Cytat z posta - autor: AL|EN
> No @#$% teraz to wiadomo co jeść, kiedy jeść i ile jeść. I jeszce co pić. @#$% dzięki eng, nie wiem czy skorzystam z wszysktiego ale napewno się przyda. U mnie by było b) redukcja tkanki tłuszczowej + e) poprawa wydolności + f) poprawa wytrzymałośći(muły jak u steryda są mi zbędne) - jakieś zmiany szczególnie pod to są ? Co z witminami ?
Witaminy masz w warzywach i owocach. To ich naturalne źrodło. Warzyw zaleca się jeść jak najwięcej, z owocami już nie tak do końca. Np. bardzo kaloryczne są winogrona czy czerwone czereśnie (garśc czereśni ma tyle cal co pączek).
Swietnym owocem jest banan, który dostarcza mnóstwo energii i szybko się wchłania. Sęk w tym, że jeżeli tego nie spalisz to organizm sobie rpzetworzy to na tkankę tłuszczową.
Tzn. jeżeli ktoś naje się bananów na noc to nie sądze aby jego metabolizm tak zadziałał, że wszystko się rozłoży :) Ale to jest chyba jasne.
Można oczywiście uzupełniać mikroelementy i witaminy sztucznie np. suplementami witaminowymi do kupienia w aptece, allegro itd. Jeżeli ktoś ma awitaminoze lub zle je to dobre i to.
W każdym razie jeżeli będziesz miał jakiś niedobór mikroelementu lub witamin to generalnie przynajmniej u mnie najbardziej wkurzające są:
a) pękające kąciki ust
b) osłabienie organizmu (budzisz się po 8 h snu a dalej jesteś zmeczony)
c) skurcze łydek po wysiłku lub w trakcie - tu jest niedobór potasu / magnezu. Jeżeli łapią Cię skurcze to warto zainteresować się czyms co jest pogate właśnie w te dwa składniki. Potas: Banany, pomidory, groch, morele suszone, awokado, seler, grejprut / Magnez: Szpinak, orzechy, Kasza gryczana, migdały,pestki dyni, groch, fasola, najwięcej ma kakao oraz kasza gryczana, czekolada gorzka.
Warto też pamiętać, że sporo witamin ucieka przy gotowaniu/ smażeniu to już w ogole, więć jeżeli ktoś kupuje brokuły i myśli, że ugotowane zawierają sporo witamin to się grubo myli:) Tak jak juz wspomniałem najlepiej takie cos przyrządzać w parowarze lub specjalnym garnku, który spełnia funkcję szybkowaru/ parowaru (do kupienia na allegro za 30 zl, parowary to koszt 100-500 zł). Sam się przymierzam:>
Jezeli chodzi o redukcję tkanki to są dwa proste sposoby:
a) aeroby, głównie: szybki chód, cwiczenia na orbitreku, jazda na rowerze z odpowiednim tempem, pływanie, steppery (bardziej dla kobiet)
b) interwał tzn szybki bieg do swojego maksymalnego tętna i odpoczynek i tak na zmiane.
Z tego co pamiętam to max puls = (200-wiek) czyli np. 195
Podczas aerobów puls powinien się kształtować w graniczach 65-85% z pulsu max
Aeroby np. szybki chód w dzień nietreningowy robisz max 60 minut.
Interwałów jest sporo, w każdym razie większośc powinna się utrzymywać w granicy 25 do 30 minut maks!
Mój interwał, który czasami robie to 45, do 60 sek w miare zapierdalania (tak średni odchodze do 180 uderzeń na minutę) i do 2 minut wolnego chodu aby puls spadł do ok 125. Nie wiem do końca czy daje to najbardziej optymalne efekty ale na pewno daje w kość. Jeżeli się dobrze go zrobi to leje się z Ciebie jak z cebra + czasami chce się zwymiotować :)
Prawidłowo wykonane ćwiczenia aerobowe oraz interwał to sposoby na spalanie tkanki tłuszczowej bez katabolizmu mięśni. Jeżeli Twoj puls będzie podczas wysiłku za wysoki lub będziesz cisnał z pulsem maks dłużej niż minutę to energia zacznie być pobierana z mięśni, więc będziesz je niszczył a tego by nikt nie chciał.
e) o wydolności mam niewielką wiedzę, nawet zbytnio nie ćwiczyłem pod tym kątem
f) wytrzymałością też się w swoim przypadku nie zajmowałem, więc polecałbym poczytać [tu](www.edukator.org.pl/2003c/ksztalt/praca.doc) ale wyobrażam sobie, że nie jest to nic przyjemnego :)
Podczas chodu / jazdy na rowerku można sobie poczytać cokolwiek, interwały znowóż dość szybko mijają.
Jak dla mnie to są dwa najprzyjemniejsze sposoby cwiczeń, które są do zaakceptowania i dają dobre efekty.