No i eliminacje w Gdańsku zakończone. Trwały 7 godzin, od 10 do 17. Uczestników było 10, nie było wśród nich jednak gdańskich faworytów - matixa i pogroma. Do Warszawy jadą gp*unde oraz UsTeK, a z miejsca 'rezerwowego' skorzysta PoLi, który zajął trzecie miejsce.
Organizacja przebiegła bardzo sprawnie, pan Byza z obsługi kafejki był dobrze zorientowany w czym rzecz, podobnie Lucas z fpp.pl, który przyszedł pomagać w organizacji. Configi przysłane z Wawy ponownie zawierały 100 healtha i pięciominutową dogrywkę, ale szybko zmieniliśmy na 125 i sudden death nie przejmując się tym wiele. Drabinka była co prawda nieco zmodyfikowana na potrzeby 10 zawodników, ale w niczym to nie przeszkodziło. Pod koniec siadła karta dźwiękowa na jednym ze sprzętów i ostatnie mecze były grane tylko na dwóch kompach, przez co nieco wszystko się przedłużyło. Atmosfera była dobra, było też miejscami śmiesznie, na przykład w czasie gier gp*unde, który posiada podobny temperament co niesławny Infinite oraz kiedy PoLi musiał przerwać mecz, żeby zmienić baterie w swoim opticalu :)
Ogólnie bezproblemowo, spokojnie i fajnie.