kliknij tutaj
to tak na serio?
quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku
Zarejestruj się w celu uczestniczenia w życiu serwisu, posiadanie konta pozwoli Ci na:
alien. napisał:
> samolot napisał:
> > @#$% Z PKSU ODWOLALY MI KURS I NIE MAM JAK DO DOMU SIE DOSTAC ;/
>
>
>
>
> No to leććććććććć w końcu żeś samolot :A tylko uważaj bo polskie lubią spadać:DD
:))
El-Mo napisał:
> kliknij tutaj
>
> to tak na serio?
This is disturbing.
Typ ewidentnie robi sobie jaja. Pewnie zainsporowała go wycieczka po Galeri Krakowskiej.
Bardzo zdolny i leniwy to na pewno mowa o mnie
Twoje IQ 150 przy moim wygląda skromnie
zajebista anemia w nogach, zupelnia jak u... TATA?
mieszkam w piwnicy
sab napisał:
> Pewnie zainsporowała go wycieczka po Galeri Krakowskiej.
+1
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
nismo napisał:
> Bloodpa1nt napisał:
> > Chooyyer napisał:
> >
> >
> >
> >
> > > Tego gościa już podobno dawno złapała policja. Pies przeżył, miał połamane kości (kręgosłup w porządku) i jakieś obrażenia wewnętrzne, ale nie wiem czy dalej żyje.
> >
> >
> >
> >
> > Ahahahahha no strasznie mi smutno ;-D
>
>
>
> Tego debila to ja mam już dość.
A ja mam dość debili, którzy cenią życie jakiegoś osranego psa nad ludzkie ;-x
=)
Gdzie tu ktos taki jest? Umiesz czytac ze zrozumieniem?
l1nk napisał:
> Gdzie tu ktos taki jest? Umiesz czytac ze zrozumieniem?
Można śmiało strzelić, że gdyby ktoś napisał o jakimś murzynie co umarł z głodu bo nie ma hajsu na żarcie nie przeżywalibyście tego tutaj tak jak zajebania jakiegoś kotka/aligatora/drzewa :D
=)
Bloodik, zastanów się zanim napiszesz takie głupie porównanie - wyszedłeś jednak na durnia.
Dzisiaj Ci nie idzie - nie będzie poklasku!?
Bloodpa1nt napisał:
> l1nk napisał:
>
>
> > Gdzie tu ktos taki jest? Umiesz czytac ze zrozumieniem?
>
>
> Można śmiało strzelić, że gdyby ktoś napisał o jakimś murzynie co umarł z głodu bo nie ma hajsu na żarcie nie przeżywalibyście tego tutaj tak jak zajebania jakiegoś kotka/aligatora/drzewa :D
Niewykluczone :D
mises.org / marksdailyapple.com
szaq napisał:
> Bloodik, zastanów się zanim napiszesz takie głupie porównanie - wyszedłeś jednak na durnia.
No widzisz, ja to się muszę starać żeby na durnia wyjść, natomiast Ty...
=)
Blood - według mnie masz do tego talent i w ogóle starać się nie musisz. Nie bez powodu napisałem JEDNAK.
Tak w ogóle to strolowałeś mnie bo niepotrzebnie w ogóle coś napisałem w Twoim kierunku ;)
Coś niesamowitego, prawie wszyscy u nas chorzy - jakiś wirus krąży najwidoczniej i męczy ludzi bez wyjątków =(
Ja zdycham w pracy, Kama moja to samo, znajomi prawie wszyscy chorzy. Wszystko zaczęło się kiedy puściły 'mrozy' i temperatura wróciła do typowych w Irlandii zimowych 10 stopni na plusie =/ Jutro ostatni dzień w pracy i wolne do wtorku. Dom, podgrzewany koc, telewizja, dużo jedzenia i trochę palenia - zero alkoholu. Taki mam plan na noworoczny weekend =)
Bloodpa1nt napisał:
> nismo napisał:
>
>
> > Bloodpa1nt napisał:
> >
> > > Chooyyer napisał:
> > >
> > >
> > >
> > >
> > > > Tego gościa już podobno dawno złapała policja. Pies przeżył, miał połamane kości (kręgosłup w porządku) i jakieś obrażenia wewnętrzne, ale nie wiem czy dalej żyje.
