ORG

ja gram z kolegą który jest odemnie lepszy i wygrałem z nim tylko raz na ztn(mojej ulubionej planszy)bo tylko raz tam grałem z nim :))) i jakoś nic nie moge sie nauczyć :(((

dostajac wciry uczysz sie z gry na gre :) niestety jest to powolny proces. nie dolozysz kolesiowi, ktory cie leje, po tygodniu gry z nim. trzeba czasu, spokoju i samozaparcia, wazne jest rowniez zeby starac sie myslec podczas gry, nie grac non stop utartym schematem, wtedy znajdujesz nowe rozwiazania w okreslonych sytuacjach.

> WOW! Ru5h zaimponowałeś mi :)

jednak ktos uwierzyl :)
> Tylko najpierw trzeba opanować nerwy :/

jezeli tylko koles nie wrzuca mi od lam, tylko napisze po kazdej walce kulturalnie gg to nie mam z tym problemu :)

rush i od juta bedziesz mial zawalone gg ludzmi ktorzy beda chcieli od ciebie baty zebrac by czego sie nauczyc :PPP(joke) moge byc 1?:]

ja sie czasem wkuriam jak robie glupie bledy, wtedy to mnie krew zalewa:D

> rush i od juta bedziesz mial zawalone gg ludzmi ktorzy beda chcieli od ciebie baty zebrac by czego sie nauczyc :PPP(joke) moge byc 1?:]

ciezko byloby, bo zaden ze mnie mastah :) mozemy zagrac, niestety z moim laczem bedzie trzeba trafic w jakis dobry ping, co nie bedzie latwe :/
> ja sie czasem wkuriam jak robie glupie bledy, wtedy to mnie krew zalewa:D

tu sie musze zgodzic :) bywaja takie dni kiedy nic nie wychodzi :] aczkolwiek nie ma sie co tym usprawiedliwiac (czy czymkolwiek innym), tylko napisac gg po walce, bo kultura na serwach, wedlug mnie, to podstawa do bezstresowej gry w klejka :]

> wazne jest rowniez zeby starac sie myslec podczas gry, nie grac non stop utartym schematem, wtedy znajdujesz nowe rozwiazania w okreslonych sytuacjach.

tu wlasnie ru5h poruszyl podstawowa i niezwykle wazna kwestie - nie grac schematami! zwlaszcza ktos kto malo grywa z ludzmi, a wiecej z botami popelnia ten blad, ale i kilkanascie gier nie zalatwi sprawy, bo przy sytuacjach stresowych (stresujacych? stresogennych?), w momencie gdy ktos nas przycisnie mozna sie przylapac na stosowaniu wyuczonych schematow :\

he he Ru5h obrał rolę nauczyciela, a wszyscy quakerzy są uczniami :P he he

Mi się wydaję, że najlepiej na moje pytanie odpowiedział S4i, trzeba chyba dużo grać i powoli przyzwyczajać się do serva, powoli pomaga, już nie gram tak zdenerwowany, ale jeszcze....

Mnie tylko denerwuja jak chatownicy siedza w cafe i fajterzy nie moga przez to scierwo robic fragow...krew zalewa .....uj by tych czatownikow wzial.....to jest choroba i zboczenie....

Oprucz czatownkow szczawik gorsze sa dzieci w cafe .... Jak wiele razy siedzielismy w cafe chcac pograc byly dzieci grajace w \"camper strike\" i krzyczaly na pol cafe ze az nie slyszalem czy ktos do mnie strzelal czy to tylko cos dziwnego na mapie no wkurwic sie wtedy to malo wstac i wszystkich powybijac co do jednego :P

Norad tak se wlasnie pomyslalem, czy moze nie puscic w tle (np. winamp) w petli odglosu bicia serca o niskiej (ok. 60Hz) ustalonej czestotliwosci uderzen

moze nie daloby to podswiadomej kontroli, ale przypominaloby o zwolnieniu tempa ;]

jednakowoz 2 sprawy mnie nurtuja:

1. czy nie nalezy zwiekszyc czestotliwosci, ze wzgledu na podwyzszona aktywnosc mozgu, a tym samym wieksze zurzycie tlenu?:]]

2. co bedzie jak sie winamp zwiesi? ;PPP

Może i włączyłbym sobie winampa, ale mój niesamowity komputer nie pozwala na to i tak mam mało FPS\'ów.

