gienek napisał:
> Wolałbym mieć doktorat z matmy zrobiony na Ukrainie lub w Rosji niż z ekonomii na Harvardzie czy innym Yale.
Jak na tak bystrego chłopaka, słaby wybór biorąc pod uwagę możliwości późniejszego zatrudnienia.
quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku
Zarejestruj się w celu uczestniczenia w życiu serwisu, posiadanie konta pozwoli Ci na:
gienek napisał:
> Wolałbym mieć doktorat z matmy zrobiony na Ukrainie lub w Rosji niż z ekonomii na Harvardzie czy innym Yale.
Jak na tak bystrego chłopaka, słaby wybór biorąc pod uwagę możliwości późniejszego zatrudnienia.
Mówiłem tylko o wiedzy jaką bym tam mógł otrzymać, a nie o późniejszych perspektywach. Ale co prawda to prawda - jakbym miał potem brać udział w masowym okradaniu amerykańskiej klasy średniej czy to z pozycji rządu czy jakiegoś banku typu Goldman, to Ivy League nie ma sobie równych ;p
krecha: nie sprecyzowałeś dziedziny, tylko wyśmiałeś ukraiński doktorat, więc nie wykręcaj się teraz ;D
mises.org / marksdailyapple.com
gienek napisał:
> Mówiłem tylko o wiedzy jaką bym tam mógł otrzymać, a nie o późniejszych perspektywach. Ale co prawda to prawda - jakbym miał potem brać udział w masowym okradaniu amerykańskiej klasy średniej czy to z pozycji rządu czy jakiegoś banku typu Goldman, to Ivy League nie ma sobie równych ;p
Dokładnie =)
Ale mógłbyś również po prostu wykładać na uczelni, na której zrobiłeś doktorat. Taką pracą mało kto by pewnie pogardził.
Mav’ napisał:_
> gienek napisał:
>
>
> > Mówiłem tylko o wiedzy jaką bym tam mógł otrzymać, a nie o późniejszych perspektywach. Ale co prawda to prawda - jakbym miał potem brać udział w masowym okradaniu amerykańskiej klasy średniej czy to z pozycji rządu czy jakiegoś banku typu Goldman, to Ivy League nie ma sobie równych ;p
>
>
> Dokładnie =)
>
> Ale mógłbyś również po prostu wykładać na uczelni, na której zrobiłeś doktorat. Taką pracą mało kto by pewnie pogardził.
Rofl.
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
A, myslalem ze w sowietach.
To inna sprawa.
ed:
Co nie zmienia faktu, ze Tomek polecialby z Yale za poglady ;p
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
Odkąd Ahmadineżad przemawiał na Columbii, uwierzę że nawet gienek by stamtąd za poglądy nie poleciał :D
Tam też nie lubią Korwina-Mikke? ;(
Hyhy.
mises.org / marksdailyapple.com
gienek napisał:
> Tam też nie lubią Korwina-Mikke? ;(
>
>
> Hyhy.
...otóż to :)
4lko napisał:
> gienek napisał:
>
>
> > Pewnie takie z nich doktory jak z Jordana magister.
> >
> >
> > Choć jeżeli mają w pełni zasłużony doktorat, to jakiś tam szacun jest ;D
>
>
> Chyba jakis awf albo cos takiego o ile dobrze pamietam, takze daj Pan spokoj ;p.
>
> Z kolei Dolph Lundgren to jest dobry zawodnik jesli idzie o wyksztalconych celebrytow ;)
...
Obaj maja doktoraty z treningu bokserskiego. Z tego co pamietam, to na długość niczym dobry licencjat :D
Wg moich ukrainskich byłych dziewczyn to przykład tytułu za osiągniecia sportowe :)
Inną sparwa jest, że to bardzo kultutalni ludzie, którzy klasą znacznie pzrewyższają reszte bokserów, zwłaszcza tych czarnych debili.
Adam wymiekł w face to face, chyba 1 raz w karierze. Fajnie, że zarobi, ale dużych szans mu nie daje.
