Nawet jak na lapie jest wireless?
quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku
Zarejestruj się w celu uczestniczenia w życiu serwisu, posiadanie konta pozwoli Ci na:
Mav’ napisał:_
> Nawet jak na lapie jest wireless?
...
zwykle karty wifi maja do 5Mb jak dobrze pamietam...
Coś macie nie ten teges Mav zdecydowanie. Czyli film 700mb kopiuje się około 20 minut !? Może masz źle skonfigurowany albo przedpotopowy router?
U mnie kopiowanie filmu (1.3 GB) zajmuje jakieś 6-10 minut, w zależności czy coś robię na kompie i laptopie w chwili kopiowania.
Prędkość karty bezprzewodowej zależy od standardu jaki obsługuje. Domyślam się, że w połączeniu bezprzewodowym korzystają ze standardu 802.11g, minimalna maksymalna prędkość teoretyczna w warunkach idealnych to 6Mb/s.
Jest tyle czynników wpływających na prędkość, że głowa mała. Antywirus, firewall, odległość komputerów od routera (szczególnie tego, który lata po wifi), użyte podzespoły, wirtualne karty sieciowe (wirtualne maszyny tworzą takowe), wiele urządzeń użytku domowego (mikrofale, telefony, inne sieci bezprzewodowe, bluetooth) korzysta z tego samego pasma, co może prowadzić do zakłuceń i skutkować obniżeniem prędkości, etc.
Przede wszystkim sprawdziłbym, czy po przełączeniu komputera z wifi na kabel jest jakaś różnica.
szaq napisał:
> Coś macie nie ten teges Mav zdecydowanie. Czyli film 700mb kopiuje się około 20 minut !? Może masz źle skonfigurowany albo przedpotopowy router?
>
> U mnie kopiowanie filmu (1.3 GB) zajmuje jakieś 6-10 minut, w zależności czy coś robię na kompie i laptopie w chwili kopiowania.
2011 rok, a dla was film to 700-1300 mega... ;x
=)
1TB na stacjonarnym i 440GB na lapie prawie zapchane, dlatego nieliczne produkcje ściągam w wersji 720 czy 1080.
2011 a film dla mnie to 1.3 - 1.7 GB w wersji BDrip.
Cytat z posta - autor: szaq
> 1TB na stacjonarnym i 440GB na lapie prawie zapchane, dlatego nieliczne produkcje ściągam w wersji 720 czy 1080.
>
> 2011 a film dla mnie to 1.3 - 1.7 GB w wersji BDrip.
Co Ty tam trzymasz? :ASDd
samoth - spier**** nabijaczu =)
Ariel - przede wszystkim filmy, kilkaset z czego kilkanaście w wysokiej jakości - chociażby LOTR cały w wersji 1080 =)
Koło 10 gier gdzie większość zajmuje około 10-14 GB (wersja instalacyjna plus zainstalowana), no i sporo filmików rowerowych.
Muzyki niespecjalnie dużo, może około 50-80 GB.
szaq napisał:
> Muzyki niespecjalnie dużo, może około 50-80 GB.
Czyli słuchasz wszystkiego, a więc niczego, dobry gust :-D
=)
szaq napisał:
> samoth - spier**** nabijaczu =)
>
>
> Ariel - przede wszystkim filmy, kilkaset z czego kilkanaście w wysokiej jakości - chociażby LOTR cały w wersji 1080 =)
>
> Koło 10 gier gdzie większość zajmuje około 10-14 GB (wersja instalacyjna plus zainstalowana), no i sporo filmików rowerowych.
>
> Muzyki niespecjalnie dużo, może około 50-80 GB.
i szukaj igły w stogu siana ;)
be'Pawuj
Bloodpa1nt napisał:
> Czyli słuchasz wszystkiego, a więc niczego, dobry gust :-D
Sam sobie zaprzeczyłeś... ale mniejsza o to.
Czy ja napisałem że mam 50-80 GB plików mp3 czy może napisałem MUZYKI?
Ariel to musiałbym się do Ciebie wybrać z moim dyskiem bo ja mam 1TB zajęty w 5% ;DD
Ja po tylu latach męczenia się z 80GB (jak chcialem ściągnąć film, to musiałem coś kasować) przeszedlem w wakacje na 500GB. Myślałem, że skoro jakoś dawałem radę na 80, to 500 w zupełności styknie. Dupa Janus... Już prawie cały zapchany :-/ Backup internetu ftw.
No ale dobrze, że obecne ceny dysków twardych to niewielki wydatek, RAM-u zresztą też, ale na potrzeby domowe 2GB w zupełności starczy. Najmilej jestem zaskoczony z mojego sędziwego już (prawie 4 lata) 8600GT, który ciągnie mi SC2 na max detalach. Niestety kolejny krok to będzie już zmiana platformy, bo modernizacja AM2 nie ma już żadnego sensu.
To tak jak z moim Lanosem. Auto rok prod. 97, kupione w 98 z salonu, bezawaryjne, no ale ma przejechane tylko 80tys. km :) dostał bym za niego może z 5-6k. i co z tym zrobić? Więc lepiej zajechać na śmierć niż oddawać "za free" bezawaryjne auto, które wbrew opinii opozycji spisuje się na serio nienagannie.
Si7H napisał:
> Właśnie, ten sam album może mieć na przykład 80Mb albo 1,5Gb.
Niech da skrina, gdzie album muzyki zajmuje mu więcej niż te jego 1300mb filmy :-D
=)
Si7H napisał:
> Właśnie, ten sam album może mieć na przykład 80Mb albo 1,5Gb.
to 1.5 gb to ci zajmuja chyba jakies 2 plytowe edycje :D
I AM THE GRAVES OF THE 80's
I AM THE RISEN DEAD
DESTROY THEIR MODERN METAL
AND BANG YOUR FUCKING HEAD
UH!
Masakra. Inżynierowie dźwięku się śmieją, a producenci dysków cieszą ;)
edit:
Jestem ciekaw tej technologii, która czyni zrippowany z CD plik lepszym jakościowo od oryginału...
Nie wnikalem w detale, ale nikt nie powiedzial, ze kompresja musi byc z plyty CD ;p
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
r3v.DOOMer napisał:
> Jestem ciekaw tej technologii, która czyni zrippowany z CD plik lepszym jakościowo od oryginału...
i o to mi glownie chodzilo ;DD
I AM THE GRAVES OF THE 80's
I AM THE RISEN DEAD
DESTROY THEIR MODERN METAL
AND BANG YOUR FUCKING HEAD
UH!
Koncerty to też w mojej klasyfikacji dyskowej MUZYKA =)
Nie mam albumu, który zajmowałby więcej niż 1300 mega.