> * - tico, fiat tico bordowy wygladal jak nowka czyzby sie dorobil na butelkach lol
Ekhm! Jeszcze nie słyszałem o FIACIE TICO, już bardziej DAEWOO TICO, ale kto by się czpiał :P
He he historyjki wypasione :P
quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku
Zarejestruj się w celu uczestniczenia w życiu serwisu, posiadanie konta pozwoli Ci na:
> * - tico, fiat tico bordowy wygladal jak nowka czyzby sie dorobil na butelkach lol
Ekhm! Jeszcze nie słyszałem o FIACIE TICO, już bardziej DAEWOO TICO, ale kto by się czpiał :P
He he historyjki wypasione :P
MephiR juz poprawilem :PPPPP ale wczoraj to ja bylem pijany i to mam na swoje usprawiedliwienie hehhe
mike emocje? jakbys widzial jak drzwi wychodza same z zawiasow to bys tam pie*dolnal na ziemie jak wszyscy :asd[17]
pies sie zerwal, lancuch uciekl...
This place hasn’t seen any action for decades, unfortunately neither have I.
wakacje. nad jeziorem. lezymy se i kumpel w pewnym momencie poszedł w krzaki s.rać. Po 15 min wraca z duza plamą na koszulce na brzuchu i mówi : \"qrfa !! zapomnialem ze jak s.ram to tez szczam \"
wczoraj na chemii uslyszalem taka gadke:
- gdzie jest moj zeszyt ? !
nie wiem, mam go w du.pie.
to wyjmij !
This place hasn’t seen any action for decades, unfortunately neither have I.
> \"qrfa !! zapomnialem ze jak s.ram to tez szczam \"
@#$% nie mam pytań ... jak to przeczytałem myślałem że jebne [11][11][11][11][11]
ja tesh mam kilka historyjek ...
pierwsza ...
Kiedyś ... gdzieś w 7-8 klasie pedałówy zawsze z qzynem jeździliśmy na rowerach ... i raz wybraliśmy sie na taką wycieczke na hołdy w Bytomiu ... i tak se jedziemy jedziemy ścieżka ma może ze 1 metr szerokości ... i z lewej strony jest taka jakby ściana (nie wiem jak to sie nazywa ... ci co wiedzą co to hołdy to bedą wiedzieć o so chosi ...) a z prawej taki mały rów gdzieś 4-5 metrów ale zarośnięty jakimis krzakami czy chwastami czy co to tam było ... i tak jedziemy , ja jade pierwszy i nagle za sobą słysze \"QRWAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA\" szybko sie zatrzymuje obracam i widze jak qzyn a raczej tylne koło spada do tego rowu ... nie ma w tym nic śmiesznego gdyby nie to że jak podchodze żeby mu pomóc to patrze n dół a on leży w tych chwastach (czy co to tam jest) na nim rower a on błagalnym głosem ...\"Kamil pomóż mi ...\"jak on to powiedział to myślałem że jebne ... przez jakies 10 minut leżałem na ziemi i pulałem z niego ...
w końcu sam wyszedł i przez tydzień sie do mnie nie odzywał ... ale później sam sie z tego śmiał ... to jedna ...
