ORG

quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku



Wersja: Jasna / Ciemna

Szatan - Kącik dla fanów ostrej muzyki....

samolot

Od: 2003-09-06

Ranga: Rail Master

Dodano dnia: 2012-01-07 17:12:41

ja tam nie wiem. jak tam w robocie?

O]]]satan

Od: 2004-09-03

Ranga: Rail Master

Dodano dnia: 2012-01-07 18:33:25

samolot napisał:
> ja tam nie wiem. jak tam w robocie?
przyszlo na rekrutacje paru magistrow i jeden doktor. zaden darmozjad sie nie nadawal

I AM THE GRAVES OF THE 80's

I AM THE RISEN DEAD

DESTROY THEIR MODERN METAL

AND BANG YOUR FUCKING HEAD

UH!

samolot

Od: 2003-09-06

Ranga: Rail Master

Dodano dnia: 2012-01-07 19:13:14

haha, to Ci sie udalo :D

O]]]satan

Od: 2004-09-03

Ranga: Rail Master

Dodano dnia: 2012-01-07 22:54:58

miewam swoje momenty ;DDD

I AM THE GRAVES OF THE 80's

I AM THE RISEN DEAD

DESTROY THEIR MODERN METAL

AND BANG YOUR FUCKING HEAD

UH!

samolot

Od: 2003-09-06

Ranga: Rail Master

Dodano dnia: 2012-01-08 00:53:21

no miewasz. nie ma spiny, pozdro ;)

4lko

Od: 2004-01-24

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2012-01-09 17:12:25

With the news that Black Sabbath’s Tony Iommi has been diagnosed with the early stages of lymphoma, his bandmates would like everyone to send positive vibes to the guitarist at this time. Iommi is currently working with his doctors to establish the best treatment plan--the “IRON MAN” of Rock & Roll remains upbeat and determined to make a full and successful recovery.
This comes as Black Sabbath--Ozzy Osbourne (vocals), Tony Iommi (guitar), Geezer Butler (bass) and Bill Ward (drums)--are writing and recording their first album in 33 years in Los Angeles (still set for release this fall) with producer Rick Rubin. They will now go to the UK to continue to work with Tony. Further information will be released as it becomes available.

:/

Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.

Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.

samolot

Od: 2003-09-06

Ranga: Rail Master

O]]]satan

Od: 2004-09-03

Ranga: Rail Master

Dodano dnia: 2012-01-21 18:58:44

I AM THE GRAVES OF THE 80's

I AM THE RISEN DEAD

DESTROY THEIR MODERN METAL

AND BANG YOUR FUCKING HEAD

UH!

samolot

Od: 2003-09-06

Ranga: Rail Master

Dodano dnia: 2012-02-08 21:15:21

mastodon na ursynaliach

Nabudowie

Od: 2011-12-05

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2012-02-08 22:11:31

Słucha tu ktoś Motorhead'a? Pytam bo mam poważną awersje. Raz, że tną w kółko jedno i to samo, a wiecznie zachrypnięty i bełkoczący wokal Lemmyego mocno ssie pałę (@#$%ć teksty). No chyba, że ktoś słucha dla solówek?? Sama jego postać jest niezła, ale to co ten koleś wyczynia (przede wszystkim) wokalnie i instrumentalnie woła o pomstę. Ale skupmy się na muzyce, jest wkurwiająca, przesadnie dudniąca i nawet niektóre black metalowe kapele nie drażnią mnie tak jak oni. Kiedy poznałem piosenki inne niż Ace Of Spades - szczerze znienawidziłem MH.

