ORG

> moge zarzucic kilka cytatów, jak chcecie.

Poproszę kilka dłuższych cytatów :).

nieco z pamięci, bo nie wszystko przepisalem :)

najpierw wprowadzenie:

z czasow Stalina Rosji obowiązywał Kodeks Karny w którym w artykule 58. były opisywane przestępstwa polityczne. Co ciekawe z 50 mln ludzi, którzy byli w łagrach (przezyła mniej jak połowa!) 95% znalazła się tam z tego artykułu.

Sam artykuł miał kilka (bodaj 14) podpunktów, mozna było zostać skazanym za szpiegostwo, działania mające na celu obalenie rządów komunistycznych, antysowieckie agitacje (za to zawsze mozna było isc do obozu pracy - łagru) itp.

Zwyczajową karą było 10 lat ?(tzw czerwoniec) dla ciezszych przestępstw 15 i czasem dozywocie. Przy czym w łagrach roboty (np przy wyrąbie drzew) było 12 h na mrozie, spania okm 5-6 godzin i niezawsze miało sie w co ubrac, a do jedzenia bylo 300g chleba i miska \'zupy\' (do wielkiego garnka 3 rzepy, garsc krupczatki).

Przykłady (TO BYŁO NAPRAWDĘ):

-dwóch polskich chłopców, gdy mieli 3-4 lata przyjechało do Rosji (lata bodaj 30) gdy podrośli i stali się młodziencami zostali skazani za szpiegostwo (!) i w wieku 17 lat poszli do obozu, zgineli. Powiedzcie mi jak 3 letnie dziecko moze rozumiec co to znaczy szpiegowac?!?!

-pewną kobietę zgarneło NKWD gdy wychodziła z koscioła, została skazana na 20 lat łagrów z art. 58. i działania mające na celu obalenie władzy komunistycznej, a w jaki sposób? NKWD zatrzymała ją bo pnoc modlila sie o smierc Stalina. Komentowac chyba nie musze? :)

-jeden gosc poleciał do obozu bo wieczorem powiedzial zonie, ze mogloby Stalina nie byc a ona to zglosila do NKWD. Kochająca żona.

-starszy facet znalazł prace w muzeum. Miał wyczyscic podłoge, zdjał wiec kurtke, a ze nie miał jej gdzie powiesic- polozył ja na popiersiu Lenina. Niestety zauwazył to kustosz muzeum- 10 lat.

Raszu drogi ;-) Ja nie mowie, ze caly czs przy kompie siedzialem, ale spedzilem przy nim duzo czasu... Tylko cholera sporo tez mi zlecialo zycia na imprach, TV i robieniu wszystkiego co nie daje zadnych perspektyw tak umyslowych, jak i zwyczajnie zyciowych (vide nauka, ksiazki). Kiedy bylem w domu, to zamiast siegnac po ksiazke wolalem wlaczyc power na obudowie, albo ON na telewizorku :/ Zyskalem tylko tyle, ze znam sporo rockowych plyt (ale tych porzadnych), troche jazzu i klasyki... Muzyka stala sie przez to moim drugim swiatem, czego wcale nie zaluje :-)

w sumie tez racja, ze pochlania to nawet duzo czasu :) ale nie jest to do donca takie antyrozwojowe ;) btw. ja juz z telewizorka zrezygnowalem dawno temu, czasem tylko mamuska zagoni na fakty ;D muza tez jakas pasja wiec to akurat imho nie bylo to strata czasu, za krytycznie podchodzi do kompa, sztuka to znalezienie odpowiedniej rownowagi miedzy kompem a reszta zajec i nie mozna zapominac, ze pc to tez urzadzenie, ktore moze sluzyc do nauki i poszerzania horyzontow :]

