ORG

quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku



Wersja: Jasna / Ciemna

Druga strona

Argun

Od: 2003-09-27

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2008-01-30 02:33:46

wracajac do tego malego ruska (hmm wszystko sie dzieje albo u ruskich albo w usa, a u nas? carlsberg zyto wygniata tylko...). przeczytalem wreszcie caly temat i poki co wkleje tylko info znalezione w necie na temat cywilizacji lemurian ktora mnie zainteresowala.

>
> Lemuria. Hipotetyczny kontynent, stworzony przez bodajże XIX wiecznych naukowców, którzy nijak nie byli w stanie odpowiedzieć na pytanie, skąd wzięły się na Madagaskarze lemury (stworzonka podobne do małp). Widzieli podobne małpki a pobliżu Indii, więc, nieznając teorii o przemieszczaniu się kontynentów wymyślili fikcyjny kontynent, zwany właśnie Lemurią (od lemura), który miałby być "pomostem", po którym dzielne lemurki przedostałyby się z Azji na Madagaskar. Zatem jest to wyłącznie wymyślony ląd, który nigdy nie istniał. Dopiero ok 20 do 30 lat później, ktoś dorobił sobie teorię o tym kontynencie przerabiając hipotezy biologów, na "rozwiniętą cywilizację" laugh1.gif
>

ktos sobie wymyslil pradawna cywilizacje, a chlopak o niej teraz opowiada?

pisaliscie o obcych cywilizacjach i o tym ze moze do nas przyleca, albo ze to mikroorganizmy. wiec ... jesli zakladamy, ze owa obca cywilizacja jest, to czemu nie bierze sie pod uwage, ze to my -ludzie- nie jestesmy najbardziej rozwinieta cywilizacja w kosmosie? ... a z kolei zakladajac, ze gdzies tam sa mikroorganizmy, to czemu nie by nie mialy z nich sie wyksztalcic bardziej zlozone formy zycia jak np ludzie? na ziemie nie od razu biegali ziemianie w obecnej postaci...

kurcze, tyle rzeczy chodzi mi po glowie, ze nie wiem juz co mam pisac ;) ale ten rusek mi sie nie widzi... byl marsjaninem, ok. ale czemu w innym zyciu jest ziemianinem? jesil on jest tu, to moze ja pozniej bede na marsie? a moze na innej planecie? urodze sie jako kosmita, ale nie bojcie sie. nie powiem im, ze jest gdzies rasa ludzi, bo mogli by moja ukochana Ziemie zniszczyc :(

jutro, tzn dzisiaj ciutke pozniej przeczytam jeszcze jeden tekst ze strony npn to moze dowiem sie czegos ciekawszego :)

gdyby ktos chcial pogadac o tych sprawach na gg to zapraszam :D lepiej odpowiadac na pytania na bierzaco niz pisac wypracowanie na forum, gdzie 90% ludzi boi sie czytania postow dluzszych niz te ktore skladaja sie z jednego zdania lub fotki :) urazonych przepraszam :) nie moja wina, ze sa w tych 90% ;PPPPP

Gdzies sie teleportowalem...Kurde, gdzie ja jestem ???

MisieX - maly pluszowy faszysta... :]

alien.

Od: 2006-07-31

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2008-01-30 07:50:01

Ta historia tego dziecka jest dobra do kolejnej części K-Pax’a tylko wersja Ruska :)) tylko nazwę by się zmieniło na K-mars

Mav_8217

Od: 2003-01-06

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2008-01-30 08:07:04

oj K-Pax z tego byłby słaby, imo :P

alien.

Od: 2006-07-31

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2008-01-30 18:12:23

Cytat z posta - autor: [Mav_’](%E2%80%99?page=users&run=details&id=3846%E2%80%99)
>
> oj K-Pax z tego byłby słaby, imo :P
>
no ale można porównać tą historię do tego filmu :P

K-Pax mi się podobał :)

spEN

Od: 2003-02-02

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2008-01-30 18:59:50

Az sie zalogowalem zeby napisac.

Co do tego ruska to sciema, nie ma co w takie pierdoly wierzyc. No ale jesli kogos interesuja ludzie, ktorzy maja powiedzmy nadludzkie umiejetnosci to niech obejrzy sobie te reportaze/dokumenty.
www.youtube.com/watch?v=k2T45r5G3kA - o kolesiu, ktory byl inspiracja do filmu Rain Man. Podobno pamieta wszystko co przeczytal.
www.youtube.com/watch?v=hKk96kOAnLg&feature=related - o kolesiu, ktory potrafi w bance wykonywac obliczenia z duzymi liczbami. Podobno nauczyl sie jezyka w tydzien.