samolot

Od: 2003-09-06

Ranga: Rail Master

Dodano dnia: 2012-02-08 23:33:31

oj pierdolisz

4lko

Od: 2004-01-24

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2012-02-08 23:42:37

Nabudowie napisał:
> Słucha tu ktoś Motorhead'a? Pytam bo mam poważną awersje. Raz, że tną w kółko jedno i to samo, a wiecznie zachrypnięty i bełkoczący wokal Lemmyego mocno ssie pałę (@#$%ć teksty). No chyba, że ktoś słucha dla solówek?? Sama jego postać jest niezła, ale to co ten koleś wyczynia (przede wszystkim) wokalnie i instrumentalnie woła o pomstę. Ale skupmy się na muzyce, jest wkurwiająca, przesadnie dudniąca i nawet niektóre black metalowe kapele nie drażnią mnie tak jak oni. Kiedy poznałem piosenki inne niż Ace Of Spades - szczerze znienawidziłem MH.
Udam na chwile, ze nie trollujesz :p.

Mowisz o najbardziej wplywowej kapeli drugiej polowy XX wieku zaraz obok Black Sabbath. Ten facet wlasciwie stworzyl wszystkich pozniejszych szybko-grajkow, z kazda kapela thrashowa na czele.

To, ze tna w kolko jedno i to samo jest bzdura, ale nawet przystajac na te wersje - czemu nie ? Przeciez wymyslili tego typu granie. Generalnie kapele zmieniaja brzmienie naturalnie, vide Slayer, albo zmienia sie trend i trzeba nastukac pieniazkow czego zajebistym przykladem jest Hetfield i spolka. Nie rozumiem po co Motorhead mialby nagle zaczac grac jakies wynalazki, kiedy w zyciu nie wydali slabej plyty. Motorhead nie jest od tego, zeby gral ladnie i lecial w radio - Motorhead ma nakurwiac.

O wokalu mozna jeszcze dyskutowac (chociaz wg. mnie przepity wokal pasuje wysmienicie do tej kapeli), ale jakie znowu dudnienie ? Ze bas przesterowany ? @#$% z tego skoro brzmienie ma zajebiscie selektywne. Siadz i posluchaj plyt po ludzku, a nie podczas przegladania internetu.

Lemmy to synonim rockowego grania i pasji - nie znajdziesz powaznego rockmana na tej planecie, ktory wypowiadalby sie o nim w jakikolwiek inny sposob niz w superlatywach. Zawsze mial wyjebane na panujace warunki i robil swoje. Za te ~40 lat jego kariery pokonal wiecej trendow niz czlowiek jest w stanie policzyc, grajac absolutnie niepopularna muzyke. Pomijam juz w ogole, ze pomimo wieku, dalej prowadzi tryb zycia przy ktorym przecietny 30latek zaprawiony w bojach by zwyczajnie wykorkowal albo zalamal sie psychicznie.

Jest taki zajebisty wywiad z Matt'em Pike'em - opowiadal fajna historyjke z festiwalu w Australii gdzie gral tez Motorhead, kiedy zwasnione gangi motocyklowe przyjechaly na koncert. Lemmy powiedzial, ze moga sie napierdalac po ryjach kiedy maja ochote, ale tutaj ma byc spokoj. I byl :p.

tldr;

Lemmy IS rock n' roll.

samolot napisał:
> oj pierdolisz
Staralem sie rozwinac, ale masz racje ;D.

Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.

Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.

Nabudowie

Od: 2011-12-05

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2012-02-09 08:41:28

It's time to regroup!

> oj pierdolisz

Pls take spec and stfu :P

> Udam na chwile, ze nie trollujesz :p.

K, to ja w takim razie udam, że nie jesteś fanatykiem MH :p

> Mowisz o najbardziej wplywowej kapeli drugiej polowy XX wieku zaraz obok Black Sabbath. Ten facet wlasciwie stworzyl wszystkich pozniejszych szybko-grajkow, z kazda kapela thrashowa na czele.

A czytojże uważnij... I chwała im za to! Ale mówię o samej muzie. Nawet nie chce mi się wymyślać oryginalnych przykładów zasłużonych bubli.

