ORG

quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku



Wersja: Jasna / Ciemna

No to narka!

szaq

Od: 2003-08-04

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2006-05-10 21:36:33

nie dlatego, Polska dlatego, że wspólnota RM jest niezniszczalna...

Aforyzm jest ostatnim ogniwem długiego łańcucha myśli.

BF3 Stats

Mav_8217

Od: 2003-01-06

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2006-05-10 22:06:45

jeśli to co pisze szakal rzeczywiście okazałoby się racją, to może i jakaś część naszego narodu przetrwała... gorzej potem, bo jeśli by przetrwali sami księża i mohery to nie wiem jak dalej by wyglądał nasz proces rozmnażania się ;P

szaq

Od: 2003-08-04

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2006-05-10 22:21:23

Jak to ’jak’?

Normalnie, po prostu proces ten byłby, jak to napisała ?sane?, bardziej ’uduchowiony’ =)

Aforyzm jest ostatnim ogniwem długiego łańcucha myśli.

BF3 Stats

zurek

Od: 2003-09-11

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2006-05-11 00:55:38

Rozwalają mnie teksty typu "Polacy są narodem wybranym", czy "Jezus ma plany odnośnie Polski". Jakaś schizofreniczna laska wypiła kiedyś o jedną kawę za dużo, włączył jej sie Czizes świecący na biało-czerwono i jeb.nął monolog, a że była Polką, musiała kiedyś zostać świętą,. Plan Boży powoli się materializuje, a pierwsze efekty widać w gabinecie ministra edukacji, łotewer. amenT

Videogames are bad for you? That’s what they said about rock-n-roll.

Lena

Od: 2004-01-13

Ranga: Rail Master

Dodano dnia: 2006-05-11 01:50:08

.::SZAKAL::. napisał:

>
> Jak to ’jak’?
>
> Normalnie, po prostu proces ten byłby, jak to napisała ?sane?, bardziej ’uduchowiony’ =)
>
akurat nie tak ’’prosty i oczywisty’’ fakt miałam na myśli :/

rozumiem, że to miało być dowcipne... tudzież ironiczne

rozwój duchowy - nie mylić z duchowieństwem, alias klerem, alias moherem, sponsorowanym przez radio, które jako jedyne chyba tak często podaje numery kont bankowych, aby zbłąkane owieczki wiedziały, gdzie pieniążki za grzeszne dusze wpłacać - takim pseudokatolikom już nic nie pomoże :D choć i im źle nie życzę...

wszystko zaczyna się od jednostki, tylko takie błędne myślenie ludzi: "A co ja mogę zrobić?", ta obojętność i bierność doprowadzają do tego, że ludzie poza czubkiem własnego nosa i portfela niewiele widzą

"A po nas to choćby potop..." tak niektórzy myślą, nie myślą o tym, że ich dzieci będą żyły w piekle na ziemi, które im tworzą.

żałuję bardzo, że tak niewiele osób wierzy w to, że mała cegiełka, którą każdy z nas dokłada od siebie, jest integralną częścią trzonu, fundamentu, na którym stoi nasza cywilizacja, mur zaczyna się walić właśne od jednej takej cegiełki i dlatego dopóki ludzie nie zmienią podejścia z materialnego MIEĆ, na duchowe BYĆ to będzie jak jest, albo i gorzej

Yackoo tak bardzo lubię Twoje posty, masz wiele racji w tym, co piszesz, jednak tutaj nie do końca mogę się z Tobą zgodzić...

owszem, człowiek od zarania dziejów był ekspansywny, zawsze chciał sięgać po więcej, od początku mieliśmy taką naturę, jednak nie mogę się zgodzić, że od zawsze na świecie działy się takie okropności jak teraz - kiedy każdy może przyłożyć Ci lufę pistoletu do skroni i zarządać Twojego życia, Twojej za przeproszeniem d.upy, Twojego ciężko wypracowanego majątku

dawniej nauczyciel miał autorytet, teraz jest popychadłem uczniów, ktorzy pozwalają sobie na wszystko

dawniej dzieciobójstwo, ojco i matkobójstwo było czymś tak cholernie rzadkim, a teraz ciągle słychać o paromiesięcznym dziecku skatowanym przez rodziców, o ojcu skopanym na śmierć przez zaćpanego syna... tak nie było kiedyś, rodziców się szanowało, słuchało i poważało...

