Nabudowie napisał:
> Ja nie pakuje na siłowni i odradzam to każdemu jeżeli zależy mu na czystej sile i sprawności. Stara szkoła kalisteniki (pompki, podciągnięcia itd), czyli tak jak się ćwiczyło od zawsze (i obecnie w pierdlu) to najlepszy sposób i bez bawienia się w targanie żelastwa. Kulturyści oprócz tego, że się szprycują chemią mają bardzo słabe stawy i ścięgna, w porównaniu do ich masy mięśniowej. Kalistenika góruje w każdej dziedzinie, oprócz przyrostu czystej masy - wzmacnia ścięgna i stawy. Siłacze do lat 50 wyrabiali podstawy siły w taki właśnie sposób i np koleś który ważył 130 kg potrafił stanąć na jednej ręce, zrobić przysiad na jednej nodze, albo jak Grimek - przerwać książę telefoniczną i podobne cuda. Dzisiaj kulturyści w porównaniu do siłaczy z poprzednich lat to KALECY, są po prostu trochę więksi i DUŻO słabsi, a ich siła ma tylko wydźwięk czysto abstrakcyjny, czyli że ktoś potrafi wycisnąć 200 na klatę :)) i co z tego? A potrafi zapanować nad własnym ciałem jak prawdziwy atleta? NIE. A co do zapierdolu to mój wujek robił na tartaku od 15 roku życia i w sumie to po dziś dzień. To jest koleś który złapał by Cię za bety i rzucił jak szmatą. Nie widzę u niego żadnej kontuzji, ani tym bardziej braku siły :DD A ma facet już ok 60 lat. Generalnie kulturystyka, to w większości czysty marketing, sprzedawanie supli itp, wmawianie ludziom, że nie mogą być silni bez karnetu. W pro wersji to czysta szpryca, żeby dojebać mięsień, nie musi być silny (proporcjonalnie do objętości), tylko żeby wyglądał, tak jak się szprycuje byki w niektórych krajach, żeby było z nich więcej mięsa, ale te zwierzęta to KALEKI, z trudem się poruszające o własnych siłach. Najlepsze jest to, że każdy paker z którym gadałem i mu udowodniłem że jestem od niego znacznie sprawniejszy i moja siła którą mogę UŻYĆ praktycznie jest dużo większa od jego - przyznaje mi racje, ale 9/10 nadali woli targać żelastwo i się regularnie kontuzjować. Ludzie mają już nieźle wyprane łby i nawet pokaz czystej siły do nich nie przemawia. Wiadomo przecież, że im większy mięsień tym lepiej :DDD Kulturystka i zdrowie? NIE. Kulturystka to budowanie nienaturalnych mięśni poprzez ich NIENATURALNĄ IZOLACJĘ na swoją odpowiedzialność. Jeżeli jeszcze ktoś wierzy, że przez taki trening będzie sprawniejszy to chyba mu o kilka razy za dużo sztanga na łeb spadła.
@#$%, przeczytam ten bełkot.
Słabe stawy? Od walenia odpowiedniego towaru stawy są mocniejsze, lepiej się regenerują (rozjebane acl leczy się z 5x szybciej i skuteczniej po odpowiednich hormonach niż bez nich) - jesteś głupi po raz pierwszy.
Stawanie na jednej ręce i nodze - fajnie, ale po @#$% Ci to? Gdyby na zawodach kulturystów/strongamów była konkurencja stawania na jednej nodze to by pod to się nastawiali - jesteś głupi po raz drugi.
130kg w wieku 50 lat w tym pewnie sylwetka boga... i jeszczez bez towaru mi powiedz :) - jesteś strasznie głupi po raz trzeci.
Książkę telefoniczną rozrywa się dzięki odpowiedniej technice - poszukaj na youtubie i sam przerwiesz - jesteś głupi po raz czwarty.
Kulturyści są słabsi niż ich rozmiar by wskazywał bo... oni nie ćwiczą po to by być silnymi. Sam Kai się śmiał jak goście pewnie w domu oglądają treningi jego łapek jak bicek robił 14kg hantlą i myślą "@#$%, to ja dźwigam więcej" - jesteś głupi po raz piąty.
Zapanować nad własnym ciałem jak atleta?http://www.youtube.com/watch?v=PDGuc928udg- 2:55, 99% pro kulturystów tak zrobi razem ze szpagatem, 95% tego forum tak nie zrobi - jesteś głupi po raz szósty.
Twój wujek z tartaku by leżał po jednym sierpowym ode mnie, a rzucić to by rzucił może Tobą jak stoisz jak ciele i ważysz 60kg - jesteś głupi po raz siódmy.
Z trudem się poruszają o własnych siłach... gościu, porównaj se takiego Kaika co ma tyle siły ważąc 130kg, do jakiegoś swojego tłustego wujka 100kg, różnica masy 30%, różnica siły 300%, kto tu się z trudem porusza?... - jesteś głupi po raz ósmy
Nagraj film z pokazem tej Twojej siły o mój sensei atletyczny - obczaje czy jesteś strasznie głupi p oraz dziewiąty czy zwyczajnie głupi tylko
A co dla Ciebie jest naturalne? Że dorosły człowiek siedzi w domu i gra w Quaka? Czy to, że nie potrafi wyciskać swojego ciężaru na klatę, bo woli jeść makdonalda i oglądać polsat? A może to, że jest moda na tunele w uszach przez które ja przejdę przy wadze 60kg u faceta który mierzy 185cm? A może to, że 50% młodzieży pierdoli o dysortografii i dyschuju bo nie umie pisać w ojczystym języku, a nauczyciele głąszczą po główkach i mówią, że tak jest dobrze? A może to, że niektórzy nie osiągnęli w życiu nic i zazdroszczą innym, którzy są SILNIEJSI, WIĘKSI, ZDROWSI, SPRAWNIEJSI niż oni? - głupi po raz dziesiąty, sold
Dla tych co mówią, że nie da się wyglądać jak kulturysta, zachować bardzo dużej szybkości, koordynacji, dynamiki, pierdolnięcia, siły (przesiłował w zasadzie każdego, z którym walczył w hw, włącznie z obroną przed obaleniem Lesnara, który miał tam jakiś 100-5 rekord jako pro zdaje się :)) oto 120kg chopa:http://www.youtube.com/watch?v=3hL1rVPzbM0
"Mnie podobnie jak Vh nie jarają jacyś kulturyści - nie jestem pedałem" - ale jara Cię jakiś inny FACET, który uprawia tą dyscyplinę co Ty - jesteś pedałem.