ORG

quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku



Wersja: Jasna / Ciemna

Ciekawe #10

RauL

Od: 2003-09-15

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2009-12-11 11:48:36

Zgadzam się z MM. Sam za bardzo tolerancyjny nie jestem, ale do puki mi nie wchodzi takowy człowiek w drogę, to mam to w dupie, czy wali chłopaka w dupę, czy panne. Ale wszelakich manifestacji swojego odmiennego od większości gustu seksualnego nie znoszę. Mieszkałem przez pewien czas w Londynie i wracając o 2 w nocy z pracy naoglądałem się wiele na Soho.

RA|NBOW

Od: 2009-04-04

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2009-12-11 11:59:19

Co do manifestacji, zastanawiam się, czy aby na pewno chcieli poprzez nie osiągnąć akceptację a nie, zwykły rozgłos i poruszenie...

\m/

RauL

Od: 2003-09-15

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2009-12-11 12:02:35

MetalMaind napisał:
> Co do manifestacji, zastanawiam się, czy aby na pewno chcieli poprzez nie osiągnąć akceptację a nie, zwykły rozgłos i poruszenie...
...

sądzę, że zależy od przypadku. obejrzyj film Obywatel Milk.

O]]]satan

Od: 2004-09-03

Ranga: Rail Master

Dodano dnia: 2009-12-11 12:25:41

MetalMaind napisał:
> Generalnie, nie wiem czym się różnią owe grupy? Pedał to pedał. Nie wnikam, czy Halford jest pasywny czy aktywny, nie interesuje mnie to, gdyż nie to oceniam słuchając muzyki. Czy to znaczy, że kupując ulubione piwo, lub ciastka, lub koszulkę z ulubionej firmy, mam zacząć się martwić, że jeśli pracował, lub produkował je pedał, nie są już zajebiste? Wieśniackie, kretyńskie poglądy Maxa z Sepultury, które mnie śmieszą, mają zadecydować o tym, że Bestial Devastation nie kopie dupy? Litości. Nie interesuje mnie kto z kim śpi, jak to robi i komu robi, bo nie o to chodzi kiedy idziesz na koncert dobrze się bawić, posłuchać muzyki. Coś mi już świta ten idiotyczny podział Homosów na kategorię, więc zaliczył bym go do gejów. Tylko co ma to wszystko do rzeczy, jeśli on nadal plasuje się ultra wysoko w tym co tworzy?
jezeli dla ciebie muzyka jest takim samym produktem jak piwo czy koszulka to juz nie moj problem. generalnie muzyke wartosciuje sie na wielu plaszczyznach, skupianie sie i ocenianie jedynie ze wzgledu na dzwieki jest swojego rodzaju uposledzeniem. jezeli nie interesujesz sie jedna z tych plaszczyzn to twoja ocenadanego zespolu/wykonawcy bedzie skrzywiona, bo nie odbierasz dziela w pelni. to tak jak ogladanie filmu bez dzwieku lub ocenianie obrazu na podstawie czarno bialej kserokopii. z ta ultra wysoka jakoscia to gruba przesada. do british steel sa ok, reszte mozna spuscic w klopie

halford - pedal / gaahl - gej, czujesz roznice?

I AM THE GRAVES OF THE 80's

I AM THE RISEN DEAD

DESTROY THEIR MODERN METAL

AND BANG YOUR FUCKING HEAD

UH!

Mav_8217

Od: 2003-01-06

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2009-12-11 13:29:51

RauL napisał:
> Zgadzam się z MM. Sam za bardzo tolerancyjny nie jestem, ale do puki mi nie wchodzi takowy człowiek w drogę, to mam to w dupie
Hmmmm, czy aby na pewno jesteś hetero w takim wypadku? :D

RA|NBOW

Od: 2009-04-04

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2009-12-11 14:24:59

> jezeli dla ciebie muzyka jest takim samym produktem jak piwo czy koszulka to juz nie moj problem. generalnie muzyke wartosciuje sie na wielu plaszczyznach, skupianie sie i ocenianie jedynie ze wzgledu na dzwieki jest swojego rodzaju uposledzeniem. jezeli nie interesujesz sie jedna z tych plaszczyzn to twoja ocena danego zespolu/wykonawcy bedzie skrzywiona, bo nie odbierasz dziela w pelni. to tak jak ogladanie filmu bez dzwieku lub ocenianie obrazu na podstawie czarno bialej kserokopii. z ta ultra wysoka jakoscia to gruba przesada. do british steel sa ok, reszte mozna spuscic w klopie
>
>
>
>
> halford - pedal / gaahl - gej, czujesz roznice?

