ORG

quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku



Wersja: Jasna / Ciemna

Ciekawe #11

Bloodpa1nt

Od: 2009-01-11

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2010-02-10 15:56:16

Mav’ napisał:_
> @ blood - no to ma odpowiadać na niezadane pytania or sth?
Mnie się pytasz? Jak spytaliśmy panienki to stwierdziła, że powinniśmy wiedzieć. Doszliśmy do wniosku, że panienki 5 u niej nie dostaną:-DD

=)

^M^

Od: 2002-08-26

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2010-02-10 16:00:15

płaczecie jakbyście nigdy na studiach nie byli :Q

4lko

Od: 2004-01-24

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2010-02-10 16:11:01

Bo jest jedna jedyna galaz w tym kraju ktora ma tyle samo albo i wiecej absurdow co sejm i to wlasnie edukacja wyzsza ;e.

Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.

Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.

shiv

Od: 2002-04-29

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2010-02-10 16:34:42

Nie no sejmu to chyba nic nie pobije, to co tam sie dzieje to jest ewenement na skale calego globu ;f

............

4lko

Od: 2004-01-24

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2010-02-10 18:54:39

Z kazdym kolejnym rokiem przekonuje sie ze, "elyty" oswiaty w tym kraju to debile podobnego kalibru co "elyty" na wiejskiej.

Przedwojenna inteligencja przepadla raz na zawsze, a obecne wychodowane w prlu "yntelygenty" moga rownie dobrze zamiast garnituru ubrac gumiaki, beret z antenka i biegac ze sztacheta po ulicach - gnoj, chamstwo, cwaniactwo i glupota. Tyle, ze z dyplomem, ktory imo moze zdobyc malpa - czy to polibuda czy wieczorowe szydelkowanie.

Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.

Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.

shiv

Od: 2002-04-29

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2010-02-10 19:19:12

No tu sie zgodze , mam paru znajomych ktorzy mgr maja, uwazaja sie za nie wiadomo co sztywnij jakby mieli kij w dupie i tyle w temacie, ale wyzsze jest jest =o
Mam kilku ktorzy zdali tylko dlatego ze jeden z moich znajomych kilka razy pisal za nich egzaminy, na zaocznych studiach naturalnie ;f
A mam jednego wybitnie tepego ktory naprawde nie wiem jak skonczyl studia, widocznie wystarczy sie wkuc, i inteligencja nie ma z tym nic wspolnego =o

............

pepz

Od: 2002-12-15

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2010-02-10 19:40:39

Wszystko zalezy od uczelni i kierunku - poziom poziomowi nierówny, wykładowca wykładowcy też. Niestety tak to ostatnio bywa, że magister magistrowi już tak.
Dla niektórych studia to nie jest ciągłe zachlywanie ryja i skończenie ich z jakimś tytułem to już kozacka rzecz :). Chyba po to w pierwszej kolejności idzie się na studia?

Jak mustangi kurwa, jak mustangi!

PROSTO.

r3v.DOOMer

Od: 2005-05-03

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2010-02-10 19:46:04

Widać to, bo najbardziej rzuca się w oczy. Profesor, doktor czy inny magister, którzy są zwyczajnymi, normalnymi i przyjaznymi ludźmi są nieatrakcyjnym obiektem obserwacji i łatwo sie ich pomija:) Ale faktem jest, że w tym gronie jest zbyt wielu zadufanych w sobie karierowiczów, których wiedza jest wątpliwa a talenty mizerne.

A to, że studia kończy tak wielu ludzi, którzy tak naprawdę niewiele potrafią? Dla mnie to zagadka. Znam wielu, którzy studiów nie skończyli nie dlatego, że byli zbyt głupi, ale nie potrafili lizać tyłków, nie kuli do egzaminów, ale studiowali interesujacy ich problem itd. I w ten sposób wylatywali ze studiów ludzie, którzy byli np. geniuszami z matematyki, ale oblewali ciągle język. Dyplomy natomiast zdobywali ludzie mierni, ale mający wszystko pozaliczane. Niestety jest ich większość.

O]]]satan

Od: 2004-09-03

Ranga: Rail Master

Dodano dnia: 2010-02-10 20:05:40

4lko napisał:
> Przedwojenna inteligencja przepadla raz na zawsze, a obecne wychodowane w prlu "yntelygenty" moga rownie dobrze zamiast garnituru ubrac gumiaki, beret z antenka i biegac ze sztacheta po ulicach - gnoj, chamstwo, cwaniactwo i glupota. Tyle, ze z dyplomem, ktory imo moze zdobyc malpa - czy to polibuda czy wieczorowe szydelkowanie.
wypisz wymaluj kazdy student :D

I AM THE GRAVES OF THE 80's

I AM THE RISEN DEAD

DESTROY THEIR MODERN METAL

AND BANG YOUR FUCKING HEAD

UH!