Nauki ścisłe na wschodzie maja wysoki poziom. W zeszłym roku byłem na konferencji naukowej we Lwowie. Na parwde, wiele genialnych preznetacji tam zobaczyłem. Na przyklad Anna prognozowala ceny nieruchomosci w oparciu o teorie chaosu.
Jak porownuje to z magisterkami znajomych, to nie wygląda to najlepeij.
O czym piszesz? O opcjach/swapach/analizie technicznej/fundametalnej/funduszach indeksowych....blablabla
A dokładniej? A tak ogólnie...Zero ambicji i kreatywnosci. Aby mieć z głowy.
Jakbym miał wybierać żydowski bank inwestycyjny, a pozostanie na uczelni to oczywiscie wygrywa opcja 1.
dziwny jest ten świat
mises.org / marksdailyapple.com
Co do poziomu nauki na wschodzie, to proponuję obadać jakiekolwiek rankingi, byle porządne ;) Mapka na dole daje do myślenia.
gienek napisał:
> A ja bym pojechał do Alabamy i uczył prawdziwej ekonomii ;D
...
Masz świadomość, że nikt nie ogląda tych twoich zjebanych filmików ?
http://www.youtube.com/watch?v=-MbCF8uQ2hg
Bardzo zdolny i leniwy to na pewno mowa o mnie
Twoje IQ 150 przy moim wygląda skromnie
eXe|Korol napisał:
> 4lko napisał:
>
>
> > gienek napisał:
> >
> >
> > > Pewnie takie z nich doktory jak z Jordana magister.
> > >
> > >
> > > Choć jeżeli mają w pełni zasłużony doktorat, to jakiś tam szacun jest ;D
> >
> >
> > Chyba jakis awf albo cos takiego o ile dobrze pamietam, takze daj Pan spokoj ;p.
> >
> > Z kolei Dolph Lundgren to jest dobry zawodnik jesli idzie o wyksztalconych celebrytow ;)
>
>
>
> Nauki ścisłe na wschodzie maja wysoki poziom. W zeszłym roku byłem na konferencji naukowej we Lwowie. Na parwde, wiele genialnych preznetacji tam zobaczyłem. Na przyklad Anna prognozowala ceny nieruchomosci w oparciu o teorie chaosu.
> Jak porownuje to z magisterkami znajomych, to nie wygląda to najlepeij.
To nie jest takie proste. Duzo zalezy od promotora. Znajomy poszedl w ambicje i rzucil sie na wykrywanie struktur na zdjeciach satelitarnych przy uzyciu systemow rozmytych. Teraz nie wiadomo czy w ogole dostanie zaliczenie z seminarium, bo natrafil na jakis problem i nie moze ruszyc dalej w zwiazku z czym nie jest w stanie wykonac koncowej prezentacji. Ot, taka nagroda za to, ze nie robi copy+paste jak wiekszosc.
Wcale nie dziwie sie ludziom, ktorzy biora "standardowe" prace magisterskie. Z wlasnego doswiadczenia - nie wnikajac w detale sam poszedlem w rzeczy o ktorych nie mialem wiekszego pojecia, promotor z kolei nagadal mi glupot i teraz pokutuje. Po rozeznaniu sie w sytuacji okazuje sie, ze mam fizycznie za malo danych zeby efekt koncowy dal sensowne wyniki + problemy z dostepnoscia oprogramowania, bariery sprzetowe, mnogosc metod etc. Sprawa sprowadzila sie do tego, ze teraz musze lazic i truc dupe ludziom, ktorych wlasciwie gowno moja praca obchodzi, ale nikt poza nimi nie ma pojecia o tego typu zagadnieniach. Facet, ktory z kolei sprawuje piecze nad tym tworem trzy tygodnie poprawia ~20 stron tekstu. Takze ni w @#$% ni w dupe, ale i tak jestem w lepszej sytuacji niz wspomniany kolega (chociaz z seminarium obu nas moga ulac jesli do dwoch tygodni sie nie uwiniemy, co wg. oficjalnego info wiaze sie z powrotem na 3ci rok, rofl) - koniec koncow "cos tam" mi wyjdzie. Jemu niekoniecznie.
