ORG

quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku



Wersja: Jasna / Ciemna

Gimnazjaliści strzeżcie się! :)))

4lko

Od: 2004-01-24

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-12-24 11:20:33

psychic napisał:

>
> I w tym jest właśnie szkopuł, że to wcale nie jest takie proste. Gdyby było tak jak mówicie nie byłoby u mnie w klasie sześciu zagrożen z matmy :x Poza tym zkad niby wiecie ze tak jest ? przeciez szliście starym poziomem tzn 1-8 i liceum.
>
>
> Yackoo :DDD łupoty gadasz ! właśnie ze ja jestem geniuszem ! mam 5 z matymny w drugiej klasie gimnazjum muahahha pwnzor roxor [](//htmlarea/images/smiles/3.gif)
>
Jakim starym systemem ? Ja ide przeciez nowym systemem (Yackoo o ile dobrze kojarze tez idzie/szedl) stad wiem. Co z tego, ze sa u Ciebie w klasie zagrozenia ? U mnie w gimnolu tez byly, wiekszosc wlasnie z powodu lenistwa, moi znajomi z klasy wcale nie byli debilami, moze oprocz jakichs dwoch osob, ktore defacto nie potrafily za bardzo zdania po polsku zlozyc, ale to juz sa przypadki skrajne. U mnie w klasie maturalnej klocki na semestr ma ok. polowa klasy - powod ? Go.wno robia zeby miec chociazby to 2 :p. Tak jak Maniek napisal - w gimnazjum matma to nic szczegolnego, co tam masz trudnego? Tw. Pitagorasa? Podstawy trygonometrii czy Tw. Talesa? Daj spokoj, dojdziesz do LO (o jakichs studiach scislych juz nie mowie) to zobaczysz, ze troche trzeba sie napocic zeby cos wiedziec.

Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.

Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.

Argun

Od: 2003-09-27

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-12-24 13:03:02

Nie mam czasu przeczytac wszystkich postow, ale zrobie to napewno pozniej. Widzialem, ze kilka osob bylo za wprowadzeniem matmy. Otoz ja mysle inaczej. Ja jestem typowym humanista. Przedmioty scisle sa dla mnie meczarnia i katorga. Na maturze zdawalem poslki, i historie + zawodowe przedmioty (technikum hotelarskie). Gdybym mial zdawac matme to ciezko by bylo z moja dalsza edukacja. Zdanie matmy na 2 (stara matura) mnie nie satysfakcjonowalo i gdybym mial zdawac teraz nowa mature i zdac na te minimum 30% tez by mnie nie urzadzalo. Przymusowa matematyka to jest koniec dalszej nauki dla kilku osob z czego moze nie wszyscy sobie zdaja sprawe. Moze ktos powiedziec, ze przeciez moze byc poziom dostosowany dla wszystkich. No ale przeciez nie chodzi o to zeby dac takie zadania zeby byle debil je zrobil (w takim wypadku odrazu mozna by uznac mature z tego przedmiotu za zdana). Tak wiec jesli z kolei damy trudniejsze zadnia to sporo ludzi moze sobie nie poradzic i zawalic tym samym mature, ktora teraz w wypadku nie zdania powtarzana jest w calosci (sick!).

Mysle, ze napisalem w miare zrozumiale bo ciutke mi sie spieszy :) Powiem jeszcze tylko, ze jesli ktos potrzebuje matury z matmy na uczelnie to sobie ja zda, ale jesli komus jest to zupelnie nie potrzebne bo np idzie na Historie, polonistyke, filologie czy tez pedagogike (a moze jescze cos innego) to poco mu to? Po to tylko zeby bylo ? :| glupota...

podsumowujac stanowcze NIE obowiazkowej maturze z matmy!

Gdzies sie teleportowalem...Kurde, gdzie ja jestem ???

MisieX - maly pluszowy faszysta... :]

4lko

Od: 2004-01-24

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-12-24 13:29:54

To wyrzucmy jednoczesnie polski i jezyk obcy no bo po co one sa ? Mi to na moj kierunek studiow nie jest potrzebne - geez :p. Tyle lat byla, nikt nie krzyczal, natomiast teraz zrobili ledwie 2 lata przerwy i juz wszyscy podchodza do tego jakby matma na maturze byla czyms nowym.

Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.

Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.

