ORG

Jeżeli chodzi o stanie 4378535minut w jednym miejscu to jasne, ale jeżeli przeciwnik wie że za 3 s. wyjdziesz z danego pomieszczenia, to i jemu zabronisz `przyczaić’ się?

Ja często jestem rugany za to, że stoję sobie z rl na sg na ztn, a przeciwnik wychodzący z pg ponownie się mnie tam nie spodziewa. O, a `fart’ po dojechaniu dwoma rakietami gościa po spawnie na lg, pędzącego na mh? Przykładów rzecz jasna jest więcej.

Z tobą akurat zdarzyło mi się zagrać na tym kurwidołku ztn - strasznie się kitrasz i kampujesz, bardzo nieprzyjemnie się z tobą gra. Piszesz przed meczem "hf", ale chyba tylko dla siebie samego. Natomiast na otwartych mapach nic sobą nie reprezentujesz. Zastanów się czy nie czas najwyższy potrenować offence lub inaczej, grę dla zabawy, ładną dla oka, a nie typu reprezentacja Grecji na Mistrzostwach Europy 2004.

A skąd wniosek że nic sobą nie reprezentuję na innych? Graliśmy razem jeszcze tylko na hub3t1, gdzie przegrałem kilkoma fragami(tylko nie mów że miałeś aima jak bot na icw, bo miałem dokładnie to samo:>).

Co do zarzutu że gra się nieprzyjemnie, to jest to tylko Twoje subiektywne odczucie. Grałem na wielu przeciwników którzy zachowywali się podobnie jak ja i było ok. I to jest gra dla zabawy.

Biorąc pod uwagę, że nikt nie wymaga od Ciebie grania przeciwko takim ludziom jak ja, proponuję EOT.

ps. a może to Ty grałeś ze mną jako `ooo’? :]

hehe a mnie sie takie rzeczy podobaja ;] pozatym nigdy nie gadam jak gram wiec ogolnie olewam tego typu rzeczy :) ale fakt faktem lubie jak mnie kots od zbota, czita czy campy wyzywa:D nie ma sie czym przejmowac a raczej jest powod do smiechu :)

Move, bo Ty masz pierdolca z pchaniem się na pałę, a mi może taka gra nie sprawia przyjemności? Nie, nie sprawia mi przyjemności granie i rycie się jak zidiociały besmusk. Ja za to wolę w każdym meczu dać z siebie 120% pod każdym względem.
No... przynajmniej kiedyś tak było, bo przez ostatnich 6 miechów już tak prawie wcale nie gram. Co nie zmienia faktu, że jesteś strasznie przeczulony na tym punkcie i wkurzasz się za samą przegraną =)

frag4: nie gram pod fejkami oprócz słynnego "zaganiacz~" - rzadko stosowanego

Mav: Nie wkurzam się na przegraną tylko na sposób gry. W momencie gdy przed meczem pisze się HF to wedle mojego odczucia znaczy grę typową for fun, a nie walkę na 120% o każdego fraga, a raczej uniknięcie jego stracenia. Wtedy się wkurzam, bo nie lubię kitranki tylko otwartą grę i ładne akcje. Zaczynałem swoją przygodę z q3 bardzo dawno temu, zdążyłem zagrać tysiące meczów na serio - najzwyczajniej znudziło mi się to. Wolę więcej fajerwerków i tyle, nauczony przez doświadczenie wiem, że to sprawia większą przyjemność i więcej śmiechu - a o to w tej grze przede wszystkim chodzi. Możliwe, że mogę mieć inne podejście ze względu na to, że robię się już staruch i nie zależy mi na jakiejś niesamowitej formie i grze na serio, ale dzięki temu mam też porównanie jak byłem gówniarz i traktowałem każdy 1v1 tak serio, że mało kto potrafił mnie przysłowiowo "zjeść".

Częstotliwość gry też ma na to wpływ. Wy gracie sobie codziennie, ja 2 weekendy w miesiącu jak dobrze pójdzie. Nie da się praktycznie mieć dobrego aima i ogranie, które miało się za młodu. Stąd też bierze się moje podejście MOCNO for-fun i ofensywne. Nawet z mg na gościa z 200/200.

Zależy co dla kogo jest "fun".
I wkurzasz się jak przegrywasz, nie zapomnę jak się zacząłeś kiedyś wydzierać na xena za to, że nie poszedł na quada w 2v2, pwnd :D

Ja lubie whinowac i wyzywac :))) (oczywiscie nie w jakis obrazliwy sposob)

raven: pfff....fart
raven: *....no co za lapta
*
I wszystko gra :D

Move:
>
> Zależy co dla kogo jest "fun".
>
>

eot.

Tak raven lubi wyzywac. Nawet jak ne gra to mnie wyzywa badz moich ziomow z USA!