Wiec pierdolic ambicje na poziomie prac magisterskich - zawsze mozna isc zrobic doktorat i tam zajac sie praca naukowa.
europejczyk napisał:
> gienek napisał:
>
> > A ja bym pojechał do Alabamy i uczył prawdziwej ekonomii ;D
>
>
> ...
>
> Masz świadomość, że nikt nie ogląda tych twoich zjebanych filmików ?
>
>
> http://www.youtube.com/watch?v=-MbCF8uQ2hg
Wez tam pogadaj z chlopakami z arki i zrobcie sobie jakies tour de pologne w poszukiwaniu tych jebanych brudasow, plz.
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
Nie żebym chciał negować czy wyrażać aprobatę w temacie Waszej wiedzy o poziomie edukacji na świecie, ale @#$% czytanie Waszych wypocin jest zabawne.
Nie wydaje mi się żeby jakas osoba udzielająca się na forum mogła wiedzieć jak to wygląda na świecie. W dupie byliśmy - gówno widzieliśmy. Trochę skromnosci Panowie 'znawcy'. Takie bzdurzenie dla bzdurzenia podparte przede wszystkim własnymi poglądami a nie rzetelnymi danymi.
Niby na necie można coś znaleźć, ale czy można takie materiały nazwać konkretnymi?
Niektórzy zaraz by pewnie napsiali, że najlepiej według liczby noblistów, ale takie stawianie sprawy też jest o dupę rozbić z wiadomych powodów.
Zostańmy przy gdybaniu na temat doktoratów braci Kliczko najlepiej ;)
Mają za wiedzę, mają za osiągnięcia sportowe... czy to ważne? Oglądając podlinkowaną konferencję z Adamkiem stwierdzam, że mam w dupie wykształcenie Kliczki - facet zachowuje się normalnie, ma dystans do siebie i ja go tam lubię =)
europejczyk napisał:
> http://www.youtube.com/watch?v=-MbCF8uQ2hg
...brudasy jebane =/
Najchętniej wszystkich romów nierobów, wypierdoliłbym z Polski w trybie natychmiastowym.
http://godheadv.blogspot.com/2010/04/abandoned-on-everest.html
ranking:
http://sciencewatch.com/dr/cou/2010/10decALL/
matma:
http://sciencewatch.com/dr/cou/2010/10novPHY/
dla PL:
http://sciencewatch.com/dr/sci/11/jan23-11_1/
cóż, jestesmy w 2 lidze, biorac pod uwage male naklady to chyba nie jest az tak zle
dziwny jest ten świat
szaq nie wrzucaj kazdego "brudasa" do jednego kotla, sam nie cierpie jak rumuni z nizin ze ich tak nazwe zaczynaja krazyc po miescie, ale nie kazdy rumun to zaraz brudas i nierob, mialem okazje poznac i tych normalnych =o
a jesli dzieki jednemu filmikowi kazdy zaraz tryska nienawiscia to zycze tu niektorym powodzenia, w stanach tez sa pewne takie organizacje, ku klux klan sie nazywaja, szybciej bym ich wjebal do pieca niz ta druga strone ;x
............
shiv napisał:
> szaq nie wrzucaj kazdego "brudasa" do jednego kotla, sam nie cierpie jak rumuni z nizin ze ich tak nazwe zaczynaja krazyc po miescie, ale nie kazdy rumun to zaraz brudas i nierob, mialem okazje poznac i tych normalnych =o
>
> a jesli dzieki jednemu filmikowi kazdy zaraz tryska nienawiscia to zycze tu niektorym powodzenia, w stanach tez sa pewne takie organizacje, ku klux klan sie nazywaja, szybciej bym ich wjebal do pieca niz ta druga strone ;x
Musze Ci rozpierdolic swiatopoglad, otoz:
Rom = cygan
Rumun != rom
edit:
I pierdolic ciawusow, srsly.
