ORG

quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku



Wersja: Jasna / Ciemna

Gimnazjaliści strzeżcie się! :)))

r1vo

Od: 2002-05-26

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-12-22 23:02:12

Otóż nasze szanowne Ministerstwo Edukacji i Nauki (fajna nazwa) wprowadziło obowiązkową mature z matematyki :) Pierwszy raz napiszą ją rocznik ’90 :D Mi jaki ’89 się upiekło, z czego niezmiernie się cieszę i raduje :D Możecie pocieszać się tym, że za tydzień (z hakiem) Sylwester. Poczytajcie:

*Od roku szkolnego 2008/2009 na egzaminie maturalnym uczniowie będą obowiązkowo zdawać matematykę - zapowiedział wiceminister edukacji i nauki Jarosław Zieliński.

MEiN chce także, aby nauczyciele otrzymywali dodatkowe wynagrodzenie za prowadzenie ustnych egzaminów maturalnych.
Podczas czwartkowej konferencji prasowej w Warszawie władze MEiN zapowiedziały zmiany w zasadach i przeprowadzaniu egzaminów maturalnych. Minister Zieliński ogłosił, że za 3 lata wszyscy maturzyści będą musieli zdać maturę z matematyki. "Ogłaszamy te plany z takim wyprzedzeniem, aby nie zmieniać wymagań maturalnych dla uczniów, którzy już uczą się w szkołach kończących się maturą" - podkreślił.
Wiceminister Stanisław Sławiński zapewnił, że rozpoczęto już prace nad nową podstawą programową z matematyki. Zostanie ona ogłoszona przed początkiem roku szkolnego 2006/2007.
Ministerstwo zamierza już podczas najbliższych matur w maju 2006 zapłacić nauczycielom za egzaminy. "Będziemy płacić nauczycielom za egzaminowanie uczniów podczas ustnych matur" - zapowiedział Zieliński, zastrzegając, że konkretne stawki nie zostały jeszcze ustalone.
Jak wyjaśnił minister, w ten sposób MEiN zareagował na żądania nauczycielskich związków zawodowych oraz pierwsze procesy sądowe, w których nauczyciele domagali się zapłaty za pracę na maturach. "Chcemy zapobiec podobnym przypadkom w przyszłości" - powiedział.
Minister zapowiedział, że część ustna matury będzie w przyszłości całkowicie nadzorowana i organizowana przez okręgowe komisje egzaminacyjne (OKE). Dotychczas odpowiadały za to szkoły.*
Cały tekst tutaj - http://wiadomosci.onet.pl/1217172,11,item.html
Współczucia :)

.

auroxick

Od: 2002-10-05

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-12-22 23:11:59

Dobrze ze mi tez sie to upieklo :D
Jakbym mial matme to nawet nie wiem czy bym podchodzil do matury...

teo

Od: 2004-04-13

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-12-22 23:15:48

Ja naszczęście (nieszczęście?) zdaje w przyszłym roku mature, a jakbym miał obowiązkową mature z maty to na 1000000000000000000000000% bym jej nie zdał. Ja uważam że ta matura obowiązkowa z matmy to głupota bo np ja nie lubie wogule matmy, zawsze ledwo się wyciągałem, ale za to bardzo lubie biologie chodze na profil biologiczno-chemiczny i będe zdawał biologie ;p.

Nadmierne używanie emotów typu ":ASD" powoduje choroby układu nerwowego i doprowadza do kurwicy.

Zell

Od: 2002-06-12

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-12-22 23:55:34

hm imho dobry pomysl ale zalezy tez to od stopnia poziomu trudnosci tej maturki;] ja tak czy siak za rok bede zdawal matme;]

