Fiszon i kaliber - to pewnie dlatego, że to Wy widzieliście ten odcinek i nic ponadto jeśli chodzi o starsze F1 :D
Zresztą nie ma w tym nic złego - Jezza jak zwykle odjebał kawał dobrej roboty i stworzył świetny memoriał dla Senny.
quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku
Zarejestruj się w celu uczestniczenia w życiu serwisu, posiadanie konta pozwoli Ci na:
Fiszon i kaliber - to pewnie dlatego, że to Wy widzieliście ten odcinek i nic ponadto jeśli chodzi o starsze F1 :D
Zresztą nie ma w tym nic złego - Jezza jak zwykle odjebał kawał dobrej roboty i stworzył świetny memoriał dla Senny.
mises.org / marksdailyapple.com
Chyba dobranoc chcieliście powiedzieć... :P
kiedy dorosnę, będę grać jak slawek.
gienek, napiszę tylko raz i więcej na Twoje pytania odpowiadał nie będę.
Tak dla przypomnienia skrócona wymiana zdań i ukazanie Twojej czepliwości, po której nie chce mi się z Tobą dyskutować:
ja: "(...)Obok Formuły1 jest to dla mnie najbardziej emocjonujący sport na świecie(...)"
ty: "Haha, obok F1 :DDD Chyba masz na myśli lata 90-te i wcześniej, kiedy kierowca coś w tym aucie znaczył."
ja: "..."
ty: "Nieźle argumentujesz move." i Twoje dalsze "blablabla"
ja: "Każdy ma swoje gusta(...)"
ty: "Dalej nie odpowidziałeś na pytania, ale spoko - już nie musisz. Nie ma co się przemęczać. Lepiej napisać, że narzucam swój sposób myślenia :DD"
Oczywiście w tle pojawiają się różne głosy koalicyjne, czyli osoby, z którymi miałem lub mam nienajlepsze stosunki - nie spojrzą wstecz jak wyglądała dyskusja, tylko po przeczytaniu ostatniego posta szybki vote "F1", tylko dlatego że move ma inne zdanie niż mj (tak, gienek pozjadał wszystkie rozumy) - jesteście żałośni.
Sorry, ale ocb?:D Sam się do mnie przypierdalasz o niewiadomo co, mimo że ani razu nie napisałem o jakie lata f1 mi chodzi (to przecież i tak jest najmniej istotne, skoro rozmawialiśmy ogólnie o emocjonujących sportach). Kreujesz moje poglądy, o których ja ani jeden raz nie wypowiedziałem się, a następnie najeżdżasz i starasz się wciągnąć do jakiejś idiotycznej sprzeczki. Właśnie dlatego nie zamierzałem i nie zamierzam z Tobą dyskutować, bo to nie ma najmniejszego sensu. Odkąd poszedłeś na studia sprawiasz wrażenie nadmuchanego wiedzą jak jakaś jebana alfa i omega, wypowiadasz się z wyższością nad innymi, jakby Twoja racja była zawsze najtwojsza. Pewnie sam tego nie widzisz, bo najtrudniej jest krytycznym okiem patrzeć na siebie, ale ja wiem, że prędzej czy później trafi kosa na kamień i przekonasz się, że jednak tak wiele nie wiesz jak Ci się wydaje...
Natomiast odnośnie oglądania F1 w latach 90 i wcześniej (jak to ująłeś) - każdy dobrze wie, że sport na żywo, a sport z powtórki to 2 różne rzeczy. Też lubię oglądać (mimo, że za boksem nie przepadam) walki Aliego z Foremanem na ESPN Classic, bo gościu jest nieprzeciętny. Ale to jest przeszłość - jak to Mav_ w komentach pod obecnym quotem dobrze napisał "nostalgia nie jest już taka jak kiedyś". Ja żyję teraźniejszością, bo przeszłością nie ma sensu się podniecać, było minęło.
Udawanie natomiast, że F1 nie jest dla Ciebie sportem emocjonującym w dzisiejszym wydaniu jest idiotyczne, a jeszcze dawanie na to argumentu w postaci "team-orders", których właśnie kiedyś było 100x więcej niż dziś, kiedy "oficjalnie" są zakazane - to już zagrywa na totalną obłudę.
Tyle z mojej strony. Więcej nie odpisuję w temacie F1.
kiedy dorosnę, będę grać jak slawek.
Pozwolę sobie na swoje pięć groszy.
Przede wszystkim gienek jeżeli Ciebie emocjonują wyścigi z lat 90-tych i wcześniejszych to Twopja sprawa. Tylko nie wiem jak ekscytującym może być coś czego nie oglądałeś na żywo a wynik danego turnieju znasz z góry? Też mi ekscytacja - dlatego to co napisałeś miało by sens gdybyś dodał 'tato mi powiedział ze F1 to był ekscytujący sport 20 lat temu'. Nie napisałeś tak dlatego cała Twoja opinia jest nadmuchana.