ja nie zauważam w całej historii świata tylu okrucieństw i wszechobecnego zła, jak teraz, kiedy dzieciaki kupują telefon z nagrywaniem filmów i idą skatować kogokolwiek, żeby to nagrać... następuje tak wielka kumulacja złych emocji - i robi się to coraz gorsze, dlatego mówię, że coś musi w końcu pęknąć, bo jest tego po prostu za dużo, te fundamenty po prostu się chwieją...

albo się otrząśniemy, albo doprowadzimy nasz gatunek jeśli nie do totalnej zagłady, to napewno do poważnego przetrzebienia...

...let something in, or throw something out...
you left the door open wide....

pluskff4

Od: 2003-05-03

Ranga: Rail Master

Dodano dnia: 2006-05-11 03:10:33

niedawno ogladalem taki ciekawy program w tv na temat naszego ukladu slonecznego... i jest podobno taka teoria ktora zaklada, ze nasz uklad sloneczny i nasza planeta powstala juz kilkanascie (dziesiat?) razy ;d

dobiegal "koniec swiata" i wszystko tworzylo sie od nowa :asd

takze nie ma co sie przejmowac za kilka tysiecy lat spotkamy sie znowu ;ddd

szaq

Od: 2003-08-04

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2006-05-11 06:32:15

?sane? przecież to był żart, bez żadnej ironii =)

Aforyzm jest ostatnim ogniwem długiego łańcucha myśli.

BF3 Stats

[M]aniek

Od: 2003-10-15

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2006-05-11 08:22:04

Jest tez teoria, ze nie jestesmy pierwsza cywilizacja. Poprzednie mialy rzekomo upasc w ten sam sposob co my w 2012 :) Zmiana biegunow Ziemii, ktora podobno pojawia sie cyklicznie co 11,5 tys lat. Rok 2012 zapowiada sie ciekawie ;p

wishoza

Od: 2003-09-04

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2006-05-11 11:06:41

Nie przeczytałem wszystkich postów - przyznaje się, ale w końcu teraz nie ma na to czasu (;) - może ktoś pisał coś podobnego, ale wczoraj wieczorem doszedłem do wniosku, że żadna kometa, ani przebiegunowania nie są w stanie zniszczyć tak upartej i cholernie kombinującej cywilizacji... To nie w ten sposób się stanie (oczywiście moim zdaniem). To byłoby zbyt proste, szczególnie jak ktoś wierzy, że tam nad nami jest Ktoś ... Ktoś wielki i miażdzący nas swoim intelektem już przy pierwszym podejściu. Gdyby ludzie mogli przewidzieć kiedy nadejdzie jakaś duża katastrofa (nie nazywałbym tego "końcem świata") która będzie w stanie wymieść cywilizacjie, to byliby "faworyzowani" i jednocześnie poniżani względem ludzi którzy żyli kilkaset lat temu, a przecież Bóg taki nie jest, right ? :) Być może to swego rodzaju ostrzeżenie, ale z drugiej strony kierowane chyba tylko do części ludzkości, na której robi to wrażenie ... Czyżby Bogu coś wymknęło się coś z pod kontroli, czyżby nie wiedział jak poradzić sobie z problemem ? Wątpie, ale zniszczyć wszystko to pójście po najmniejszej lini oporu - też zbyt proste :) Zobaczycie - 26 maja rano napiszę w tym temacie posta, nie tylko ja, mówię tak, mimo tego, co podaje NASA, mimo SOHO, mimo na prawdę realnego zagrożenia i chyba pierwszej - tak dużej - zmowy milczenia. Przecież media powinny o tym trąbić, a tu cisza ... Czyżby rzeczywiście wierzyli, że na prawdę coś się stanie ? Chyba tak ...

