Tak na marginesie, chciałem bardzo podziekować Wam za to ze zwrociliście nam ORGa, za prace ktora wlozyliscie i ktora jeszcze wlozycie. Dla mnie to kawal historii, rewelacyjnych wspomnien. Wczoraj obejrzalem "Arena by Sacret" i lezka mi sie w oku krecila, jak przypominalem sobie tamte czasy. Przez rok nie gralem wcale, zupelnie nie czulem takiej potrzeby, jednak co drugi dzien zagladalem na ORGa czy juz wrocil, chcialem zobaczyc co u starych znajomych. Teraz troche pomykam na LANie z kumplem na akademikach i z powrtoem czuje radosc z grania w q3. Czekam na odblokowanie portow przez admina. Moze sie uda.
W kazdym badz razie chcialem zacytowac slowa slawka, ktore przez tyle lat trzymam gdzies na kompie:
Turniej w Tarnowie:
"Wracam z papierosa. Ledwo wchodzę do
kawiarni, jakiś wariat podskakuje z krzesła i wrzeszczy. Z potoku
wyrażeń, których nie mogę tutaj zacytować można wyłowić „To był TDM”
„Ale gra” „Gram dalej w tego quakea!”. Psychol jakiś, czy co? Jakiś
newb wyszedł z netem na plusa? Podpisał kontrakt z logitechem? Czy
może przegapiłem finał? Nie. To tylko p@n putek. Człowiek, który na
q3 zęby zjadł, właśnie odkrył na nowo radość z pięknie rozegranego
drużynowo meczu.. Pełna euforia. Trochę dla niektórych dziwna,
niezrozumiała ale dla mnie, mówię wam – wrażenie niesamowite. **Nie
śpieszcie się z pogrzebem tej gry. Jeszcze nie."**
Nie śpieszcie!
Pozdrawiam
edit:
Jak Maniek napisal to i ja tu swoje poczatki napisze:
Q3 zobaczylem u Andro1D’a. 1.11, mowie mu: "ale kicha, Colin lepszy!" :D W domu nie biegalo, bo 200Mhz nie dawalo rady;P Ani kompa, ani łącza.
W Domu Kultury w naszym miescie założyli kafejke: P@nteon. Pojedynki na wagarach były tak wciagające ze sie w tej grze zakochalem. Nie doszedlbym do tego wszystkiego gdyby nie chlopaki z DK. Gralem duzo za friko, a po zamknieciu, dawali klucze, my do kafejki, alarm wylaczalo sie bezpiecznikami i dawaj do rana.
Nie zapomne pojedynkow z em1xem na dm17, turniejow w P@nteonie, podjary jak przyjechal do nas na turniej fetter, jak mi wybuchl monitor podczas grania;D, przemoczonych butow na finale ECT w Lodzi, najebanego lop’a, powrotu do domu po 36 godzinnej insomnii, bez kasy, z nadal przemoczonymi butami, wylazenia na balkon II pietra w EMPIKU na rynku w Krakowie, po czym ochrona chciala nas wyjebac z turnieju, pierwszego WingMan’a i Sennheiser’ow, ludzi z Leg1oN’u(jak b4m i DruG palili bongo na filmiku;D), urinal’u, dioxide, nwo (Tef’a z ktorym nigdy nie przegralismy meczu 2v2 instagib;) i wielu, wielu innych!
To były zajebiste czasy!
Mam 1872 screen’y ze swoich gier. Nie wiem czy to wszystkie, bo moglo sie cos zapodziac po drodze. Trzymam je twardo:P