fiszon napisał:
> Arielu ja Ci mowie, ze innego wyjscia nie bylo. moglem skonczyc jeszcze tak jak on, lezac na ulicy obity [a jestem pewien ze taki debil nie skonczylby po pary uderzeniach tylko moglby mnie tam kopac caly dzien] ogolnie wygladal na niezrownowazonego psychicznie, najpierw zaczepil mojego kolege potem mnie , cos tam pierdolil ja go ignorowalem to przyjebal mi z główki i chcial kontynuowac ale juz mu na to nie pozwolilem ... proroku Kowalski uwierz mi ze naleze do opanowanych osob i sam sie nie wplątuje w takie sytuacje
trzeba było go do parteru sprowadzić, sprzedać jednego buta i spierdzielić :D Kiedyś kumpla zaczepiło w dość nieprzyjemnej okolicy dwóch kolesi, chcieli go oskubać ze wszystkiego ale zanim podjęli działania kumpel jednemu przypierdolił w nos i uciekł, zanim tamten drugi sie połapał kumpel już był 100m dalej :p
Byłem teraz w katowicach i nieźle gradem waliło przez chwile, oprócz tego ulewa, dojechałem do domu a u mnie lekko mokro tylko i dalej duszno :( A gdzie tam lipiec :O Ponoć czerwiec ma być dość upalny.