Sytuacja wygląda tak, ze póki co Kamila będzie prawdopodobnie u mnie... znalazłem jej pracę w zawodzie nawet, taki part time, ale jest.
Chcę wrócić do PL, ale muszę wiedzieć do czego wracam, taka kolei rzeczy w moim wieku niestety. Mam dobry kontrakt i stałą bezterminową umowę o pracę w korporacji jaką jest siemens. Nie tak łatwo zrezygnować z czegoś takiego, ale ja chcę wracać do PL - myślałem o tym już od dawna. Kamila akurat przyśpieszyła ten proces w moim przypadku =)
Nie pójdę do firmy prowadzonej typowo po polsku - czyli pan i władca szef który najchętniej by wrócił do czasów komuny. Gówniane pojęcie o tym co się dzieje w firmie, ale stanowisko dla stanowiska i podpisu jest...
Szukam pracy w gronie młodych, ambitnych i nastawionych na rozwój ludzi. Przede wszystkim znam siebie i wiem ile jestem w stanie dać od siebie jeżeli wiem że to przyniesie korzyści. Kilka tygodni temu zaczęliśmy u nas w wydziale myśleć nad usprawnieniem procesów które na chwile obecną już są naprawde świetnie ułożone i sama ich struktura sprawdza się bez zarzutu. Praktycznie 3 tygodnie codziennie po 12 godzin w pracy - udało się, miałem pomysł, przepchnąłem przez menadżera mojego wydziału i musiałem spędzić te trzy tygodnie na pokazaniu ze da się go wdrożyć i że nie tylko uda się go bez zgrzytu wdrożyć w obecnie istniejące procesy, ale także udowodnić ze przyśpieszy on całość procesów - co też się stało.
Dostałem awans - szczerze, niestety pewne rzeczy są ustalane odgórnie (niemcy) i na chwile obecną stanę w miejscu... nie jestem w stanie wykorzystać bardziej mojego zapału. Pozycja którą obejme od listopada będzie zapewne nudna...
Ech - chcę do Polski, chcę jak napisałem wyżej w gronie młodych ludzi zrobić burzę umysłów i kombinować, tworzyć, mieć SATYSFAKCJĘ z osiągnięć.... starzeje się?