Czyli, mam rozumieć, że dla Ciebie muzyka, to dodatkowo jest identyfikacja z poglądami, tym co lubi, czego nie lubi, jak się ubiera? Czy przypadkiem nie jest upośledzeniem, nie lubić muzyki bo koleś ma zafarbowane włosy, a ja tego nie trawie, lub on lubi hamburgery a ja nie? Jak oglądasz jakiś obraz, lub rzeżbę artysty to nie wydajesz opinii póki nie przeczytasz jego biografii? Nie wierze, a jeśli nawet, to gratuluje o.O Jak to się ma do rzeczy i tego co tworzy, sorry nigdy tego nie pojmę. Jak jego pedalstwo wpływa na muzykę? Liże się na scenie z jakimś kolesiem, ssie dildo? o.O
Tak, czuję różnice. Jeden z nich nie jest wymalowaną laleczką, z otoczką szatana ku podwyższeniu "kiczu i mroku". Jak większość black metalowego gniociwa, naciąganie filozofii satanistycznej, do jakiś mistycznych bóstw jak "szatan", i wielka propaganda nienawiści do chrześcijaństwa, chociaż jedno bez drugiego nie ma prawa istnieć, jest czystą głupotą, co wg. satanizmu jest grzechem o wiele gorszym niż homoseksualizm. Nie umiejętna interpretacja Nietzsche'go również nie jest aspektem, w którym mogą mi zaimponować. Jak nazizm pokazał, nie każdy może inteligentnie to zrobić.
Że niby do british steel? Albumy takie jak defenders of the faith, lub painkiller wnagrali po tym albumie. Nie wszędzie sprawdza się powiedzonko, że do albumu X zespół Y dawał radę..

\m/

alien.

Od: 2006-07-31

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2009-12-11 14:32:11

Cytat z posta - autor: RauL
> alien. napisał:
>
>
>
> > RauL napisał:
> > > cześć... zagra ktoś w starcrafta???
> >
> >
> >
> > Napiłbyś się ze mną?:D
>
>
>
> ...
>
>
> retoryczne? ;D

W praktyce mój drogi!! Będę w Kielcach między świętami :)) u CameLeona z q3:)

Mav_8217

Od: 2003-01-06

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2009-12-11 14:42:51

O)))satan napisał:
> MetalMaind napisał:
>
>
> > Generalnie, nie wiem czym się różnią owe grupy? Pedał to pedał. Nie wnikam, czy Halford jest pasywny czy aktywny, nie interesuje mnie to, gdyż nie to oceniam słuchając muzyki. Czy to znaczy, że kupując ulubione piwo, lub ciastka, lub koszulkę z ulubionej firmy, mam zacząć się martwić, że jeśli pracował, lub produkował je pedał, nie są już zajebiste? Wieśniackie, kretyńskie poglądy Maxa z Sepultury, które mnie śmieszą, mają zadecydować o tym, że Bestial Devastation nie kopie dupy? Litości. Nie interesuje mnie kto z kim śpi, jak to robi i komu robi, bo nie o to chodzi kiedy idziesz na koncert dobrze się bawić, posłuchać muzyki. Coś mi już świta ten idiotyczny podział Homosów na kategorię, więc zaliczył bym go do gejów. Tylko co ma to wszystko do rzeczy, jeśli on nadal plasuje się ultra wysoko w tym co tworzy?
>
>
> jezeli dla ciebie muzyka jest takim samym produktem jak piwo czy koszulka to juz nie moj problem. generalnie muzyke wartosciuje sie na wielu plaszczyznach, skupianie sie i ocenianie jedynie ze wzgledu na dzwieki jest swojego rodzaju uposledzeniem. jezeli nie interesujesz sie jedna z tych plaszczyzn to twoja ocenadanego zespolu/wykonawcy bedzie skrzywiona, bo nie odbierasz dziela w pelni. to tak jak ogladanie filmu bez dzwieku lub ocenianie obrazu na podstawie czarno bialej kserokopii. z ta ultra wysoka jakoscia to gruba przesada. do british steel sa ok, reszte mozna spuscic w klopie
>
> halford - pedal / gaahl - gej, czujesz roznice?
Nie przesadzaj. To już nie mogę sobie posłuchać czegoś tylko dlatego, że mi się to spodoba wyłącznie muzycznie?