Zobaczymy ;)
Tak całkiem w inny pień - wiem, że stosowanie wielokropków nie jest zbyt poprawne w j. polskiem, ale lubię je, tymbardziej muszę kożystać, że za 14 dni już nie będzie możliwości :D

NGS !

Mav_8217

Od: 2003-01-06

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2006-05-11 11:38:06

Cytat z posta - autor: [pluskff4](?id=users&details=5741)
>
> niedawno ogladalem taki ciekawy program w tv na temat naszego ukladu slonecznego... i jest podobno taka teoria ktora zaklada, ze nasz uklad sloneczny i nasza planeta powstala juz kilkanascie (dziesiat?) razy ;d
>
> dobiegal "koniec swiata" i wszystko tworzylo sie od nowa :asd
>
> takze nie ma co sie przejmowac za kilka tysiecy lat spotkamy sie znowu ;ddd
>
nasz board jest niepowtarzalny!
wish - chyba Cię rozumiem, ale akurat niektóre rzeczy w życiu są bardzo proste i Twój tok rozumowania do mnie akurat nie trafia. Jedno z moich ulubionych powiedzonek - "Życie jest przyjemne a śmierć jest spokojna. To przejścia pomiędzy nimi sprawiają problemy." - Isaac Asimov. Poza tym Boga nie ma, więc... :)

przodownikpracy

Od: 2002-07-09

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2006-05-11 20:51:30

hyhyhy. a to rzekome zalanie ziemii wodą (biblijny potop) było jakieś wyszukane?

btw, Twój wielce inteligentny bóg zesłał swojego syna(który jest nim samym), aby przed samym sobą odkupić winy ludzkości. Logikę rozumowania ma iście kobiecą :) No, chyba że jego syn nie jest tym bogiem przez duże `B’.. ale wtedy sie okaże że mamy tu politeizm ;)

mav, a skąd ta pewność? Przyjmując że istnieje bóg wpier.dalający ludzi do czegoś w rodzaju piekła, pewnie już masz zarezerowanego slota :p

btw, gdybym był bogiem, to zbawiał bym tylko tych którzy potrafią jakoś sensownie uzasadnić dlaczego wierzą(bądź nie wierzą), a reszta niech się pierdoli za ciemnotę ;)

Эй, диджей, давай, давай, делай, делай хорошо!

Mav_8217

Od: 2003-01-06

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2006-05-11 21:16:21

frag4 napisał:

>
> mav, a skąd ta pewność? Przyjmując że istnieje bóg wpier.dalający ludzi do czegoś w rodzaju piekła, pewnie już masz zarezerowanego slota :p
>
Ja tam na admina mogę kandydować.
ps. ostatnie zdanie fragu mi się podoba BARDZO =)

Capricorn

Od: 2005-10-09

Ranga: Rocket Rider

Dodano dnia: 2006-05-11 21:59:13

Szybko byś stracił wyznawców...

bardzo szybko :P

Open Your eyes, open Your mind - proud like a god don't pretend to be blind. Trapped in yourself, break out instead, beat the machine that works in Your head

[M]aniek

Od: 2003-10-15

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2006-05-11 22:13:52

Za duzo black & white. Bardzo ciekawe to co piszesz, ja np. nie wiem czy wierzylbym w Boga gdybym mogl go zrozumiec. Nie byloby wtedy "zabawy" :)

yac

Od: 2003-03-08

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2006-05-11 22:45:53

?sane?