a druga hitoria było to na wycieczce 3 dniowej w 1 klasie technikum ... pojechalismy na jakies zadupie i spalismy w jakies szkole ... pokoje 15 osobowe i łóżka piętrowe ... jak to zawsze zaczliśmy pić i palić ... jak jush humorki i kapy weszły (gdzieś po północy) zaczły sie śmiechy i \"hałas\" . Nasza wychowawczyni jest troche jebnięta i miała swój pokój na drugim końcu korytarza to dopóki drzwi do naszego pokoju były zamknięte to nic nie słyszała ... ale nagle wszystkim sie zachciało iść do kibla ... a że w kiblu tylko 4 pisuary to zaczła sie haja :D:D:D:D
i hasła typu \"@#$% pośpiesz sie bo sie poleje w baty\" \"@#$% skończ trzepać ogóra\" itp. na cały ryj ...babka musiała sie obudzić bo właśnie chciałem iść do kibla gdy nagle jak szarańcza wszyscy biegną do pokoju po drodze przewalając stolik z jakimis kwiatkami i robiąc taki hałas że szok ... ale wpadają wszyscy do pokoju ja na swoje wyro inni tesh (na swoje nie moje ... zboczeńcy) i nagle wchodzi wychowawczyni i ryczy \" Czy wyscie wszyscy poszaleli !!!!!!!!!!! kto zniszczył te kwiatki ??!!?? kto to zaczoł ??!!??ja was naucze !!!!! rodzice sie o wszystkim dowiedzą ...\" jeszcze cos tam pierdoliła ale nie wiem co bo brechtałem jak dziki pod kołdrą ... tylko na koniec dodała \"więc co mi macie do powiedzenia !!!!!!!!??!!!!!!\" ... a tu (nie wiem jak ale to wyglądało jakby sie wszyscy umówili :D:D:D) było słychać ... chrapanie ... po kilku sekundach tego chrapania nie wytrzymaliśmy i zaczliśmy wszyscy brechtać na cały głos ... babka sie tak wqrwiła że poleciała do pokoju i sie zamkneła ... do rana mieliśmy spokój ale to co sie dział o na drugi dzień to jush historia ... o wywiadówce nie musze wspominać :(:(:(:(
to tyle :P:P:P::P
ja coś sie przypomni to napisze :D:D:D:D
[white]pLuG iT, uNpLuG iT dOn`T sTrAiN...
i LoVe yOu[/color] [green]MaRrY JaNe[/color] [white]:D:D:D[/color]
[white]aLL tHe BiTcHeS sAy hooooo :D:D:D:D[/color]
[white](...)so you can suck my dick if you don`t like ... my shit,
cause I dont give a fuck if you don
t like my shit ... ha ha(...)
...
hehs troskzi tego było np dzis zbita byla ja do nowej szkoly i nowa klasa chcielismy z hlopakami zrobic dowcip takiemu pedałkowi z wsi centralny wiesniak kolo zawsze czarne rece.. brudas itp.. kupilismy tabletki preczyszczajace :D hoop\'a :D to wymieszalismy ale byl osaaaaaaad wiec jakos odcedzislismy ale hyba ktos ziomka uprzedzil bo nie chcial... ;( ale zbita byla wieksza z tego (ja trzymalem butelke na lawce) kumpel wola\"podaj butelke\" (gosciuwa pila w tym czasie wode(nauczycielka)) zaczela pieprzyc\" ja pije to nie znaczy ze ty tez mozesz ja tu 6 godzin caly czas mowie gardlo mnie boli..\" ja wolam \"a chce pani hoop\'a?\" wszyscy w cichy smiech a gosciuwa \'podaj\" ty no wszyscy zaczeli sie zbijac wypila gdzies 150ml 200ml z półlitrowego hoop\'a pomaranczowego :DDDDDDDDDDD niestety na tej lekci nic \"slyhac nie bylo\" ale załoze sie ze miala problemy pozniej :D wszyscy mieli łzy w oczach jak piła hehehe ciekae czy bedzie cos jebac za tydzien hehs
next
ktos gadal o łazienkach w szkołąch to ja sobie w starej skzole cos z kumpelami wchodzilem do damskiego kibla dla zbity najlepsze byly akcje jak wchodzila jakas licealistka(ja 3 gim) do kibla i slyhac tylko zdjecie matek i odglos uderzajacego moczu o kibel i wode :DDDDDDDDD zwała z tego zawsze była :D albo jak gosciuwa weszła nauczycielka do kibla :D i 2 tygodnie @#$%ła cos namnie ze jestem homo czy cos :D hihih
