@Mav_8217:
> Ten cały Django srsly nie porywa. Ale i tak fajnie że Waltz zgarnia statuetki na stare lata, tho. Oscar dla DDL to była kwetia czasu. Gdyby nie dostał teraz, to był pewniak do całokształtu twórczości.
Django to mistrzostwo pierwszego sortu - jesli ktos lubi westerny i Tarantino. To jest taki koles, po ktorym widac ze spedzil mlodosc w wypozyczalni dideło (gdzie z polowa pozycji to kino klasy B). Nie jakies smieszne spuszczanie sie nad tematem i przerost formy nad trescia tylko filmy od widza dla widza, gdzies tam balansujace miedzy tandeta a pastiszem. Wlasciwie kazdy jego film to tribute dla tego czy innego gatunku. Jako western, Django jest swietny i uderza w te wszystkie tony wlasciwe dla gatunku, jednoczesnie bedac tarantinowatym czyt. przerysowanym na ile sie da. Z kolei jako kino etniczne, ktore bylo juz walkowane na wszystkie strony przez ostatnie 30 lat, tez daje rade podejsc do tematu po swojemu, a nie setny raz "my name's kunta kinte".
plus dobor OST, omg, ale to juz standard u Quentina.
Oscar dla DDL to kwestia czasu? Przeciez to juz jego trzecia statuetka i w ogole chyba najlepszy aktor obecnie, o czym ty mowisz :D?
Co do oscarow, to i tak najbardziej ciesze sie z docenienia Argo, bo to nie tyle najlepszy, co najwazniejszy film 2012 roku imo.
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.