Wzrastająca pogarda dla rodziców i nauczycieli, której

wynikiem są podane przez Ciebie zbrodnie spowodowana została procesem

rozluźniania i propagacji "wolności". W pierwszych dekadach XX wieku

dzieci zgłaszały się do rodziców per "Prosze Pana/Pani", a jeśli

chodzi o szkolnictwo to chyba nawet nasi rodzice pamiętają, ze można było

dostać linijką po łapach za jakieś wykroczenia. Szacunek, którego podwalinami

tak naprawdę był strach, a nie respekt za wychowywanie rodziców czy wiedzę i

chęć jej przekazania przez nauczycieli, hamował akty buntu i przemocy, jakie

dziś widzimy. Dziś tego hamulca nie ma, wielu nowych nauczycieli pozwala mówić

sobie po imieniu, modne "bezstresowe wychowanie" drastycznie obniżyło

wartość rodziców w oczach dzieci, "Czego się bać, przecież i tak mnie nie

uderzy, więc mogę robić, co mi się żywnie podoba". Wcześniej nie było tak

ze względu na ograniczoną swobodę i był porządek. Ale tu trzeba zadać sobie

pytanie - czy tamci ludzie byli inni dlatego, że zostali tak wychowani, czy sami

w sobie wierzyli w praworządność, podporządkowanie i szanowali NAPRAWDE

rodziców/nauczycieli... czy może ze strachu byli grzeczni i nie wychylali się,

by nie dostać po głowie. O tym nie nam już wyrokować, ale staram się przekonać

Cię do tego, że oni mogli byc tacy sami jak Ci mordercy i gwałciciele dziś.

PRawdą jest, że za czasów Cesartwa Rzymskiego Honor i Duma

były na pierwszym miejscu. Dziś te niemal archaiczne wartości mylone są z

egoizmem i zadufaniem w sobie. Możnaby rzec, że wtedy ludzie prezentowali

wyższy poziom bytu, mieliśmy mnóstwo filozofów, których przemyślenia i dialogi

do dziś wprawiają w osłupienie ludzi swoją przenikliwością, ponadczasowością i

przekazem intelektualnym. Ale nie zapominajmy, że poza Cesarstwem także istniał

świat. Świat mordujących się i zjadających nawzajem analfabetów, którzy być

może spisaliby coś ze swoich wielkich wojaży, gdyby pisać potrafili. Myślę, że

czytanie na temat spalonych wiosek nabitych na pale przeciwników nie czyniłoby

z tych tekstów dobrej lektury. Historia jest tam, gdzie są historycy, a bez

słowa pisanego ta istnieć nie może - analfabetyzm był rozpowszechniony na skalę

globalną i zwalczany bardzo powoli, więc nie możemy wiedzieć jak było w bardzo

wielu rejonach naszej planety - może to i dobrze.

Reasumując - przyznaje Ci rację, że dziś z powodu

szczątkowego szacunku, moralności i braku poczucia godności dzieją się rzeczy,

które wcześniej nie miały miejsca. Ale myślę, że wcześniej ludzie wcale nie

byli lepsi i albo hamowali swe żądze mordu strachem przed karą (dziś kary za

morderstwa bywają wręcz śmieszne, szczególnie w przypadku potrąceń pieszych

przez pijanych kierowców) albo pozostała część makabrycznych wydarzeń po prostu

nie ujrzała światła dziennego - nie ma co porównywać możliwości przesyłu

informacji dziś, a przed pojawieniem się radia (1896). Podałaś doskonały

przykład z telefonem komórkowym i nagrywaniu filmu, na którym grupka dzieci

katuje drugie. To właśnie dzięki komórce i sieci internet mogłaś dowiedzieć się

o tej sprawie. Czy gdybyś żyła w roku 1905, a w mieście oddalonym o 100km stało

się coś takiegow biedniejszej dzielnicy

robotniczej, to kiedykolwiek byś się o tym dowiedziała? Nie sądzę.