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
jak widac zawezone poglady mozna trafic u kazdego :D nikt nie jest doskonaly , przykro mi :)
a jesli idzie o scislosc to nie kazdy cygan to rumun ;x
pewnie kazdy murzyn jest be , kazdy indianin do rezerwatu a zydzi do pieca co? puknijcie sie tu co niektorzy w glowe , moze sie przejasni =o
............
szaq napisał:
> Nie żebym chciał negować czy wyrażać aprobatę w temacie Waszej wiedzy o poziomie edukacji na świecie, ale @#$% czytanie Waszych wypocin jest zabawne.
> Nie wydaje mi się żeby jakas osoba udzielająca się na forum mogła wiedzieć jak to wygląda na świecie. W dupie byliśmy - gówno widzieliśmy. Trochę skromnosci Panowie 'znawcy'. Takie bzdurzenie dla bzdurzenia podparte przede wszystkim własnymi poglądami a nie rzetelnymi danymi.
>
> Niby na necie można coś znaleźć, ale czy można takie materiały nazwać konkretnymi?
>
> Niektórzy zaraz by pewnie napsiali, że najlepiej według liczby noblistów, ale takie stawianie sprawy też jest o dupę rozbić z wiadomych powodów.
Pogrubione powyżej fragmenty są niezłe ;D
Chyba jednak na podstawie internetu można coś powiedzieć o poziomie wiedzy naukowców z danej dziedziny. Choćby na podstawie kilku cytatów.
Oto Paul Samuelson, autor bestsellera jeśli chodzi o podręczniki do nauki ekonomii (między innymi ja to ścierwo kupiłem na 1-szym roku).
> "Every economy has its contradictions. … What counts is results, and there can be no doubt that the Soviet planning system has been a powerful engine for economic growth." — Paul Samuelson, Economics, 1985 edition
>
> "Contrary to what many skeptics had earlier believed, the Soviet economy is proof that … a socialist command economy can function and even thrive." — Paul Samuelson, Economics, 1989 edition
>
> Samuelson even went so far as to say in his textbook, which was by far the biggest seller of its day, that "it is a vulgar mistake to think most people in Eastern Europe [during communism] are miserable."
Teraz Paul Krugman - laureat nagrody Nobla z ekonomii z 2008 roku.
> To fight this recession the Fed needs more than a snapback; it needs soaring household spending to offset moribund business investment. And to do that, as Paul McCulley of Pimco put it, Alan Greenspan needs to create a housing bubble to replace the Nasdaq bubble.
Żeby nie było, obaj ci goście pewnie by mnie zniszczyli intelektualnie i nikt normalny nie odmówi im tego, że są/byli szalenie mądrzy. Co z tego, skoro już w kwestii metodologicznych korzeni ekonomii źle skręcili i potem na tym gównie budowali swoje przemyślenia, które doprowadziły do wniosków przedstawionych w powyższych cytatach? ;D
Jeśli chodzi o ekonomię, to główny nurt tej nauki, w którym po uszy siedzą najbardziej prestiżowe uczelnie na całym świecie, polega na tworzeniu skomplikowanych modeli matematycznych, które niekoniecznie znajdują odzwierciedlenie w rzeczywistości, a potem wkurwianie się na rzeczywistość, że nie działa tak jak to przedstawia model ;D I ja wcale mocno nie przesadzam.
mises.org / marksdailyapple.com
Po prostu jak ktoś się zaczyna "panoszyć" na "naszym" terenie, to wtedy trzeba pokazać mu jego miejsce. I nieważne, czy to arab, cygan, czarny czy żyd. Niech fika u siebie.
tego nie neguje, irytuje mnie wrzucanie calej nacji w jeden kociol ;x
obojetnie jakiej jest narodowosci, polacy tez lepsi nie sa za granicami naszego kraju, w niektorych krajach siejemy wioche az wstyd
............
gienek, ale mi nie chodziło o sprowadzenie tematu do opinii kilku osób które mają łeb na karku - bo jak sam wiesz, każdy z tyych których zacytowałeś (i zacytujesz) ma swoich równie mądrych przeciwników, którzy też pewnie piszę że to oni mają rację i zapewne są zajebiście inteligentni. Chodziło raczej o całokształt edukacji na świecie i nasze opinie na ten temat.