co do dziwnych osob to napewno jest nasz wf\'ista centralnie smiesnzy koles :D
1 dzien lekcji z nim kazal w 2szeregu na bacznosc i 40 minut nawijał zaczol bluzgac na nas ze cos sie nie podba to \'wypierdalac z lekcji\" i robil przy tym zwałowy ruch jak by chcial cos kopnac pozniej zaczol nam gadac ze jestesmy gównem jestesmy \"tacy\" i pokazal reka na wysokosci kolan ze tacy mali jestemsy :D szis koles stwierdzil(tj wczoraj) ze na zaliczenie 100metrów musisz miec 12 sekund :DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD zgadnijcie... nikt nie zaliczyl :DD ja tam biegac nie umie i za ciezki jestem na bieganie ale i tak nikt nie zaliczyl hehs wogule smiesnzawy jest koles jak \"mieso\" nas traktuje :D
kiedys w gimnazjum mialem przechlapane.. kumpel dżgał kolesia przed soba cyrklem :D tak przez bluze :D z 5 mniut go wkurwial :D po 5-7 minutach wyjołem cyrkiel i nie fortunnie bilem cała długosc ziomkowi w plecy :/(ostrza) i oczywiscie ja mialem przejebane :/ :D ale zbite kumpel mial zemnie ogolnie :D niemowiac o tym co go dziabnołem z cyrkla :D bo koles mial zwalowy ślad po cyrklu heheh
hehe przypomnialo mi sie jak bylem maly z kuzynem (jakies ja 8 on 9 lat) spalismy na wsi w namiocie i jako szczeniaki stwierdzilimy ze zimno i ze rozpalimy se ognisko w namiocie :DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD niezly wpierdal dostalismy jak spalislismy namiot z ubraniami :DDDDD
ja wogule mam zapedy do palenia czegokolwiek :D w swieto bozego nardzoenia mam zawsze wate na hoince jako snieg :D nie wiedzialem ze to sie tak pali :D zapalilem i wułamek do pnia sie spaliło :DDDDD
jescze zbita była jak pod konic gimnazjum (hyba brzozuy) dawały taki pyłek on wsyztkich wkurwial zrobilsimy zrzute na zapałki wzielismy pare zeszytów ja kasizke z polaskiego kumpel z gegry i na terenie szkoły zrobilismy ognisko :D fajnie sie palilo kumpel wpadl na pomsyl podpalnie tway :D (byla pokryta tym pyłkiem) on nie wiedzial co jest nawet jak wszedl w pole tego (jakies 10x10) i podpalil a to w 0.5 sekundy cale sie palilo :DDDDDDDDDDDDD koles mial straha na maxa :DDDDDDD pozniej to tylko chodizslimy i podpalalismy to :D pozniej shajczyło sie jescze dzewko takie małe :D
o shit ale sie rozpisałem :D jescze cos pozniej wrzuce
aha :D
raz jehałem z kumplem do szkoły :D koles pijany sie zesrał w gacie nagle smród :D ( w autobusie było ciasno) ale jak sie okazalo wszyscy poszli w koniec autobusu na MAXA zbita byla tłum scisniety z tyłu i sam ziomek zesrany z przodu :D naszczescie 2 przystanki i skzoła.. :DD
oks cya ie bede zanudzał :D
[big][red]I am #1 So Why Try Harder?[/big][/color]
[blue]Nie Wolno Się Bać, Strach Zabija Duszę, Strach To Mała Śmierć A Wielkie Unicestwienie.
Stawię mu Czoło. Niech Przejdzie pomnie , przezmnie. A kiedy Przejdzie, Obróce Oko Swej Jażni Na Jego Drogę, [/color][red]Którędy przeszedł Strach Tam N...
heee ja widzialem jakis czas temu jak starsza pani za przystankiem autobusowym podwinela kieckie zsunela hajdawery i zaczela puszczac kreta [24] FEEE
Moj sasiad jest najlepszy, pije juz przez 5 lat albo i wiecej rozne wynalazki spiryt nie spiryt i inne, szcza i sra tam gdzie spi, w zime gania w samych kalesonach i @#$% ani nie przymarźnie ani nie zdechnie jebany. Prawie nic nie je, wychodzuony brudny chodzi, śmierdzi od niego ze szok a jak otworzy drzwi od domu to na klatce tak @#$% ze wytrzymac nie mozna. Ciagle sie @#$% trzyma, jakim cudem ? Tego za chuja nie wiem...
