Dlatego ja wyżej napisałem iż te ataki z 11 września mają wiele zagadek do rozwiązania, których może nigdy nie rozwiążemy i nie dowiemy się jak było na prawdę. Według mnie uderzenie takiego wielkiego samolotu w pentagon wywołało by ogromne zniszczenia i przede wszystkim na 100% jakieś szczątki ludzi czy nawet bagaże by się znalazły, wydaje mi się że w pentagon coś innego uderzyło a samolot z tymi ludźmi spoczywa gdzieś na dnie oceanu. To jest moje zdanie odnośnie pentagonu. Co do wież WTC to ich sposób zawalania się daje wiele do myślenia, przede wszystkim jak to możliwe że tak wielka wieża tak równo zapada się w ziemie? Druga istotna sprawa jaką poruszył pablo to temperatura, która na pewno nie przyczyniła się do stopienia tak wielkich i masywnych konstrukcji, które były na pewno jeszcze w różny sposób hartowane, nawęglane, aby zwiększyć ich wytrzymałość.
Mnie najbardziej zaciekawiło podczas oglądania filmu na temat zamachów z 11 września błysk jaki za każdym razem pojawiał się przy zetknięciu samolotu z wieżą, ten błysk to na pewno nie odbicie światła bo zdjęcia z różnych kątów pokazują dokładnie to samo tj, błysk pod pokładem samolotu.
Wracając do Pentagonu
Kolejną ciekawą i niezrozumiała dla mnie rzeczą jest to że jakim cudem w Pentagonie najbardziej pilnowanym i strzeżonym miejscem w USA gdzie są setki kamer, nagle tego dnia ani jedna nie działała. Kolejna rzeczą jest to że nad pentagonem nie ma zezwolenia latać żaden samolot, oprócz wojskowych myśliwców, co dalej, jeżeli już jakiś samolot naruszył tą przestrzeń powietrzną to dlaczego wojsko nie zareagowało??
A najśmieszniejszej jest to że kilkanaście minut po zamachu już znaleźli winnego, którym został Osama Bin Laden, no kurde szybko potrafią znaleźć winnych, a o przygotowywanych zamach to nic nie wiedzieli....