Ładnie pogrubiłeś, ale nadal trzymam się tego co napisałem.
Raz jeszcze, nie zgadzam się ani nie zaprzeczam Waszym opiniom - uważam jedynie że są one nieco z dupy wzięte. Nie bez powodu napisałem 'W dupie byliśmy...' - bo to także odnosi się do mnie ;)
Na temat poziomu edukacji na świecie moglibyśmy dyskutować w ujjj długo =)
Tak btw - podkreślasz, pogrubiasz i piszesz...
> Chyba jednak na podstawie internetu można coś powiedzieć o poziomie wiedzy naukowców z danej dziedziny.
Owszem, tyle tylko że poziom wiedzy naukowców z danej dziedziny niekoniecznie musi świadczyć o poziomie edukacji w danym kraju. Dlatego też wspomniałem o noblistach i próbie ułożenia tabelki 'poziomu edukacji na świecie' wedle laureatów tej nagrody.
Daleko szukać nie trzeba - Perelman chociażby :):):)
shiv napisał:
> tego nie neguje, irytuje mnie wrzucanie calej nacji w jeden kociol ;x
>
> obojetnie jakiej jest narodowosci, polacy tez lepsi nie sa za granicami naszego kraju, w niektorych krajach siejemy wioche az wstyd
...dlatego napisałem 'nierobów' romów =)
Rumuni na maxa nie lubią Cyganów. Utorzsamianie jednych z drugimi to niczym obelga.
Ci drudzy upodobali sobie Francje z której za rożnego rodzaju pzrestepstwa bywaja często deportowani do kraju macierzystego, a cały wstyd spada na Rumunów.
Swoja droga dziwny Naród. W moim rodzinnym mieście troche ich zyje. Młodsi sprzedają komórki, starsi samochody. Nie słyną z uczcuwości :D
> Wiec pierdolic ambicje na poziomie prac magisterskich - zawsze mozna isc zrobic doktorat i tam zajac sie praca naukowa.
z tym to się na pewno nie zgodzę, pzrez takie myslenie mgr stracił na znaczeniu
Fajnie, że wziąłeś coś ambitniejszego. Teraz więcej się pomęczysz, ale i satysfakcja będzie większa. Nie Ty pierwszy narzekasz na brak materiałów. Moja matka musiała kiedyś sprowadzać książki ze Szwecji i dawac do tłumaczenia na polski. Nie mówiąc już o podrózach po materiały.
Tutaj ważne jets by mierzyć siły na zamiary. Wymyślić sobie temat na jakim się nie znamy nie jest zbyt rozsadne. Może i jakiś odsetek ma pzrez to problemy, ale i tak głownym problemem jest "brak weny", lenistwo i zbyt poźne przystapienie do tematu.
3 tygodnie czekania to nic nowego. Dobrze, jak po tyg 3 tygodniach promotor przyjdzie na spotkanie przygotowany. I na to wyczulała mnie mama :)
Ja na przykład do pisania mgr nie musiałem nic czytać, bo te wszytskie ksiązki poznałem wcześniej. Z 2 miesiace siedziałem w excelu po kilka godzin dziennie, około 10 dni pisania i potem jeszcze 5 na poprawki. Wyszedł mi system transakcyjny na gpw.
Magisteka magisterka, jeszcze bardziej jestem wyczulony na naukę do obrony. Na prawde nie mogę pojąc po co ktoś studiował 5 lat by potem na zwienczenie pzrez 3 tygodnie uczyc sie na pamiec 66pytan z ekonomii. Potem troche nerwów, losowanie i recytujemy
O
dziwny jest ten świat