"W Polsce powstają kolejne sklepy z dopalaczami, czyli substancjami o działaniu podobnym do narkotyków i innymi środkami odurzającymi. Jak zapewnia właściciel sklepów, World Wide Supplements Importer, żaden ze składników prezentowanych produktów nie widnieje w wykazie środków zabronionych...
A co nie jest zabronione, jest legalne... Ale już niedługo.
Ministerstwo Zdrowia przygotowało nowelizację ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, która domknie lukę w prawie. Jedna z substancji wchodząca w skład niektórych dopalaczy znajdzie się na liście środków zakazanych."
A teraz tak, pojawia sie coś dla jednych dobre, dla drugich złe, aby to wyeliminowac wystarczy poprawić przepisy zeby tego nie było. Za kilka lat ktos odkryje inny srodek 'poprawiajacy samopoczucie' i bedzie on legalny - ale wtedy wystarczy zmienic przepisy... Nie rozumiem tego kraju :| Jest coś legalne, sprawia przyjemność ich uzytkownikom, co z kolei przeszkadza innym bo jest po prostu "złe", legalne lecz "złe" i sadze że gdyby do tej pory człowiek nie wiedział co to jest alkohol i nikotyna, i gdyby zostało to wprowadzone do uzytku publicznego, zostałoby automatycznie przez społeczeństwo odrzucone - bo jest odurzające, uzależniające i "złe". Nie popieram dopalaczy, ale też nie mówię im "NIE". Co Wy o tym sądzicie?