Mav napisał:_

>
> Zależy co dla kogo jest "fun".
>
>
> I wkurzasz się jak przegrywasz, nie zapomnę jak się zacząłeś kiedyś wydzierać na xena za to, że nie poszedł na quada w 2v2, pwnd :D
>

To było kiedyś jak grałem za dużo i uczyłem xena tdm’a, bo wtedy grał tylko duele jeszcze.

Dla mnie tekst "hf" przed meczem znaczy, że gramy otwarcie, a nie kitrankę.

have fun oznacza ze wszyscy sie maja bawic a nie ze wszyscy sie maja bawic tak jak move chce!
zabil cie koles na ra mowi sie trudno byl lepszy od Ciebie! nastepnym razem nie bedziesz wskakiwac tylko go od strony rl zjedziesz i problemu nie ma. zreszta ten kill to tez element gry :)

nie tak jak move chce, jesli jest umowa przed meczem offence to @#$% gra sie offence a nie rail+back

tzn hf - have o*f*fence playstyle? - nie dla wszystkich jest to takie oczywiste, może takiego binda sobie zrób...

każdy inaczej pojmuje fun, ile razy trzeba to powtarzyć?

Gralem kilka tysiecy pickupow i jakos nie zauwazylem zeby ktos przed meczem umawial sie na styl gry.

move napisał:

>
> nie tak jak move chce, jesli jest umowa przed meczem offence to @#$% gra sie offence a nie rail+back
>
mof ale nie mozesz nikogo zmuszac do gry ofensywnej, niektorzy lubia grac defensywnie, przez wiekszosc czesc czas ucofajac sie, ale jest to dla nich skuteczne, a ze akurat ty dostajesz wtedy raile w pape to jest tylko twój blad, na gracza defensywnego nie mozna leciec na pale do przodu, musisz umiec walczyc w kazdej sytuacji, a umawianie sie przede meczem na gre otwarta czy jakas tam inna to jest smiensze troche, kazdy gra jak umie i jak mu wygodnie
a co do kampienia-timingu - niestety w porzadnym meczu tdm 4v4 dosc sporo sie kampi, a w zasadzie nie kampi, tylko broni dana pozycje (np ra, rg lub cos innego), to ze ktos na pro6 stoi na rg, to nie znaczy ze kampi, tylko nie oddaje rywalowi raila wogole, to jest jedna z rzeczy, ktora znacznie ulatwia wygranie calego meczu na tej wlansie mapie i nie mozna tego nazwac kampieniem, niektorzy powiedza - to nie mecz to pickup - a co to za roznica? jak ktos chce sobie polatac na pale to niech sobie lata, ale niech liczy na to, ze niektorzy beda chcieli sobie jakis wariant przecwiczyc i bede bronic danej pozycji
a ze niektorzy "bronia" shotgun za sciana, to juz jest inna sprawa, bo nie dobiegaja do ra/rg :P

To jest trochę jak umawianie się w kafejce dzieciaków "nie raszujemy przed 20 minutami!" jak grają w jakiegoś strata albo kiedy umawiają się na który bombsite idą w cs’ie ;)

|Bubu| napisał:

>
> Tak raven lubi wyzywac. Nawet jak ne gra to mnie wyzywa badz moich ziomow z USA!
>
To z milosci :*

mof: jakies niedorzecznosci nam tutaj prawisz :) Jesli komus sprawia radosc granie w ofensywie, to gra ofensywnie. Jesli ktos czerpie przyjemnosc z tego, ze "ofensiarz" leci na niego, dostaje w czolo wszystkim, co tylko wylatuje z lufy i rzuca miesem na lewo i prawo, to jest gosc ;))

Dlatego gram na serwerach europejskich, gdzie większość grając ,,o pietruszkę" może nie gra wybitnie ofensywnie, ale ich jedyną filozofią gry nie jest rail+back. Macie racje każdy gra tak jak lubi, dlatego ja widząc kolesia nagminie grające +back odrazu daje disconnect.

mowie o 1/1

move napisał:

>
> mowie o 1/1
>
:DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
ale my wszyscy też
:DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

popatrz w gore, niektorzy mowia o tdm

Liczy sie wygrana a w jaki sposob to zrobisz jest malo istotne :E (pomijajac wspomagacze)

Właśnie próbuję to wytłumaczyć od samego początku, że dla mnie nie liczy się wygrana tylko ładne akcje. Stąd sposób gry - atak nawet z mg.

move napisał:

>
> popatrz w gore, niektorzy mowia o tdm
>
ale to sie liczy takze grania 1v1, z takich bardzije znanych polakow grajacych defens byl chyba c-load albo v3ndor z aod, nie pamietam, tak lubili, to tak grali