ORG

Ja wolałbym strzelić w gacie, powiedzieć, że boli mnie głowa i wracać na Q3. Wy nie? ;o

Podobno w q3 juz sie nie gra...

antyki graja.

Wez mu moze ktos ostrzegawczo konto na dwa dni zblokuj bo mu ta zima na mozg padla ;x

Cytat z posta - autor: alien193
> antyki graja.

Weź zbastuj synek dobra? Debilne wypowiedzi zachowaj dla siebie. Jak masz zamiar nazywać Q3 antykiem to powiem Ci wprost - WYPIERDALAJ :)

sYnth|Bubu napisał:
> Podobno w q3 juz sie nie gra...
To zdanie miało od początku do końca charakter hipotetyczny ;D

Wasze wypowiedzi sa przepelnione nienawiscia..

lubie q3 ale tylko cpma. tak czy siak to jakos inniej sie gra

cpma (vq3, cpm) czy cpm ?

Kapkę off-topic.

Wyczyszczę kolejne z dupy wpisy w tym temacie i każdy kolejny wpis alien193.
Wczoraj trochę się działo, znowu była szopka w sejmie a nikt tego nie skomentował? Nikt nie chce się wypowiadać na temat Klicha? Z tego co wszędzie można wyczytać to jest on kolejną współodpowiedzialną za katastrofę smoleńską osobą, tuż obok Tuska. Strasznie drażniąca robi się ta nasza opozycja. Tracą czas na kampanię wyborczą (tak już prawie od roku), przez co PO ma wolną rękę w prawdziwych i istotnych działaniach Rządu.
Co myślicie o sytuacji w Egipcie? Wiem że większość osób uważa, że 'nas to nie tyczy' i 'na Polsce się nie odbije', mimo wszystko sytuacja wydaje się bardzo nieciekawa. Tamten rejon odznacza się bardzo radykalnym społeczeństwem i poglądami. Jeżeli coś pójdzie nie tak, najmniejsza iskra może wywołać wielkie bum. Póki co wszystko odbywa się przede wszystkim w Kairze, ale cholera wie jak to się skończy... USA pewnie się tym zajmie na dniach, chyba zbyt dużo wpakowały w ten kraj na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci, żeby tak po prostu sobie odpuścić. Poza tym Jułesej lubi spełniać się w roli strażnika świata - oczywiście tylko w określonych jego rejonach.

Ktoś może jest w posiadaniu jakichś ciekawych informacji na temat tamtej sytuacji, albo zna jakieś rodzynki z historii XX wieku związane z Egiptem i obecną sytuacją w tym kraju?

Jak zamknal kanal sueski to nas to zacznie tyczyc a na stacje bedziemy jezdzic od swieta :)

Myślałem o tym Bubu, ale nie wydaje mi się aby Egipt miał wiele do powiedzenia w sprawie kanału sueskiego.

Niby to na terenie ich kraju, ale w takich sprawach działają chyba siły wyższe (zewnętrzne naturalnie). No chyba że komuś zależało by na głębokim kryzysie w UE =)

Robi sie cieplej wiec mozna sie przerzucic na rower jak cos :) i Przeczekac do jesieni... A noz sie uspokoi :>

To, że wielki brat wkroczy, to niemal pewne. Egipt był do tej pory jednym z najspokojniejszych miejsc w tym rejonie a jego położenie nie jest dla amerykanów obojętne. Ropa itd., rejon zapalny - wiadomo. Tylko pytanie, czy wkroczy od zaplecza i po cichu, czy oficjalnie i siłą.

A w samym Egipcie... Mubarak poleci i co dalej? Ulica nie ma na to pomysłu, armia czeka i ponoć już rozmawia ze stanami a jak wszystko się posypie, to posypie się też główne źródło dochodu - turyści. Paradoksalnie najlepszym rozwiązaniem byłoby wywindowanie przez armię kogoś na miejsce Mubaraka (on zresztą tak samo doszedł do władzy) i dzięki temu przywrócenie porządku na ulicy. Chyba, że Elbaradei (nie pamiętam pisowni) jakimś cudem zdoła stworzyć coś, co będzie mogło stworzyć rząd i uspokoić ludzi. Generalnie krucho to widzę, ale moim zdaniem skutki dla nas będą niemal niewidoczne.

