angelina w Tomb Raiderze albo przynajmniej tak to wyglada bo byc moze jest to zwykly kuc(yk)

Psy twoja nauczycielka od matematyki, rox xD

to wyzej to chyba biologia...

Teo: ja mialem "Świat wartości więźniów łagrów i lagrów". Aby zdać średnio (10-15) nie trzeba wiele, bo mówi się ogólnikami (kobiet, chleba, wolności) i po sprawie, tym bardziej, że wszystko czego Ci trzeba wyniesiesz z kanonu lektur szkolnych (Inny świat Grudzińskiego, Opowiadania Borowskiego...). Jeżeli chcesz walczyć o maks, musisz się wziąć do roboty i sięgnąć przykładowo po Archipelag GUŁag Sołżenicyna, ale szczerze wątpię, że starczy Ci sił :), no offence, 3x 500 stron drobnym drukiem.
I tak naprawdę liczy się sposób prezentacji tematu, przyjrzyj się lepiej kluczowi, co się ocenia a co nie, ja mogłem przykładowo powiedzieć, że Henryk Sienkiewicz śpiewa w Czerwonych Gitarach, a Kuba S napisał trylogię i straciłbym jeden punkt za treść, a jeżeli powiedziałbym to z ładną dykcją i w odpowiednim momencie, zarobiłbym 2 za styl :).

Najważniejsze, nie pisz pracy. Rób notatki, zaznaczaj punkty orientacyjne wypowiedzi, ale staraj się unikać spisania swojej wypowiedzi. Możesz nie mieć predyspozycji do referowania tematu bez pełnego tekstu, nikt nie ma do Ciebie o to pretensji i to wcale nie jest wstyd, ale jeżeli masz możliwości, to postaraj się wszytsko mówić wykorzystując elokwencję, a nie spisane słowa.
Mój plan wyglądał tak:

> Plan wypowiedzi
>
>
>
> Teza
>
>
> Destrukcyjny wpływ na osobowość i system wartości spowodował powstanie dwóch systemów wartości wśród więźniów, jeden jest ich pozornie pozbawiony, gdyż skłania się ku fizjologii i okrucieństwu, drugi stara się być podobny do tego z wolności, w ostatecznym rachunku obydwa dążą do jednego.
>
>
>
> Rozwinięcie
> *
>
> * Chleb jako najwyższa wartość
>
> * Kobieta jako źródło zaspokojenia
>
> * Rola rodziny i sposób jej postrzegania zza krat
>
> * Ideały jako gwiazdy widziane na zachmurzonym niebie
>
> * Marzenia o wolności ułatwiające życie
>
>
>
> Wnioski
>
>
> Niezależnie od sposobu odbywania swojej kary i wyznawanego systemu wartości, wszyscy więźniowie chcieli przeżyć, jeżeli nie cieleśnie, to chociaż duchowo. Różnił ich tylko sposób osiągania swojego celu.

a notatki następująco
> Pamfiłow - syn, rodzina
>
>
> Karinen - wolność
>
>
> Kowal - kobieta
>
>
> ...

Moja polonistka troche krzywym okiem patrzyła na mnie, ale znajoma z nauczycielka z Krakowa (teoretycznie najwyższy poziom nauczania w liceach) była zadowolona, że idę swoją drogą i to w dobrym kierunku.

dzięki _Vh, napewno skorzystam z Twoich porad. Nie mam zamiaru zbytnio starać sie na 20 ptk na usntnym bo tam gdzie chce iść nie jest przykładana duża waga do j.polskiego ;-).

Zajebiście - od wczorajszego wieczoru miałem trochę zaczerwienione lewe oko, co mnie BARDZO zaniepokoiło, bo już od 3 czy 4 lat noszę soczewki kontaktowe a wiem, że praktycznie każda choroba oka wiąże się z trwałym bądź czasowym ich odstawieniem (nigdy takowych nie miałem, no ale takiego faktu każdy kto je nosi musi być świadomy). A noszenie okularów mi się bardzo nie widzi, bo raz że takowych już od dawna nie posiadam a dwa, że uważam, że w nich po prostu nie wyglądam ;)
Anyway, pojechałem sobie dzisiaj do okulisty i niestety - zapalenie spojówek. W lewym oku dość poważne, więc o jakichkolwiek soczewkach już teraz nie ma mowy. Siedzę teraz w jednej, co mnie wkurwia nieziemsko. Jeżeli nosicie soczweki, załóżcie sobie tylko jedną i spróbujcie sobie w niej pochodzić po mieście z 15 minut. Masakra ;)
Czekam 2 dni na okulary po czym będę w nich chodził najprawdopodobniej około tygodnia-dwóch. Leczenie takiego zapalenia wygląda tak, że aplikuję sobie jakieś krople do oczu... ale to tylko dla dezynfekcji. Main gun iz teh koorva maść, którą będę musiał wcierać w oczy ok. 5 razy dziennie :/
Samo leczenie powinno potrwać do ok. końca tygodnia - podobno młode oczy łatwo na tak mocne leki jak dostałem reagują i już powinno wtedy zejść zaczerwienienie końcówek nerwów (a co za tym idzie powinno mnie to gówno przestać piec!), ale i tak maść i krople na wszelki wypadek trzeba stosować jeszcze przynajmniej do końca następnego tygodnia.
Fuck, ja nie mam żadnych oporów z wtykaniem sobie nawet obcych rąk do oczu, ale maść? Aż się boję to aplikować, na pierwszy raz poczekam może do wieczora, @#$% :P
ps. nie czepiajcie się mnie w nadchodzących dniach o błędy, bo jestem dyslektykiem a teraz ciężko mi po prostu czytać jakikolwiek tekst i tym samym ew. błędy sprawdzać =o

