Zawsze trzeba dyskretnie "włazić w dupę" i działać poniekąd wbrew siebie, bo w stosunkach z kobietami zachowywanie się według zasad, które są oczywiste dla ludzi (:P) się przeważnie nie sprawdza :D
quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku
Zarejestruj się w celu uczestniczenia w życiu serwisu, posiadanie konta pozwoli Ci na:
Zawsze trzeba dyskretnie "włazić w dupę" i działać poniekąd wbrew siebie, bo w stosunkach z kobietami zachowywanie się według zasad, które są oczywiste dla ludzi (:P) się przeważnie nie sprawdza :D
mises.org / marksdailyapple.com
Typowy błąd prawiczka.
Bardzo zdolny i leniwy to na pewno mowa o mnie
Twoje IQ 150 przy moim wygląda skromnie
trzebaby tu zastosować jakiś filtr - np. niech wypowaidają się w tej materii osoby, które mają na koncie 4-5 letni związek
/me mówi
jesli na poważną rozmowę przynosisz kwiaty to żegnasz się z klasą. Jak chcesz przychodzić załagodzić sytuację to daj sobie spokój, bo jeśli @#$%ŁEŚ SPRAWĘ to nie jesteś wart laski (to raz) i jesteś szmaciarzem (to dwa).
Gdzie jest zwątpienie, tam jest wolność.
Trochę zagmatwałeś posta, bo teraz nie rozumiem czy nie jesteś jej wart i jesteś szmaciarzem, bo:
a) zjebałem sprawę; czy
b) przyniosłem kwiaty by załagodzić sytuację po zjebaniu sprawy?
Jeśli a, to zupełnie nie rozumiem Twojego punktu widzenia. W każdym związku są chwile, kiedy ktoś coś zjebie. Nie chodzi mi może o coś w stylu zdradzania bo to zupełnie inna sprawa, ale jeśli po prostu "coś" zjebałeś, to trudno, ludzie zawodzą. Każdy. Nie ma się co bić w pierś przez pół życia za to. Nie ma wstydu jeśli się coś zjebie, wstyd jest jak się z tego wniosków nie wyciągnie na przyszłość. Trzeba to zrobić i, jeśli druga osoba pozwoli, odwdzięczyć się jej za to (co może być jedną z najprzyjemniejszych rzeczy pod słońcem tak btw) i żyć dalej. Może zbyt lekko to napisałem, bo sam przeżywam katusze kiedy zawodzę ludzi na których mi zależy, ale naiwne jest nie przyznanie, że --każdy-- zawodzi. I trzeba się starać by tego nie robić, ale czasami przyjdzie taki dzień kiedy się zdarzy i, niestety, trzeba sobie nauczyć z tym radzić.
Jeśli b, to już trochę prędzej rozumiem. Ale, nazwij mnie szmatą, tutaj bardzo dużo zależy od tego co zrobiłeś. Jeśli to coś poważnego, nie ma mowy i owijania w bawełnę. I nie chodzi mi o tę drugą osobę, tylko o samego siebie żeby mieć jasną sprawę. W związku trzeba szanować przede wszystkim siebie. Jednak jeśli chodzi o focha z powodu przyjechania 20 minut po umówionym czasie spotkania (or sth, to tylko przykład), to czemu nie?
Kontekst się kłania. Do dupy takie generalizowanie :)
edit: 4.30? omg, spać...
troche tajemniczo to napisałem też, moja wina :)
ZAJEBANIE SPRAWY pisane capsem mialo oznaczac coś najwyższej rangi (np. zdrada) i moim zdaniem ratowanie się wtedy kwiatkami jest pożałowania godne. Doskonale rozumiem, że w związku bywa ciężko, a już na pewno bywa tak w małżeństwie. Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi i zgadzam się z tym co piszesz.
Gdzie jest zwątpienie, tam jest wolność.
OMG, a miał być tylko temat do pogadania :)
Единый, могучий Советский Союз!
:P kiepski ten temat
Nie ufam nikomu, kocham tylko tych co na to zasłużyli...
Poker Strategy
_Vh napisał:
> OMG, a miał być tylko temat do pogadania :)
a co innego robimy? :P
Boże, zabije mnie ten katar :/ Dopiero co tydzień temu wyleczyłem i znowu mnie cholerstwo wzięło. Zna ktoś sposób na szybkie pozbycie się problemu?
Open Your eyes, open Your mind - proud like a god don't pretend to be blind. Trapped in yourself, break out instead, beat the machine that works in Your head
Mój kumpel na zatkany nos zawsze sotosował tabakę - czy pomoże nie wiem.
Nec Temere Nec Temide
Kup sobie 0,7 l wodki i wypij sam w domu w cieplym pomieszczeniu, rano powinenes sie obudzic z lekkim bolem glowy ale to tak ma byc bo pozwoli Ci zapomniec o katarze.. albo calkiem wyleczy :]
tabaka pomaga to fakt :)))
Capricorn napisał:
> Boże, zabije mnie ten katar :/ Dopiero co tydzień temu wyleczyłem i znowu mnie cholerstwo wzięło. Zna ktoś sposób na szybkie pozbycie się problemu?
...ja tam kocham katarek w środku roku szkolnego ;d ;] więc nie stosuje środku leczącego a w wakacje nie choruje
O wlasnie, tabaczka to jest to ! Trzeba bedzie sobie wciagnac na dniach :)
Ale podobno Amol dziala rowniez fajnie, zupelnie jak olejek eteryczny - odetka prawie wszystko.
Ktos sie bawil arkuszem stylow na stronie, czy tylko ja mam glowna czcionke jako czarna? Damn.
Okręt mój płynie dalej, gdzieś tam...
» yt
to jest ciekawe - pocalunek w usta moze uszkodzic błone! :)
Better to die for something, than live for nothing.
I was in the wrong place
nismo napisał:
> Młode piersi :D
...nie pomaga :P
Nie ufam nikomu, kocham tylko tych co na to zasłużyli...
Poker Strategy
Cytat z posta - autor: enjoy
> to jest ciekawe - pocalunek w usta moze uszkodzic błone! :)
>
>
> http://wiadomosci.o2.pl/?s=258&t=540246
No to musiał być namiętny
"Bieguny przemieszczą się. Do pierwszej wielkiej katastrofy na jednym z dużych kontynentów dojdzie w 2009, zaś w 2013 zdarzy się jeszcze potężniejsza..."
Boryska - chłopiec z Marsa
www.npn.ehost.pl/serwis//index.php?option=com_content&task=view&id=161&Itemid=65
pablo napisał:
> enjoy napisał:
> > to jest ciekawe - pocalunek w usta moze uszkodzic błone! :)
> >
> >
> >
> > http://wiadomosci.o2.pl/?s=258&t=540246
>
> No to musiał być namiętny
aż przelękłem się ;D
Cytat z posta - autor: enjoy
> to jest ciekawe - pocalunek w usta moze uszkodzic błone! :)
>
>
> http://wiadomosci.o2.pl/?s=258&t=540246
No, mocarnie się koleś musiał przyssać.
Open Your eyes, open Your mind - proud like a god don't pretend to be blind. Trapped in yourself, break out instead, beat the machine that works in Your head