Fabian

Gravatar

Od: 2004-04-17

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-12-24 22:54:50

no to bede mial matme na maturze moze to i dobrze ? moze nie mam 5 z matematyki - tylko trojki i 4 to i tak lubie ten przedmiot, a ty glutpejnie sie nie ciesz tak - my z psychiciem jestesmy mlodzi i GNIEWNI! ale sie najadlem xD pozdrawiam wszystkich serdecznie, z powazaniem Lobuz

Argun

Od: 2003-09-27

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-12-25 01:41:19

Poco Ci jezyk polski? Po to, ze jestes POLAKIEM (chyba, ze sie myle). Moze nie mam racji, ale jezyka mowionego czy tez pisanego uzywasz na codzien. Non-stop a matematyki nie koniecznie. Cyferki znam, mnozyc potrafie, odejmowac, dodawac. Na jakiego czorta potrzebne mi calkowanie czy tez inne rozniczkowanie albo tez jakies wypasione zadania w ktorych jest wszystko czego sie czlowiek nauczy od 1 klasy podstawowki? No na co mi to? Fizykiem nie bede, informatykiem ani matematykiem tez nie. Wiec do czego? A polskiego raczej powinno sie uczyc. Warto wiedziec jak cos napisac, powiedziec. A i mysle, ze wartalo by znac dziedzictwo swego jezyka czytajac ksiazki czy tez wiersze wielkich poetow. Jezeli wiec czytamy juz warto to chodzby porownac do pisazy z innych panst ktorzy maja nieco inna mentalnosc. Tymczasem matma jest TAKA SAMA! Na studiach nawet na ekonomii nie uzywam takich zawilych kombinacji jak w technikum na matmie... wiec do czego mi matura z tego?

Poza tym powtarzam, ze jezeli matma ma byc dla wielu osob przeszkoda w dalszej edukacji to jak dla mnie jest to glupie.

Wybaczcie wszelkie bledy czy tez literowki ale spac mi sie chce... wrocilem wlasnie z pasterki i jestem wykonczony po calym dniu :]

ps. WESOLYCH SWIAT !!! wesolego dyngusa i mokrego jajka ;)

Gdzies sie teleportowalem...Kurde, gdzie ja jestem ???

MisieX - maly pluszowy faszysta... :]

srakal1ty

Od: 2004-03-26

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-12-25 01:41:34

Wiecie: matma nie polega na wypisywaniu jakichś tam rzeczy tu czy tam, dodawaniu, mnożeniu, pierwiastkowaniu, itd. Nie na tym to polega. Oczywiście, te wszystkie rzeczy robi się i to bardzo często, ale to nie jest ’robota dla roboty’. Matematyka uczy MYŚLENIA i tutaj jest ten cały ból, bo 99% uczniów jest zbyt leniwa, żeby coś zrozumieć. Łatwiej jest nauczyć się czegoś na pamięć (historia, polski) niż próbować rozgryźć jakiś bardziej skomplikowany matematyczny problem. Efekty tego stanu rzeczy są już teraz widoczne: na uczelnie techniczne chętnych coraz mniej, za to w kraju przybywa w zastraszającym tempie absolwentów marketingu i zarządzania, socjologii, filozofii, itp. I fajnie, tylko że za kilkanaście lat będziemy mieć totalnie odmóżdżone społeczeństwo nie umiejące nic wymyślić w procesie myślenia koncepcyjnego, za to będziemy potęgą jeśli chodzi o wszystkie ’niepraktyczne’ dziedziny jak np. filozofia (no bo szczerze powiedziawszy: na co to komu??)
Wiem o czym mówię, bo jestem studentem II roku budownictwa, z matury pisemnej miałem 5. Teraz dopiero zaczynam rozumieć na czym polega myślenie, nie dowiedziałbym się tego na pewno studiując np. politologię (hehe, szczególnie z moim ’dopalaczem’ z polskiego :) czy psychologię. Myślę, że poznanie matematyki choćby na poziomie pozwalającym robić prostsze zadania jest KONIECZNE aby uniknąć totalnego ogłupienia społeczeństwa. Niestety wycofanie obowiązku zdawania matematyki na maturze było kolejną beznadziejną decyzją głupich, twardogowych posłów, którzy nie mają nawet pojęcia co się w polskim szkolnictwie stało.