Przeczytałeś książkę o F1... @#$% proszę Cię! Ja kiedyś przeczytałem książkę o dinozaurach ale nie czyni mnie to specjalistą tej dziedziny mimo iż oglądałem dziesiątki programów na ten temat ;)
Poza tym F1 kiedyś a teraz... kiedyś faktycznie maszyny były inne i generalnie przy tak olbrzymiej mocy i braku systemów obecnych w dzisiejszych autach było inaczej. To jednak nie oznacza że dzisiejsze F1 nie jest ekscytujące!? Dzisiaj kierowcy z topowych stajni mający bardzo podobne maszyny muszą nieźle się nakombinować a przede wszystkim ryzykować by wyprzedzić zawodnika czy dwóch! Jak dla mnie jest to sport ekscytujacy i nadal będzie. Jak mniemam Ty tylko ziewasz patrząc na Webbera czy Hamiltona wykonującego manewr wyprzedzania przy prędkości 250 lub więcej kilometrów na godzinę, gdzie prosta się końćzy i logicznym byłoby hamowanie do zakrętu... NUDA :)
mj - co się z Tobą dzieje, faktycznie jest coś w tym co napisał move, zrobiłeś sie arogancki i próbujesz formą wypowiedzi pokazać jakąś taką wyższość.
szaq poradziles sobie juz z "jedno strzalowa @#$%" (czy jakos tak :D) ??
jestem mistrzem :]
Nie, ciągle chodzę na wizyty do psychoanalityka. Dzieki za troskę extrim!
Cytat z posta - autor: gienek
> Fiszon i kaliber - to pewnie dlatego, że to Wy widzieliście ten odcinek i nic ponadto jeśli chodzi o starsze F1 :D
>
>
> Zresztą nie ma w tym nic złego - Jezza jak zwykle odjebał kawał dobrej roboty i stworzył świetny memoriał dla Senny.
Skoro wspominasz o konkretnych parametrach wymienionych w tym odcinku i masz Stiga w AV to mam takie założenie.
"nic ponadto jeśli chodzi o starsze F1?"
Hmm, jeśli chodzi o akurat te sezony, w którym bolidy miały ten moc to powiedz mi który z nich był najbardziej ekscytujący - w końcu zapewne je oglądałeś - bo przecież nie bazowałbyś swojej opinii czy coś jest ekscytujące na tym czy komuś się podobało.
Bo Ja np. oglądałem tak z 40-50% wychwalanego 86 - i jak dla mnie był mierny.
Spójrz na ten podpis, zauważ jaki jest miły i przyjemny dla oka. Jest tak, ponieważ nie zawiera żadnych poj*nych tekscików, pier*niętych obrazeczków, ani żadnej bezużytecznej dla kogokolwiek informacji.
PS. Dzięki przodownik :)
ja tam tez nie emocjonuje się F1 za bardzo :/ dla mnie ciekawy jest tylko start. moze jak by bylo z 10 okrazen to spoko, ale milion??? monotonia w @#$% i co 2 sekundy pierdolenie o ilosci paliwa w bolidzie i o wyborze twardej, lub miekkiej mieszanki...
a teraz mnie pojedźcie :D
moje ulubione sporty to oczywiscie pilka nozna, siatkowka i tenis. nie lubie ani kosza, ani pilki recznej... a juz najbardziej nienawidze zuzla...
No to jedziemy... =)
Sam malowałeś w paintcie?:D
Co do pierdolenia w trakcie wyścigów - to mnie wkurwia najbardziej, polsat ma wyjątkowo słabych komentatorów, gdzie jeden z nich w dodatku nie potrafi mówić po polsku, a Zientarski w studiu to już w ogóle totalne nieporozumienie... :D
Anyway, co do innych sportów... Lubię wszystkie te, które potrafią mnie zainteresować, a szczególnie jak są zawody z udziałem Polaków, to wtedy szczególnie śledzę.
kiedy dorosnę, będę grać jak slawek.
szaq :DDD paint > all ;))
tia... sam malowałem =)
Nie śledzę żadnej dyscypliny sportowej, jak większość staram sie oglądać poczynania naszych reprezentantów w różnych dziedzinach sportowych jeżeli mają oni jakieś osiągnięcia i spotkania na szczeblu międzynarodowym. Nie znam się na piłce/siatce/koszu itd... kiedyś co prawda uwielbiałem NBA ogladać ale to było ponad 10 lat temu kiedy ta liga była na topie (według mnie).
Lubię oglądać KSW od kiedy jest tam Pudzian - ze względu na niego w ogóle zacząłem, teraz oglądam ze względu na ciekawe przedwalki w każdej gali gdzie zawodnicy pokazują poziom o którym Mariusz może tylko pomarzyć. Poza tym mam znajomych z którymi na każdą galę spotykamy sie z mnóstwem jedzenia/picia/palenia - więc to takie nasze małe święta i kolejny jakże dobry powód do picia!
no ja tez lubię mma pooglądać, ale dla mnie pudzian to troche porażka. nie powiem, mam szacunek dla jego osiągnięć w dziedzinie strongman, ale chyba się porwal z motyką na słońce. najman, co to @#$% był za przeciwnik? jakiś leszcz... już wolę Adamka oglądać, bo ten typ jest niezniszczalny. Tylko boję się, że jak się porwie na braci Kliczko, to może się passa zakończyć... Ja sledzę tylko piłkę nożną + tak jak piszecie inne dyscypliny, jak są jakieś ciekawe spotkania, szczególnie z udzałem PL.