Hehe najlepszym dowodem, ze jeszcze korzystam z PC sa te moje nieszczesne posty ;-) Po trochu jednak zaczynaja sie zarysowywac linie pomiedzy tym \'szatanskim\' zajeciem :P a reszta, co mnie bardzo bardzo cieszy. A muzyki jak juz mowilem ani odrobine nie zaluje. To jest teraz moja pasja i tym zyje glownie. Ostatnio bylem na koncercie Deep Purple nawet (moje marzenie od kilku lat). Ale o czym my tu do diaska? Temat mial byc przeciez o ksiazkach. Wlasnie koncze sobie \"Sklepik z marzeniami\" Kinga. Nie powiem... jest troche brutalna i wulgarna, ale za to calkiem niezle wciaga. King fajnie prowadzi intrygi. Hmm... a moze to dlatego, ze innych dreszczowcow nie czytalem? (nie przepadam zbytnio)

Właśnie skończyłem czytać \"Jedenaście minut\" autorstwa znanego chyba większości (zasłyszanego chociaż ;) Paulo Coelho.

Książka opowiada historię młodej, 22 - letniej Brazylijki, która wyjeżdża do Szwajcarii, aby \"zostać kimś\". Najpierw pracuje jako tancerka w klubie, potem jako prostytutka w szwajcarskiej dzielnicy \"czerwonych latarni\".

Ale nie o fabule... Książka jest... Ciężko powiedzieć - prosta, w zasadzie fabuła jest dość typowa. Główna bohaterka - Maria, wyrwana z brazylijskiej prowincji - jest postacią dziwną, irracjonalną, jej zachowanie, postawa, poglądy są często pozbawione najmniejszego skrawka sensu.

Nie wiem czemu, ale czytając książkę miałem pewne uczucie, mianowicie chciałem, aby książka mnie zawiodła :]. Nie wiem czemu, nie wiem czemu to piszę, ale tak jakoś wyszło. Może ze względu na fabułę i na zbliżające się zakończenie (bohaterka obiecała sobie, że będzie w Szwajcarii pracować dokładnie rok, a potem wraca; w międzyczasie się zakochała :| ech...).

A zakończenie? Coelho mógł wybrać jedną z dwóch ścieżek dla swojej bohaterki. Moim zdaniem, zakończenie... po prostu spieprzył. To chyba jasne dlaczego, ale możecie przeczytać książkę (krótka - 230 stron, szybko się czyta), aby się przekonać, czy Wam się spodoba.

Ja nie żałuję, że przeczytałem :).

Nie wiem czy wiecie ale Coelho 3 razy trafial do szpitala psych. Polecam wam jego ksiazke Weronika Postanawia Umrzec, zajebista, daje duzo do myslenia, teraz bede czytal Alchemika.

> od 18 czerwca bessensowny topik o glupich rzeczach pod wplywem alko zyskal ponad 1000 czytan. Zobaczym , czy czytelnictwo moze konkurowac z tak atrakcjnym tematem.

No mysle, ze moze konkurowac, co zreszta widac :)))
Tak wogole, to chcialem zapytac czy czytal ktos moze ksiazke Stephena Kinga pt. \"Zielona Mila\" ??? Ogladalem coprawda film, ale jesli ksiazka jest dobra to z checia bym ja przeczytal.

> No mysle, ze moze konkurowac, co zreszta widac :)))

Ambitniejszy przede wszystkim :].

A ja zaczoiłem czytać \"wachadło Foulcaulta\" i widze ze to nie jest lektura po 3 godzinach koszykówki, czy pracy na polu. Do tej książki trzeba sie przygotować, i mieć czysty i spokojny umysł.

