Słaby początek, zajebisty środek, nadęta końcówka. Fajny był element edukacyjny - Marines nie lubią się z US Army xD W języku angielskim "marine", to coś zupełnie innego niż "soldier". W Polsce żołnierz, to żołnierz, u nich jest zupełnie inaczej i każdy rodzaj sił zbrojnych jest traktowany jak zupełnie inne wojsko.
Problem z The Pacific jest taki, że tam drewna grają, serial jest nadęty. Nie wiem czy jest źle nakręcony czy źle zmontowany, bo niektóre sekwencje się przeciągają w nieszkończoność, a niektóre są zbyt szybkie żeby z nich coś ciekawego wyciągnąć. Poza tym brak mu takiej minimalistyki, różnych warstw scenariusza, jak to było np. w Black Hawk Down albo w BoB. Tam jak coś się działo, to nie wiedziałem co się stanie. Tutaj jak był ostrzał artyleryjski to przecież nietrudno było zgadnąć, że nic się nie stanie, skoro wszyscy główni bohaterowie są w jednym okopie :D
Podoba mi się, pewnie. Zajebisty serial. Ale nie wybitny i jednak BoB stoi w mojej klasyfikacji dużo wyżej :)