Również lubie czytać Twoje posty, zwłaszcza, że coraz mniej osób się tu stara przekazać coś wartościowego i spróbować przekonać róznymi sposobami do własnego punktu widzienia - tym milej widzieć, jak sie udzielasz i kiedy jest z kim podyskutować :)

Wish

Wedługo Ciebie nasza cywilizacja jest taka uparta i

kombinująca? A cóż to zmienia w obliczu globalnej zagłady, człowiek może tylko

CZEKAĆ na nią. Wyobraź sobie inwazje cywilizacji, która wyprzedza nas o

tysiące, albo miliony lat, 3 asteroidy o srednicy 10 km, albo jedną mała o

średnicy 20m przynoszącą na Ziemię wirusa, który wykończy cały ludzki gatunek

albo i wszystkie żyjąc na Ziemii organizmy. Co wtedy zrobią uparci

kombinatorzy? Będę mogli tylko czekać.

Najsłynniejszym wizjonerem jest Nostradamus i po epizodzie

na WTC jego imię było najczęściej wpisywanym słowem w google – przez pewien

okres wygrywało nawet z „sexem”. Nie interesowałem się zbytnio jego

przepowiedniami i po łebkach znam te najważniejsze – ale jeśli wierzyć

interpretacją sprawdziłą się spora część. Niektorzy uznają go za szarlatana,

inni za wielkiego proroka.

Jak myślisz, czy Bóg lubił dinozaury? Chyba mu się nie

podobały, bo kiedy nieubłaganie zbliżał się wielki kloc o średnicy 10 km to nie

kiwnął palcem, żeby zmienić jego trajektorie i wielkie zwierzaki wyginęły co do

sztuki. Smutna sprawa. Wtedy według współczesnej nauki nie było człowieka, więc

teoretycznie trwał okres biblijnych "6 dni" tworzenia wszechświata

(siódmego odpoczywał). Nasze słońce jak i cały Układ Słoneczny mają 4,6

miliarda lat, a człowiek według najśmielszych teorii autorów Zakazanej

Archeologii może mieć 2 miliony lat (oficjalna nauka nie chce sie zgadzać z ich

teoriami – oficjalne stanowisko zakłada o wiele krótszy okres bytowania

człowieka). Załóżmy, że mają rację i człowiek powstał 2 miliony lat temu.

Między momentem powstania słońca, a człowieka mamy zatem 4,598 lat, po

zaokrągleniu 4,6. Dzieląc to przez 7 dni powstawania wszechświata mamy 760

milionów lat na jeden boski dzień. Meteoryt, który zabił dinozaury uderzył 65

milionów lat temu, więc ten okres kwalifikuje się do późnego popołudnia

ostatniego dnia roboty wykończeniowej - tuż przed ulepieniem człowieka.

Myślisz, że wszechmogący (uwielbiam to słowo - jest takie... paradoksalne :))

Bóg pozwoliłby uderzyc takiemu kamulcowi pod koniec ciężkiej harówy, która

trwała 4,598 miliarda lat? Wywrócić do góry nogami wszystko, nad czym tak

ciężko pracował, na samym finiszu? To chyba nie ima się boskości, czyż nie mam

racji?:)

Gdzie jest zwątpienie, tam jest wolność.

Mav_8217

Od: 2003-01-06

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2006-05-12 00:18:50

Przeczytałem całego posta i mam coś niecoś do powiedzenia o laniu dzieciaków... więc sobie daruję.
To po co pisałem tego posta? Czemu uważasz, że słowo wszechmogący jest paradoksalne?

zurek

Od: 2003-09-11

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2006-05-12 00:32:52

Mav_matura napisał:

>
> Przeczytałem całego posta i mam coś niecoś do powiedzenia o laniu dzieciaków... więc sobie daruję.
>
>
> To po co pisałem tego posta? Czemu uważasz, że słowo wszechmogący jest paradoksalne?
>
Bo bóg nie jest w stanie stworzyć kamienia, którego sam nie podniesie?