Bo po pierwszym rozdziale czułem sie jakbym czytał Resnicka

Ale mnie zaciekawiła i muszę ją przeczytać :D

Masz na mysli Mike Resnicka? Tegood jednorżca? Zupełnie nie ten stopień komplikacji :)

Wahadło... wahadło wciąż jeszcze po kilku lekturach mi się wymyka.

nie Slawku mam na myśli Resnicka i Hollydaya (chyba tak to sie pisze ale mysle ze mi wybaczy błąd w jego nazwisku) \"Fizyka dla studentów i kandydatów na uczelnie wyższe\" to jest dopiero zakręcona książka :D

> nie Slawku mam na myśli Resnicka i Hollydaya (chyba tak to sie pisze ale mysle ze mi wybaczy błąd w jego nazwisku) \"Fizyka dla studentów i kandydatów na uczelnie wyższe\" to jest dopiero zakręcona książka :D

fizyka sux :D

a tak btw czytania po koszykowce i pracy w polu to polecam PL-boy. ksiazka ziomka ktory obnaza caly ustroj i techniki upiekszajace panie panujace w redakcji plejboja :D lekka ksiazeczka ale dobrze znac tresc.

dla wszytskich fanów fantasy polecam powiesci z Forgotten Realms (swiat w jakim rozgrywaly sie produkcje typu Baldur\'s Gate, Icewind Dale czy Neverwinter Nights- multi rox0r) w szczególnosci R.A. Salwatore czy Eda Greenwoda, moze literatura \"troszke banalna\" ale swietnie sie czyta i daje duzo pomysłow na sesje (RPGowe ofcoz):)

> dla wszytskich fanów fantasy polecam powiesci z Forgotten Realms (swiat w jakim rozgrywaly sie produkcje typu Baldur\'s Gate, Icewind Dale czy Neverwinter Nights- multi rox0r) w szczególnosci R.A. Salwatore czy Eda Greenwoda, moze literatura \"troszke banalna\" ale swietnie sie czyta i daje duzo pomysłow na sesje (RPGowe ofcoz):)

hehe no drizzt rulez, swego czasu czytalem tylko fantasy, bardzo lekkie i przyjemne ksiazeczki, szczegolnie powiesci salvatora :) dylogia liriel tez daje rade (jakas babka ja napisala nie pamietam jej imienia)
hehe ostatnio kupilem w biedronce za 6 zeta ksiazke \"rambo pierwsza krew\" (dla niedoinformowanych najpierw byla ksiazka potem film), moze nie jest swietna stylistycznie (troche ubogie slownictwo, cos jak w ksiazkach fanatsy) ale posiada zaksakujace zakonczenie ! zupelnie inne niz w filmie (bardziej ambitne :) )

gogi: Elaine Cunningham :), dostałem w spadku od dziadka kolegi 67 ksiazek fantasy :) min Dylogie Liriel. Choc jestem zdania ze Saga o Wiedzminie rzadzi, zaden tam Władca Obrączek, tylko Wiedzmin r0x!

Mam wszystko co Salvatore napisał o Drizzcie i jest po prostu świetne. Moja ulubiona seria (jeśli chodzi o FR, bo nie przebije to Tolkiena ;). Dylogia Liriel też bardzo dobra, fajnie się czytało; taki trochę kontrast wobec postawy Drizzta.

przeczytalem pachnidlo i jest po prostu zaje.bista :] ksiazka jest na prawde nieprzecietna i mozna ja polecic kazdemu, teraz szukam zamieci poleconej chyba przez slawka ale cos nie moge znalezc :/ w miedzyczasie czytam calujac ul carrolla, jak skoncze to dam znac czy warto, chociaz zakladam, ze jak inne ksiazki tego pisarza i ta warto na 100% przeczytac :)

ja polecam kompanie braci , swietna ksiazka Stephen E.Ambrose , odnosilem sie z niesmakiem do ksiazek tego typu ale po zobaczeniu w jak krotkim czasie przeczytal ja moj brat zdecydowalem sie zagłebic w jej klimat , wspanialem pokazuje jak takie nieszczescie jak wojna moze zblizyc ludzi :] mam zamiar jeszcze przeczytajc D-day ale nie moge tego nigdzie znalesc :] slyszalem ze rownie dobre jak w/w ksiazka

Czytal ktos z Was moze ktorysl z thilerow Harlana Cobena? Ja wlasnie skonczylem czytac \"Nie mow nikomu\" Kniga ta przebila nawet moj ulubiony \"Pamietnik narkomanki\" polecam goraco !!!