> Mi się wydaję, że najlepiej na moje pytanie odpowiedział S4i, trzeba chyba dużo grać i powoli przyzwyczajać się do serva, powoli pomaga, już nie gram tak zdenerwowany, ale jeszcze....

racja s4i znalazl najlepsze rozwiazanie twojego problemu :)

recepta na nerwy:
> Wg mnie sposobem na pozbycie sie nerwow jest systematyczna gra.. Wtedy czlowiek przyzwyczaja sie do panujacej na serwie atmosfery, obczaja sobie wszystko i wtedy moze pokazac na co go naprawde stac.

popieram jak gra sie duzo z roznymi ludzmi nabiera sie pewnego obycia i przyzwyczaja do porazek :]

ja uwielbiam przegrywac na dm17 =) (moze dlatego ze w tym roku jeszcze na niej niepzegralem :)

tak pozatym wole grac z dobrym kolesiem i przegrac w dobrym stylu niz ownowac (co mi sie czesto zdarza) kolesi do 0 :/
nerwy tesh mam

no moze nie takie jak mr.god w meczu z karlem (buhaha musicie obejrzec =) mowil ze prawie z krzesla nie spadl jak koles go z raila sciagnol :) )

ale mam

najgorsze jak jakis pedal siedzi kolo ciebie @#$% od niego psim gownem i tzryma leb 5cm od monitora

wtedy to tylko wziasc tego RL z monitora pobic go w powietrze z rakiety i BUM spuer efektowny frag do filmu :)

bleh ale sie rozpedzilem :P

Ja jak qwe wole grać z dobrym kolesiem, ale to chyba każdy tak woli :P

A co to DM17 to może się zmierzymy ? Ja też tam nie przegrywam :P ?

A mnie wqurwia strasznie jak dostaje na dm17. Szczególnie jak koleś ma dobrego aima, to już strasznie się denerwuje ;]. Qwe ostatnio z tobą gralem nawet :P

I jak ci poszło rzeczywiście jest taki zajeb.sty ?

Pytam z ciekawości :P

Zadko sie zdarza abym sie denerwowal przez Q3. Natomiast czesto lekcewaze przeciwnikow (wtedy mowie sobie w myslach: ON NIE MOZE BYC LEPSZY ODE MNIE) chyba ze jest to ktos z czolowki polskich klanow (wtedy mowie sobie w myslach: ALE ON JEST DOBRY, JAK ON TO ROBI?). Zazwyczaj sie nie wkurzam, czasami zdarzy mi sie powiedziec na glos @#$%, ale zadko sie to zdarza. Natomiast bardzo mnie wkurza zlosliwosc rzeczy martwych kiedy np. sluchawki przestaja dzialac, mam LAGi choc nikogo nie ma w sieci, czy tez myszka kiedy sie zacina. Denerwuje sie jedynie przed waznymi meczami w jakiejs lidze, ale po pierwszych minutach odrazu przechodzi moje zdenerwowanie. W meczach o \"pietruszke\" w ogole sie nie denerwuje, tylko czasami jak gram z kolega.

jak ja sie denerwuje to niszcze wszystko w poblizu albo wyladowuje sie na jakiejs kolezance ktora spotkam na dworq:) a potem pifko ;)

Zero nerwow to tylko gra i wiadome ze ktos musi wygrac. Zawsze lubie jak biczu sie wkurwia jak ktos mu gada lub cos robi za plecami kiedy on gra, mi osobiscie to nie przeszkadza i leje na to czy ktos gada skacze czy robi jeszcze inne jebiete rzeczy :->

Zoom, a czy na poczatku Twojego grania sie denerwowales czy rowniez nie ? Teraz jestes juz doswiadczony i masz za soba wiele turnieji, gier, spotkan itd. A jak bylo na poczatku ?

na samiutkim poczatku to pewnie tez zero nerowow :D a potem moze troche jak juz sie komus wydaje ze jest dobry i dostanie mocno od kogos rzeczywiscie dobrego to wtedy sie denerwuje zapewne =] ale to zalezy od typu czlowieka - jak podchodzi do sprawy =D

No tak, ale nadal niestety wiekszosc graczy sie denerwuje i przez to skill spada :(

Trzeba jakis sposob na to skombinowac :)

wiesz co mozna zrobic? wpypij np; redbulla, kawe, duzo slyszalem o roznych napojach uspokajajacych, jest to dobre, kazdy dobry zawdonik denerwuje sie w srodku, nie pokazuje tego na zewnatrz tylko w srodku, widzialem \'kamienna twarz\' lopa na turnieju w Gdansku, i nie wierze aby sie nie denerwowal.. na turniejach najgorszy jest pierwszy mecz, czy to slaby czy nawet lepszy przeciwnik dostarczy ci tyle samo wrazen :) a tez zdenerowanie zalezy od psychiki gracz...

Wlasnie gralem na LANie z kuzynem. Dawno z nim nie gralem. Zagralem 2 mecze na cpm3 timelimit 10. Pierwszy mecz - caly zdenerwowany bylem, rail sie bujal...ale wygralem, lecz wogole nie bylem zadowolony. Drugi mecz - jade na luzaka i konczy sie on 24:4 dla mnie. Tu juz jestem usmiechniety :) i spoko. Zawsze mam tak, ze pierwszy mecz u mnie to taka rozgrzewka. Tez tak macie ?

Moze wiaze sie to z szybkim przyplywem nerwow, a w drugim meczu juz nerwy troche (ale nie do konca) ustepuja ?