Chyba padnę ze śmiechu moi kochani sąsiedzi mieszkający wyżej od jakiś dobrych 30 minut prowadzą intensywną kłótnię, a brzmi to mniej więcej tak:
ona - "nienawidzę Was" "0 wakacji" "0 wszystkiego"
on - "Kochanie to pojedziemy w końcu gdzieś"
ona - "gdzie @#$% do twojej starej, ja chcę rozwód"
on - "tobie tylko wodka w głowie"
ona - "nienawidzę Cię nigdzie mnie nie zabierasz 0 wakacji"
i tak w kółko już od 30 minut....
3086
