Nie no wierzymy :D We Włoszczowie tylko silne i rosłe chłopy zostały, bo Ci niewysocy spadli z ruskiego nieba :D
quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku
Zarejestruj się w celu uczestniczenia w życiu serwisu, posiadanie konta pozwoli Ci na:
Nie no wierzymy :D We Włoszczowie tylko silne i rosłe chłopy zostały, bo Ci niewysocy spadli z ruskiego nieba :D
mises.org / marksdailyapple.com
domyslam sie, ze chcesz mi ublizyc, tylko nie bardzo zalapalem ;))))
Nie chciałem ubliżyć, tylko taki czarny żarcik mi się w głowie zakręcił.
mises.org / marksdailyapple.com
gienek napisał:
> Nie chciałem ubliżyć, tylko taki czarny żarcik mi się w głowie zakręcił.
>
>
...
akurat Ciebie to moze smieszyc, ale dzieki temu Panu moge dojechac expressem w 1,2 h do wawy i w 1,4h do kraksy za 25 zl wiec mam wyjebane na zartownisiow :DDDD nie urodzilem sie w paryzu, ani w londynie, wiec takie rzeczy ciesza ;)
gienek napisał:
> Nieźle argumentujesz move.
>
>
> Gdzie więc widzisz te emocje? W tym czy Kubica wyjedzie przed Webberem z PIT-lane? Czy może w tych brawurowych zjazdach z trasy żeby przepuścić pierwszego kierowcę w teamie ( a'la Kovaleinen ustępujący murzynowi w zeszłym sezonie)? Czy może gdy Kazuki Nakajima jadący na 15 pozycji wpierdoli się Trulli'emu w zad i uwali sobie przednie skrzydło? :D
>
>
> 1200 koni, ręczna skrzynia, zero systemów asystujących kierowcy i niewiele przyczepności aerodynamicznej - wtedy była jazda. Nie mówię, że McLaren wziąłby dziś chudzielca z ulicy i zrobił go mistrzem w następnym roku, ale na pewno "krzywa uczenia" wypłaszczyła się przez liczne udogodnienia i względy bezpieczeństwa. Nie mówię też, że to źle, bo jednak ochrona życia kierowcy jest bardzo ważna, ale jak ktoś mówi, że to jest emocjonujący sport, to się zastanawiam czy mu się sufit na łeb nie spadł.
>
> Już nie mówię o czasach, gdy głównym źródłem dochodów kierowców było wygranie Grand Prix, a nie umowa z Reebokiem. Wtedy dopiero zapierdalali.
>
>
> edit: i tak nie wierzę, że Cię przekonam, ale pomyślałem o tym dopiero po napisaniu posta i szkoda było go kasować.
OTUSH TO! A swoją drogą jeśli o furki chodzi to WRC>F1 i @#$%.
=)
ja tez wolę wrc....
a co to wrc?
rajdy
szaq napisał:
> a co to wrc?
zartujesz chyba? blagam, powiedz ze zartujesz ;o
nismo napisał:
> szaq napisał:
> > a co to wrc?
>
>
>
> :)
Dwa znaczki a taki bogaty przekaz :D
mises.org / marksdailyapple.com
Cytat z posta - autor: gienek
> Nieźle argumentujesz move.
>
>
> Gdzie więc widzisz te emocje? W tym czy Kubica wyjedzie przed Webberem z PIT-lane? Czy może w tych brawurowych zjazdach z trasy żeby przepuścić pierwszego kierowcę w teamie ( a'la Kovaleinen ustępujący murzynowi w zeszłym sezonie)? Czy może gdy Kazuki Nakajima jadący na 15 pozycji wpierdoli się Trulli'emu w zad i uwali sobie przednie skrzydło? :D
>
>
> 1200 koni, ręczna skrzynia, zero systemów asystujących kierowcy i niewiele przyczepności aerodynamicznej - wtedy była jazda. Nie mówię, że McLaren wziąłby dziś chudzielca z ulicy i zrobił go mistrzem w następnym roku, ale na pewno "krzywa uczenia" wypłaszczyła się przez liczne udogodnienia i względy bezpieczeństwa. Nie mówię też, że to źle, bo jednak ochrona życia kierowcy jest bardzo ważna, ale jak ktoś mówi, że to jest emocjonujący sport, to się zastanawiam czy mu się sufit na łeb nie spadł.