RA|NBOW

Od: 2009-04-04

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2009-12-11 14:46:31

Może trza przedstawić jaką listę, tego co jest absolutnie wymagane by tworzyć zajebistą muzykę. Jakieś kryteria. Moim zdaniem gusta i preferencje nie mają nic do znaczenia, ale... jeśli dla kogoś fakt, że artysta woli młodsze, starsze, blond czy rude kobiety świadczy o jakości jego muzyki...

\m/

Mav_8217

Od: 2003-01-06

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2009-12-11 14:56:09

MetalMaind napisał:
> Może trza przedstawić jaką listę, tego co jest absolutnie wymagane by tworzyć zajebistą muzykę. Jakieś kryteria. Moim zdaniem gusta i preferencje nie mają nic do znaczenia, ale... jeśli dla kogoś fakt, że artysta woli młodsze, starsze, blond czy rude kobiety świadczy o jakości jego muzyki...
Dobrze mówi, polać mu!

r3v.DOOMer

Od: 2005-05-03

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2009-12-11 15:00:15

O)))satan napisał:
> jezeli dla ciebie muzyka jest takim samym produktem jak piwo czy koszulka to juz nie moj problem. generalnie muzyke wartosciuje sie na wielu plaszczyznach, skupianie sie i ocenianie jedynie ze wzgledu na dzwieki jest swojego rodzaju uposledzeniem. jezeli nie interesujesz sie jedna z tych plaszczyzn to twoja ocenadanego zespolu/wykonawcy bedzie skrzywiona, bo nie odbierasz dziela w pelni. to tak jak ogladanie filmu bez dzwieku lub ocenianie obrazu na podstawie czarno bialej kserokopii. z ta ultra wysoka jakoscia to gruba przesada. do british steel sa ok, reszte mozna spuscic w klopie
Wkopałeś się we własną (pokręconą) logikę. Jeśli nie wiem, czy jakiś muzyk sypia zkolegą z zespołu, bo udało im się to do tej pory zataić, to nie potrafię obiektywnie ocenić jego muzyki? Sfera prywatna jest sferą prywatną i mam gdzieś, co jakiś artysta robi w swoim domu. Dopóki nie łamie prawa, to tylko wyłącznie jego osobista sprawa. Wg Twojej teorii, powinieneś lubić wyłącznie takich artystów, o których wiesz wszystko, włącznie z tym, jakiego papieru używają w kiblu, bo przecież jego widok podczas posiedzenia mógł natchnąć go do napisania jakiejś zwrotki. Muzyka (czy jakikolwiek twór artystyczny) może istnieć w oderwaniu od prywatnego życia artysty. Freddy był bi i narkomanem, ale czy to ma wpływ na moją ocenę jego muzyki? Polański zgwałcił dziecko, ale czy przez to robił gorsze filmy? Film istnieje z dźwiękiem a obraz z kolorem i do jego oceny nie potrzebuję wiedzieć wszystkiego o życiu prywatnym twórcy.

Zauważ, że najwięcej wiemy (mimo woli) o życiu tych "artystów", którzy muszą czymś się reklamować, żeby w ogóle zaistnieć na rynku. Ci, których produkty same się sprzedają, nie muszą się chwalić swoim życiem prywatnym.

Mav_8217

Od: 2003-01-06

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2009-12-11 15:46:04

O przepraszam, Polański uwiódł dziecko, co w Kalifornii automatycznie jest klasyfikowane jako gwałt :D

r3v.DOOMer

Od: 2005-05-03

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2009-12-11 17:18:12

Ok, uwiódł. Co nie zmienia faktu, że ciupciał z nieletnią:)

Z You Tube'a zniknie większość teledysków. Zostaną one przeniesione na inny portal (należący do Google), ale portal nie będzie póki co dostępny w Polsce:/ Mamy chyba taką opinię piratów, że nawet zasoby internetu przed nami chronią...

