ORG

Wakacje to czas odpoczynku i leniuchowania, w którym można traktować niektóre rzeczy z przymrużeniem oka. Choć od długo oczekiwanego finału ósmej edycji rozgrywek ClanBase NationsCup minęły już dwa dni, to sprawozdanie z tego meczu gdzieś nam umknęło. Czas jednak nadrobić zaległości. Pozwolę sobie na malutki off topic: pewnie większośc z Was kojarzy moją ksywkę - chciałbym się przywitać jako nowy nabytek ORGa.

Spotkanie finałowe odbyło się na czeskim serwerze, który zapoweniał w miarę równy ping zarówno Polakom, jak i Szwedom - pingi oscylowały w granicach 50. Wyjątkiem był ooze - gracz świeżo upieczonego zwycięzcy EuroCupa CTF - który miał ok. 30 ms opóźnienia. Jeśli chodzi o składy obu ekip, to Szwecję reprezentowali: wspomniany juz ooze, HatzeR, Ironbyte, dibbe oraz kapitan reprezentacji - Sobrius, który coachował żółto-niebieskim. Polskich barw bronili: av3k, detal, rav, scar oraz cmx jako coach.

152:196 @ pro-q3dm6
Szwedzi wybrali jako swoje mapy pro-q3dm6 oraz osp5, natomiast Polacy postawili na q3dm7 oraz... ospdm5. Pierwszy akt finału był rozgrywany właśnie na tej pierwszej arenie. Pierwsze minuty najczęściej spotykanej na naszych serwerach mapy były bardzo wyrównane - żadna ekipa nie była w stanie odskoczyć na większą różnicę fragów. Jak to zwykle bywa, najcięższe walki toczyły się o kluczowy na tej mapie sektor RG, który wraz z upływem czasu coraz częściej kontrolowali Szwedzi. Mniej więcej po 10 minutach nasi przeciwnicy zaczęli trochę odskakiwać z wynikiem. Polacy nie byli w stanie zmniejszyć powstałej różnicy fragów, natomiast Szwedzi utrzymywali bezpieczną przewagę i ostatecznie wygrali pierwszą mapę przewagą prawie 50 fragów. Nie było to chyba zbyt wielkim zaskoczeniem, gdyż jak wiadomo Team Poland niezbyt dobrze radzi sobie na mapie, którą wielu określa przydomkiem "polska".

176:251 @ q3dm7
W przeciwieństwie do poprzedniej mapy, q3dm7 była zawsze mocną stroną ekipy lecha i spodziewaliśmy się wyrównania stanu meczu na 1:1. Pierwsze minuty tylko potwierdziły te przypuszczenia - Polacy przejęli kontrolę nad sektorem RA/RG i wyszli na prowadzenie, które udawało im się utrzymać mniej więcej do 12 minuty. Jedynym mankamentem gry Team Poland w tym okresie były dość chaotyczne ataki na Quada, które w większości kończyły się niepowodzeniem oraz pozostawienie Skandynawom MH. W efekcie naszym nie udało się odskoczyć na bezpieczną przewagę, a po 12 minucie Szwedzi zaczęli ostre ataki na RA/RG, które ostatecznie przyniosły im sukces. Pozbawieni strategicznego sektora Polacy nie byli już w stanie nadrobić wciąż powiększającej się przewagi przeciwników. Fantastyczny aim naszych przeciwników w połączeniu ze zbieraniem Quadów dały im ostatecznie zwycięstwo na drugiej mapie.

85:205 @ ospdm5
Trzecia mapa to już totalne rozluźnienie w szeregach biało-czerwonych. Miałem okazję obserwować cały mecz z dość nietypowego POVa - zza pleców naszego reprezentacyjnego coacha - cmxa. Teksty graczy na TeamSpeaku wskazywały na bardzo luźne podejście do ospdm5, co znalazło swe odbcie w końcowym rezultacie. Szwedzi kontrolowali cały czas sektor RG/Quad i systematycznie powiększali swoją przewagę. Kto wie jaki byłby wynik, gdyby nasi gracze przy stanie 80:20 nie wzięli się do roboty - w kilka minut zdbyli tyle fragów, co przez połowę meczu i dzięki temu nie byliśmy świadkami totalnego ownage'u.

Polska 0:3 Szwecja

W grze Reprezentacji Polski widać było na pewno brak zika, który jest kluczowym graczem. Odniosłem wrażenie, że w Team Poland zabrakło zwodnika, który pokierowałby grą całego zespołu i wziął na siebie odpowiedzialność za wynik. Poza tym wakacje to czas, w którym nie spędzamy całych dni przy komputerze, a jak wiadomo bez treningu nie ma osiągnięć. Natomiast Szwedzi od lat są potentatem w europejskim TDMie (zresztą nie tylko w tym trybie potomkowie Wikingów odnoszą sukcesy), a ich gracze występują w czołowych europejskich klanach. W niedzielę wieczór reprezentacja prowadzona przez Sobriusa była po prostu lepsza.

Ostatecznie Szwecja w pełni zasłużenie wygrywa ósmą edycję NationsCupa. Wyniki na poszczególnych mapach nie oddają w pełni charakteru tego spotkania - był to na pewno mecz walki, którego przebieg był wyrównany mniej więcej do połowy dwóch pierwszych map. Gry naszej reprezentacji na ospdm5 lepiej nie komentować - po prostu zabrakło naszym graczom motywacji na trzecią mapę. Porażka na pewno dla wielu jest rozczarowaniem, gdyż cały bardzo udany sezon rozbudził nadzieję w naszych sercach - apetyt rośnie w miarę jedzenia. Jednak na pewno przed rozpoczęciem tegorocznej edycji NC każdy wziąłby drugie miejsce w ciemno. Na pewno całej ekipie należą się gratulacje i podziękowania za wspaniałe emocje, których doświadczaliśmy oglądając pojedynki Polaków. Co do rozbudzonych nadziei... może lechowi i ekipie uda się je zaspokoić w przyszłym sezonie?