ORG

To juz jest koniec
Serwus:P

Nie skomentuję tego :) Ludzie z tamtego forum naprawdę głęboko wierzą w to, że koniec świata jest bliski i nie można się z nich z tego powodu śmiać ;)

GaD udziela sie na tym forum?:P Quote:

> PTR za duzo kwasow i grzybkow, jedyna rzecz na jaka jest juz za pozno, to wyleczenie ciebie ;D
>
>
>
> Takie wizje to ja mam codziennie, jak siedze na klopie i slysze obijanie porcelanowej planety brazowymi wężami zaglady ;d
>
>
>
>
>
>
> ps: w ogole to tutaj wiekszosc ma cos nie teges pod sufitem, moge wiedziec do ktorej gestosci sie zaliczam? ahaha
>
Rozkładka:D

A mam jeszcze te 15 dni przed sobą :D Kawał czasu :)

A to moim zdaniem to totalna głupota, bo inne źrodła podają że koniec świata w 2012 ^^

BTW - skąd mają informacje od NASA? :D

zurek napisał:

> To juz jest koniec
>
>
> Serwus:P
>
cyall

I tu przychodzi mi na myśl jeden kawał:
Rozmawia trzech studentów i opowiadają, jak spędzili Sylwestra.
Pierwszy: Ja byłem na Hawajach - plaża, słońce, piękne kobiety podające drinka. Poprostu wypas!
Drugi: Sylwka spędziłem w Nowym Yorku - porządna impreza, oczywiście podu.pczyłem ostro i rano musiałem uciekać z miasta najbliższym samolotem, bo gonił mnie mąż kobiety, którą zaliczyłem.
*Trzeci: A ja @#$% spędziłem sylwka w akademiku, w tym pokoju, bo mi nie daliście chu.je zaciągnąć się z butli.

*
Czytałem tylko pobieżnie. Ma ktoś informacje o tej komecie (która pewnie dosięgnęła gości z tamtego forum podczas ostrego palenia) z innych, wiarygodniejszych źródeł?
O tak...12.12.2012, zapomnieliśmy jeszcze o jednej dacie:
 
06.06.06 !!!!! [](//htmlarea/images/smiles/9.gif)[](//htmlarea/images/smiles/12.gif)
Niech szatan będzie z Nami :d

NEO Earth Close-Approaches

Oficjalna strona NASA ukazująca ok.70 obiektów blisko-ziemskich. Na 1 miejscu odłamek owej komety z odległością 0,04LD(lunar distance). Podobno początkowo opublikowano go z odległością 0,0LD(co oznaczało by, że ziemia ma fpier.dol), po czym momentalnie to zmieniono:D
Wkręciłem się w temat:D Swoją drogą niezłe zjazdy z niektórych ludzi na tym forum!
Edit: Niektóre paranaukowce uważają, że technik uzupełniający tabelkę dał jakiś sygnał pisząc: 11.maja jako approach date + 21:53godzina(2+1+5+3 daje 11) i dodatkowo parametr błędu 11:11. Wkręta!:]

Niezłe jazdy to są na forach nacjonalistów, konserwatystów itp. Niesamowicie żałosne, mieszające z błotem przeciwników wypowiedzi, często okraszone brakiem logiki i argumentacji. Może przykładzik: `Eee nie ma co się przejmować, przecież z powodu grupki rozhisteryzowanych i niereformowalnych lewackich gówniarzy nie odwołają nowego ministra... ’ :D (o protestach młodzieży przeciwko Gietychowi jako szefowi MEN) Odezwała się sku.rwiała niedoje.bana prawicowa @#$% -- nie ma to jak zniżyć się do poziomy rozmówcy :]

btw, to też jest mocne: `No sory ale jak widze to lewicowe i anarchistyczne gówno to mnie szlag trafia trzeba z tym walczyc na każdym kroku bo sie rozlezie to po całym kraju!’ :D

Jak patrzę na takich ludzi, to jestem za końcem świata.

niektóre teksty mi sie podobaja :D wciagają i chce sie je czytac, ale kazdy wie [ prawie kazdy ] ze to są bzdury!

Az sobie poczytam pozniej :D Dzien przed troche pogwalce :DDD

pogwalcisz i sie okaze ze to byla lipa, wiec pawuj dozobaczonka za pare lat ;-D moze w wiezieniu sie role odwroca? ;-D

Problem w tym, ze ludzie nigdy nie uwierza w nic, dopoki tego doswiadcza. To dobrze, ale trzeba byc glupcem zeby od razu zakladac ze np. w 2012 na 100% nic sie nie wydarzy (nie zaden tzw. "koniec swiata", ale katastrofa w stylu przebiegunowanie Ziemii jest do przyjecia).