PeterSchiff

Od: 2003-08-31

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2010-02-10 20:12:06

Cwaniactwo to nic złego ;)

mises.org / marksdailyapple.com

_Vh

Od: 2003-05-21

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2010-02-10 20:41:32

r3v.DOOMer napisał:
> A to, że studia kończy tak wielu ludzi, którzy tak naprawdę niewiele potrafią? Dla mnie to zagadka. Znam wielu, którzy studiów nie skończyli nie dlatego, że byli zbyt głupi, ale nie potrafili lizać tyłków, nie kuli do egzaminów, ale studiowali interesujacy ich problem itd. I w ten sposób wylatywali ze studiów ludzie, którzy byli np. geniuszami z matematyki, ale oblewali ciągle język. Dyplomy natomiast zdobywali ludzie mierni, ale mający wszystko pozaliczane. Niestety jest ich większość.
Mam takiego kolegę, dokladnie na matmie. Nie wiem czy jest geniuszem, ale napewno ma ogromne pojęcie o matematyce i dostrzega jej piękno.

Szóstki są dla plebsu. AGH się z nich wycofał własnie (z tego co mi wiadomo).

Wychowankowe galicyjskich liceów mieli wiedzę i umiejętności zbliżone do poziomu studentów* w połowie edukacji :).

*sensownych kierunków na politechnikach i uniwerkach

Единый, могучий Советский Союз!

eng

Od: 2002-05-09

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2010-02-10 21:24:19

Cytat z posta - autor: r3v.DOOMer
> Widać to, bo najbardziej rzuca się w oczy. Profesor, doktor czy inny magister, którzy są zwyczajnymi, normalnymi i przyjaznymi ludźmi są nieatrakcyjnym obiektem obserwacji i łatwo sie ich pomija:) Ale faktem jest, że w tym gronie jest zbyt wielu zadufanych w sobie karierowiczów, których wiedza jest wątpliwa a talenty mizerne.
>
>
> A to, że studia kończy tak wielu ludzi, którzy tak naprawdę niewiele potrafią? Dla mnie to zagadka. Znam wielu, którzy studiów nie skończyli nie dlatego, że byli zbyt głupi, ale nie potrafili lizać tyłków, nie kuli do egzaminów, ale studiowali interesujacy ich problem itd. I w ten sposób wylatywali ze studiów ludzie, którzy byli np. geniuszami z matematyki, ale oblewali ciągle język. Dyplomy natomiast zdobywali ludzie mierni, ale mający wszystko pozaliczane. Niestety jest ich większość.

Problem tkwi w edukacji wyzszej. Na wiekszosci uczelniach wpajane sa thrash informacje, nieprzydatna w pracy teoria a czesto zapomina sie o praktyce. Podejrzewam, ze na wiekszosci uczelniach tak wlasnie jest. Na mojej bynajmniej tak bylo. 70 % smieci do nauczenia i tak naprawde czesc rzeczy totalnie niepotrzebnych. Czesto uczac sie na eam z pdfaczytalem cos, co bylo tak technicznym jezykiem napisane, ze moja percepcja tego byla mocno zachwiana:) Kiedys pamietam smieszna sytuacje kiedy bylem w pokoju i slyszalem argumentacje faceta od grafiki wektorowej, ktory powiedzial do ziomka: "Pan za duzo napisal, gdzie sa rysunki? Pan tego nie rozumie, 2". Kolega podobnie jak Lukas, przepisal sciagi, ktore byly kopia wykladow :)

Idac na studia, tudziez wybierajac kierunek nalezy sobie zadac dwa pytania;
a) czy zamierzam studiowac dla przyjemnosci, lubie kucie oraz chce miec problemy ze znalezieniem pracy?
b) czy zamierzam studiowac i uczyc sie rzeczy, ktore Ci sie przydadza w pracy i czy chce znalezc robote po studiach?

Kolejna kwestia jakiej nie kumam zbytnio to rycie na egzamin do upadlego i walczenie o ocene > 3 z egzaminu. Jedynym racjonalnym celem jaki moze przyswiecac takiej osobie to walka o stypendium ale nie za wszelka cene moim zdaniem. Wg mnie studia powinny zmusic do myslenia i samodzielnosci. Nie powiecie mi, ze u was na uczelni jezeli macie projekt do wykonania np. na 3 osoby to z reguly 1 robi a dwie sie opierdalaja... albo, ze sprawozdan nie robi sie uzywajac copy paste? Narazie same studia zmuszaja do rycia i kucia w 90 % przypadkow. System oceniania pozostawia rowniez wiele do zyczenia.