chrum

4lko

Od: 2004-01-24

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-12-23 00:44:56

Imo matma powinna byc obowiazkowa. Gadanie typu "to mi sie w zyciu nie przyda" odnosnie tego przedmiotu to bzdury. Uczy logicznego myslenia, rozumowania, analizowania i rozwiazywania problemow (tak, zdaje matme w tym roku, ale mam takie braki, ze bede musial porzadnie zapieprzac zeby wszystko poszlo gladko). Zreszta, jakos od kilkudziesieciu lat matematyka byla obowiazkowa i nikomu sie krzywda nie stala - dopiero teraz sie w du.pach poprzewracalo. Cala "nowa matura" to jest w ogole bzdura. "Wyrownywanie szans" pfff... Teraz byle kto moze wziac powiedzmy geografie na podstawowym - zda bez problemu i nauki (no chyba, ze nie wiem - nie ma mozgu, albo mial jakiegos strasznego pecha co tez sie zdarza). Moze slabo - ale zda. Ale tak czy siak nic to nie daje bo na studia i tak go nikt nie przyjmie. Wiec zeby isc na jakies studia musi poprawiac mature, zamiast po prostu pisac sobie egzamin wstepny. A wszystko po co ? A no po to zebysmy w ue mieli wiekszy procent ludzi po maturze. Teraz praktycznie kazdy, bez wysilku moze miec mature tylko niech mi ktos powie - co to zmienia ?

Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.

Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.

szłem

Od: 2004-06-25

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-12-23 09:59:44

mi tam obojetne :) i tak zanim bede mature pisal to hoho 4 lata : p (czy 5 ?)

ت

[lucas]

Od: 2004-06-21

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2005-12-23 10:21:57

mnie ominie :D zdaje za rok:)

wishoza

Od: 2003-09-04

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-12-23 10:28:50

4lko, może i po części racja, ale przecież każdy lubi co innego, nikt mi nie bedzie rozkazywał co mam lubić, robić, o której mam się budzić i kiedy mam za przeproszeniem sr.ać (tak, wiem, matura nie jest obowiązkowa, ale to tylko teoretycznie, znaleść fuche bez matury nie jest lekko). Ktoś od młodziana jest urodzonym polonistą, a nagle jakieś barany każą mu iść sprawdzać jakieś koniunkcje i obliczać pierwiastki 3 stopnia z liczb niewymiernych (nie wiem czy jest coś takiego ;D) ... to nie jest w porządku ... Matematyka na pewno uczy logcznego myślenia i wybierania najprostszych (ale nie prostszych, hi Einstein ;p) "dróg", ale TYLKO wtedy, kiedy uczymy się z własnej woli, przynajmniej w najmniejszym stopniu. Ja uważam, że ten pomysł nie jest dobry, ale to tylko moje zdanie, pozatym wbijam, bo jestem ’89 ;) Nigdy nie lubiłem matematyki, niestety ... na pewno po cześci było to spowodowane moją nauczycielką, która zrobiła w moich oczach z tego przedmiotu istną męczarnie, a w oczach łebka, który chłonie wszystko jak gąbka, to nie bele co ;p No to moje zdanie, ide kupe i myć się ;D pozdro
ps. mimo ze nie bedzie obowiazkowa dla mnie, to i tak chyba podejde do matury z matmy ;)

NGS !

zeC

Gravatar

Od: 2005-12-17

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-12-23 10:46:51

a ja mam mature w 2006 i rzeczywiscie fuks z ta matma :)

4lko

Od: 2004-01-24

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-12-23 11:00:49

Rozumiem o co Ci chodzi Wishu. Tylko mozemy odwrocic strony i rownie dobrze wziac pod uwage, ze jest sobie urodzony matematyk ktory z polskiego jest totalnie lewy (nie widzialem nigdy czegos takiego ale mowimy hipotetycznie). I co wtedy ? Usunac mature z polskiego ? Zreszta, tak jak pisalem wyzej - przez cale lata byla matura z matematyki i jakos wszyscy zyja. Pozatym na dzien dzisiejszy, posiadanie matury lub nie, nie robi wielkiej roznicy w szukaniu roboty - potrzebne sa studia, sama matura w obecnej formie mozna sobie du.pe podetrzec. Pozatym, tego przedmiotu jak kazdego innego trzeba sie uczyc. Jesli ma sie chociaz pol mozgu i naprawde pracujesz, to nie ma opcji zebys tego nie zrozumial. Problem polega na tym, ze w matmie musisz sie nauczyc myslec , a nie ryc na blache - wlasnie to sprawia tylu ludziom klopot, ale nie jest to wynik tego ze ten przedmiot jest taaaaaaaaaaki trudny, tylko raczej jest to wynik lenistwa, wiem z autopsji.

Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.

Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.