Omar Sulejman (obecny wiceprezydent) chyba dobrze z wojskowymi w Egipcie żyje i ma poparcie wojskowych.

Jeżeli Mubarak odstąpi od władzy to powinno się rozejść po kościach. Facet jednak siedzi za sterami jakoś sporo czasu, więc będzie mu pewnie równie ciężko opuścić kraj co Łukaszence ; )

stary wodz mubarak kombinuje dobrze, jego nie chca to probuje wcisnac na gore swojego czlowieka zeby nie musial z kraju uciekac ;x a cale szczescie ze armia nie chce sie mieszac bo byloby tam juz kongo :P
A czy niepokoje tam sie nie przekladaja na sytuacje u nas? niby nie ale ropa skoczyla juz o ponad 10 zielonych na barylce tylko dlatego ze sie chlopaki kamieniami rzucaja, modlmy sie zeby na kamieniach sie skonczylo =o

Nie, ropa rośnie z innego powodu ;p

szaq napisał:
> Wczoraj trochę się działo, znowu była szopka w sejmie a nikt tego nie skomentował? Nikt nie chce się wypowiadać na temat Klicha?
Bardzo @#$% chętnie, bo się tematem interesuję. W paru zdaniach:

• nasze wojsko przeprowadziło potrzebne reformy w chujowy sposób - coś bez precedensu w historii naszych sił zbrojnych, w których na ogół nic się nie zmieniało :D Tym razem się zmieniło, ale z chujowego na odrobinę mniej chujowe, podczas gdy była szansa dużo odchujowić;

• z GROM-u odchodzą wszyscy na kluczowych stanowiskach, stanowiska oficerskie zajmują już prawie wyłącznie nie-komandosi, a tak się oddziałów specjalnych nie zarządza albo potem traci się to, na co się zapracowało - w innych naszych jednostkach specjalnych jest zresztą podobnie;

• nasi żołnierze nie mają sprzętu do szkoleń, poziom ćwiczeń jest niewiele lepszy niż ten, który mój ojciec pamięta z czasów komuny.

I coś za co bym głupiego chuja skazał na dożywotnią pracę w Tesco. Jak pod Nangar Khel nasi żołnierze ostrzelali wioskę ten debil skomentował to słowami w stylu: "nie obwiniajcie mnie za to, że grupa idiotów ostrzelała cywili". Nóż w kieszeni mi się otworzył. Jak Margaret Thatcher przyszła na ćwiczenia SAS-u, oni strzelali koło jej głowy ostrą amunicją, ona nawet nie drgnęła, "bo im ufa". Żołnierz musi czuć, że państwo stoi za nim. Nasi żołnierze w Afganistanie tego nie czują, a Amerykanie się z nas śmieją albo się nad nami litują przez braki w sprzęcie, które mamy. Ale Klich jest po prostu happy, że ma pracę, nie postawi się premierowi, nie rozstrzygnie przetargów, będzie pracował z każdym ochłapem, który zostanie mu rzucony i będzie pracował z nim zwyczajnie źle.

Czy jest w ogóle gorszy minister w obecnym rządzie?

Jak przyjedziesz to wyjaśnię Ci dlaczego nie masz racji i na czym polega syndrom niechęci wojskowych do samego Klicha =)

Wyjaśnij mi lepiej dlaczego nasze siły zbrojne nie mają dalej nowych śmigłowców mimo tego, że niektórzy już w latach 90. zgłaszali na nie zapotrzebowanie, nie mamy dostatecznie dużo pilotów F-16, a tych których mamy nie mamy na czym przeszkolić albo dlaczego nasze chłopaki w Afganistanie poruszają się w wozach, których podłogi opancerzają płytami pożyczonymi od Amerykanów, bo my po prostu nie mamy takiego wyposażenia. Wyjaśnij mi dlaczego najszybszymi drogami zgłaszania zapotrzebowania na sprzęt jego zakup na ogół trwa około roku albo dlaczego nie potrafimy wysłać 8 naszych komandosów na szkolenie z SAS-em bez wypełniania wniosków mających po 80 stron, mimo, że w przeszłości takie rzeczy załatwiało się od ręki. Powiedz mi dlaczego z polskich oficerów po West Point ich przełożeni się śmieją, że "w kraju uczy się ich wojska polskiego". Dlaczego nie jest odwrotnie?