Videogames are bad for you? That’s what they said about rock-n-roll.

yac

Od: 2003-03-08

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2006-05-12 01:51:28

Mav, nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi z laniem dzieciaków. Napisałem gdzieś, że to popieram? Zresztą zanim zaczęlibyśmy o czymkolwiek rozmawiać trzebaby uściślić czy lanie to jest danie klapsa czy bicie pasem, albo sznuer od żelazka.... Jesli o mnie chodzi nie jestem za biciem dzieci itp. ale bezstresowe wychowanie tj. nie tyle " i tak mnie nie uderzy" co "nic mi nie zrobi" było bardziej tym, co miałem na myśli.
zurek opisał o co chodzi

Czy Bóg jest w stanie stworzyć kamień tak ciężki, że nie będzie w stanie go podnieść?

Jeśli jest wszechmogący to może stworzyć.

Jeśli jest wszechmogący to też powinien go umieć podnieść.

ale jeśli go podniesie to będzie oznaczało, że nie miał na dość mocy,żeby stworzyć wystarczająco ciężki kamień
Dlatego uważam, że takie wzniosłe tytuły jak "wszechmogący" tylko mydlą oczy i mają na celu pustą gloryfikację - i jak widać - można je obalić w paru zdaniach :)

Gdzie jest zwątpienie, tam jest wolność.

wishoza

Od: 2003-09-04

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2006-05-12 08:47:10

Racja YackOO, ale nadal przyjmując, że rzeczywiście Bóg istnieje... Dinozaury nie miały duszy, nie rozróżniały dobra od zła i zabijając inne zwierzęta kierowały się tylko i wyłącznie uczuciem głodu i instynktem :) Człowiek kiedy jest głodny jadąc autobusem nie rzuca się na drugiego odgryzając mu kawał mięcha z uda, tylko wysiada na przystanku i idzie do budy z szyldem "Hamburger" :) Szczerze mówiąc przedstawiam tylko pogląd od tej głębszej strony, ale tak na prawde sam nie mam wyrobionego do końca zdania na ten temat, nie mam pewności, że Bóg istnieje, a nawet jeśli, to jest tak dobry, to w ostatniej sekundzie zmieni trajektorię lotu tej komety... Ale jednak wydaje mi się to zbyt proste... Chociaż dużo wielkich rzeczy jest prostych, choćby garnek, w którym codziennie możemy ugotować sobie posiłek... Może to źle, że do końca nie jestem przekonany i po prostu chce zobaczyć co i jak się stanie, ale chyba taki już jestem, może przyjdzie czas, że zechcę to zmienić. Gorzej jak zostało mi 13 dni ;p

Tymczasem muszę znikać do szkoł, zgłoszę się do dyskusji zapewne po powrocie ;)
BTW. WYdaje mi się, że nawet jak już nikt nie będzie grałw kwaka, to to forum będzie żywe, chodćby ze względu na takie tematy - miło, że oprócz gry, można z Wami jeszcze porozmawiać na takie tematy i to na poziomie ;)
Pozdro

NGS !

Lena

Od: 2004-01-13

Ranga: Rail Master

Dodano dnia: 2006-05-12 14:44:07

jeśli wierzyć Klimuszce i innym wizjonerom, to Polska będzie wśród wszelkich światowych burz, katastrof i wojen najbezpieczniejszym miejscem na Ziemi, dlatego myślę, że nie powinniśmy się martwić na zapas :)

...let something in, or throw something out...
you left the door open wide....

Capricorn

Od: 2005-10-09

Ranga: Rocket Rider

Dodano dnia: 2006-05-12 15:30:20

I właśnie dlatego zostaję w tym kraju :] Nigdzie się stąd nie ruszam, a Wy róbcie co chcecie w tej sprawie :]

Open Your eyes, open Your mind - proud like a god don't pretend to be blind. Trapped in yourself, break out instead, beat the machine that works in Your head