eng

Od: 2002-05-09

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2009-12-11 17:30:53

Cytat z posta - autor: r3v.DOOMer
> O)))satan napisał:
>
>
>
> > jezeli dla ciebie muzyka jest takim samym produktem jak piwo czy koszulka to juz nie moj problem. generalnie muzyke wartosciuje sie na wielu plaszczyznach, skupianie sie i ocenianie jedynie ze wzgledu na dzwieki jest swojego rodzaju uposledzeniem. jezeli nie interesujesz sie jedna z tych plaszczyzn to twoja ocena danego zespolu/wykonawcy bedzie skrzywiona, bo nie odbierasz dziela w pelni. to tak jak ogladanie filmu bez dzwieku lub ocenianie obrazu na podstawie czarno bialej kserokopii. z ta ultra wysoka jakoscia to gruba przesada. do british steel sa ok, reszte mozna spuscic w klopie
>
>
>
> Wkopałeś się we własną (pokręconą) logikę. Jeśli nie wiem, czy jakiś muzyk sypia z kolegą z zespołu, bo udało im się to do tej pory zataić, to nie potrafię obiektywnie ocenić jego muzyki? Sfera prywatna jest sferą prywatną i mam gdzieś, co jakiś artysta robi w swoim domu. Dopóki nie łamie prawa, to tylko wyłącznie jego osobista sprawa. Wg Twojej teorii, powinieneś lubić wyłącznie takich artystów, o których wiesz wszystko, włącznie z tym, jakiego papieru używają w kiblu, bo przecież jego widok podczas posiedzenia mógł natchnąć go do napisania jakiejś zwrotki. Muzyka (czy jakikolwiek twór artystyczny) może istnieć w oderwaniu od prywatnego życia artysty. Freddy był bi i narkomanem, ale czy to ma wpływ na moją ocenę jego muzyki? Polański zgwałcił dziecko, ale czy przez to robił gorsze filmy? Film istnieje z dźwiękiem a obraz z kolorem i do jego oceny nie potrzebuję wiedzieć wszystkiego o życiu prywatnym twórcy.
>
>
> Zauważ, że najwięcej wiemy (mimo woli) o życiu tych "artystów", którzy muszą czymś się reklamować, żeby w ogóle zaistnieć na rynku. Ci, których produkty same się sprzedają, nie muszą się chwalić swoim życiem prywatnym.

Problem niektorych z tego forum polega na tym, ze lubia porownywac drewniany kijek do pomaranczy i tkwic w dyskusji, ktorej sens umarl dawno w zarodku :)

Okręt mój płynie dalej, gdzieś tam...

» yt

SharK

Od: 2003-08-08

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2009-12-11 17:54:12

alien. mówiłeś że nie znasz tego baru gdzie chcę jechać :) Masz TU info.

alien.

Od: 2006-07-31

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2009-12-11 18:05:24

To chyba jakiś nowy klub bo go w ogóle nie kojarzę.

SharK

Od: 2003-08-08

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2009-12-11 18:20:29

No chyba tak, bo forum też mają bardzo młode. Ale ponoć klimacik tam jest super :)

alien.

Od: 2006-07-31

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2009-12-11 18:35:57

Ubiorę dresik i można iść :D

4lko

Od: 2004-01-24

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2009-12-11 19:34:20

r3v.DOOMer napisał:
> O)))satan napisał:
>
>
> > jezeli dla ciebie muzyka jest takim samym produktem jak piwo czy koszulka to juz nie moj problem. generalnie muzyke wartosciuje sie na wielu plaszczyznach, skupianie sie i ocenianie jedynie ze wzgledu na dzwieki jest swojego rodzaju uposledzeniem. jezeli nie interesujesz sie jedna z tych plaszczyzn to twoja ocenadanego zespolu/wykonawcy bedzie skrzywiona, bo nie odbierasz dziela w pelni. to tak jak ogladanie filmu bez dzwieku lub ocenianie obrazu na podstawie czarno bialej kserokopii. z ta ultra wysoka jakoscia to gruba przesada. do british steel sa ok, reszte mozna spuscic w klopie
>
>
> Wkopałeś się we własną (pokręconą) logikę. Jeśli nie wiem, czy jakiś muzyk sypia zkolegą z zespołu, bo udało im się to do tej pory zataić, to nie potrafię obiektywnie ocenić jego muzyki? Sfera prywatna jest sferą prywatną i mam gdzieś, co jakiś artysta robi w swoim domu. Dopóki nie łamie prawa, to tylko wyłącznie jego osobista sprawa. Wg Twojej teorii, powinieneś lubić wyłącznie takich artystów, o których wiesz wszystko, włącznie z tym, jakiego papieru używają w kiblu, bo przecież jego widok podczas posiedzenia mógł natchnąć go do napisania jakiejś zwrotki. Muzyka (czy jakikolwiek twór artystyczny) może istnieć w oderwaniu od prywatnego życia artysty. Freddy był bi i narkomanem, ale czy to ma wpływ na moją ocenę jego muzyki? Polański zgwałcił dziecko, ale czy przez to robił gorsze filmy? Film istnieje z dźwiękiem a obraz z kolorem i do jego oceny nie potrzebuję wiedzieć wszystkiego o życiu prywatnym twórcy.
>
> Zauważ, że najwięcej wiemy (mimo woli) o życiu tych "artystów", którzy muszą czymś się reklamować, żeby w ogóle zaistnieć na rynku. Ci, których produkty same się sprzedają, nie muszą się chwalić swoim życiem prywatnym.
Ciezka sprawa. Czy mozna obiektywnie ocenic muzyke odrywajac ja od kontekstu jakim jest jakas tam poza muzyczna sfera autora ? Zalezy. Powiedzmy znajomosc pogladow wykonawcy moze zmienic obraz jego muzyki. Np. Rage against the machine - agresywnie, buntowniczo, "fak de system" itd. tyle, ze jesli znasz poglady tych ludzi, to dochodzi do tego pelne zrozumienie przekazu, ktory z "traktujmy ludzi dobrze" zmienia sie w "komuno wroc + che guevara jest zajebisty" co - musisz przyznac - diametralnie zmienia postac rzeczy.