This place hasn’t seen any action for decades, unfortunately neither have I.
Ja Ci powiem czemu.
W medycynie jest cos takiego co nazywa sie lekarstwem na wszystko. Nie wszyscy jednak wiedza,ze ow specyfik to spyrytus. To cos leczy w zasadzie wszystko i ma bardzo pozytywny wplyw na caly organizm.
jednak niestety, czeste picie prowadzi do alkoholizmu, a to z kolei do smierci.
Ci ktorzy sie ze mna niezgodza, niech mi pokaza chorego pijaka...nie ma takich.
Born in Auschwitz
Szczawiu piszesz ze prowadzi do smierci...a kiedy on zdechnie ? Bo pije i pije i pije i zyje! Nie ma na niego bata, czy jest -20 w zime czy -50 to on ciagle lazi na autopilocie, troche go wiatr znosi ale nic go nie bierze. WTF ?
This place hasn’t seen any action for decades, unfortunately neither have I.
Muehehhe naprawde zjebac sie szlo jak teraz czytalem te opowiesi ( dlugo mnie tu nie bylo ). Zwlasza ta o masowym udawaniu chrapania i po chwili brechtaniu na maxa przy wychowawczyni - ale @#$% tam musial klimat wtedy byc OOO SZIIIIT :-D
Druga z ktorej lałem to Szczawia jak przeczytalem o gosciu zaczapionym do lawki, jakby go wiatrak chcial zdmuchnac ( wyobrazilem sobie jak musial wygladac ) @#$% !!!! nawet teraz jeszcze sie z tego smieje :-D D D D. I jak mowil, ze czul sie jakby go ktos rzucil z cala lawka i krzeslem na ktorym sie dzial i lecial 150 na godzine NO NIE MOGE [25]
[red] Ktos juz organizowal turniej CPMA 1vs1 - to niech wejdzie do mojego tematu na forum CPMA i cos odpisze..[/color]
> Jak np. 2 klasy wdupilo 60 kwasow:) na wyjscie do kina:)
no shit, chyba im sie film udal [76]
yep thats ME xD
Ej ej...kwas kwasowi nie równy. Bo jak np. to byly Hoffmany to kiepsko widze to towarzystwo. Nie, to nierealne. Ale jak np. jakies tam lajtowe panoramy, to czemu nie.
Born in Auschwitz
> ale ****a tam musial klimat wtedy byc OOO SZIIIIT :-D
stary nawet nie masz pojęcia .... :D:D:D:D:D:D:D:D
cała noc brechtania i to jakiego ... :D:D:D:D
jak se to przypomne to zara mnie chichawa dopada :D:D:D:D
[white]pLuG iT, uNpLuG iT dOn`T sTrAiN...
i LoVe yOu[/color] [green]MaRrY JaNe[/color] [white]:D:D:D[/color]
[white]aLL tHe BiTcHeS sAy hooooo :D:D:D:D[/color]
[white](...)so you can suck my dick if you don`t like ... my shit,
cause I dont give a fuck if you don
t like my shit ... ha ha(...)
...