"Religion is dangerous because it allows human beings, that don't have all the answers, to think that they do." - Bill Maher

wishoza

Od: 2003-09-04

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-12-25 02:04:25

pK.demon napisał:

> Wiecie: matma nie polega na wypisywaniu jakichś tam rzeczy tu czy tam, dodawaniu, mnożeniu, pierwiastkowaniu, itd. Nie na tym to polega. Oczywiście, te wszystkie rzeczy robi się i to bardzo często, ale to nie jest ’robota dla roboty’. Matematyka uczy MYŚLENIA i tutaj jest ten cały ból, bo 99% uczniów jest zbyt leniwa, żeby coś zrozumieć. Łatwiej jest nauczyć się czegoś na pamięć (historia, polski) niż próbować rozgryźć jakiś bardziej skomplikowany matematyczny problem. Efekty tego stanu rzeczy są już teraz widoczne: na uczelnie techniczne chętnych coraz mniej, za to w kraju przybywa w zastraszającym tempie absolwentów marketingu i zarządzania, socjologii, filozofii, itp. I fajnie, tylko że za kilkanaście lat będziemy mieć totalnie odmóżdżone społeczeństwo nie umiejące nic wymyślić w procesie myślenia koncepcyjnego, za to będziemy potęgą jeśli chodzi o wszystkie ’niepraktyczne’ dziedziny jak np. filozofia (no bo szczerze powiedziawszy: na co to komu??)
>
Hmmm co do pierwszego zdania ... słysze to setny raz i na początku myślałem "nom, to chyba prawda", teraz myśle, że to jakiś kolejny stereotyp, który zrodził się w drodze prób ratowania tego niejako zarzucanego przedmiotu ... Generalnie na pewno wiele rzeczy można nauczyć się dzięki matematyce, jednak moim zdaniem najbardziej właśnie +, -, x i : ... imo każdy człowiek jest inny, ale są grupy ludzi, którzy zainteresowani są tymi samymi sprawami, tak jak mamy kluby piłkarskie, koszykarskie, tenisowe itd... każdy czerpie ze sportu jako rozrywki to samo - rozrywkę ... Teraz weźmy na przykład przedmioty naukowe - język polski, matematyka - jeden woli usiąść i porozkminiać jakieś zadania z matmy i wtedy na prawde czuje, że jest mądry, bo patrząc na ten ciąg licz - który dla mnie jest zwykłym ciągiem liczb - widzi jakąś logiczną całość (zawsze powtarzałem, że dobry muzyk patrząc na klawisze, struny czy bębny i talerze widzi muzykę). Ja wole wieczorkiem się położyć w wyrku i porozmyślać na najróżniejsze tematy - czym jest życie, czym jest miłość, skąd się wzieliśmy i po co żyjemy, co będzie pozniej, co powinnismy robić, żeby nasze życie było jak najlepsze i nic nie żałować ... Patrząc w ten sposób, matematyk i humanista czerpią ze swoich "specjalności" mądrość i wiedzę ... I NIECH MI KTOŚ POWIE, ŻE NIE ! :P Dla mnie to proste jak świński ogon, bo też nad tym rozmyślałem ... Ale teraz druga strona medalu ... Ci przykłądowi piłkarze i koszykarze czerpią ze sportu nie tylko rozrywkę i ... rozwijają inną partię mięśni ... Matematyk i humanista rozwijają inne partie mózgu i mają nieco inne toki myślenia ;)

Dlatego na pewno przyda się zarówno matematyka jak i język polski, jednak moim zdaniem ludzie powinni wybierać do czego przyłożą wiekszą wagę, ponieważ niezdecydowanie w takiej kwestii może prowadzić do dziwnych skutków ... Myślący zbyt "matematycznie", lub zbyt "humanistycznie" ... hmmm nie lubie takich ludzi ;p

Myślę, że mój post nie jest głupi i pozbawiony sensu i myślę, że mam rację, ale chetnie wysłucham innych wypowiedzi ;]
Pozdrawiam ;)

NGS !