>
>
> Już nie mówię o czasach, gdy głównym źródłem dochodów kierowców było wygranie Grand Prix, a nie umowa z Reebokiem. Wtedy dopiero zapierdalali.
>
>
> edit: i tak nie wierzę, że Cię przekonam, ale pomyślałem o tym dopiero po napisaniu posta i szkoda było go kasować.
Każdy ma swoje gusta, a Ty narzucasz mi swój sposób myślenia, dlatego nie chcę z Tobą dyskutować... A jeśli miałbym być zgryźliwy, to zapytałbym tak: Skoro tak bardzo podobały Ci się wyścigi F1 w latach 90 i wcześniej to powiedz mi... Jak je oglądałeś i pamiętasz do dziś, skoro miałeś wtedy przedział wiekowy 3-6 lat?:) Daj sobie na luz.
kiedy dorosnę, będę grać jak slawek.
move- nie chce powtarzać tego co ostatnio :] Ja nawet jak dzisiaj sobie obejrze choćby i na głupim yt stare wyścigi F1, to czuje te emocje jakby to na żywo było, więc nie trzeba dobrze pamietać żeby się tym ekscytować ;]
Cytat z posta - autor: move
> Cytat z posta - autor: gienek
> > Nieźle argumentujesz move.
> >
> >
> > Gdzie więc widzisz te emocje? W tym czy Kubica wyjedzie przed Webberem z PIT-lane? Czy może w tych brawurowych zjazdach z trasy żeby przepuścić pierwszego kierowcę w teamie ( a'la Kovaleinen ustępujący murzynowi w zeszłym sezonie)? Czy może gdy Kazuki Nakajima jadący na 15 pozycji wpierdoli się Trulli'emu w zad i uwali sobie przednie skrzydło? :D
> >
> >
> > 1200 koni, ręczna skrzynia, zero systemów asystujących kierowcy i niewiele przyczepności aerodynamicznej - wtedy była jazda. Nie mówię, że McLaren wziąłby dziś chudzielca z ulicy i zrobił go mistrzem w następnym roku, ale na pewno "krzywa uczenia" wypłaszczyła się przez liczne udogodnienia i względy bezpieczeństwa. Nie mówię też, że to źle, bo jednak ochrona życia kierowcy jest bardzo ważna, ale jak ktoś mówi, że to jest emocjonujący sport, to się zastanawiam czy mu się sufit na łeb nie spadł.
> >
> >
> >
> > Już nie mówię o czasach, gdy głównym źródłem dochodów kierowców było wygranie Grand Prix, a nie umowa z Reebokiem. Wtedy dopiero zapierdalali.
> >
> >
> > edit: i tak nie wierzę, że Cię przekonam, ale pomyślałem o tym dopiero po napisaniu posta i szkoda było go kasować.
>
>
>
>
>
> Każdy ma swoje gusta, a Ty narzucasz mi swój sposób myślenia, dlatego nie chcę z Tobą dyskutować... A jeśli miałbym być zgryźliwy, to zapytałbym tak: Skoro tak bardzo podobały Ci się wyścigi F1 w latach 90 i wcześniej to powiedz mi... Jak je oglądałeś i pamiętasz do dziś, skoro miałeś wtedy przedział wiekowy 3-6 lat?:) Daj sobie na luz.
nie ogladal, zobaczyl odcinek Top Geara o Sennie i swieci wiedza
Spójrz na ten podpis, zauważ jaki jest miły i przyjemny dla oka. Jest tak, ponieważ nie zawiera żadnych poj*nych tekscików, pier*niętych obrazeczków, ani żadnej bezużytecznej dla kogokolwiek informacji.
PS. Dzięki przodownik :)
Rajdy z napędem na tylną ośkę - to jest @#$% to. Formuła przy tym jest takim @#$% CS-em w porównaniu do Q3.
Warto zerknąć [4:28 - jasny @#$% mać @#$% | 5:50 - jakie słowa to mogą opisać?]
SERVUS WALTER!
PS. Takim A-Quattro się wozi u mnie typek po Ropczycach. Piękne autko ;o w ogóle sportowe fury poprzednich 2-3 dekad to są najpiękniejsze auta imo
=)
kaliberr44 napisał:
> move napisał:
> > gienek napisał:
> > > Nieźle argumentujesz move.