RauL

Od: 2003-09-15

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2006-05-12 17:58:09

nie czytalem calego watku, bo mi sie nie chce zaglebiac w ta sprawe, tak jak widze Wy to czynicie od strony filozoficznej. Zapytam wprost. Widzial ktos na niebie ta komete? Bo z tego co wyczytalem, miala ona sie ukazac wczoraj kolo 21:30, niestety nie mialem przyjemnosci obserwowac wczorajszego nieba, dzis sie rozejrze. Ale chyba by trabili w wiadomosciach, czy gdzies, skoro by mial sie pokazac jakis obiekt na niebie, soooniee?

wishoza

Od: 2003-09-04

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2006-05-12 18:55:04

Raul, gdyby ludzie dowiedzieli się, że leci na nich jakaś kometa i że mogą zrobić papa, to nie wiem jak Ty, ale ja mysle, że wybuchly by roznego rodzaju zamieszki itd ... Radze przeczytac caly wątek ;)

NGS !

RauL

Od: 2003-09-15

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2006-05-12 19:20:59

no ale ja sie chcialem dowiedziec jedynie, czy faktycznie cos sie pojawilo na niebie wczoraj w nocy, tak jak to bylo opisane na tamtym forum. reszta gdybania mnie nie interesuje : P

srakal1ty

Od: 2004-03-26

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2006-05-12 19:50:50

Właśnie... Zakładacie z góry, że Bóg istnieje. A co jeśli nie istnieje? Człowiek potrafi uzasadnić naukowo większość zjawisk zachodzących we wszechświecie (nie wszystkie ofkz, bo co powiedzieć np. o cudownych uzdrowieniach, duchach, zjawiskach paranormalnych jak np. UFO) i właśnie w tym tkwi cały ból, że nie znamy celu naszego bytowania na tym świecie. Zakładając, że Boga nie ma możemy śmiało powiedzieć, że jesteśmy zwierzętami pochodzącymi od jakichś tam małpiszonów, tylko INTELIGENTNYMI (i dlatego nie odgryzamy mięsa z innych ludzi w autobusie albo nie ryćkamy panienek/facetów ot tak, kiedy przyjdzie nam na to ochota :). Żyjemy tylko dzięki niewyobrażalnemu przypadkowi i szczęściu, ale do jasnej ciasnej, przecież gdzieś ten przypadek się musiał zdarzyć. Wszechświat jest przecież niemal nieskończony, a my mieliśmy po prostu fuksa, że udało się nam przeżyć i stworzyć taką cywilizację mimo tylu niebezpieczeństw. Co się stanie po naszej śmierci? Nie wiem, nikt tego nie wie. Takie wyświechtane hasła jak raj, życie wieczne, wieczny odpoczynek to tylko domysły i hipotezy dotyczące ’życia po życiu’, ale tak naprawdę nikt nie wie co dzieje się po śmierci. Sam chciałbym wierzyć, że nie powstałem z niczego i że to, czego dokonałem przez całe życie nie zostanie ’zdmuchnięte’ w jednym ułamku sekundy.

Strach wywołany tą niby kometą nie stał się moim udziałem. Ostatecznie codziennie mam nieskończenie wiele szans by zginąć, a jeden (więcej) z możliwych sposobów (któremu zresztą nie będę mógł zapobiec) nie robi mi większej różnicy. Zresztą ile to ostatnio mieliśmy tych wizji, proroctw, objawień czy co tam jeszcze... Oczywiście za którymś razem wizja się ziści i ta pitolona kometa walnie w końcu w Ziemię, ale jeśli będę wtedy jeszcze żył to dużo więcej to nie potrwa :) (człowiek jest zbyt pazerny, by nieść bezinteresowną pomoc, a w przypadku katastrofy na tak wielką skalę nasza cała cywilizacja upadnie jak domek z kart) a jeśli nie będę już wtedy żył to to już nie będzie moja brocha :D No chyba, że prawdą jest wiara w reinkarnację... :P

EDIT: oczywiście ten post miał wyglądać zupełnie inaczej, ale pisałem go na szybko, bo wena zazwyczaj odchodzi już po kilku linijkach pisania :)

"Religion is dangerous because it allows human beings, that don't have all the answers, to think that they do." - Bill Maher