Pewnie, ze to czym sie ktos goli czy kogo rucha autor nie ma czesto specjalnego wplywu, ale w wielu przypadkach zupelne pierdoly tworza kontekst. Jesli masz kapele, ktora chce o czyms powiedziec, troche pogrzebiesz w zyciorysie tych ludzi to moze to rzucic zupelnie inne swiatlo na utwory - zarowno na tekst jak tez sama muzyke w sensie dobrania dzwiekow. Ot podobnie jest z muzyka klasyczna np. oklepane cztery pory roku. Gdyby poszczegolne fragmenty byly nazwane "ciastko", "ziemniak", "kaloryfer" i "korkociag" zamiast "wiosna", "lato", "jesien" i "zima" patrzylbys na to zupelnie inaczej. "Co autor mial na mysli" - a na to moze skladac sie praktycznie wszystko co gosc przezyl. Owszem, teraz prawie nie ma tego problemu, bo niemal kazdy produkt puszczany w emtiwi, radio czy innej wiwie, to badziewie praktycznie zlozone na pasie transmisyjnym i majacym tyle wkladu emocjonalnego co wiadro gwozdzi.

Nie porownuj muzyki do produkcji fiata pandy, chyba ze masz na mysli owe produkty.

edit:

Generalnie troche nadinterpretujecie to co barb napisal ;p.

eng napisał:
> Problem niektorych z tego forum polega na tym, ze lubia porownywac drewniany kijek do pomaranczy i tkwic w dyskusji, ktorej sens umarl dawno w zarodku :)
Kazda dyskusje mozna skwitowac w podobny sposob.

Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.

Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.

xenq

Od: 2003-08-20

Ranga: Shotgun Killer

Dodano dnia: 2009-12-11 20:01:35

www.youtube.com/watch?v=WtNsXjk2YUM warte obejrzenia w HD , żeby nie było to od aikena :ASD