> > >
> > >
> > > Gdzie więc widzisz te emocje? W tym czy Kubica wyjedzie przed Webberem z PIT-lane? Czy może w tych brawurowych zjazdach z trasy żeby przepuścić pierwszego kierowcę w teamie ( a'la Kovaleinen ustępujący murzynowi w zeszłym sezonie)? Czy może gdy Kazuki Nakajima jadący na 15 pozycji wpierdoli się Trulli'emu w zad i uwali sobie przednie skrzydło? :D
> > >
> > >
> > > 1200 koni, ręczna skrzynia, zero systemów asystujących kierowcy i niewiele przyczepności aerodynamicznej - wtedy była jazda. Nie mówię, że McLaren wziąłby dziś chudzielca z ulicy i zrobił go mistrzem w następnym roku, ale na pewno "krzywa uczenia" wypłaszczyła się przez liczne udogodnienia i względy bezpieczeństwa. Nie mówię też, że to źle, bo jednak ochrona życia kierowcy jest bardzo ważna, ale jak ktoś mówi, że to jest emocjonujący sport, to się zastanawiam czy mu się sufit na łeb nie spadł.
> > >
> > >
> > >
> > >
> > > Już nie mówię o czasach, gdy głównym źródłem dochodów kierowców było wygranie Grand Prix, a nie umowa z Reebokiem. Wtedy dopiero zapierdalali.
> > >
> > >
> > > edit: i tak nie wierzę, że Cię przekonam, ale pomyślałem o tym dopiero po napisaniu posta i szkoda było go kasować.
> >
> >
> >
> >
> > Każdy ma swoje gusta, a Ty narzucasz mi swój sposób myślenia, dlatego nie chcę z Tobą dyskutować... A jeśli miałbym być zgryźliwy, to zapytałbym tak: Skoro tak bardzo podobały Ci się wyścigi F1 w latach 90 i wcześniej to powiedz mi... Jak je oglądałeś i pamiętasz do dziś, skoro miałeś wtedy przedział wiekowy 3-6 lat?:) Daj sobie na luz.
>
>
>
>
> nie ogladal, zobaczyl odcinek Top Geara o Sennie i swieci wiedza
Mozliwe, ale od jakiegos czasu mamy w polsce cos takiego jak interwebsy i zakladam ze nie jest jakas specjalna filozofia obejrzec cos co bylo i 30 lat temu.
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
Pilnowałem kiedyś domu kuzynowi i natknąłem się na książkę opisującą dzieje F1. Do tego od zawsze interesowałem się samochodami. Więcej nie będę pisał, bo nismo i alko odpowiedzieli na pytania.
Ok, oprócz tego, bo to perełka:DD
> Każdy ma swoje gusta, a Ty narzucasz mi swój sposób myślenia, dlatego nie chcę z Tobą dyskutować...
Dalej nie odpowidziałeś na pytania, ale spoko - już nie musisz. Nie ma co się przemęczać. Lepiej napisać, że narzucam swój sposób myślenia :DD
mises.org / marksdailyapple.com
Wlasnie wrocilem z gokartów i prosze jaki ladny watek sie splodzil :) Droga bo droga zabawa ale polecam taka rywalizację, gorzej jak ktos będzie robić kontrolowane uślizgi albo wkurwiał pana właściciela agresywna jazda jak ja :)
Niestety nie udalo mi sie wysrubowac rekordu okrązenia (24.98), osiągając najlepszy swój czas 26.48. Trzeba będzie popracować nad odpowiednim pokonywaniem zakrętów i zlikwidowaniem uślizgów:) Jednak takie uliczne wyścigi to nie to co mój ulubiony colin mcrally.
Bardzo fajnie, bo przypomnialo mi sie, ze nie skonczylem czytac Szybkości bezpiecznej - Sobiesława Zasady, co wlasnie zamierzam uczynic dzisiejszego wieczoru.
Okręt mój płynie dalej, gdzieś tam...
» yt
kaliberr44 napisał:
> move napisał:
>
> > gienek napisał:
> >
> > > Nieźle argumentujesz move.