Wracajac z imprezy najebany zgubilem buty po drodze :)
-||--||--||--||--||--||--||--||- wpadlem do rowu z krzakami dzikiej rozy i wygladalem jakbym mial ospe przez nastepny tydzien
Podpalilem sobie reke- to akurat na sylwku i tez najebany ;P
Wypadek na sankach- centralnie glowa w barierke od mostu i ladowanie w rzece :/ skutki- prawie sie zabilem- rowniez najebany :)
poki co wiecej nie pamietam. moze to przez te sanki ? :>
Podsumowanie: alkochol szkodi ;D
[yellow][big]..szacunek dla kolesi przy wagonie zawsze, siemasz! siemasz! dla was zawsze klaszcze.. w DLONIE!..[/big]
kiedys w gimn, bylem na obozie wedrownym, w pierwszym dniu spedzalismy czas na siedzeniu w parku (Nowy Sąćz), a ze bylem \"zmeczony\" po nocnej podrozy pociagiem (bylem w przedzaile z 8 dziewczynami LOL) postanowilem odpoczac, tak wiec znalazlem jakas wolna lawke i zasnalem, zbudzila mnie policjia, gadali cos ze cpun ze mnie, wychowacy malo mandatu nie zaplacili, ale wszystko sie dobzre skonczylo, codziennie robilismy jakies 20km, bylo spoks, az to 9 dnia maszerowalismy, oczywiscie z plecakami na plecach (wszystkie rzeczy na 2 tgodnie obozu) przez 7h i 45 minut, jakas sciema byla,jak rano sniadanie, to wieczorem kolacjia, 2 dni pozniej zatrzymalismy sie na 2 dni w jakies wiosce kolo Bukowiny Tatrzanskiej, postanowilismy zrobic zielona noc, ja skombinowalem paste, kumple papier, igle i nitki, oklo 1.00 gdy opiekuna (o nim bedzie pozniej) nie bylo, a frajerzy, ktorych mielismy mazac spali zaczelismy dzialac, 1 gosc zostal przyszyty to przescieradla, kolejni 2 zostali wytapetowani (pasta+papier), nastepnie pol tubki dalismy na dziwi, klamka, okolice, 2 strona drzwi, i sudenlly slyszymy kroki na schodach, Świerżewski wraca...
wszyscy jestesmy w spiworach, a tu wpada goscio, zapala swiatlo, i
-\"cooooo wwyyyy tuu roobicie ?\" (byl najebany jak dzik),
napierw podchodzi do Szumka ktory spal na pietrowcu
-\"stawaj\"
cisza
-\"wstawaj mowie\"
+ale ja juz nie bede
-\"wstawaj\"
+nie ja nie bede,
gosc sie rozplakal, zaczol blagac,
wychowawca chwiclil go za reke i ciagnie, Szumek zaczepil pizama za porecz, porwala sie (spodenki) [25] i gosc spadl na podloge
Swierzewski podchodzi mego lozkastoi i siegapi ja udaje ze spie, a ten
-\"stawaajj nie udawaj\"
ja wydalem glos w stylu \"eeeeeeeeeeee\" i wylazlem caly czas zalewajac sie z szumka, ktory plakal,
w ty momencie zaczol sie zalewac Karol, Swierszcz walnal go z piesci w bara, a na stepnie zaczol nas 3 wyzucac, z pokoju, przy tym tak sie ujebal pasta (łapy, koszulka, spodnie, ze musial isc sie pzrebierac (zawazyl to dopiero na korytazu)
gosc sie czysci w lazience, a my sie zalewamy na korytazy, obok byl pokoj dziewczyn, wiec sie zaczelismy dobijac, stukac w scianie, ogolnie wszytkie zostaly zbudzone lacznie z wychowawczynia (na szczescie nie moja:P), taka stara guna baba, Radomską, a ze babsko ciekawe, to wygramolila sie na korytarz i pieroli cos o ciszy nocnej, my zwalilismy na Świerszcza, i sie poklucili, mielismy dostac nagane, ale wszytsko sie dobzre skonczylo
co do wspomnianego Świerżewskiego to niezly agent, pzrez obozwypilcej piwa niz moi kumple przez cale wakacjie, normalnie ostry zul, kiedy wszyscy nosili wode i herbate, on nosil w termosie piwo, lazil przez 2 tygodnie w tym samym ubraniu:P