:ASd

RA|NBOW

Od: 2009-04-04

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2009-12-11 20:19:02

> Ciezka sprawa. Czy mozna obiektywnie ocenic muzyke odrywajac ja od kontekstu jakim jest jakas tam poza muzyczna sfera autora ? Zalezy. Powiedzmy znajomosc pogladow wykonawcy moze zmienic obraz jego muzyki. Np. Rage against the machine - agresywnie, buntowniczo, "fak de system" itd. tyle, ze jesli znasz poglady tych ludzi, to dochodzi do tego pelne zrozumienie przekazu, ktory z "traktujmy ludzi dobrze" zmienia sie w "komuno wroc + che guevara jest zajebisty" co - musisz przyznac - diametralnie zmienia postac rzeczy.
>
>
>
>
> Pewnie, ze to czym sie ktos goli czy kogo rucha autor nie ma czesto specjalnego wplywu, ale w wielu przypadkach zupelne pierdoly tworza kontekst. Jesli masz kapele, ktora chce o czyms powiedziec, troche pogrzebiesz w zyciorysie tych ludzi to moze to rzucic zupelnie inne swiatlo na utwory - zarowno na tekst jak tez sama muzyke w sensie dobrania dzwiekow. Ot podobnie jest z muzyka klasyczna np. oklepane cztery pory roku. Gdyby poszczegolne fragmenty byly nazwane "ciastko", "ziemniak", "kaloryfer" i "korkociag" zamiast "wiosna", "lato", "jesien" i "zima" patrzylbys na to zupelnie inaczej. "Co autor mial na mysli" - a na to moze skladac sie praktycznie wszystko co gosc przezyl. Owszem, teraz prawie nie ma tego problemu, bo niemal kazdy produkt puszczany w emtiwi, radio czy innej wiwie, to badziewie praktycznie zlozone na pasie transmisyjnym i majacym tyle wkladu emocjonalnego co wiadro gwozdzi.
>
>
>
>
> Nie porownuj muzyki do produkcji fiata pandy, chyba ze masz na mysli owe produkty.
>
>
>
>
> edit:
>
>
>
>
> Generalnie troche nadinterpretujecie to co barb napisal ;p.

No naturalnie, że taka znajomość jest wskazana do bardziej szczegółowej interpretacji tekstów, i ewentualnego wykluczenia hipokryzji, która jest nadzwyczaj częstym zjawiskiem. Niestety, gusta i preferencje sexualne to całkowicie niepowiązana z tym sprawa. "Co by było gdyby", to nawet niewarte zastanawiania się. Ale co do tekstów, nie odbiegając od tematu, to w wyżej wymienionych nie ma absolutnie żadnej wspólnej rzeczy i czegoś na co wpływał by fakt że to pedał. Więc tutaj jest wskazane selekcjonowanie faktów z życia, bo gusta kulinarne, preferencje kulinarne tak się mają do tematu co ..

> O przepraszam, Polański uwiódł dziecko, co w Kalifornii automatycznie jest klasyfikowane jako gwałt :D

Ale, zgodnie z niektórymi opiniami psychologów, wcale nie czyni go to pedofilem. Pedofilia, to pociąg do ciała dzieci, a przypadki w których ktoś @#$% np 14, która w obecnych czasach wygląda jak 19-20 to już inna sprawa....'

Generalnie, wróciłem z wizyty. Facepalm to jedyny komentarz jaki mam. Nie dowiedziałem się, że miałem skrzywione dzieciństwo z braku czerwonego rowerka etc etc, ale pewne rzeczy są co najmniej śmieszne o.O Idę po alkohol. :D

\m/

4lko

Od: 2004-01-24

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2009-12-11 20:31:25

MetalMaind napisał:
> No naturalnie, że taka znajomość jest wskazana do bardziej szczegółowej interpretacji tekstów, i ewentualnego wykluczenia hipokryzji, która jest nadzwyczaj częstym zjawiskiem. Niestety, gusta i preferencje sexualne to całkowicie niepowiązana z tym sprawa. "Co by było gdyby", to nawet niewarte zastanawiania się. Ale co do tekstów, nie odbiegając od tematu, to w wyżej wymienionych nie ma absolutnie żadnej wspólnej rzeczy i czegoś na co wpływał by fakt że to pedał. Więc tutaj jest wskazane selekcjonowanie faktów z życia, bo gusta kulinarne, preferencje kulinarne tak się mają do tematu co ..
Mowilem raczej ogolnie - to nie jest do konca tak, ze po przesluchaniu kawalka nie majac w ogole pojecia o tle mozna go w kazdym przypadku w pelni ocenic, nawet jezeli idzie o sama muzyke sensu stricto. O Halfordzie czy Mercurym w ogole nie wspominam, zreszta muzyke obu tych klientow lubie.

Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.

Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.

alien.

Od: 2006-07-31

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2009-12-11 20:39:34

kaskader

Od: 2008-04-09

Ranga: Rail Master

Dodano dnia: 2009-12-11 23:33:30

Człowiek o 4.30 musi wstać a walki wieczoru jak nie było tak niema :( Nie cierpie telewizji :/

srakal1ty

Od: 2004-03-26

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2009-12-11 23:53:00

No już już, spokojnie, właśnie się zaczyna :P

EDIT 2 minuty później: no i po walce, możesz iść spać, dobranoc :P

"Religion is dangerous because it allows human beings, that don't have all the answers, to think that they do." - Bill Maher