> > >
> > >
> > >
> > >
> > > Ahahahahha no strasznie mi smutno ;-D
> >
> >
> >
> >
> > Tego debila to ja mam już dość.
>
>
> A ja mam dość debili, którzy cenią życie jakiegoś osranego psa nad ludzkie ;-x
You sir are an idiot.
Bloodpa1nt napisał:
> l1nk napisał:
>
> > Gdzie tu ktos taki jest? Umiesz czytac ze zrozumieniem?
>
>
> Można śmiało strzelić, że gdyby ktoś napisał o jakimś murzynie co umarł z głodu bo nie ma hajsu na żarcie nie przeżywalibyście tego tutaj tak jak zajebania jakiegoś kotka/aligatora/drzewa :D
Jesli sam jest sobie winny - tak, mam wyjebane.
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
Bloodpa1nt napisał:
> A może pies był sobie winny bo go pogryzł? ;-)
To trzeba bylo go po prostu uspic, a wlasciwie wlasciciela.
Jesli tego nie rozumiesz to jakkolwiek pocieszny z ciebie chlopaczek, jestes poprostu wypaczony.
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
Szowinizm gatunkowy to naturalna rzecz i trzeba być hipokrytą, żeby zaprzeczać jego występowaniu w przyrodzie (nie tylko w naszym gatunku). Nie oszukujemy się, ogromna większość z nas je mięso i nie przejmuje się za bardzo tym, że zwierzęta zabijane w rzeźniach są bardzo boleśnie i "niehumanitarnie".
Chyba wszyscy się zgodzą, że wyczulenie i brak tolerencji do zwyrodnialstwa to pozytywna cecha i faktycznie bardziej może boleć bezpośrednie ZNĘCANIE się nad zwięrzęciem, niż głodujący murzyn (którego bezpośrednio nikt nie krzywdzi). Ale chyba żaden zdrowy człowiek nie przewartościuje życia psa nad życie ludzkie - jak dla mnie jest to wbrew naturze.
Gdzie jest zwątpienie, tam jest wolność.
yac napisał:
> Szowinizm gatunkowy to naturalna rzecz i trzeba być hipokrytą, żeby zaprzeczać jego występowaniu w przyrodzie (nie tylko w naszym gatunku). Nie oszukujemy się, ogromna większość z nas je mięso i nie przejmuje się za bardzo tym, że zwierzęta zabijane w rzeźniach są bardzo boleśnie i "niehumanitarnie".
>
> Chyba wszyscy się zgodzą, że wyczulenie i brak tolerencji do zwyrodnialstwa to pozytywna cecha i faktycznie bardziej może boleć bezpośrednie ZNĘCANIE się nad zwięrzęciem, niż głodujący murzyn (którego bezpośrednio nikt nie krzywdzi). Ale chyba żaden zdrowy człowiek nie przewartościuje życia psa nad życie ludzkie - jak dla mnie jest to wbrew naturze.
Jeden z moich prowadzacych kiedys zgrabnie wyartykulowal moj poglad na ta sytuacje. W zasadzie mialem wrazenie, ze niemalze mowil slowo w slowo to co pare razy sam powiedzialem.
Otoz:
"Bo widzicie Panstwo, sa dwie szkoly: Jedna mowi, ze czlowiek jest z natury dobry. Druga natomiast, ze jest z natury zly. Ja jestem z tej drugiej i zmiana w tego dobrego wymaga ogromnej pracy i sily woli"
W kazdym razie - zakladasz scenariusz czarno bialy. Odgornie kazdy Czlowiek ok, zwierzak be. Wychodze z zalozenia, ze jesli ktos jest skrajnym bydlakiem, to gdyby nie ustawa zostawilbym gnoja na chodniku z flakami na wierzchu.