> To, ze tna w kolko jedno i to samo jest bzdura

Po 1 - grają podobnie. Sam "odważyłeś" się to założyć. Zazwyczaj "wielcy fani" zakładają coś (przyznać się nie można ofc) kiedy jest to oczywista oczywistość. Ok, załóżmy, że Donald Tusk nie spełnił swoich wszystkich wyborczych obietnic , no i? ;))) Po 2 - dobra, niech już sobie grają tak samo, skoro tacy z nich epiccy kolesie.

> O wokalu mozna jeszcze dyskutowac

Mylisz się, nie można. Wokal to śmiech na sali i tylko nieobiektywny fanatyk powie coś takiego. Coś jak: Ok, wokal to gówno, nie mówmy o tym :P Lemmy zwyczajnie nie umie śpiewać to raz, dwa - tylko wariat powie, że ma przyjemny głos dla ucha. @#$%ę taki śpiew ;) Także wokal Lemmyego ssie, sry. Koleś z Pantery, z DT - to są głosy! I są tak zajebiści w tym co robią, że nawet w dupie mam to jak się nazywają, haha.

> ale jakie znowu dudnienie ? Ze bas przesterowany ?

Przesterowany, tępo brzmiący, a perkusja non stop NAPIERDALA ten sam rytm. Gitara technicznie jest ok, ale zupełnie nie podoba mi się jej brzmienie. Chociaż solówka z AoS brzmi całkiem słodko, ale to wyjątek. Wiadomo, że to tez inny gitarzysta. Ten z pierwszych płyt nawet ujdzie, ale to i tak nie moja bajka.

> Siadz i posluchaj plyt po ludzku, a nie podczas przegladania internetu.

Człowieku, znam całą dyskografią, mój brat to puszczał przez większość mojego młodego życia :P Soo, NO THX.

> Lemmy IS rock n' roll.

Pomijając twój uroczy esej na jego temat: Elvis is rock n' roll, albo inny @#$%. O każdym "przełomowym" wykonawcy można by coś takiego powiedzieć, to jeszcze nie znaczy, że to co nagrywali, nie ma chuja - jest idealne. A jeśli nie jest, to może się nie podobać, czasami nawet bardzo.

samolot

Od: 2003-09-06

Ranga: Rail Master

Dodano dnia: 2012-02-09 15:25:20

oj ależ pierdolisz

Nabudowie

Od: 2011-12-05

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2012-02-09 15:33:07

Spłoń jebany trollu.

Kimkolwiek jesteś 4lko - respect, że nie jesteś taką nakręconą małpą jak ten mapet.

4lko

Od: 2004-01-24

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2012-02-09 15:36:19

No oczywiscie, ze jestem fanatykiem Motorhead, lol. Bo ta kapela to duzo wiecej niz kilku grajkow wydajacych plyty.

Co do wokalu - nikt nie mowi, ze facet moglby spiewac duety z Aretha Franklin. Ozzy czy Lemmy pod katem technicznym wlasciwie nigdy nie byli wokalistami, ale co z tego? Swietnie to widac na przykladzie Sabbathow, gdzie gral potem Dio, ktory obiektywnie rzecz biorac mial jeden z lepszych glosow w biznesie, ale oryginalne kawalki BS zawsze brzmialy lepiej z beztalenciem Ozzym. Sam podsunales mi swietny kontr-przyklad w postaci Labrie. Technicznie jest swietny, natomiast jego barwa glosu doprowadza mnie do absolutnego szalu, a jego wykonania sa totalnie sterylne i pozbawione jakiegokolwiek pazura. DT ssie pale - to tak na marginesie (inb4 sa po Berkley omg i graja zajebiscie skomplikowany prog metal, ktorego nie rozumiesz). Anselmo to inna bajka, bo on rzeczywiscie jest fenomenem, ale tez sobie przeczysz. Pamietam jak pierwszy raz byl w Polsce z Down, gdzie byl daleki od dobrej formy wokalnej, natomiast koncert dali absolutnie fenomenalny. W Panterze z kolei, kiedy ledwo stal na nogach tez dawal wysmienite koncerty mimo tego, ze wedle "ekspertow" byl wokalnym wrakiem.