ps. tak jak pisalem, tydzien temu byl u mnie kolega z irlandii, dluga historia jak sie poznalismy... on np. sie pasjonuje wyscigami konnymi, rugby i krykietem :D i codziennie sluchal w radiu wynikow i obstawial na jakis tam buukach :D myslalem, ze mnie pojebie, bo dla mnie to abstrakcja. ale na pilce tez sie zna...
ps. dzis gram w esl ok~ 19:30 pierwszy raz od chyba roku, ale tym razem w sc2, ogladajcie mnie jak miazdze frajerow ; DDDD 6 pool na poczestunek i gg ;) oby tylko sie nie zapisali gracze z rosji/białorusi/ukrainy... typu whiteRA.... Draco bedzie na bank :D moze na niego trafie ;) jeszcze 2 miesiace temu Al|en mnie jechal swoim zergiem, co w sc1 100% win to me side. ale teraz pocwiczylem, zagralem okolo 600 gier i zaczynam miazdzyc ;)
kaliberr44 napisał:
> gienek napisał:
> > Fiszon i kaliber - to pewnie dlatego, że to Wy widzieliście ten odcinek i nic ponadto jeśli chodzi o starsze F1 :D
> >
> >
> > Zresztą nie ma w tym nic złego - Jezza jak zwykle odjebał kawał dobrej roboty i stworzył świetny memoriał dla Senny.
>
>
>
>
> Skoro wspominasz o konkretnych parametrach wymienionych w tym odcinku i masz Stiga w AV to mam takie założenie.
>
>
> "nic ponadto jeśli chodzi o starsze F1?"
>
>
> Hmm, jeśli chodzi o akurat te sezony, w którym bolidy miały ten moc to powiedz mi który z nich był najbardziej ekscytujący - w końcu zapewne je oglądałeś - bo przecież nie bazowałbyś swojej opinii czy coś jest ekscytujące na tym czy komuś się podobało.
>
>
> Bo Ja np. oglądałem tak z 40-50% wychwalanego 86 - i jak dla mnie był mierny.
...no widzisz - znowu zakładasz różne rzeczy, które w ogóle nie wynikały z tego, co pisałem. Of kors, że nie oglądałem regularnie wyścigów. Nie jestem fanatykiem F1, ale na pewno większym niż większość zagorzałych widzów obecnie, którzy zainteresowali się tym sportem, bo Polak zaczął jeździć :D
Oglądałem tylko GP w Brazylii w 93 roku - nie było w nim ogromnych heroizmów, ale i tak widziało się jak dzikie były te samochody i ile skilla potrzeba było żeby utrzymać je na torze, zwłaszcza w deszczu. Nie znałem wyniku do samego końca, więc odczuwałem emocje jakbym oglądał na żywo.
Szacun za ten sezon '86 - już kupuję w sklepie torrentowym. Jak obejrzę, to pogadamy poważniej, bo nie będę tu pisał o czymś, czego nie widziałem.
Na posty szaqa i mova nie będę odpowiadał, bo dosłownie nie ma na co. Dużo treści, zero istotnych faktów - POpularny styl rozmowy w ostatnich latach ;>>
mises.org / marksdailyapple.com
Gienek - oj tam oj tam...
gienek: Po prostu skończyły Ci się argumenty. W dodatku kojarzenie wypowiedzi mojej czy szaq z naszymi poglądami politycznymi to już w ogóle zagrywka poniżej pasa - od kiedy to jestem za rządami PO tak BTW???:D Widzisz - znów wciskasz mi nie moje poglądy jako moje.
kiedy dorosnę, będę grać jak slawek.
Dokonałem dziś dość niezwykłego odkrycia w moim domu:) W ramach ocieplania poddasza (tu mam swój pokój) postanowiłem wcisnąć w nisze między sufitem a dachem wełnę mineralną. Do każdej wcześniej zaglądałem w poszukiwaniu wrzuconych tam śmieci, szpargałów, czy wystających gwoździ. W jednej z nich mignęło mi małe zawiniątko... Wyszarpałem z czeluści i zobaczyłem fragment strony z gazety regionalnej z 195X (ostatnia cyfra nieczytelna). W ową stronę zawinięta była malutka paczuszka papierowa, zmurszała i krucha tak samo jak gazeta. A w środku? Nieruszona, oryginalnie zapakowana, zczerniała i krucha jak wysuszony liść... prezerwatywa:D
Nie wiem kto kogo i z kim nakrył, ale najwidoczniej do niczego nie doszło a w panice ten ktoś po prostu porzucił artefakt w jedyne miejsce, gdzie w zasadzie nikt nie zagląda. Ktokolwiek to był, już nie żyje. A osobliwa "pamiątka" niestety rozleciała mi się w rękach, bo w rękawiczkach człowiek nie ma zbyt dużego wyczucia.