Quake 3 is not just a game.

Its an emotion.

A way of thinking.

A feeling.

Its an addiction.

U cant escape it.

All u can do...

...is play.

Rieux

Gravatar

Od: 2005-06-26

Ranga: Lightning Smasher

Dodano dnia: 2008-01-31 14:41:35

To ze wykonuje takie obliczenia to nic az tak bardo zaskakujacego, niektore dzieci z autyzmem tez taak licza.

[M]aniek

Od: 2003-10-15

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2008-01-31 15:41:40

Mózg ma ciekawe możliwości :)
Weźmy chociażby sny. Przecież to jest tak nieprawdopodobne, że już chyba łatwiej uwierzyć, że ktoś był na Marsie niż, że w nocy był w świecie snu. A nikogo to nie dziwi. Dlaczego? Bo ktoś napisał, że to normalne. Myślicie, że nauka potrafi wyjaśnić czym jest sen? Potrafi opisać wszystko co z nim związane, ale nie ma pojęcia czym jest.
Uzyskanie świadomości we śnie (nawet na kilka sekund), to nieprawdopodobne przeżycie, nie wiem z czym to porównać. Człowiek czuje się wtedy niewyobrażalnie wolny. Wielu z was pewnie nie wierzy, że to możliwe, by w czasie snu zdać sobie sprawę z tego, że to sen. Kolejny raz pytam, skąd wiecie? Wiele razy mi się to udało, a setki tysięcy osób przeżywają to niemal co noc. U sporej grupy osób takie sny pojawiają się spontanicznie, ktoś nawet nie wie, że coś takiego jest możliwe, a raz czy dwa razy w życiu tego doświadczy.
Nie ma nic piękniejszego niż unieść się choć na chwilę w powietrze, albo mówić Pawuj’owi w czasie snu, że to sen :) (I tak pewnie wielu pomyśli, że walę tu jakąś ściemę (zapewniam, że nie), poczytajcie sobie w Internecie, hasło: Świadomy sen, albo OBE). Dlatego teraz łatwiej mi zaakceptować, że wiele rzeczy jest możliwych i nie dziwię się, że ludzie niektóre rzeczy z góry odrzucają. Jeszcze kilka lat temu (może ze dwa), słowo reinkarnacja wywoływało u mnie uśmiech. No bo przecież jest niebo i piekło i jedyna słuszna MOJA religia ^_^ Teraz to wywołuje lekki uśmiech, a raczej niesmak.
Może komuś z tu obecnych przytrafiło się coś ciekawego w czasie snu?

Zylas

Gravatar

Od: 2003-04-03

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2008-01-31 18:53:20

[M]aniek napisał:

>
> Może komuś z tu obecnych przytrafiło się coś ciekawego w czasie snu?
>
Jesli chodzi o LD, to obudzilem sie dwa razy.. zaskakujace odczucie :)

szaky

Od: 2002-10-05

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2008-02-03 17:21:50

Swojego czasu pamietam, ze bylo dosc glosno o swiadomym snie, kontrolowaniu snow (ze sniles o czym chciales")... Moze ma to jakis zwiazek z tym?
Nie wiem na ile tamto, te cwiczenia cos dawaly, nie wiem w praktyce.

Mav_8217

Od: 2003-01-06

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2008-02-04 08:57:20

szaky napisał:

>
> Swojego czasu pamietam, ze bylo dosc glosno o swiadomym snie, kontrolowaniu snow (ze sniles o czym chciales")... Moze ma to jakis zwiazek z tym?
>
>
> Nie wiem na ile tamto, te cwiczenia cos dawaly, nie wiem w praktyce.
>
yep, to to

RauL

Od: 2003-09-15

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2008-02-04 09:02:42

szaky napisał:

>
> Swojego czasu pamietam, ze bylo dosc glosno o swiadomym snie, kontrolowaniu snow (ze sniles o czym chciales")... Moze ma to jakis zwiazek z tym?
>
>
> Nie wiem na ile tamto, te cwiczenia cos dawaly, nie wiem w praktyce.
>
ja tak mam dosyc czesto, ze się kapne ze to tylko sen, najczesciej jak mnie ktos uderzy czy cos w tym stylu  a tu nic nie czuc. wtedy to juz neo i matrix :D

Radioactive

Od: 2005-11-11

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2008-02-04 09:42:30

Polecam książkę "Potęga Podświadomości" Josepha Murphiego.

