> hmmm, ktos tam napisal wczesniej, ze JPII to Jezus wspolczesnych czasow, bardzo trafne stwierdzenie. Ja tak jak pisalem wczesniej jestem wierzący, lecz kościół omijam szerokim łukiem. W Biblii jest napisane, aby w dni swietych swiecic a kto chce sie modlic, moze robic to pod drzewkiem. dopiero pozniej przyszli ksieza, ktorzy zaczeli przeinaczas slowo boze i naginac je do wlasnych potrzeb, i tak powstalu przykazania koscielne, choc by "Panmietaj aby (w dzien swietych swiecic) w niedziele i swieta na mszy sw. naboznie uczestniczyc !" powinni wlanac od razu prosto z mostu i dac na tace a nie owijac w bawelne. nie lubie ksiezy. tzn. nie wszystkich, ale tak juz jest, ze jedna czarna owca wystawia opinie ogulowi. Papiez jest duszpasterzem idealnym. Wyszedl naprzeciw mlodzierzy, pomimo tego, ze jego doradcy twierdzili, ze to nie ma sensu i sie nie uda. sadze, ze jedyne co go ogranicza to Ci jego fałszywi pomocnicy, ktorzy staraja sie nim manipulowac, bo sprawil, ze Watykan otwarl sie na swiat i przestal byc zamkniety dla wszystkich. A moze JPII to rzeczywiscie Jezus? Przepowienia o Antychryscie juz mogla sie dokonac. "Przyjdzie jeden, zły i tak zamota, ze zaufaja mu miliony" to moze byc z powodzeniem hitler! A teraz moze dopelnic sie ostatnia przypowiednia i moze nastac koniec swiata.
I wlasnie o tym mowie - Imho Raul ma absolutna racje.
Pozatym Raven - nikt tutaj nie powiedzial ze "nie wierzy w Boga bo kosciol jest beee". Wiara moze istniec bez kosciola, natomiast kosciol bez wiary nie.
edit: I bardzo prosze, skonczmy z tym syfem, bo to naprawde nie ma zadnego sensu - sam niepotrzebnie zabieralem glos bo w pewenym stopniu jestem za ten burdel odpowiedzialny, wiec dajmy sobie wszyscy spokoj, bo ten temat NAPRAWDE sie nie nadaje na klotnie :/
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.