Podczas studiowania to chyba rowniez trzeba miec troche farta do profesorow i generalnie zaliczania. U nas w PL przy odrobinie checi i kasy kazdy moze miec wyzsze. Pytanie tylko co z wiedza i umiejetnosciami oraz logicznym mysleniem takiej osoby? Tak jak juz wspomnialem nie jestem zwolennikiem wyscigu szczurow oraz walki o jak najlepsze stopnie, ktore tak naprawde niewiele zmienia w ogolnym rozrachunku jesli bedziesz szukal roboty. Fajnie jest sie pochwalic srednia >= 4.5 ze studiow ale generalnie to Ci nie zalatwi pracy :)

Musicie zauwazyc, ze coraz wiecej ludzi ma wyzsze wyksztalcenie, niestety sporo z nich idzie na bezrobotne, z ktorego ciezko jest im sie wydostac. Sad but true.

Okręt mój płynie dalej, gdzieś tam...

» yt

4lko

Od: 2004-01-24

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2010-02-10 21:36:32

O)))satan napisał:
> 4lko napisał:
>
>
> > Przedwojenna inteligencja przepadla raz na zawsze, a obecne wychodowane w prlu "yntelygenty" moga rownie dobrze zamiast garnituru ubrac gumiaki, beret z antenka i biegac ze sztacheta po ulicach - gnoj, chamstwo, cwaniactwo i glupota. Tyle, ze z dyplomem, ktory imo moze zdobyc malpa - czy to polibuda czy wieczorowe szydelkowanie.
>
>
> wypisz wymaluj kazdy student :D
Egzekli - wole dresiarzy tbh.

gienek napisał:
> Cwaniactwo to nic złego ;)
Jak masz czym poprzec to mozna zniesc - przypadek 1 na rzylion. Zwykle ludzie swiadomi swojej wartosci sa bardziej przy ziemi - chyba ze jakiemus burakowi uda sie do czegos dojsc, to juz wygladac moze zupelnie inaczej.

Kwestia wychowania gieniu - chlop moze i ze wsi wyjdzie, ale wies z chlopa nigdy.

_Vh napisał:
> Szóstki są dla plebsu. AGH się z nich wycofał własnie (z tego co mi wiadomo).
>
> Wychowankowe galicyjskich liceów mieli wiedzę i umiejętności zbliżone do poziomu studentów* w połowie edukacji :).
>
> *sensownych kierunków na politechnikach i uniwerkach
Nie do konca vh_ - u mnie na wydziale dalej jest jak komu pasuje.

To byl zupelnie inny poziom - zarowno nauki jak i kultury. Dead and gone.

Jestesmy totalnymi baranami w porownaniu z tamtymi ludzmi. Poprzeczka jest na glebie w tej chwili.

Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.

Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.

SharK

Od: 2003-08-08

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2010-02-10 22:11:26

Te forum jest przejebane xDDDDDDD

Mav_8217

Od: 2003-01-06

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2010-02-10 22:12:52

SharK napisał:
> Te forum jest przejebane xDDDDDDD
To* forum.

xD

4lko

Od: 2004-01-24

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2010-02-10 22:18:45

Ewrybady ! xD

Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.

Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.

Mav_8217

Od: 2003-01-06

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2010-02-10 22:22:21

4lko napisał:
> Ewrybady ! xD
Ewrybady kombinerki!

SharK

Od: 2003-08-08

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2010-02-10 22:37:59

Mav’ napisał:_
> SharK napisał:
>
>
> > Te forum jest przejebane xDDDDDDD
>
>
> To* forum.
>
> xD
A nie mówiłem xDDDDDDD

Edit:

I teraz będzie : jak już to pisałem :P :D

RA|NBOW

Od: 2009-04-04

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2010-02-11 09:41:45

Dokładnie 3 godziny snu i czuje się lepiej niż po 8 :)
Można wypić kawę i zapalić joya na dobry początek dnia:D
Dzień dobry :-)

\m/

l1nk

Od: 2003-04-07

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2010-02-11 10:00:50

Sypiaj tyle przez 7 dni to nie bedziesz spiewal, ze to zajebiste. Dzis w koncu sie porzadnie wyspalem - 15h

fil.IP

Od: 2002-04-29

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2010-02-11 10:56:33

bezczelność ludzka nie zna granic. od ponad miesiąca czekam na przesyłkę z allegro. laska co to sprzedaje twierdzi ze wyslala bla, bla. cos mi nie pasowalo od poczatku. dzis mi przysłała zdjecia przesylki ktora rzekomo wrocila bo jej nie odebralem. z jednej strony koperty jest adnotacja listonosza "adresat nie mieszka pod tym adresem" i data sprzed roku (12.01.2009). z drugiej strony jest pieczatka "awizowano powtornie" z data z tego roku (28.01.2010). pomijam niezgodność dat i brak możliwości nieodebrania awiza ale jaki listonosz awizuje skoro wie że adresat nie mieszka pod tym adresem?? albo laska mnie nieudolnie próbuje zrobić w konia albo poczta ja robi jak chce...ehhh.