Kiedys jakis glupek stwierdzil ze Ziemia nie jest plaska, potem inny rownie glupi odkryl ze krazy wokol slonca. Takich kretynow bylo wiecej. Najdziwniejsze jest to, ze teraz uczymy sie o tych chorych umyslowo ludziach w szkolach.
Paradoksalnie wiekszosc informacji o zyciu nie pochodzi z naszych doswiadczen. Skad wiem ze np. na Marsie nie da sie zyc, albo nie ma tam "ufoludkow" :D? Nie wiem bo tam nie bylem i nigdy pewnie nie bede, ale dlaczego musze slepo wierzyc w to co mowi mi NASA i inne tego typu instytucje? Moga mi powiedziec co chca, bo wiedza ze nie moge tego sprawdzic ;p Istnieje wiec 50% ze mowia prawde a 50% ze cos ukrywaja.
Wszystko jest mozliwe :)
Ciekawy przyklad:

http://ida.wr.usgs.gov/html/orb_0551/55103.html
http://www.nautilus.org.pl/article.php?articlesid=602
Zdjecie wykonane przez NASA, dziwny obiekt na jednym z ksiezycow Marsa. Wyglada dosc ciekawie, zastanawia mnie tylko, dlaczego nikt nie wysla tam zadnej sondy zeby zobaczyc co to jest? Interesuja ich rozne "ekscytujace" rzeczy typu gazowe olbrzymy i inne :D A tu taki fajny obiekt, chyba kupie sobie zestaw maly modelarz i zloze na balkonie jakas sonde :DD
Nie sposob sie nie zgodzic ze niektore osoby sa ekstremalnie "nawiedzone", szczegolnie na roznej masci forach, ale mozna tez znalezc mase ciekawych tekstow, bez zadnego upiekszania.

wszystko jest możliwe, ale nie jest prawdą dopóki się tego nie udowodni przez ogół naukowców a nie przez kilku populistycznych fizyków

No mniej wiecej to chcialem wyrazic :p

Cytat z posta - autor: [Mav_matura](?id=users&details=3846)
>
> wszystko jest możliwe, ale nie jest prawdą dopóki się tego nie udowodni przez ogół naukowców a nie przez kilku populistycznych fizyków
>
Nie jest też nieprawdą, dopóki grono naukowców nie udowodni, że owi populistyczni fizycy nie mają racji.

A co do kosmosu, to raczej ciężko udowodnić, że czegos tu nie ma - np ja mogę stwierdzić, że za 20 dni minie ziemię w odległści ’x’ kilometrów niewielka skała w kształcie muszli klozetowej. Nie udowodnie tego, ale nikt mi nie powie/udowodni w stu procentach, że nie mam racji!
Tam na tym forum kolesie przesadzają, gadki typu ’muszę powiadomić znajomych z okolic atlantyku’, są po prostu idiotyczne =/. Najlepsza rzecz w tym temacie, to link Mańka, daje do myślenia nawet. No i mamy czyste fakty, spekulacje, że może to jest obelisk ect... a może to tylko kawałek skały z której owy fobos jest zbudowany, wystaje ponad powierzchnię pyłu pokrywającego całego satelite? itd...

ja dodam od siebie tylko tyle, że koniec świata wcale nie musi oznaczać końca ludzkości, totalnej zagłady, katastrofy, przez którą wszyscy zginą... końcem świata może być koniec ludzkości i cywilizacji jaką znamy...

zauważcie, że teraz na świecie szaleństwo ludzkie osiąga apogeum, ludzie się mordują, dochodzi do strasznych rzeczy, syn zabija ojca, brat brata, nie ma żadnej świętości, a nad nami jak zmora wisi widmo użycia broni jądrowej... kto wie, czy końcem świata nie będzie moment, kiedy za sprawą uderzenia asteroidy, kawałka komety, czy wybuchu bomby atomowej zginie spora część populacji ludzkiej, ale spora część przeżyje, by uzmysłowić sobie, do czego doszedł ten świat, ta pozostała garstka ludzi otrząśnie się z popiołów, by zacząć żyć inaczej, bardziej sferą duchową niż cielesną, bardziej aby BYĆ a nie MIEĆ...

