Jakis massive ataken na mnie przeprowadzaja, a ja przeciez tylko pytam >:P.
Poki co nie ruszam tylkasa, a organizacja czegos takiego to nie w kij dmuchal i raczej nikt nie chcialby czegos w stylu: przyjedziemy i pomyslimy co dalej :b.
Wypad w wersji \'exkluziw\', czy tez hardcore, termin, miejsce, czas, plan, wszystko przeciez trzeba by bylo przygotowac, a nie wszyscy na \'huuurra\' i pojechali. Tak juz chyba bylo (mialo byc?) rok temu, nieprawdaz? Podchodzmy do tego realnie i z glowa, jesli juz (ja to mowie? o_O).
Hmm... moj dom raczej odpada :P. Po pierwsze primo (ktore wyklucza wszystko) mieszkam w \'blizniaku\' wiecie o co chodzi - jedno wieksze podworko na dwie rodziny (łoumatko, nie bede Wam tlumaczyl, ale tragicznie nie jest :D). Gdybym mial swoj wlasny kwadrat - pewnie, nie ma najmniejszego problemu.
Dziakla? Jakas tam nigdy gdzies wykupoina, ale to busz i nawet nie chcecie wiedziec co tam jest (hmm... wlasciwie to tam niczego jeszcze nie ma :b). No nedza, tu sie zgodze :D.
Czyli wnioskujac stwierdzam, ze preferowalibyscie pole namiotowe, grill i piwsko all the time? :q No moze chociaz sie rozejrze, ale widze, ze i Progner cos tam nagle sie zaoferowal? :>
Jak widzicie wcale sie nie rwe do zadnej organizacji, gdyz podchodze do tego z pewna dawka rozsadku, wszystko przygotowac to przeciez nie 5 minut roboty, right, czy sie moze myle? o_O ....