Argun

Od: 2003-09-27

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-12-25 11:22:52

Ludziska, moze nie umiem trzaskac zadan jakichs zawilych, ale ogolnie z matematyka jakos sobie radze. Mysle, ze na tyle na ile potrzebuje to umiem. No ale do czego mi jakies zawile wzory czy tez zadania? Rzeczy podstawowych ktore powinni znac wszyscy (to nie podlega dyskusji) uczy sie od podstawowki do ostatniej klasy szkoly sredniej, ale nie widze potrzeby zeby sprawdzac umiejetnosci matematyczne tych, ktorzy nie wiazam z tym przyszlosci. No nie mam racji? Piszecie, ze teraz to na marketing i zarzadzanie ludzie ida na studia. A czy tam matmy nie ma ?? Nawet jesli idziemy na prywatne studia, to i tak matme trzeba umiec dosc dobrze. Postawcie sie na miejscu tych nie umiejacych matematyki na poziomie pozwalajacym zdanie matematyki (no bo przeciez sciagania nie bierzemy pod uwage, a tak zdawalo od groma ludzi). Jesli ktos nie zda matmy to matura nie zdana, wiec nie moze isc na studia. Taki ktos marnuje zycie tylo dlatego, ze ktos LUBI matematyke, lubi zawilosci i lubi przekminiac zadania i chce zeby ta matematyka byla obowiazkowa na maturze. Nie mowcie mi, ze to, ze sie czlowiek uczy od podstawowki przez gimnazjum (od niedawna) i szkole srednia dochodzac do matury tej matematyki nie zna chociaz w stopniu pozwalajacym na egzystencje :]

Gdzies sie teleportowalem...Kurde, gdzie ja jestem ???

MisieX - maly pluszowy faszysta... :]

4lko

Od: 2004-01-24

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-12-25 11:41:06

Demon - zgadzam sie w stu procentach.

Argun - Polski bo ojczysty... heh. Ok, ale z drugiej strony kazdy kto sie tu urodzil, potrafi sie dogadac i nie maja na to tak duzego wplywu lekcje polskiego. Dziedzictwo ? Masz na mysli stare lektury, ktore sie ciezko czyta i wiekszosc z nich niczego wartosciowego cie nie nauczy, nie zrobi cie bardziej wrazliwym, nie da ci wiekszego poczucia estetyki itd. Od lat lektury sa te same, wiele z nich nie jest ponadczasowych, nikt ich nie zmienia bo mysli "tradycja" zamiast wprowadzic nowe ksiazki, ktore chociaz w jakims stopniu ukaza mu obraz wspolczesnego Swiata i wartosci istotnych wlasnie w Swiecie ktory dotyczy nas - a nie tych ktorzy zyli 500 lat temu. Przyklad ksiazki ktora jest pojmowane jako wielkie dzielo w naszym kraju to napewno "Pan Tadeusz" - wielkie dziedzictwo, motywy patriotyczne itd. z tym, ze autor byl Litwinem, ktory sama Polske mial w du.pie, obchodzila go tylko jego Litwa, co mnie w zaden sposob nie dziwi. W tym okresie bylismy wciaz zwiazani z Litwa, do tego pragnienie wolnosci wsrod polakow i czesc polska uroila sobie ze Mickiewicz pisze dla nich - dopiero dzis, po tylu latach gdy sie czlowiek zastanowi na spokojnie to zauwazy,ze sprawa typowo polska nie byla poruszana w ogole. Albo cofnijmy sie jeszcze troche - np. Rej czyli pierwszy autor, ktory zaczal pisac oficjalnie po polsku. A dlaczego zaczal pisac po polsku? Staly za tym jakies wspaniale idealy, patriotyzm ? Otoz nie - Rej byl ch.ujowy z laciny (nie, nie dowiedzialem sie tego z jakiejs podrzednej strony internetowej albo od kolegi). Kolejna rzecz, tym razem mamy zywy przyklad - Spojrz na post Demon’a, jak widze typowego scislowca - pisze, ze ma dopa z polskiego, a zauwazyles jak bogaty ma zasob slow, jak jego post jest przemyslany, zwiezly, jak pogrupowane sa informacje? Potrafi konstruowac takie wypowiedzi majac ledwie dopca z polskiego, duzo lepiej niz niejeden z  "humanistow" ktorych znam (tak , niby oceny to jedno itd. ale na przykladzie tego stopnia, widac jak idiotyczne musza byc wymagania z polskiego skoro komus tak elokwentnemu daje sie 2). Nastepna kwestia o ktorej slusznie wspomnial Demon jest dosyc prozaiczna ale niemniej istotna - brak ludzi o wyksztalceniu technicznym, do ktorego niezbedna jest matematyka. Moze mi ktos powie, ze nagle absolwenci akademii sztuk pieknych napedza nasza gospodarke? Nie oszukujmy sie ludzie, latwiej wykuc geografie na mature niz nauczyc sie myslenia matematycznego chociazby w stopniu podstawowym, dlatego tez tyle osob przedstawia sie jako "humanisci". Swoja droga - o ile mi wiadomo, calki i rozniczki to nie jest zagadnienie poruszane w LO ;) ?

Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.

Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.

teo

Od: 2004-04-13

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-12-25 11:58:27

Argun, ale przeciez np takie wzory redukcyje będą Ci bardzo potrzebne, no zobacz jak będziesz miał dom i będziesz chciał powiesić lusterko to będziesz wiedzał gdzie je powiesić ponieważ znasz wzory redukcyjne np.

sin(1200)= sin(900+300)= cos300= 
tutaj funkcja sinus przechodzi w kofunkcje czyli przechodzi w cosinusa, a w 1 ćwiartce jest wszystko dodatnie czyli cos jest tez dodatni.
Proste i banalne no i teraz to wiesz gdzie lusterko powiesić ! :).

Nadmierne używanie emotów typu ":ASD" powoduje choroby układu nerwowego i doprowadza do kurwicy.

4lko

Od: 2004-01-24

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-12-25 12:05:55

Teoś napisał:

> Argun, ale przeciez np takie wzory redukcyje będą Ci bardzo potrzebne, no zobacz jak będziesz miał dom i będziesz chciał powiesić lusterko to będziesz wiedzał gdzie je powiesić ponieważ znasz wzory redukcyjne np.
>
> sin(1200)= sin(900+300)= cos300=
>
>
> tutaj funkcja sinus przechodzi w kofunkcje czyli przechodzi w cosinusa, a w 1 ćwiartce jest wszystko dodatnie czyli cos jest tez dodatni.
>
>
> Proste i banalne no i teraz to wiesz gdzie lusterko powiesić ! :).
>
Fajnie ze pochwaliles nam sie ze umiesz wzory redukcyjne - gratz, tylko ... po @#$% ?

A jesli chodzi o dokladne umieszczenie lustra to ostatnio bralem to akurat na fizyce i jakby nie o to chodzi ( tak, sa na to wzory ;).
ed: poza tym jesli dobrze kojarze, dodatni jest dlatego ze sin120 w 2 cwiartce jest dodatni ( bierzesz najpierw funkcje bazowa do sprawdzania znaku, w tym przypadku sinus, dopiero potem zmieniasz na kofunkcje ), a nie dlatego ze cos30 jest dodatni w 1 cwiartce :p

Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.

Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.

teo

Od: 2004-04-13

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-12-25 12:13:14

Jejku, mi niechodziło żeby sie pochwalić, a z tym lustrem napisałem sobie dla jaj ;(. Tylko po co nam sie takiego czegoś uczyć ? niektóre rzeczy są przydatne na matematyce, ale niektóre nie, wiec po co mam sie ich uczyć skoro tego nie potrzebuje, bo za przeproszeniem do srania mi są potrzbne, nigdy nie lubiłem matematyki i tymbardziej jej nie potrzebuje. Mam zamiar zdawać biologie i potem iść na awf i po co mi tam matematyka ?:(.

Nadmierne używanie emotów typu ":ASD" powoduje choroby układu nerwowego i doprowadza do kurwicy.

wishoza

Od: 2003-09-04

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-12-25 12:29:34

muhahahahaahaha :DDDDDDDDDDD own Teoś :D no z tego to mi wynika, że lusterko moge powiesić sobie zarówno na chuju jak i na ścianie, tylko w którym miejscu ? :D Jeśli w ogole toprze zrozumialem teos, to była ironia, ajt ? :p

NGS !