"Tepo brzmiacy". Brzmiacy jak przesterowany i grajacy proste partie. W tego typu muzyce basista ma byc basista a nie gitarzysta, ktory pomylil instrumenty. Perkusja ? Panie, byl przez ostatnie lata wysyp kapel metalcore'owych, gdzie chlopcy przescigali sie w graniu bardziej skomplikowanych brakedown'ow, a perkusisci sprawiali wrazenie jakby jednym z ich rodzicow byla osmiornica. Co z tego, skoro kazdy z tych bandow brzmial identycznie. Proste granie = prosty rytm, to wszystko. Naprawde myslisz, ze ich perkemen/perkmeni nie sa w stanie zagrac trudniejszych partii :D ? "Technicznosc" gitary w ogole mnie nie interesuje - pisali dobre riffy i to w zupelnosci wystarczy. Masz pan Malmsteena, ktory technikiem jest nie z tej ziemi i zapierdala z predkoscia 3473049309070 bpm, ale obojetnie ktory riff AC/DC kladzie cala jego dyskografie na glebe.

I nie - nie mozna tego powiedziec o kazdym. Elvis to szczegolnie glupi przyklad - facet nie zrobil chocby malutkiego kroku naprzod w muzyce, chyba ze udowodnienie, ze bialy kostium i 50 kilo nadwagi slabo sie komponuja na scenie uwazasz za wiekopomne dzielo. Ze technicznie motorhead jest daleki od doskonalosci ? No lol, przeciez to oczywiste, ale takiej muzyki sie nie tworzy na hali montazowej tylko gra jak sie czuje. Rozpatrywanie jej pod katem skomplikowania i jakosci technicznej to totalny absurd.

Z takim podejsciem, to wlasciwie jedynymi godnymi uwagi wykonawcami powinni byc krytycy, albo inne wyruchane z kreatywnosci parchy po szkolach muzycznych, ktore robia partie dla pop gwiazdek. Jebac Dylana, Roberta Johnsona, Casha etc. - ich muzyka jest prosta, biedna technicznie i na jedno kopyto, nie ? :p

Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.

Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.

Nabudowie

Od: 2011-12-05

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2012-02-09 16:04:09

Ja nie mam nic do takich kapel niedoskonałych technicznie, wręcz przeciwnie, chodzi mi tylko o MH. To co piszesz jest jak najbardziej zrozumiałe. W muzyce przecież nie chodzi o technikę grania na instrumentach, bo to już raczej zjawisko, szczególnie na tym s1ck poziomie bicia rekordów szybkości. Jest tak, że jeżeli coś cię wybitnie drażni tudzież Lemmy jako śpiewak i grajek, to nie ma bata, żeby spodobała ci się reszta. Nawet gdyby kolesie grali pod mój gust, to przez jednego typa, który jakby nie było nadaje charakteru kapeli - ich muzyka do mnie nie dotrze. Gdy słyszę MH dostaje skurczów, ale nie dlatego, że muzyka jest sama w sobie jakoś szczególnie pojebana, po prostu już wiem co zaraz po niej nastąpi, a raczej kto - Lemmy i jego talenty. Za każdym razem gdy słucham gościa coraz mocniej utwierdzam się w przekonaniu jak bardzo jest beznadziejny. Coś takiego dał mi tylko on :P Odnośnie jego wirtuozerii: To co gra jest na tyle słabe, że można mówić o przesterowanych brzdąknięciach, także szkoda gadać, bo paradoksalnie chyba jest jeszcze gorzej niż ze śpiewem. Skoro MH to Lemmy, także dla mnie MH jest kurewsko do dupy z tego właśnie względu. Ale fenomen podziwiam. Pewnie dostałbym w ryj od niejednego Harlejowca czy innego rockersa za takie "herezje" :D

4lko

Od: 2004-01-24

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2012-02-09 16:13:16

Wiela wiosen temu mialem podobnie ze wszelkiej masci growlerami. Mordowalem az mi przeszlo :p.

