o czym wy rozmawiacie? :b
quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku
Zarejestruj się w celu uczestniczenia w życiu serwisu, posiadanie konta pozwoli Ci na:
o czym wy rozmawiacie? :b
Jak mustangi kurwa, jak mustangi!
PROSTO.
Wczoraj myslalem ze popuszcze z zachwytu :D Na bielanach we Wroclawiu wyprzedzalo mnie bugatti veyron na wroclawskich blachach :D Az znalazlem filmik:
www.autokrata.pl/ogien/2454/polski_bugatti_veyron/
emeryt
pa1n mst napisał:
>
> Wczoraj myslalem ze popuszcze z zachwytu :D Na bielanach we Wroclawiu wyprzedzalo mnie bugatti veyron na wroclawskich blachach :D Az znalazlem filmik:
>
>
> www.autokrata.pl/ogien/2454/polski_bugatti_veyron/
>
Bleh.
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
Cytat z posta - autor: [pa1n mst](%E2%80%99?page=users&run=details&id=11502%E2%80%99)
>
> Wczoraj myslalem ze popuszcze z zachwytu :D Na bielanach we Wroclawiu wyprzedzalo mnie bugatti veyron na wroclawskich blachach :D Az znalazlem filmik:www.autokrata.pl/ogien/2454/polski_bugatti_veyron/
>
Pawel musze Cie troche zmartwic ale ten samochod to pewnie byla replika veyrona zrobiona przez firme Bojar-Tuning z Wroclawia
Ich Ferrari albo zolte lambo el torro mozna rowniez dostac na np allegro :)
:)
Okręt mój płynie dalej, gdzieś tam...
» yt
lol :))))) zdążyłęm jeszcze na oryginał.
kto ma ochote przybic piatke niech wpada jutro do PJWSTK w Warszawie ))
ت
Moi rodzice są przejebani. Od dawna wyłapują ode mnie różne powiedzonka, teksty, zwroty i wprowadzają je w życie codzienne. Normalne jest usłyszeć od nich texty typu: kumasz, zajebiście, wałuj się, spierdalaj (to używane w żartach. Czytaj: tak to można nazwać patologią:D). Dzisiaj idę do kuchni i słyszę rozmowę o robocie kuchennym. Obecny był już naprawiany x razy przez ojca więc najwyższy czas kupić nowy. Fragment rozmowy:
- Nie będę znowu naprawiał tego robota. Trzeba kupić nowy
- No, ale Michał, nie bądź chujem
W tym momencie zaksztusiłem się herbatą i wyszedłem :D
Jak widzicie nie tylko dzieci biorą przykład z rodziców. To działa równierz w drugą stronę. Na szczęście w mojej rodzinie jest to zjawisko w pozytywnym świetle (tak, aby żyło się z "jajem" :D)
^ ^
eng napisał:
>
> Orientacja obrazka: 1
>
>
> Data i czas modyfikacji pliku: 2007:09:14 14:10:17
>
>
> Oprogramowanie: Adobe Photoshop CS2 Windows
>
skad te info? ;p
Better to die for something, than live for nothing.
I was in the wrong place
Środa - impreza z przyszłymi nowożeńcami i świadkową.
Czwartek - impreza z nowożeńcami, świadkową i rodzicami.
Piątek - aporterament i kolejne picie.
Sobota - wesele...
Niedziela - wstałem o 11 po trzech godzinach snu, ciągle pijany. W domu poprawiny.
Poniedziałek - wstałem po południu i od razu poczułem kaca.
Wypiłem tyle, co normalnie przez miesiąc, ale nie żałuję. Siostrę ma się tylko jedną:)
r3v.DOOMer napisał:
>
> Piątek - aporterament
>
a co to? =0
(tak, sprzwdzalem juz na googlu :assd)
Better to die for something, than live for nothing.
I was in the wrong place
eng chyba zmienił avatar stąd te info albo i nie.
enjoy, to taki zwyczaj weselny, w moich (i nie tylko) stronach bardzo dobrze znany. Do domu weselnego przychodzą goście, z reguły znajomi i sąsiedzi i tłuką przed nim naczynia. Talerze, szklanki, czasem butelki. Nowożeńcy muszą poczęstować ich wódką i jakąś zagrychą a potem posprzątać bałagan.
r3v.DOOMer napisał:
>
> tłuką przed nim naczynia. Talerze, szklanki
>
wtf? to nie lepiej byloby dac te naczynia nowozencom w calosci? dobrze ze nie macie w zwyczaju palenia banknotow :E
Better to die for something, than live for nothing.
I was in the wrong place
enjoy napisał:
>
> Cytat z posta - autor: r3v.DOOMer
> >
> > tłuką przed nim naczynia. Talerze, szklanki
> >
> wtf? to nie lepiej byloby dac te naczynia nowozencom w calosci? dobrze ze nie macie w zwyczaju palenia banknotow :E
>
pal hajs!
Gdzie jest zwątpienie, tam jest wolność.
Tłuką je PRZED domem:P Cóż poradzić, taki zwyczaj. Podobne "marnotrastwo" jak sypanie ryżem na szczęście.
[edit]
Dla ścisłości - te naczynia przynoszą swoje, nie tłuką tego, co znajda w domu panny młodej:P