4lko

Od: 2004-01-24

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-12-25 12:33:15

Teoś napisał:

>
> Jejku, mi niechodziło żeby sie pochwalić, a z tym lustrem napisałem sobie dla jaj ;(. Tylko po co nam sie takiego czegoś uczyć ? niektóre rzeczy są przydatne na matematyce, ale niektóre nie, wiec po co mam sie ich uczyć skoro tego nie potrzebuje, bo za przeproszeniem do srania mi są potrzbne, nigdy nie lubiłem matematyki i tymbardziej jej nie potrzebuje. Mam zamiar zdawać biologie i potem iść na awf i po co mi tam matematyka ?:(.
>
Domyslam sie, ale to bylo malo smieszne, gadamy powaznie, plz. Po co ? Po to zeby nauczyc sie myslec, szukac najlepszej drogi do rozwiazania problemu itd. - mowilem juz wiele razy. To nie jest zaden stereotyp tylko fakt - to nie sa cyferki dla cyferek, ludzie... :)

Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.

Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.

PeterSchiff

Od: 2003-08-31

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-12-25 12:38:02

keekek jak fajniuchno ze jestem ’89 :) chociaz i tak bede zdawal z majzy mature :/ bardziej bym sie ucieszyl jakbym nie musial z jebanego polskiego zdawac.. :( :P chociaz...pewnie i tak nie zdam zadnej :D 
hehe ja sobie tak napisalem lajtowo a tu patrze ze powazna dyskusja (nie czytalem calego tematu:P)
Ja jestem w matfizie i niestety nie wiem co tutaj robie .(nienawidze fizyki i matematyki) Moglem isc do klasy jezykowej .... :(

mises.org / marksdailyapple.com

srakal1ty

Od: 2004-03-26

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-12-25 13:01:11

Teoś - każdy może wybrać sobie drogę życiową, którą podąży. Ja i 4lko nie mówimy, że znajomość matematyki jest konieczna do przeżycia czy coś w tym stylu. Matematyka ROZWIJA umiejętność logicznego myślenia, to taki mocny kop w neurony, coś w stylu ’rusz mózgiem człowieku’ :P. No bo co Ci przyjdzie ze znajomości np. fizjologii pantofelka czy wniosków moralno filozoficznych wysnutych na podstawie np. ’krzaku dzikiej róży w Ciemnych Smreczynach’ (litości!) Dopiero teraz, z perspektywy czasu widzę, że matematyka może mi się przydać w celu działania ’na rzecz dobra wspólnego’ czyli wznoszenia wszelkiej maści budynków. Jednocześnie zauważyłem z przerażeniem, że cały kurs języka plskiego (8 lat podstawówki + 4 lata liceum) w zasadzie nie przydał mi się do niczego :/ Co do treści przerabianych na lekcjach naszego ojczystego języka to mam takie samo zdanie jak 4lko - przedpotopowy, sprawdzony program nauczania polegający na przerabianiu wszystkich epok literackich w dzisiejszych czasach to już przeżytek. Większości lektur młodzież w ogóle nie rozumie, a te wszystkie ’azaliż’, ’mocium panie’ czy ’daj ino ja tera pobrusze a ty pociwaj’ (czy jakoś tak :) to relikty przeszłości, które mają tyle do życia codziennego co pięść do nosa. Oczywiście poloniści bronią się na różne sposoby mówiąc, że trzeba mieć ogólne pojęcie o sztuce i kulturze, ale mnie to nie przekonuje. Wysnuwanie jakichś niestworzonych wniosków moralnych na podstawie np. wspomnienego ’krzaku dzikiej róży...’ budzi mój pusty śmiech. Najlepiej ujął to mój wykładowca z wytrzymałości materiałów na początku II roku. Powiedział coś w tym stylu: ’co miał na myśli Konrad Gustaw gdy pisał na ścianie celi o swojej przemianie? Nic nie miał na myśli, chciał sobie po prostu pobazgrać po ścianie’ :D Albo ’Po co wdrapał się na szczyt Mount Blanc? Żeby sobie popatrzeć na widoki’ I to jest niestety prawda. Ciągnięcie starego programu nauczania (nastawionego nie na rozwój, ale na wpajanie kultu polskości) jest wielkim błędem i myślę, że niedługo zaczniemy słono płacić za zacofanie systemu szkolnictwa w Polsce.
I pomyśleć, że zamiast tych wszystkich nudnych lektur (no oczywiście są wyjątki, patrz np. ’Zemsta’ Fredry - dla mnie to majstersztyk :) można by dać do ręki młodzieży masę ciekawych, niekoniecznie mówiących o historii i polskości książek... I czytałoby się to przyjemnie, i można by wynieść coś z lektury, a tak mamy np. ’Moralność pani Dulskiej’ nie mówiącą praktycznie o niczym opowiastkę. Co uczeń ma wynieść ze starusieńkich dzieł, których a) nie rozumie, b) nie ma ochoty poznać?
I ogólnie popieram posta 4lko, chyba go sobie druknę i powieszę nad łóżkiem, bo w sumie streszcza całe moje podejście do poruszonych spraw. Ave :)
EDIT: aha, jeszcze co do tego lustra :). Oczywiście da radę wyprowadzić odpowiednie matematyczne zależności i dobierając odpowiedni układ odniesienia wyznaczyć optymalne miejsce powieszenia tego lustra, tylko po co? Matematyka ma swój użytek tam gdzie jest naprawdę potrzebna (wyobraźcie sobie, że zaprojektowanie WTC pod kątem wytrzymałościowym wymagało rozwiązania układu równań z 1500 niewiadomymi...) Wyobrażacie sobie postęp ludzkości bez matematyki? Gdyby nie ona, dzisiaj szczytem rozwoju byłyby np. piramidy a większość zjawisk, których nie rozumiemy traktowana byłaby jako gniew Bogów... Żyjmy i dajmy żyć innym. Oczywiście stosuję się do tego hasła... i dalej twierdzę, że matematyka jest potrzebna.
EDIT2: P|amanda69 - 89’? To tak jak moja siostra, która jest teraz w I LO. I jako ostatni rocznik uniknie obowiązkowej matury z matematyki, więc chyba Ty też? No chyba, że poszedłeś do technikum.