RauL

Od: 2003-09-15

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-12-23 11:58:38

85 rocznik rulz. nie musielismy zdawac majcy no i bylismy ostatnim rocznikiem w histroii, ktory pisal jeszcze stara mature :] 

revic

Gravatar

Od: 2003-07-23

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-12-23 12:27:10

@#$% mac :DD akurat moj rocznik zawsze 1 :q

pepz

Od: 2002-12-15

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-12-23 13:03:29

szkoda Cie, revic ;D

Ej, w ogóle ładnie sobie ministerstwo pojechało z tą nową maturą ;o
Tegoroczne króliki doświadczalne, miały o 50% procent łatwiej niż ci, którzy będą zdawać mature w 2006. W tym roku sprawdzający mieli przymknąć oko na "niewielkie błędy", nie sprawdzać w 100% wg. klucza i w ogóle zrobić tak, żeby okazało się, że nowa matura nie sprawia uczniom trudności i jest lepsza od wcześniejszej. W tym roku, każda odpowiedź, która nie będzie się zgadzać z kluczem nie będzie uznana, a za rok będzie jeszcze gorzej, tzn. będzie pewnie trzeba napisać odpowiedź w kilku językach ;/.

Jak mustangi kurwa, jak mustangi!

PROSTO.

HaSu_Szlauf

Od: 2002-12-07

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-12-23 14:54:08

Nienawidze jezyka polskiego... po prostu go niecierpie - za to kocham matme i fizyke
... tak wiem, dziwny jestem :P. Ale ja musialem zdawac polski i wcale mi nie bylo do smiechu... zawsze ledwo co 3 w LO mialem i w dodatku ustny polski... temat mi oczywiscie wylosowali jakis ’heroizacja i deheroziacja bohatera w literaturze XX wieku’, MUSIALEM czytac ksiazki o mordowaniu ludzi, gwaltach, placzu i nieszczesciu... wcale tego nie chcialem!
Matma i fiza poszla mi bez wiekszych problemow :>. Patrzylem na ludzi z humana i dziwilem sie, za co ja to znosze? Oni codziennie z usmiechem na ryju, polski doskonale znaja i nie obawiaja sie go, matmy nie musza sie uczyc, bo jej nie zdaja...
To bylo niesprawiedliwe! :P Nareszcie szanse sie wyrownaja buahahha :DDDDDDDDDDD

Chaos to tylko inny rodzaj porządku - bardziej skomplikowany
WeFunk ownz ya!

SAI4H

Od: 2002-05-13

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-12-23 15:19:05

Mnie ominie, i dobrze, bo choć bardzo chcę, to i tak fizy nie potrafię zrozumieć, a matma też nie jest moim ulubionym przedmiotem za to z polskiego idzie mi, póki co, bardzo spoko i przydaje mi się to choćby na ORGu... ;p

orgowy weteran hrhrh

szłem

Od: 2004-06-25

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-12-23 15:58:01

4lko nie zgodze sie z toba. Nie umiejętność matematyki nie wynika z lenistwa. Ja jestem tym niby leniem, nie ucze sie ani troche a z matmy zawsze wychodze na 5. Ogolnie daje mi to srednia kolo 4.2 - 4.5, a gdybym wkuł wsyzstko na maxa i nie był leniwy moglbym spokojnie miec pasek. Póki co matma i geografia mi poprawiaja srednia reszta jest "w miarę"...  ALE oceny sie nie licza i tak wiec nie ma o czym gadac ;) 

ت

4lko

Od: 2004-01-24

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-12-23 16:31:50

Dobrze, a ile masz lat jesli moge spytac :) ? Jesli jestes w gimnazjum to nie mamy o czym gadac, bo tam nie robiac nic tez mialem z maty 5. Jesli jestes w LO i tak Ci idzie bez nauki w klasie nastawionej na matme rozszerzona to masz wyrazy mojego uznania. Pozatym mowisz o tym, ze ty "umiesz bez nauki" - przeciez ja mowie raczej o przypadku gdy ktos nie umie. Jeszcze raz Ci tlumacze - uczac sie stosunkowo regularnie tego przedmiotu (zakladam ze czlowiek jest w jakistam sposob osoba inteligentna), mozesz sie go nauczyc (chyba, ze masz dar od Boga i go.wno robiac tez dobrze Ci idzie), natomiast jesli sie opieprzasz a nie masz jakiegos prawdziwego  talentu matematycznego, to nic z tego nie bedziesz umial. Slyszales moze o tej jednej klasie maturalnej ktora w calosci ma po bombie z matematyki na semstr ? Zdesperowany nauczyciel robi im juz nawet sprawdziany w grupach , kazda po 4 wzajemnie sobie pomagajac, ale bez efektu. Cala klasa debili ? Nie sadze - po prostu sie nie ucza, ewentualnie zawiazali sobie jakis uklad zeby facetowi narobic problemow (lol co by to bylo za myslenie).

Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.

Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.

yac

Od: 2003-03-08

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2005-12-23 17:05:07

Jestem za wprowadzeniem matematyki, jako przedmiotu obowiązkowego na maturze. Nie oszukujmy się, na podstawowym poziomie zdanie matematyki na 30% (tak, jak to było w tym roku) to po prostu formalność i nawet jak ktoś ledwo przechodził z klasy do klasy to sobie poradzi.

Istnieje pewna wiedza elementarna i podstawową, która moim zdaniem powinna być wymagana od ludzi dorosłych, którzy zdali egzamin dojrzałości. Do tych przedmiotów należą j. polski (niestety "kluczowatość" i szablonowść oceny takiej matury jest szalenie krzywdząca i wcale nie zachęca do popisywania się talentem pisarskim - ale to już inna kwestia) i matematyka. Ta druga to nieunikniona część życia, z liczbami będziemy się spotykać na codzien i niemal, jeśli nie każdym, kierunku studiów.

Swoją drogą, mam znajomego na drugim roku filozofii, na pierwszym miał logikę, a teraz wprowadzenie do analizy matematycznej, tak więc nawet humanistów czekają jakieś tam podstawy matematyki wyższej na uczelniach.

Tłumaczenia "ten pomysł jest do dupy, bo ja nie lubie matematyki i jestem urodzonym humanistą" są raczej nic nie warte, ponieważ każdy człowiek ze średnim wykształceniem powinien posiadać wiedzę powszechną i podstawową, której brak jest swojego rodzaju wstydem. Specjalizacja w wyszktałceniu następuje po maturze i wtedy w zależności od upodobań wybieramy sobie odpowiedni kierunek.

Jeśli o mnie chodzi, to uważam, że nie ma czegoś takiego, jak "urodzony humanista, urodzony ściłowiec", można mieć jakieś tam predyspozycje związane z nauką, ale 90% to trening wynikający z zaintersowania i każdy może być dobry z matematyki jak i z polskiego, jeśli poświęci odpowiednią ilośc czasu na zdobywanie wiedzy i na rozwiązywanie zadań/pisanie własnych tekstów. Różnica między uzdolnionymi, a przeciętnymi jest tylko w kwestii czasu poświęconego na nauke, ale nie ma żadnych ograniczeń.
psychic - tak, jak napisał Alko, w Twoim przypadku nie jest to nic nadzwyczajnego, ani żaden zalążek geniuszu. W szkole średniej materiału będzie więcej, będzie on trudniejszy i nadawany w szybszym tempie. Nie mowię już o studiach, tam nikogo nie obchodzi, czy rozumiesz czy nie, tylko "zapoznajesz się" jakie tematy będą na egzaminie i musisz je zgłebić w domu ;)

Gdzie jest zwątpienie, tam jest wolność.

Mav_8217

Od: 2003-01-06

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-12-23 18:44:40

YackOO - aye!

chujzordon

Gravatar

Od: 2005-06-28

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-12-23 19:21:13

Muahaha 1989... have fun Psychol i Łobuz :D

wishoza

Od: 2003-09-04

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-12-23 19:56:09

YackOO napisał:

>
> Jeśli o mnie chodzi, to uważam, że nie ma czegoś takiego, jak "urodzony humanista, urodzony ściłowiec", można mieć jakieś tam predyspozycje związane z nauką, ale 90% to trening wynikający z zaintersowania i każdy może być dobry z matematyki jak i z polskiego, jeśli poświęci odpowiednią ilośc czasu na zdobywanie wiedzy i na rozwiązywanie zadań/pisanie własnych tekstów. Różnica między uzdolnionymi, a przeciętnymi jest tylko w kwestii czasu poświęconego na nauke, ale nie ma żadnych ograniczeń.
>
Otóż to ... szczerze mówiąc wolę mieć 2 na koniec z matematyki spędzając dużo czasu z dziewczyną i znajomymi, niż co roku piątki siedząc w domu i ucząc się, bo kiedyś usiąde i pomyślę ... "co ja mam z tego życia, super oceny ?" [nie]stety, po prostu taki już jestem, nie umiem i nawet nie chce tego zmienić ... ;) Jakoś idę przez tą szkołę i oceny nie są takie najgorsze, więc nie jest źle, tym bardziej, że nic mnie nie omija ;))
Pozdrawiaaam ;d

NGS !

Vymmiatacz

Od: 2002-08-08

Ranga: Rocket Rider

Dodano dnia: 2005-12-23 23:29:48

Słuszna decyzja. Moim zdaniem, żeby być magistrem CZEGOKOLWIEK (w domyśle po studiach rzecz jasna) należy znać choć odrobinę matematyki. Nikt nie będzie kazał liczyć całek na maturze (choć całki z wielomianów są wręcz banalne). Smutne jest to, że słowo "humanista" oznacza nieumiejętość poradzenia sobie nawet z prostymi problemami. Dlatego też takie osoby nazwywam tumanistami. Mój przykład: języka polskiego szczerze i serdecznie nienawidziłem, gówno mnie obchodziły jakieś problemy wyciągane sprzed 300 lat, kto wielkim poetą był, i co to do cholery jest przydawka? Nie znałem żadnych reguł ortografii, a błędów nie robię. Moją częstą oceną była bańka, z adnotacją "rozwiń temat" - bo za mało wody było nalane... a mnie wtedy krew zalewała, bo temat był jasno i konkretnie przedstawiony. Więc dlaczego do k... nędzy ja musiałem zdawać polaka na maturze, a inni matematyki nie musieli? Niektórzy nie mieli matematyki już w klasie o rok przed maturą!!!
Ale to są stare dzieje, maturę zdawałem w 2000 roku.
Teraz, po wprowadzeniu matematyki, może ten papier zacznie coś znaczyć, w końcu nie każdy musi mieć maturę... bo na razie tym papierem można sobie pupę podetrzeć. I tyle.

"Kwak you" - said the president... "spieprzaj dziadu" - powiedziała kaczka...**

**

4lko

Od: 2004-01-24

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-12-24 00:29:27

Otoz to. Yackoo dokladnie ubral w slowa moje mysli. Co do samego polskiego, to wyglada to tak jak mowi Vymmiatacz - jesli chodzi o wypracowania to faktycznie, cala sztuka polega na tym zeby faktow bylo na okolo 2 zdania, natomiast bredni i sztucznego kolorytu na reszte pracy :p. Po co ? Przeciez w epoce gdy informacje sa na wage zlota, odpowiedz na dowolne pytanie powinna byc szybka , zwiezla i mozliwie najkrotsza. Ja mam to szczescie, ze umiem pisac w kolko o tym samym i "lac wode" dlatego jest mi stosunkowo latwo dostosowywac sie do tych idiotycznych schematow wypracowan, ale czy to mnie czegos nauczy? Watpie, klamac umiem od dawna :p

Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.

Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.

szłem

Od: 2004-06-25

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-12-24 10:31:31

I w tym jest właśnie szkopuł, że to wcale nie jest takie proste. Gdyby było tak jak mówicie nie byłoby u mnie w klasie sześciu zagrożen z matmy :x  Poza tym zkad niby wiecie ze tak jest ? przeciez szliście starym poziomem tzn 1-8 i liceum. 
Yackoo :DDD  łupoty gadasz ! właśnie ze ja jestem geniuszem !  mam 5 z matymny w drugiej klasie gimnazjum muahahha pwnzor roxor [](//htmlarea/images/smiles/3.gif)

ت

[M]aniek

Od: 2003-10-15

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-12-24 10:44:41

Ja cala podstawowke i gimnazjum tez mialem 5, na rozne konkursy sie jezdzilo a w liceum ;D Lepiej nie mowic, fakt ze u nas nauczyciel byl INNY, ale jakos ta mature na podstawowym z maty sie zdalo ;p