Z basem nie rozumiem w czym rzecz - cala kupa swietnych partii jest na nim grana. Brzmi tlusto i bardzo specyficznie.

W ogole rzuc jakims sznurkiem muzycznym, ktory Ci odpowiada - chce zajrzec do twojego musku (bo juz wszystkich wygonilismy z tego tematu i troche podupada ;D).

ed:

Samolot jest ok. Po prostu jakis zwyrol podsunal mu coldplay i chlop sfiksowal.

ed2:

Z istotnych informacji - Sleep gra we Wrocku w maju.

Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.

Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.

_2501_

Od: 2010-05-06

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2012-02-09 17:32:42

yy tak moze nie w temat, ale macie moze plyte "frozen in time" zespolu obituary, ale bez wokalu? kiedys taka wersje plyty sluszalem w radio (audycja "mocne nocne" o ile mnie pamiec nie myli) i bardzo dobrze sie jej sluchalo jednak takie zawodzenie ktore jest w finalnej wersji mnie zraza do tego krazka

Wędruj sam jeden, jakby słoń po lesie, nie czyniąc zła, niewiele pragnień mając

Nabudowie

Od: 2011-12-05

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2012-02-09 18:06:49

> Wiela wiosen temu mialem podobnie ze wszelkiej masci growlerami. Mordowalem az mi przeszlo :p.

Nasuwa się pytanie: po jaką cholerą? :)) Ja nie przepadam za pseudo wokalami i nie zmieni się to nawet gdyby mnie tym torturowali 24/h. Ilość "przerobionego" materiału byłaby proporcjonalna do stadium nienawiści dla takiej "muzyki".

Jeżeli o bas chodzi. Wolę ten naturalnie brzmiący i bardziej "figlarny"od tego co "gra" Lemmy.

> W ogole rzuc jakims sznurkiem muzycznym, ktory Ci odpowiada - chce zajrzec do twojego musku (bo juz wszystkich wygonilismy z tego tematu i troche podupada ;D).

Dobra, generalnie leży mi większość klasycznego rocka, ale nie słucham tego już na co dzień. Najbardziej podoba mi się LZ, BS (wolę z Dio, ale z BS z Ozzym ma to coś) i BOC z tego gatunku, no i może jeszcze DP, ale to już bardziej z sentymentu, bo ich brzmienie zaczęło mnie odstraszać. Normalnie wolę coś mocniejszego, tak jak Pantera, czy DT. Dawniej Megadeth, jeszcze dawniej - Metallica. Kyuess, nawet i Disturbed czasem, a kiedyś tam jeszcze NAWET Korn ;) Podoba mi się 1 płyta Mayhem'u i kilka kawałków Buruzm, dalej się nie zapuszczałem. Jedyny growl który mi leży pochodzi właśnie stąd. Nie z rocka, bardzo lubię Bjork. Generalnie ładny śpiew łapie za serce ;) Oczywiście masa innej muzy, ale ich dyskografię znam na pamięć. Chociaż i tutaj znalazłoby się sporo niefajnych kawałków.

> Samolot jest ok. Po prostu jakis zwyrol podsunal mu coldplay i chlop sfiksowal.

LOL.

What about you?

4lko

Od: 2004-01-24

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2012-02-09 18:48:11

No po taka cholere, ze w ekstremalnym metalu sa swietne zespoly i glupio je przepuscic, bo zraza jakis tam element. Nalezy to traktowac poniekad w kategoriach kolejnego instrumentu. Nauczylem sie przez to doceniac rzeczy, na ktore wczesniej nie zwrocilbym uwagi.

Np. jeden z moich absolutnie najulubienszych kawalkow mojego najulubienszego zespolu. Z samych wrzaskow tego faceta mozna zrobic swietna plyte. Jak uwielbiam calosc od CFH, az do samego konca ich istnienia, tak te plyte po prostu ubostwiam. Generalnie masz plus za Pantere :p.