Radomska tez byla niezla, kolezanka opwiadala, ze jak weszla do lazienki-wiecie jak dziewczyna potrzebuje lustra :P, uslyszala smieszne dzwieki dobiegajace z ubikacji cos w stylu \"uff, ufff aaa nie moge, nie chce isc\", co sie dzialo, gdy to opawiedziala nam, chyba nie musze mowic
ogilnie taki oboz to zajebista rzecz, robilismy zawody na bekanie i pierdzenie:>, Szumek podczas obiadu w Sromowcach Niżnych znalazl bialego robaka na kartoflach (jak nie wiecie, to taka larwamuchy, ktora zeruje na padlinie)
dziwny jest ten świat
fajne rzeczy kombinowalo sie pod blokami, palilismy opone od traktora, robilismy kawaly wszpitalu-zucanie weglami w zelazne drzwi kotlowni, penego dnia popchnelismy z Szumkiem metalowy wozek ze chodow-oj taki fajny chalas
razem z Granatem , Joszim, Fiłocem i Mankiem lazilismy po starych drewnianych garazach, Granat, skombinowal siekiere i sie wladowalismy do 2 z nich , do 1 przez dach, do 2 od strony pola
a ze doszedlem do pola:) to Granat z Szkodnikiem postaowili rozpalic ognisko, zgadnijcie gdzie[17], niezly pozar wyszedl, jakis goscio stracil duzo zyta
jako ze Joszi i Maniek mieli bardzo chamskie pomysly, a pod blokami nudno, wiec postanowilismy je realizowac->>>> Granata wrzucilismy do kontenera na smieci(taki czerwony z klapka) i zamknelismy na 20 minut, gosc nawet tego nie przezywal, bo i tak lazi po smietnich w poszukiwaniu aluminium, za to jak Dominik zostal zamkniety w piewnicy (najpierw wykrecilem zarowki),na 1,5h 22.00-23-30 to niezla akcjia wyszla, najpierw sie gosc wyplakal, a potem jeszcze oberwal od starego za spoznienie sie do domu i zaklucanie ciszy nocnejLOL, stoimy pod jego oknem-mieszka na parterze- a tu \"aaaaaa, tato nie bij, ja juz nie bede, to oni, a niee aaa, aaaaa, tato nie bede \"
czesto wieczorami zbieralismy sie w gromade i przeszkadalismy ludziom (zucanie w frajerow jajkami-->>>>mielismy przewage liczbna), swiecenie laserkami po oknach, domofony, dzwonienie z butki na 997, 992; nawalanie sniegiem w przechodzacych ludzi, stukanie w okna na parterze, pewnej cieszacej sie zla opinia pani wjebalismy zdechlego szczura na wycieraczke, a dwa dni pozniej znaleziona zdechla wrone przebilismy kolkiem i to wszystko przymocowalismy sznurkiem do zarowki, tak ze gdy Ruda otworzyla dzwi przed twarza miala wisacy totem :>, raz wdrapalismy sie po rynnie na dach przychdni, a nastepnie z dachu weszlismy przez otwarty balkon do chaty pewnej laski, ale sie wydygala:)
ogolnie najlepiej wspominam ogniska, palilismy wszystko co sie dalo, kleje, budapreny, rozpuszczalniki, muchozole. farby olejne, pasty do butow, przeterminowane dezodoranty--->>zaopatrywalismy sie w tych wyzej opisanych garazach
mamy na osiedlu przemytnika spirytu i fajek z zza wschodnij granicy, ma tego cale mieszkanie, piwnice, jakies koniaki, zolte wina za 6zl, wodki z rosyjskimi nalepkami, przelewane i razcienczane z spirytusem szampany, wisniowki, denaturaty, co do fajek to glownie elemy, popularne i kilka rosyjskich, walety
