a my jedzimy co rok z klasa na biwak, do Serpelic, takiego osrodka wypoczynkowego nad Bugiem, w kolo las :), blisko bar, po 2 stronie wioski jakis monopolowy, jest boisko, mozna w noge, w siate, sa platne korty, tak sobie mysle, juz chyba wyroslismy z takich kawalow :D, malowanie klamek, obwijanie papierem, przyszywanie ubran do przescieradla, fajne bylo kiedys, teraz ogranicza sie do "pozyczenia" pary wieszakow, badz stolu, czasami do niespodziewanego smingusa-dyngusa, teraz, tzn po maturach planujemy zrobic ognicho na wyspie :D
co do wychowawcy, jak wychowawca, grozil wyzuceniem ze szkoly za plywanie w Bugu, badz picie :D, a jak co do czego, sam pil z 2 wychowawca, a my pilismy w domku na pzreciwko, tak zeby bylo smieszniej, okna w odleglosci ok 3 m, wiec widzielismy jak polewal :DD, szkoda, ze nikt aparatu wtedy nie mial
co do plywania, bylo jeszcze zbyt zimno, zreszta plywac w Bugu to samobojstwo