Z ubijaniem zwierzat w celach spozywczych to jest osobna historia - wyzszosc gatunku, jesc trzeba. Nie popadajmy w skrajnosc - jak wilk zajaca wpieprzy to przeciez nie bede na niego policji nasylal za to, ze nie ubil go wczesniej sterylnym nozem. Rzecz w tym, ze znecanie sie dla samego znecania to po prostu totalne skurwysynstwo i dla mnie roznica miedzy ubekiem wyrywajacym paznokcie, a gosciem podpalajacym kota wlasciwie nie istnieje, poza tym ze ubek w zasadzie jest o tyle lepszy, ze dzialal na rozkaz i ktos mial w tym jakas motywacje poza czysta frajda z zadawania komus bolu.
Pamietaj, ze caly czas rozmawiamy o nieuzasadnionej przemocy. Czy to zwierze czy czlowiek jest szczerze mowiac bez znaczenia - trzeba byc po prostu pierdolnietym i takich ludzi nalezaloby po prostu eliminowac, nawet patrzac z perspektywy kogos kto wrecz nie przepada za zwierzetami. Trzeba byc po prostu nienormalnym zeby kaleczyc jakakolwiek zyjaca istote dla zabawy.
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
Cytat z posta - autor: yac
> . Ale chyba żaden zdrowy człowiek nie przewartościuje życia psa nad życie ludzkie - jak dla mnie jest to wbrew naturze.
>
>
>
Ja przewartosciuje zycie mojego psa nad zycie np. gnijacego lumpa. Ale czy ja zdrowy jestem to nie wiem.
Edit: W sumie jeszcze moglbym przewartosciowac zycie mojego kota nad bloodpa1nt'a :DD. Naprawde.
bhr
Chyba większość właścicieli jakiegoś zwierzaka, z którym jest najzwyczajniej w świecie zaprzyjaźniony, będzie bardziej zależało na swoim zwierzaku niż anonimowym człowieku, którego obecny los w dużej mierze wynika z jego własnych iświadomych decyzji. I szybciej/łatwiej ruszy nas pies czy koń poobijany, przywiązany na mrozie i głodzony, niż "menel" siedzący na chodniku. Dlaczego? Bo zwierzęta cierpią przez ludzi a ludzie w dużej mierze przez samych siebie.
Co wcale nie oznacza, że z kolei widok bitego i maltretowanego zwierzęcia uruchamia w nas inne emocje i pokłady uczuć, niż widok bitego i maltretowanego człowieka. Każdy zdrowy człowiek zareaguje w obydwu tych sytuacjach tak samo - zainterweniuje bądź zgłosi to odpowiednim służbom. Tyle tylko, że maltretowanie ludzi odbywa się częściej w ciemnych zaułkach albo w czterech ścianach i niezwykle rzadko ktoś to filmuje a jeszcze rzadziej upublicznia. Jednak gdy taki proceder wyjdzie na jaw,większości się otwiera nóż w kieszeni...
r3v.DOOMer napisał:
> Chyba większość właścicieli jakiegoś zwierzaka, z którym jest najzwyczajniej w świecie zaprzyjaźniony, będzie bardziej zależało na swoim zwierzaku niż anonimowym człowieku, którego obecny los w dużej mierze wynika z jego własnych iświadomych decyzji. I szybciej/łatwiej ruszy nas pies czy koń poobijany, przywiązany na mrozie i głodzony, niż "menel" siedzący na chodniku. Dlaczego? Bo zwierzęta cierpią przez ludzi a ludzie w dużej mierze przez samych siebie.
>
> Co wcale nie oznacza, że z kolei widok bitego i maltretowanego zwierzęcia uruchamia w nas inne emocje i pokłady uczuć, niż widok bitego i maltretowanego człowieka. Każdy zdrowy człowiek zareaguje w obydwu tych sytuacjach tak samo - zainterweniuje bądź zgłosi to odpowiednim służbom. Tyle tylko, że maltretowanie ludzi odbywa się częściej w ciemnych zaułkach albo w czterech ścianach i niezwykle rzadko ktoś to filmuje a jeszcze rzadziej upublicznia. Jednak gdy taki proceder wyjdzie na jaw,większości się otwiera nóż w kieszeni...
this
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.