gosc niezly interes na tym robi, nigdzie nie pracuje i z handlowania wybodowal 1 dom a nastepmie spzredal, teraz konczy budowac 2, jako,ze Granat to jego sasiad, czesto wlamywal sie do piewni i wyciagal fajki i wina--->>.czyli jakas siare
ach te dawne czasy, teraz jestem powazny i spokojny:P
dziwny jest ten świat
jestem rocznik wybuchu Czarnobyla :>
w sumie wiekszosc przekretow robilismy gdy bylem 5 klasie i gimn, Joszi i Maniek sa troche starsi, najmlodszy jest Gorylek syn Staska- handlaza spirtu, uczy sie obecnie z Granatem (ktory niezda 3 lata) w 1 gimn
teraz sie wszystko pozmienialo, dla Szkodnika zabrali chatę, bo byla tam melina
jak ostatnio spotkalem Josziego, to nawet mnie nie poznal (w takim byl stanie),
Granat wystepuje na Manchatanie, kolo zalewu, czasami widze go zbuchanego na lawce kolo przychodni, o jego siostrze lepiej nie bede pisal
Dominik zostal ministrantem, moze jest juz lektorem? nie ma powazania wsrod kolegow
Gierasim siedzi, Igor siedzi od kad pamietam
Maniek pisze mature
a ja własnie rozwiazuje zadania z fizy i jak dobrze pojdzie, to bede z matury zwolniony
dziwny jest ten świat
Mozesz opisac jak wyglada Joszi ?
[red] Ktos juz organizowal turniej CPMA 1vs1 - to niech wejdzie do mojego tematu na forum CPMA i cos odpisze..[/color]
nie wiem po co Ci wyglad Josziego, ale ok - srednio zbudowany brunet, lekko krecone, obecnie owalone na ok 3mm wlosy, brazowe oczy, duze uszy, poobijana twarz, badziewiarskie tatułaże na ramionach, nosi szerokie spodnie i bluze z kapturem
dziwny jest ten świat
Aa bo do mnie chodzi taki gosc tylko ma ksywe Oszi, ale to nie on :)
[red] Ktos juz organizowal turniej CPMA 1vs1 - to niech wejdzie do mojego tematu na forum CPMA i cos odpisze..[/color]
co do historii, to byla niezla akcjia jak pojechalismy na koniec 3 gimn do Czestochowy, po mszy św idziemy paczką :Jesus, Stojan, Biały, Orbit i ja, oczywiscie ten 1 wymyslil, zeby szukac baru, po chwili drogi, Jesus z Bialym wstapili do jasnego budynku, po czym wrocili z reklamowka piw, cala nasza 5 udala sie do parku, przy samym kosciele, jako, ze ja nie pije wiecej dostal Stojan, po chwili ogolne nostroje sie polepszyly, a calkiem trzezwo wygladajacy Jesus (złapał zmułe) udal sie po kolejna porcjie piw
puszki polecialy za lawke, a my zaczelismy zwiedzac park, bylo calkiem spoko, pomijajac fakt, ze Biały ze Stojanem zaczepiali przechodzacych ludzi
nagle 200m na lewo ukazal sie patrol niebieskich ja spokojnie usiadlem na pobliskiej ławce, spogladalem na zmiane na pzrechodzace laski (pozdro Ania) i kumpli schowanuch za krzakami--->> chyba bylo to konieczne, bo ich zachowanie zwracalo zbyt wiele uwagi :P, policjanci skrecili w prawo i wyszli z zielonego, porosnietego drzewam iobiektu, a my bezpiecznie udalismy sie do autokaru, stajacego nieopodal kosciola, przy wejsciu ks Zbigniew rozmawial ze stara jakiegos ucznia, najebany Stojan oblal ja piciem, ktore wlasnie spozywal i wszedl do auta, nawet jej nie pzreprosil, w jego imieniu uczynil to Jesus, niegdy nie tracący zimnej krwi, ksiadz probowal sie dogadac z ekipa w autobusie, ale na jego pytania wszyscy reagowali smiechem, udalismy sie w droge powrotna
czemu to napisalem?, bo chcialem ukazac czulosć mlodziezy na miesca kultu, kosciol stal jakies 50 m od parku
dziwny jest ten świat