Dasz rade mistrzu. Jak będziesz miał okulary, zrób zdjęcie ;)

FUCK OFF

Ojej, przepraszam.

Mav może to od tej mojej wódki? :ASD

Eeee tam, okulary nie są takie złe ;) Chodzę w nich bodajże 2 rok i nie narzekam. Dodały mi powagi, chociaż chyba faktycznie lepiej się wygląda bez okularów ;) A na pewno bardziej interesująco dla płci przeciwnej, chociaż i od tego pewnie są wyjątki :D Mam tyle fajnie, że moja wada jest bardza mała i moge chodzić zarówno z, jak i bez okularów ;] To jest luksus nie? ;]

lobuz, nie bierz tak wszystkiego na poważnie :) Pawuj - jeśli tak, to bym Ci jaja urwał :D
Capri - ja na szczęście będę je nosił tylko przez 2 tygodnie. No i rzeczywiście jak się zastanowić to chyba nawet fajna sprawa. Będę mógł chodzić sobie na jakieś egzaminy albo do szkoły w okularach, żeby wyglądać poważniej, albo będzie mi wygodniej jeśli nie będzie mi się rano chciało motać z soczewkami ;) A na codzień, na imprezy już tylko soczewki.
W sumie dobrze mieć wybór.
No tylko, że muszę się z tymi czerwonymi oczami przez parę dni użerać i jeszcze jutro ze wzrokiem rozmazanym w jednym oku ;)
Anyway - dzisiaj naprawdę dobra znajoma wróciła z Włoch. Jutro się spotkamy, ale to tylko na parę minut, bo wyjeżdża do Sosnowca a w weekend będzie oblewanie! To mi naprawdę BARDZO poprawiło humor! :))

Przeciez wiem mav, ja to dla jaj napisałem :> a co do okularów, kurde gdybym nie daj Boże miał nosić soczewki albo okulary.. wybrałbym okulary, zainwestował jakby była kasa w dobre, dobre okulary.

No właśnie to nie jest rzecz, którą kupujesz w ten sposób. Przynajmniej ja nigdy ich tak nie postrzegałem.
Okulary wszystkie są takie same, wysokiej jakości oprawki wcale nie są warte swojej ceny skoro i tak jednak coś Ci tego wyglądu na ogół odejmują a rozwalić je i tak i tak bardzo łatwo. Nie można przecież zrobić okularów z tytanu, bo przy jakimś poważniejszym zdarzeniu - upadku albo uderzeniu w głowę to właśnie Twoja głowa jeszcze bardziej by ucierpiała ;)
Poza tym - szkła zawsze bardzo łatwo się brudzą, przetłuszczają, etc. Na to nie ma rady, po prostu kilka razy dziennie musisz je przecierać, bo zawsze na szkłach coś nieciekawego się gromadzi.
Ja sobie wziąłem takie bardzo cienkie, ciemno-beżowe oprawki, bez oprawionego szkła w dolnej części soczewek. Nawet całkiem fajne, tylko chyba dłuższe włosy z irokezem by mi bardziej do nich pasowały ;)

Ja okulary nosze od malego bo niestety mam wrodzona wade wzroku ;o

Juz sie do nich przyzwyczailem i mysle ze moi znajomi tez ;P

Mav, ja nosze okulary od 4 podstaówki. Już sie tak przyzwyczaiłem, ze wole chodzic w nich niz bez i w ogole lepiej wygląda w okularach ;-D.

