Co za banda :D
quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku
Zarejestruj się w celu uczestniczenia w życiu serwisu, posiadanie konta pozwoli Ci na:
Ja ledwo co chodzę tak mnie kolana bolą :P Ale po restauracjach taki najebany nie chodzę :D
A właśnie za chwilę jadę do restauracji :) Ale jestem kierowca i lipa jedyne czego się napiję to coca coli :/
Edit:
@alien - przychodzi indyk do indyka, a idnyk .... :D
nie zdalem prawka...... dojezdzam na warunkowe w prawo, ale @#$% nie zatrzymalem sie najpierw przy sygnalizatorze, tylko od rau pojechalem do przerywanej i dupa :/
MetalMaind napisał:
> Też nie zdałem za pierwszym:)
...
panie, ale ja zdaje po raz.... zabrali mi za jazde po %%% :D
Dr. Parnassus napisał:
> MetalMaind napisał:
>
>
> > Też nie zdałem za pierwszym:)
>
>
> ...
>
> panie, ale ja zdaje po raz.... zabrali mi za jazde po %%% :D
W takim razie sorry, ale dobrze Ci tak.
pewnie ze dobrze... ale mi to dalo przynajmniej nauczkę... nigdy w zyciu juz nie wsiade chocby po lyczku piwa!
xDD
W tym roku planuje iść na prawko na motor i harować jak idiota by móc dostać kredyt i kupić se wymarzonego harleya... ^^
EDIT
Właściwie, to w przyszłym roku:D
\m/
Przypadkiem natchnąłem się na taką stronkę;) http://www.eioba.pl/top100.
Niektóre artykuły są naprawdę warte uwagi, np:
http://www.eioba.pl/a101561/7_ludzi_z_nieprawdopodobnymi_zdolnosciami
http://www.eioba.pl/a103437/fotografie_ktore_wstrzasnely_swiatem
fil.IP napisał:
> Katuje Golden Loch z Biedrony i zastanawiam sie jaka mysze zakupic do 100 zł... Jakie macie plany na sylwestrową noc? Ciotowanie na boardzie?? Bo ja nie wykluczam posta albo dwóch :D
Ja nie miałem planów, ale zostaliśmy w ostatniej chwili zaproszeni przez znajomych mojej kobiety do jej znajomych. W sumie nawet się nie cieszę, miałem ochotę na takie typowe chlanie z innymi przyjaciółmi, którzy nie mieli gdzie iść (a zawsze jedna czy dwie takie osoby by się znalazły). Do tego impreza - przebieranka, doh. A oczywiście Marta już łapie podnietę ze swojego przebrania a'la króliczek :P
Też lubię lolitki w czarnych latexowych wdziankach króliczka...:)
\m/
Tough luck, w zeszłym roku (impreza wbrew pozorom nawet udana) była czarną kotką. Gdzieś nawet zdjęcia wstawiałem. W tym będzie białym króliczkiem :P
A ja... alfonsem. Niby pasuje, ale ciekaw jestem co mi kupiła do stroju. Jezu, jak ja nie lubię takich durnot :P
MetalMaind napisał:
> xDD
>
> W tym roku planuje iść na prawko na motor i harować jak idiota by móc dostać kredyt i kupić se wymarzonego harleya... ^^
>
> EDIT
>
> Właściwie, to w przyszłym roku:D
Kredyt na konsumpcję....gg :)
mises.org / marksdailyapple.com
Cytat z posta - autor: Mav_’
> Jezu, jak ja nie lubię takich durnot :P
To się zamień, ja kocham takie imprezy gdzie można puścić się wodzy fantazji, a nie kurde z moją na poważnie, trzeba klasę trzymać, @#$% ja chcę się wyszaleć jak dziecko:D
Hrhrhrhhr :) Puścić wodzę fantazji, bo puścić się to można tylko z kimś/czymś, a nie komuś/czemuś :D
mises.org / marksdailyapple.com
alien. napisał:
> Mav’ napisał:_
>
> > Jezu, jak ja nie lubię takich durnot :P
>
>
>
>
>
> To się zamień, ja kocham takie imprezy gdzie można puścić się wodzy fantazji, a nie kurde z moją na poważnie, trzeba klasę trzymać, @#$% ja chcę się wyszaleć jak dziecko:D
Nie mówię, że zawsze, ale patrz - idę na imprezę, gdzie nikogo nie znam, do jej znajomych, zupełnie nie wiedząc czego się spodziewać i jeszcze każą mi się w jakieś gówno przebierać. No @#$%! Rozumiem Kicz Party w Cork, bo tam przynajmniej mogłem chociaż minimalnie poznać paru ludzi, z którymi wiedziałem, że można się powygłupiać przed samym wygłupianiem się, ale to jest jednak coś innego :D
W sumie w zeszłym roku było naprawdę spoko, towarzystwo było OK - z jedną dziewczyną, której nigdy wcześniej i nigdy później nie widziałem przegadałem pół wieczoru, więc ogólnie luzik. Nawet trochę potańczyłem, a typem podbijającym parkiety kompletnie nie jestem. Ale po świętach jednak mi się przypomniało dlaczego wolę ostre picie z przyjaciółmi, z którymi mógłbym przegadywać tygodnie :P
A tak wogóle to szaq coś ostatnio nie zagląda tutaj, żyje to on jeszcze?
Pierwszy raz spędzam sylwestra poza miastem, w którym się urodziłem ;o Choć, jak podejrzewam, będę musiał się do tego przyzwyczaić.
mises.org / marksdailyapple.com
Ja byłem na kilku kicz party gdzie dosłownie nikogo nie znałem po za organizatorem i zawsze było kupa śmiechu, a jedno moje przebranie za elvisa to w ogóle jak wpadłem z gitarą xDD rozjebało wszystkich i cały czas z tą gitarą zapierdalałem w tańcu haha