Jesli idzie o bas to fantastyczny jest Claypool i generalnie slapowe granie robi mi dobrze (chyba ze pajacow pokroju Pilichowskiego). Natomiast goscie typu Billy Sheehan kompletnie mnie nie ruszaja. Tak jak mowie - to gitarzysci ktorym sie instrumenty pojebaly. Rzecz w tym, ze bas w MH spelnia nie tylko role basu, ale tez gitary rytmicznej.

No widzisz - ja akurat mialem powazny etap fascynacji DT, ale od dawien dawna zupelnie do mnie nie trafia. Maja pare zacnych partii, ale ogolnie rzecz biorac to dla mnie przerost formy nad trescia. Szanuje ich umiejetnosci, ale na tym koniu band dla mnie nie pojedzie, tym bardziej ze onanistow gryfowych, ktorzy napierdalaja bez przerwy szesnastki, ale wszyscy brzmia jak Vai czy Petrucci jest teraz zatrzesienie ;p. Z takich technicznych pojebow juz zdecydowanie wole Buckethead'a.

Zmeczenie tym wszystkim doprowadzilo do tego, ze slucham glownie stonera pokroju Clutch, Sleep czy Kyuss wlasnie. Tam wszystko na riffie stoi, a nie na technicznych wynalazkach. Zreszta to wlasciwie ostatnia ostoja nie popsutej trendami muzyki rockowej i co chwile pojawia sie cos nowego godnego uwagi. Np. Turbowolf (za sama nazwe nalezy im sie Grammy) czy Grejwjard

Polece przy okazji zajebisty dokument na ten temat tzn. Such Hawks Such Hounds.

Atm morduje Steviego Ray Vaughana i cale stado oldschoolowego bluesa, gdyz poniewaz bo nikt nie gra tak jak murzyn po dniu spedzonym na polu bawelny albo zdolny bialas z poludnia.

Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.

Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.

samolot

Od: 2003-09-06

Ranga: Rail Master

Dodano dnia: 2012-02-09 21:54:38

Nabudowie napisał:
> Spłoń jebany trollu.
>
>
> Kimkolwiek jesteś 4lko - respect, że nie jesteś taką nakręconą małpą jak ten mapet.
sory stary ale to nie trolling tylko najczystsza prawda. pierdolisz i tyle.

samolot

Od: 2003-09-06

Ranga: Rail Master

Dodano dnia: 2012-02-09 21:57:50

Nabudowie napisał:
> Kyuess, 1 płyta Mayhem'u i kilka kawałków Buruzm,
ed: nooo nawet Cie lubie :D

> . Np. Turbowolf (za sama nazwe nalezy im sie Grammy)
nazwa gniecie suty :D

O]]]satan

Od: 2004-09-03

Ranga: Rail Master

Dodano dnia: 2012-02-10 19:21:57

Nabudowie napisał:
> Słucha tu ktoś Motorhead'a? Pytam bo mam poważną awersje. Raz, że tną w kółko jedno i to samo, a wiecznie zachrypnięty i bełkoczący wokal Lemmyego mocno ssie pałę (@#$%ć teksty). No chyba, że ktoś słucha dla solówek?? Sama jego postać jest niezła, ale to co ten koleś wyczynia (przede wszystkim) wokalnie i instrumentalnie woła o pomstę. Ale skupmy się na muzyce, jest wkurwiająca, przesadnie dudniąca i nawet niektóre black metalowe kapele nie drażnią mnie tak jak oni. Kiedy poznałem piosenki inne niż Ace Of Spades - szczerze znienawidziłem MH.
spierdalaj morda ryj trollu

I AM THE GRAVES OF THE 80's

I AM THE RISEN DEAD

DESTROY THEIR MODERN METAL

AND BANG YOUR FUCKING HEAD

UH!

_Vh

Od: 2003-05-21

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2012-02-10 21:48:14

4lko napisał:
> Turbowolf (za sama nazwe nalezy im sie Grammy)
Zajebiaszcze skurwensohny z nich :o

Единый, могучий Советский Союз!