istnieje pewna przepowiednia, która NIE MÓWI, że stanie się coś złego, że nasz świat się po prostu skończy i nic nie pozostanie, mowi jedynie, że człowiek będzie całował ślady stóp drugiego człowieka, co ozncza, że nasz gatunek zostanie mocno uszkodzony, będziemy się cieszyć z obecności drugiego człowieka... imho koniec świata oznacza ni mniej nie więcej, tylko właśnie to, że skończy się świat jaki znamy obecnie, skończy się rozumowanie człowieka, takie jakie jest teraz, a sam człowiek przejdzie głęboką metamorfozę psychiczną i duchową i dopiero wtedy będzie w stanie stworzyć coś wielkiego...
EDIT:

P.S. człowiek często aby się otrząsnąć, bądź uzmysłowić sobie pewne rzeczy - musi przeżyć jakąś tragedię, wiele osób odmieniło się po śmierci bliskich, lub przeżyciu katastrofy, wypadku itp.

śmierć Jana Pawła II wstrząsnęła światem, na moment wszyscy zjednoczyli się, nie było kłótni, wrogów, ludzkość na chwilę stała się jednością, ale to była JESZCZE za mała tragedia, bo ludzie szybko wrócili do ’’normalności’’ i otrząsnęli się z wzniosłych uczuć

potrzeba nam większej tragedii, żeby się ocknąć z tego kultu pieniądza i przemocy, by stać się jendym gatunkiem bez ras i podziałów
ale to tylko moja opinia...

wiesz, znając ludzkość coś wątpie, że się zmienią po jakiej kolwiek katastrofie, wręcz przeciwnie zwiekrzy sie przestępstwo, dojdzie do wojen, wybuchną zamieszki ale napewno jakaś część ocalałych zmieni się na leprze. ludzie poprostu niewiedzą co tracą :(

[M]aniek napisał:

>
>  Istnieje wiec 50% ze mowia prawde a 50% ze cos ukrywaja.
>
Podazajac Twoim tokiem rozumowania mozesz sobie zadac pytanie - Jakie mam szanse trafienia szóstki w Lotto? 50%: Tak lub Nie :P
Ja jednak wierze nasie chorych :P
A do panów z tamtejszego forum mam tylko jedno slowo do powiedzenia: (no wlasicwie to troszke wiecej niz jedno)
"pióra, sowy, pióra jazdaaaaaaaaaaa"

raven lepiej idz grac ostatnie mecze w kosza :DDD

mj23 napisał:

>
> Cytat z posta - autor: [[M]aniek](?id=users&details=7748)
> >
> > Istnieje wiec 50% ze mowia prawde a 50% ze cos ukrywaja.
> >
>
>
> Podazajac Twoim tokiem rozumowania mozesz sobie zadac pytanie - Jakie mam szanse trafienia szóstki w Lotto? 50%: Tak lub Nie :P
>
>

Jezeli w duzym lotku bylyby dwie kule i losowalo sie jedno to tak. Jezeli NASA dalaby 49 roznych wersji i powiedziala ze 6 jest prawdziwych, to Twoje porownanie ma sens :)

?sane? napisał:

>
> ja dodam od siebie tylko tyle, że koniec świata wcale nie musi oznaczać końca ludzkości, totalnej zagłady, katastrofy, przez którą wszyscy zginą... końcem świata może być koniec ludzkości i cywilizacji jaką znamy... (...)
>
W wielu przekazach channelingowych jest o tym mowa. Nawet jezeli nie wierzy sie w takie rzeczy, to i tak przekazy sa bardzo interesujace, a ich lektura potrafi wciagnac :) Polecam chociazby strone: http://www.projekt-cheops.com/
Jezeli bedzie jakis koniec swiata, to bedzie on wlasnie polegal na tym o czym pisze ?sane?. Zadni jezdzy sie nie pojawia raczej :D Chociaz wszystko mozliwe.

no jeśli [M]aniek chciałby zapanować nad światem, to rzeczywiście mielibyśmy przejebane :)

