- jak nayebac, co nayebac :p wypic piwko dwa pozwiedzac ;) jedziemy sie lepiej poznac, nawet jesli ten zjazd nie wypali to ja ze stormem na 100% jedziemy na wakacje razem to juz jest zalatwione z rodzicami i wogole wszystko, nawet nad morze, ale chcialem poznac ludzi, pojechc tz przy okazji do Bialegostoku bo slyszlem ze tam rozlewnia Clasika (piwo) jest i ze tanie jak woda :) U nas w Zabie po 2.19 :p Przeciez nie jestem jakis pijak zeby jechac i sie nayebac, oczywiscie mozna piwko, dwa do ogniska, przy rybce zlowionej przez Anda i przygotowanej przezemnie :P albo przy kielbasce ;) A co od przygotowanie jakiegos miejsca do spania, ja juz nie raz jechalem z rodzina w ciemno i to nie tylko w Polsce, ale wogole. To tylko 1 nocleg gdzies zalatwic (co my juz zrobilismy - schronisko) a potem to poszukac jakiegos pola namiotowego czy na jakims uboczu, przeciez jak ktos sie niewykompie w goracej wodzie, nie umyje wlosow szamponem Fruktis i nie namydli mydelkiem Nivea, nie umyje zabkow pasta blendmet to sie swiat nie zawali ;p To nie jest jakis zjazd czy co tam chcecie, to sa wakacje, ja jezdzilem cale zycie z rodzicami na wakacje, storm na obozy, ale moi rodzice juz nie chca ze mna jechac, chca sami gdzies :P a storm juz nie wezma na kolonie czy obozy, a dlaczego, bo mamy juz ponad 18 lat Zjazd orga, 5000 osob na takie cos to tez bym nie pojechal, najlepiej z 10 osob. Slyszalem ze Mazury sa piekne, jest wiele zabytkow, tak wiec nudzic sie nie bedziemy. Po co komputery, po co elektronika :P na te wakacje bez senns jedziemy odpoczac i sie lepiej poznac. Spotkaja sie ludzie ktorzy niby sie dobrze znaja, wiedza jak wygladaja (niektorzy) ale tak naprawde nic o sobie nie wiem, tylko tyle ze on zrobil czarne pady, zrobil 5x rocketa, czy on ma na q3wcp14 taki a taki czas ahhh.. takie moje rozmyslanie, czy nie fajnie bedzie usiasc przy ognisku, oczek wyjmie stara gitarke zacznie grac, my zaczniemy spiewac :P [b]jeszcze raz - nie jade sie nayebac[/b]