"Religion is dangerous because it allows human beings, that don't have all the answers, to think that they do." - Bill Maher

4lko

Od: 2004-01-24

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-12-25 13:13:21

I znowu zgadzam sie z przedmowca.

Ogolne pojecie na temat polskiego - jak najbardziej, ale problem polega na tym, ze laduje sie mlodziezy tony ksiazek czy wierszy z ktorych przynajmniej polowa nie daje im nic.

"Krzak Dzikiej Rozy" :D ? Czlowieku... nawet mi nie mow, ja sie musialem tego uczyc na pamiec :/. I niech mi ktos powie - po co ?

Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.

Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.

srakal1ty

Od: 2004-03-26

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-12-25 13:26:33

No to widzę, że tu żeśmy się dobrali, dwaj ścisłowcy o podobnym toku myslenia, nice :). Ja zapamiętałem ’krzak...’ nie tylko dlatego, że z opowiastki o róży i padniętej limbie polonistka była w stanie zrobić nam 20 stronową notatkę (... :), ale też dlatego, że zostałem konkretne zjechany za moje wypracowanie (chodziło o znalezienie analogii między tym ’dziełem’ a teraźniejszością). No co tu można było wymyślić? Porównałem ’krzak...’ do posłów i senatorów RP (wiecie, za dnia są męczeni przez elektorat swój i przeciwników, niczym wiatry owiewające wspomnianą różę, a w nocy halne ustają i posłowie mogą iść spać... itp :D :) No ja się pytam: co mają wspólnego z życiem codziennym takie bajki jak wspomniany już kilka razy ’krzak...’ czy ’widok ze Świdnicy do Doliny Wierch Cichej’ (jakoś tak to leciało). Po prostu bezsens. Heh, no styknie tego jojczenia, bo ’poloniści’ zaczynają już kręcić bat na moją szyję :P.

"Religion is dangerous because it allows human beings, that don't have all the answers, to think that they do." - Bill Maher

4lko

Od: 2004-01-24

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-12-25 14:00:46

Ahaha, dobry esej :D. Sporo pracy przedemna zanim bede mogl powiedziec o sobie "scislowiec" - straszne zaleglosci z matmy, ale mysle ze do matury jakos bedzie ;). Jesli chodzi o "widok ze swidnicy..." to tez pamietam bo akurat mialem wtedy natlok badziewia tego pokroju, w tym wlasnie "krzak..." i wszystkie te wiersze mi sie zwyczajnie mieszaly (zwlaszcza notatek wtedy nie prowadzilem) czego skutkiem byl klocek z wiedzy na temat tego "dziela" ;p

Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.

Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.

teo

Od: 2004-04-13

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-12-25 14:25:50

pK.demon, z tym j.polskim to sie zgadzam z Tobą i z 4lko co mi da znajomość jakieś lektury w życiu ? Na co mi znać "Pana Tadeusza" albo wierszy Cypriana Norwida który miał nie źle nasrane w bani :D. Ja z biologii wole genetykę [zadań jest dużo na maturze] co jest o wiele ciekawsze od jakiś tam "dziadów" Mickiewicza. Wogule biologia to 1 z 2 przedmiotów jakie lubie w szkole, oprocz tego lubie jeszcze w-f :P.

Nadmierne używanie emotów typu ":ASD" powoduje choroby układu nerwowego i doprowadza do kurwicy.

szłem

Od: 2004-06-25

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-12-25 17:26:15

jezeli juz mowimy o absurdach to dla mnie najwiekszą głupotą i rzeczą która dla mnie nie ma zastosowania w zadnej dziedzinie zycia codziennego oraz naukowego jest rozbior logiczno gramatyczny zdania ;x
moze ja nie jestem poinformowany a moze po prostu mowie tak bo tego "nie lubie" ale wie ktos moze po co nas tego uczą ?

ت

4lko

Od: 2004-01-24

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-12-25 17:30:10

Nie o to chodzi ze wszystkie lektury sa "bee". Tutaj problem tkwi w doborze tychze lektur, a nie w samym czytaniu. Lektury sa nudne i wiekszosc nie zawiera praktycznie zadnych tresci ktore dotyczylyby wspolczesnego czlowieka. Chodzi mi o to zeby wprowadzic jakies nowe zamiast ciagle klepac te stare. Zebysmy mieli jasnosc to uwazam, ze czlowiek powinien czytac, dobra ksiazka zwyczajnie rozszerza w pewien sposob swiatopoglad ( zaznaczam - dobra )i czyni czlowieka - jak to sie mowi - "oczytanym" ;).
ed: Rozbior gramatyczny? No to jest wlasnie zasluga naszego ministerstwa edukacji, ktore od lat uwaza, ze skoro mieszkasz w tym kraju to musisz znac jezyk od podszewki, co to jest przydawka, jakies zwiazki miedzywyrazowe czy inne brednie. I kolejny raz moje pytanie brzmi - czemu to ma sluzyc ? Co ciekawe - na temat samej historii jezyka polskiego (genezy, czy czasu powstania) - co moim zdaniem jest bardziej istotne niz jakies pie.rdoly gramatyczne - nie mowi sie praktycznie w ogole, przynajmniej ja nie kojarze zeby mi ktorakolwiek polonistka o tym wspominala :p

Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.

Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.

srakal1ty

Od: 2004-03-26

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-12-25 18:05:45

No pewnie, że nie wszystkie lektury są do bani. Mi najlepiej czytało się wspomnianą ’Zemstę’, miło wspominam ’Lalkę’ czy ’Ferdydurke’ (mówię o czytaniu, a nie o kretyńskiej interpretacji polonistów), ale generalnie program nauczania języka polskiego jest bardzo kiepski.
A rozbiór gramatyczno-logiczny zdania jednak czasami się przydaje, tylko że nie na języku polskim :). Np. na j. niemieckim trzeba znać pierwsze 4 przypadki bo w zależności co chcemy powiedzieć stosujemy inne końcówki. Nie zmienia to za bardzo sensu wprowadzania całej tej teorii na j. polskim, ale jak widać czasami jakieś zastosowania jednak się znajdują.

"Religion is dangerous because it allows human beings, that don't have all the answers, to think that they do." - Bill Maher

baxowy

Od: 2002-04-05

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-12-25 19:28:07

Ta dodatkowa matematyka tak naprawde niczego nie zmienia. Zeby nie zdac trzeba byc poprostu kretynem, a warunki rekrutacji na studia sie nie zmieniaja. Wiec ktos kto nie idzie na kierunki wymagajace matematyki i tak nie straci, chyba ze posiada powazne dysmozgowie. Takze wszelka dyskusja na ten temat jest poprostu bezcelowa, warto sie zajac innymi tematami, bo ten akurat nie jest jakakolwiek przeszkoda dla mlodziezy.

szłem

Od: 2004-06-25

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-12-25 20:55:12

demon odmiana przez przypadki a rozbior zdania to dwie rozne rzeczy :D akurat odmiana przez przypadki jest przydatna bo pomaga nam dowiedziec sie jak np. brzmi wyraz bubu w dopelniaczu :O

ت