^ ^

enjoy

Od: 2003-01-29

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2008-02-04 17:58:19

od dawna nie zagladalem do kominka, ale dzisiaj cos mnie podkusilo a tam :o
ŻYCIE PRZED ŻYCIEM

Better to die for something, than live for nothing.
I was in the wrong place

quakelive.plfoo-clan

[M]aniek

Od: 2003-10-15

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2008-02-07 23:24:46

Ostatnio odbyłem dość ciekawą rozmowę z yac’em, która skłoniła mnie do przemyśleń. Zacząłem się zastanawiać czy potrafię odnaleźć w sobie jakiś dowód na to, że jestem czymś więcej niż ciałem, że jednak istnieje coś po śmierci.
Zacząłem zastanawiać się nad uczuciami, one jako jedyne wydają się być nie z tego świata. Chyba jednak nie są. To mózg tworzy to wszystko w odpowiedzi na bodźce. Czy to znaczy, że te uczucia są nic nie warte? Wręcz przeciwnie, doszedłem do wniosku, że skoro jest to świat fizyczny, to wszystko musi odbywać się zgodnie z obowiązującymi prawami. Wszystko musi mieć wyjaśnienie.
Świadomość, czy samo to, że zdaję sobie sprawę ze swojego istnienia, nie jest dowodem na to, że jesteśmy czymś więcej? Ale co to właściwie znaczy zdawać sobie sprawę z istnienia? Pomyśleć o tym (czyli powiedzieć to sobie w głowie), powiedzieć to na głos, napisać? Mogę w kilka minut stworzyć program, który wypisze na ekranie: hej ja istnieję i wiem o tym. To nie dowodzi niczego.
Dlaczego tak boję się nieistnienia? Może samo to jest dowodem na to, że jest coś więcej? A może to, że czuję, że coś jest. To nie może się tak skończyć. A przecież niektóre życia są jeszcze krótsze, trwają zaledwie parę minut.
Czy jest więc gdzieś w tym świecie miejsce na duszę i jakąkolwiek formę życia wiecznego?
Nie mogłem przestać o tym myśleć, aż wpadła mi do głowy ciekawa teoria. Na początek trzeba spojrzeć na to z szerszego punktu widzenia, wyjść poza ramy naszej planety, a być może nawet całego wszechświata. Odpowiedź może leżeć w ewolucji. Jej celem jest jak wiadomo przystosowanie do środowiska, a co za tym idzie przetrwanie.
Nauka wie sporo o tym zjawisku zwanym ewolucją. Organizmy przystosowują się do środowiska w którym żyją. Jednak zapominamy, że nie żyjemy tylko na Ziemi, naszym domem jest przecież wszechświat. Czy ktoś kiedyś rozpatrzył, że w tej skali również występuje zjawisko ewolucji? A może istnieje wiele wszechświatów i w tej jeszcze większej skali, również mamy do czynienia z ewolucją?
Jak wiadomo ewolucja potrzebuje czasu. Wiek naszego wszechświata szacuje się na ponad 13 miliardów lat, a z punktu widzenia logiki, musiało coś istnieć wcześniej. Co było wcześniej? - Zawsze można zadać to pytanie. Jeśli nie nasz wszechświat, to może istniały inne.
Teraz najważniejsze. Jak napisałem, ewolucja szuka sposobu by przystosować życie do jak najdłuższego istnienia. Najpierw wydłuży je o 10 lat, potem o 100, 1000. A może w końcu życie odkryło, że cokolwiek robi, nie jest w stanie przetrwać nieskończenie długo? Że takie przetrwanie jest niemożliwe w świecie materialnym? Czy możliwe jest, że w ten sposób wyewoluowało to coś, co nazywamy duszą?
Jeśli tak by się stało, to dusza owa nie miałaby prawa istnieć w tym wszechświecie. Musiałaby więc zostać stworzona w świecie niematerialnym, tym drugim świecie, który został powołany do życia wraz z duszą. Teraz kiedy jedno życie w materialnym świecie się skończy, nie oznacza to całkowitego końca, można ponownie się wcielić i tak w nieskończoność. Ewolucja wygrała!
A może wszystko odbyło się w zupełnie innym kierunku? Może to ten drugi świat istniał najpierw, to dusza istniała najpierw, a dopiero potem na drodze ewolucji powstało ciało? A może jest więcej światów (wymiarów)?
Zanim ktoś coś napisze, ani w to wierzę, ani nie wierzę, to tylko teoria. Istnieje ogromna szansa (bliska pewności), że to co napisałem to nieprawda. Jest bardzo wiele możliwości, nie sposób więc odgadnąć jak to wszystko jest urządzone i co najważniejsze przez kogo? Przez jaką siłę to wszystko zostało zapoczątkowane i po jakiego grzyba? :) Wiem jedno: miło jest istnieć :)