A ja noszę okulary od połowy 1 gim i jestem pro ;-D

teo: nie wyglądasz w okularach lepiej, tylko się przyzwycziłeś do nich i wyglądu z nimi ;P No chyba, że masz jakieś super modne oprawki, to przynam się, że aż tak się nie znam ;)

Mav_: Ja szkieł tak często nie przecieram. Najwięcej mi się zdarzyło chyba 3 razy. Bo łapałem za szkło żeby wytrzeć drugie ;] Kurde, nieźle się zamyśliłem wtedy ;] Ale powiedz mi coś o tych soczewkach. Trzeba je codziennie wyjmować na noc i wkładać rano, czy można w nich spać? Ile kosztuje taki bajer? Gdzieś chyba czytałem, że są miesięczne, dzienne i jeszcze jakieś. Serio? A i trzeba je w jakimś żelu maczać? :D No i ostatnie pytanie: łzy normalnie są wydzielane czy lepiej w tym uważać z ziewaniem? :D

Trzeba je zdejmować na noc z tego co mi wiadomo.

No to tak - ja używam miesięcznych - 50zł / m-c za parę, ale znajoma kupuje komplet 12 par na rok i zjeżdża chyba nawet do 300-400zł.
Są jeszcze dzienne i 3-miesięczne. Dzienne są dużo droższe, bo komplet na miesiąc kosztuje chyba 70 czy 90zł, ale są bardzo dobre dla ludzi z wrażliwymi oczami. Za to 3-miesięczne trzeba wyjmować na każdą noc (chociaż mi się nic nie działo, jeśli je czasami na noc zostawiałem), ale są tańsze i nie dla ludzi z wrażliwymi oczami. Ogólnie miesięczne są wg. mnie najlepsze i najwygodniejsze.
Moje soczewki to o2 optix. Można w nich spać nawet 5 nocy pod rząd bez żadncyh problemów. Ja je zdejmowałem prawie zawsze na noc, raz czy dwa razy w tygodniu zdarzyło mi się w nich spać, kilka razy częściej, ale bez żadnych nieprzewidzianych zajść.
Trzeba dbać o ich czystość, trzymać je w specjalnym płynie na noc. Płyn (duży) kosztuje 49zł i w sumie w zależności od tego jak go używasz starczy od półtora do dwóch i pół miesiąca.
Łzy są normalnie wydzielane (chociaż nie wiem co to miało znaczyć :P), w soczewkach możesz biegać, pływać, pocierać oczy, robić wszystko co mogłeś robić i bez nich a one i tak się nie ruszą. A jeśli je przestawisz na drugi kraniec oka, to same wrócą na miejsce. Wypadanie soczewek to całkowita bujda, która zdarza się tylko w filmach. Mi przez te kilka lat ich noszenia jeszcze nigdy się nic takiego nie zdarzyło ;)
Znałem za to osobę, która kupiła sobie za namową okulisty soczewki i po dwóch dniach je rzuciła w diabły, bo się załamała kiedy nie mogła ich założyć przez 30 minut - no cóż, początki są trudne ;) Ja sam pierwsze soczewki zakładałem przez kilka dni rano po 15 minut jedną, hehe ;P Ale ja wtedy mały byłem, zomg xD
Nic dziwnego - oko samo Ci

ucieka, kiedy chcesz włożyć soczewkę, pozbycie się tego odruchu mi

zajęło kilka dni, ale na ogół facetom schodzi ok. tygodnia-dwoch. Jedni

mówią, że łatwiej je wyjmować, drudzy że wkładać. Ale prawda jest taka,

że po miesiącu robisz wszystko bez lusterka na ostrej fazie po imprezie bez żadnych

problemów ;)
Poza tym - to jest najzwyczajniejsza w świecie wygoda ;) Żyjesz jak bez wady wzroku - i to jest najważniejsze.

Cytat z posta - autor: [Mav_`](%E2%80%99?id=users&details=3846%E2%80%99)
>
> A jeśli je przestawisz na drugi kraniec oka, to same wrócą na miejsce.
>
Znaczy się, że mogą jeździć po całej gałce ocznej? O.o Nie widzi mi się operacyjne wyjmowanie dziadostwa ;)

I niech zgadnę - o tym czy można to nosić decyduje okulista, ya? I wychodzi drożej niż za noszenie okularów nawet przez dwa lata :) Tylko ta wygoda nieuważania mogłaby mi się spodobać ;)

I ostatnie pytanie na ten temat ;) Ile dioptrii masz? :D Bo ja mam zaledwie 0.5 i 0.75 i widzę dość wyraźnie wszystko bez okularów, więc nie wiem czy mi się opłaci taka wycieczka :)

Pewnie, że możesz jeździć, tylko nie wiem po co ;P
No przed założeniem pierwszych soczewek musisz iść do okulisty oczywiście. I tak, wychodzi dużo drożej. Okulary kupujesz raz na rok, dwa i płacisz z 200-300zł. A na soczewki idzie Ci tyle samo kasy w niecały rok. No, ale to jednak jest zupełnie inne życie. A DPI (:P) w oczach mam -3,5 + astygmatyzm.