?sane?
napisałaś "zauważcie, że teraz na świecie szaleństwo ludzkie osiąga apogeum, ludzie się mordują, dochodzi do strasznych rzeczy, syn zabija ojca, brat brata, nie ma żadnej świętości,"
Przecież to się dzieje od tysiącleci, nie osiągnęliśmy żadnego apogeum - po prostu środki masowego przekazu powodują obrót informacji i dowiadujesz się z TV, że w jakiś Arab/żyd  wymordował kałaszem i granatami pół wioski arabów/żydów. Ludzki gatunek zawsze był egoistyczny i pozbawiony skrupułów. Niemcy wykończyli prawie cały naród żydowski, w oboazach koncentracyjnych mieli wielkie baseny - w jednym leżały głowy, w drugim nogi, w trzeciem całe trupy (z "Medalionów" Nałkowskiej). Popatrz na Amerykanów, tak gloryfikują wolność, przybyli na nowy kontynent, wyrżnęli w pień mieszkających tam Indian a jak sie zorientowali, że troszkę przesadzili, to popłynęli do Afryki nałapać trochę Murzynów. Cofnijmy się jeszcze dalej, średniowiecze i palenie czarownic, heretyków oraz masowe mordy niewiernych, wyprawy krzyżowe.

Zresztą o czym ja mowie? Kain zabił Abla!
Gatunek ludzki się nie zmienia, zawsze byliśmy podłymi pasożytami niszczącymi każdy kawałek terenu na jaki wejdziemy. Ciekawosta - jedne z najinteligentniejszych małp - szympansy chyba mają w sobie zalążki człowiecześtwa. Wybierają sobie czasami ze stada najsłabszego osobnika, znęcają się nad nim, biją, a potem wyrywają rączki i nóżki, bawiąc się dalej.

Czy to nie podobne do szkoły podstawowej, gdzie grupka dzieciaków wybiera sobie jakiegoś ciamajde, zawadiake i dręczy go psychicznie oraz fizycznie?
NIe wierzę, żeby ludzkie wyciągnęli jakiekolwiek wnioski po globalnej katastrofie, bo nigdy nie wiesz jacy ludzie wtedy zostaną i jak będzie wyglądało nowe społeczeństwo. Wyobraź sobie w USA w jednej wiosce zbiorze się pięćdziesięciu białasów, w sąsiedniej 16 azjatów (kobiety i dzieci), a rządzić w wiosce będą nasilniejsi chłopcy, którym trzęsienie ziemii wywołane wewnętrznymi erupcjami wulkanu na atlantyku otworzyło mury więzienia i zagwarantowało bezterminową przepustkę. Chyba każdy widzi ten scenariusz?
Tak, jak napisałaś - po śmierci Papieża na jakiś tydzień trochę się uspokoiło. Nawet społeczność, którą gardze najbardziej - pseudokibice - zawarli pokój i nie tłukli się przez miesiąc. Zaiste, szlachetne te wszystkie zamiary, ale nie wystarczył miesiąc i już wyskoczył jeden i zaczęło się wszystko od nowa. Ostatnio miałem okazję jechać w pociągu z 50 takimi miłymi panami i aż dziw mnie brał jak bardzo szczęśliwi są z dzisiejszej ustawki.
Jeśli chodzi o samą kometę - Nasa napisała, że będziemy mogli zaobserwować deszcz meteorytów 25 maja. Nawet gdyby jakaś nieznana nam siła spowodowała, że wszystkie odłamki komety uderzą w Ziemię - nic wielkiego się nie stanie. Meteoryt, od którego zginęły dinozaury miał 10 km średnicy, te mają najwięcej 200-300m, mogą co najwyżej wywołać trzęsienie Ziemii i zalać wybrzeża kontynentów, a z tego co mówią naukowcy fragmenty które będą najbliżej Ziemii są mniejsze. Oczywiscie spiskowcy z tamtego forum twierdzą, że na 2-3 dni przed zagładą zobaczymy ukryte fragmenty, których jasność nie pozwala na bliższe dojrzenie. Osobiście w to nie wierzę. A tymbarziej nie wierzę, że jakiś wizjoner urządza sobie pogaduchy z przedstawicielami obcej cywilizacji. (Mimo, że jak najbardziej wierzę w wiele obcych nam cywilizacji).
Mimo, że podchodzę do sprawy z dużą rezerwą to chciałbym być świadkiem globalnej katastrofy i móc obserwować efekty tych zdarzeń. Pomijając już fakt, że ludzie w pełnej mierze zasłużyli sobie na takiego KOPA to miło umierać ze świadomością, że w końcu natura pokara tych wszystkich oszutów, morderców i ludzi idących do władzy po trupach :)

I w tym całym natłoku zabójców, morderców, oszustów, intrygantów, brutali giniesz także i Ty.

A jeśli wierzyć wizjonerom, dwa kraje wyjdą z największej katastrofy z niewielkimi stratami. Tymi krajami miałyby być Chiny i Polska. Poważnie.

Polska dlatego, ze ja tu mieszkam :p