...suck my disc

...!

r3v.DOOMer

Od: 2005-05-03

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2010-02-11 11:23:10

Idź na pocztę i wyjaśnij sytuację. Jeśli awizowali, zgłoś do kierownika brak takiego awiza, można żądać zwrotu kosztów ponownej wysyłki. Jeśli nie mieli żadnej przesyłki, poproś o potwierdzenie tego na piśmie (może się uda) i wyjaśnij to z panienką.

yac

Od: 2003-03-08

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2010-02-11 11:35:33

4lko napisał:
> To byl zupelnie inny poziom - zarowno nauki jak i kultury. Dead and gone.
>
> Jestesmy totalnymi baranami w porownaniu z tamtymi ludzmi. Poprzeczka jest na glebie w tej chwili.
Właśnie ostatnio się nad tym zastanawiałem - co się stanie, jak ta elita profesorów, która teraz jest pod sześćdziesiątkę wymrze śmiercią naturalna - kto zastąpi tych ludzi, którzy mają łeb jak sklep i pojęcie nie tylko na jakiś wybrany temat, ale ogólnie o otaczającej nas rzeczywistości. Chyba wtedy studia będą wyglądać tak jak w "Idiokracji" (idą sobie po supermarkecie i jeden koleś wyskakuje z tekstem "skończyłem tu prawo" :DDD). A co do poziomu studiów/studentów to już parę razy spotkałem się z porównaniem starszej kadry, że ich obecny poziom jest porównywalny z tym ze szkół zawodowych 20 lat temu.

Gdzie jest zwątpienie, tam jest wolność.

RA|NBOW

Od: 2009-04-04

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2010-02-11 11:50:53

Klasyka poczty polskiej... Kiedyś, mój starszy wysyłał mi mój aparat cyfrowy pocztą, bo pilnie potrzebowałem na wyjazd. Dostałem dziwnie obklejoną taśmą (!) paczkę. Myślałem że starszy na odjeb się ją pakował. Otwieram w domu, a w środku było prawie już gnijące jabłko... Pech, bo paczka nie była ubezpieczona i w sumie nic nie dało się zrobić, niby nie był jakoś zajebisty, ale jednak te parę stówek w plecy. Drugim razem, zamówiłem se z allegro okulary przeciwsłoneczne. Limitowana edycja, pudełko-futerał kolekcjonerskie. Na paczkę czekałem około 2 miesięcy, wystawiłem już nawet komentarz negatywny. Jakoś tak się złożyło, że zamawiałem to od koleżanki mieszkającej w bloku na jej adres. Pewnego pięknego dnia wstaje rano u niej, schodzę do kiosku po papierosy i patrzę listonosz pcha coś na chama do skrzynki. Chooy, że paczka ledwo co się mieściła, wciska ją siłą. To były moje gogle, i nic nie pomogło to że była na nich nalepka "delikatnie - szkło". Wyzywałem listonosza od totalnych kretynów, napisałem nawet skargę. Na szczęście z samymi okularami nic się nie stało, ale futerał - do wyjebania. Miałem takich sytuacji już za dużo, teraz nawet jak kupuje przedmiot za 7zł, to i tak jedyna opcja to kurier.

\m/

Bloodpa1nt

Od: 2009-01-11

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2010-02-11 12:06:12

Na allegro 80 kupionych 10 sprzedanych (rekordów nie ma, ale jakby nie było jest to sto pozycji). Poza tym masa sprzętu (głównie komputronowego) zamówionego po necie poza allegro. Może MM wystarczy czytać dokładnie opis akcji, warunki sprzedaży, które można przeczytać na 'profilu' sprzedającego w allegro, no i sprawdzać komentarze nim zacznie się płakać? Mój kuzyn z mojej mieściny to samo, może nie zamawiał wiele, ale zawsze dokładnie czytał czy to nie jakiś fejk/zjebany sprzedawca i nigdy problemów nie miał.

Może zróbmy topic Allegro dla opornych?

=)