> > >
> > >
> > > Gdzie więc widzisz te emocje? W tym czy Kubica wyjedzie przed Webberem z PIT-lane? Czy może w tych brawurowych zjazdach z trasy żeby przepuścić pierwszego kierowcę w teamie ( a'la Kovaleinen ustępujący murzynowi w zeszłym sezonie)? Czy może gdy Kazuki Nakajima jadący na 15 pozycji wpierdoli się Trulli'emu w zad i uwali sobie przednie skrzydło? :D
> > >
> > >
> > > 1200 koni, ręczna skrzynia, zero systemów asystujących kierowcy i niewiele przyczepności aerodynamicznej - wtedy była jazda. Nie mówię, że McLaren wziąłby dziś chudzielca z ulicy i zrobił go mistrzem w następnym roku, ale na pewno "krzywa uczenia" wypłaszczyła się przez liczne udogodnienia i względy bezpieczeństwa. Nie mówię też, że to źle, bo jednak ochrona życia kierowcy jest bardzo ważna, ale jak ktoś mówi, że to jest emocjonujący sport, to się zastanawiam czy mu się sufit na łeb nie spadł.
> > >
> > >
> > >
> > >
> > > Już nie mówię o czasach, gdy głównym źródłem dochodów kierowców było wygranie Grand Prix, a nie umowa z Reebokiem. Wtedy dopiero zapierdalali.
> > >
> > >
> > > edit: i tak nie wierzę, że Cię przekonam, ale pomyślałem o tym dopiero po napisaniu posta i szkoda było go kasować.
> >
> >
> >
> >
> >
> > Każdy ma swoje gusta, a Ty narzucasz mi swój sposób myślenia, dlatego nie chcę z Tobą dyskutować... A jeśli miałbym być zgryźliwy, to zapytałbym tak: Skoro tak bardzo podobały Ci się wyścigi F1 w latach 90 i wcześniej to powiedz mi... Jak je oglądałeś i pamiętasz do dziś, skoro miałeś wtedy przedział wiekowy 3-6 lat?:) Daj sobie na luz.
>
>
>
>
>
> nie ogladal, zobaczyl odcinek Top Geara o Sennie i swieci wiedza
heh to samo mialem na mysli po przeczytaniu gienkowego posta :P
anyway moze i super emocjonująca formuła 1 nie jest ale ja juz od paru lat staram się oglądać wszystkie kwalifikacje i GP jakie są w kalendarzu bo poprostu to lubię:)
Nie ufam nikomu, kocham tylko tych co na to zasłużyli...
Poker Strategy
W zasadzie to najbardziej ekscytujace wyścigi, to te, w których sam uczestniczyłeś ;]
Dziś mimo strug deszczu - kategoria A zdana :)
Spójrz na ten podpis, zauważ jaki jest miły i przyjemny dla oka. Jest tak, ponieważ nie zawiera żadnych poj*nych tekscików, pier*niętych obrazeczków, ani żadnej bezużytecznej dla kogokolwiek informacji.
PS. Dzięki przodownik :)
gienek napisał:
> Nieźle argumentujesz move.
>
>
> Gdzie więc widzisz te emocje? W tym czy Kubica wyjedzie przed Webberem z PIT-lane? Czy może w tych brawurowych zjazdach z trasy żeby przepuścić pierwszego kierowcę w teamie ( a'la Kovaleinen ustępujący murzynowi w zeszłym sezonie)? Czy może gdy Kazuki Nakajima jadący na 15 pozycji wpierdoli się Trulli'emu w zad i uwali sobie przednie skrzydło? :D
>
>
> 1200 koni, ręczna skrzynia, zero systemów asystujących kierowcy i niewiele przyczepności aerodynamicznej - wtedy była jazda. Nie mówię, że McLaren wziąłby dziś chudzielca z ulicy i zrobił go mistrzem w następnym roku, ale na pewno "krzywa uczenia" wypłaszczyła się przez liczne udogodnienia i względy bezpieczeństwa. Nie mówię też, że to źle, bo jednak ochrona życia kierowcy jest bardzo ważna, ale jak ktoś mówi, że to jest emocjonujący sport, to się zastanawiam czy mu się sufit na łeb nie spadł.
>
> Już nie mówię o czasach, gdy głównym źródłem dochodów kierowców było wygranie Grand Prix, a nie umowa z Reebokiem. Wtedy dopiero zapierdalali.
>
>
> edit: i tak nie wierzę, że Cię przekonam, ale pomyślałem o tym dopiero po napisaniu posta i szkoda było go kasować.
ejmen.
Generalnie F1 ogladam tylko dlatego ze Polak tam jedzie... Emocji tyle co na powtorkach "Na Wspolnej" ale milo sie patrzy jak nasz jakiegos Niemca wyprzedzi :]
"*Wasza Świętobliwość jest jak mój Milan: Często jeździ za granicę, by nieść światu zwycięskie idee.
Silvio Berlusconi do Jana Pawła II."*