Wojsko to taka dziedzina, którą nie da się zarządzać polityką - tam nie można podstawiać oficerów, którzy są znajomymi znajomych, bo giną ludzie. Doskonały przykład:

Pamiętasz akcję SPECNAZ-u w teatrze w Moskwie i falę krytyki, która potem poszła na żołnierzy? Niewielu komentatorów wtedy mówiło, że komandosi przeprowadzili swoją część akcji bardzo dobrze. To, co zawiodło, to dowództwo i wszystko oprócz samych żołnierzy - nie podstawiono wtedy karetek mimo, że wiadomo było dokładnie o której rozpocznie się szturm, nie powiadomiono personelu szpitalnego o rodzaju odtrutki do użytego gazu, nie stworzono punktów opatrunkowych na miejscu, nie poinformowano szpitali o tym, że najprawdopodobniej w ciągu najbliższych godzin będą ściągali całymi tabunami ranni i zatruci. Tam wszystko było wykonane idealnie, ale tylko na najniższym szczeblu. Zawiódł brak albo źle funckjonujący pion logistyczny i dowództwo, przez co zginęło bardzo wielu ludzi. Jak myślisz, jak by to wyglądało u nas, gdyby terroryści wzięło ileśset zakładników w Sali Kongresowej, Międzynarodowych Targach Poznańskich albo w Kościele Mariackim?

Bo niestety u nas w wojsku jest bardzo podobnie - mamy cholernie utalentowanych ludzi, ale przez w dużej mierze niekompetentne dowództwo opierające się często na kolesiostwu zamiast na umiejętnościach nie potrafimy tych ludzi odpowiednio wyszkolić ani wyposażyć.

A jeśli wydarzy się coś złego, Klich i tak nie weźmie za to odpowiedzialności, bo według niego nie powinno się go obwiniać za idiotów strzelających do cywili. Bardzo mi ich szkoda, bo oni noszą na ramieniach flagi państwa, którego newralgicznym resortem on kieruje.

Klich to jedna wielka porażka i to, że nie został odwołany pokazuje jak chujowym systemem jest demokracja.

Oprócz wypowiedzi, które przytoczył Mav, za którego powinno się go powiesić, tekstu, że za jego rządów liczba generałów zmalała przede wszystkim facet jest pojebem. Nie wiem czy te pomysły dostały się do opini publicznej, bo w końcu MON zoirentował się jak są kretyńskie i do czego doprowadzą. Mianowicie - zmniejszenie dofinansowania szkoły w Dęblinie (co nastąpiło, dlatego szkoła otworzyła się na studentów cywilnych) - był nawet pomysł, żeby szkołę zlikwidować. We wrześniu MON wyskoczył natomiast z pomysłem zmiany obliczania emerytur dla wyższych oficerów. Około 75% ludzi, którzy już wypracowali te 25 lat było gotowych odejść, co doprowadziło by do nie małego paraliżu. Dopiero po jakimś czasie, wycofali się z pomysłu wysyłają do każdej jednostki pismo o tym, że żadnych zmian nie przewidują, ale Ci co bardziej nerwowi złożyli już prośbę o przejście do cywila.

Facet w ogóle nie walczy o armię, nie wspiera armii i jest chujowy.
Co do śmigłowców za rządów PIS-u pojawił się pomysł zakupienia kilkunastu nowych Seahawk'ów i sprawa była chyba już całkiem nieźle posunięta (pojawiała się data 2012-2013), ale od czasów przejęcia urzędu przez Klicha wszystko to wyhamowało

sab napisał:
> Facet w ogóle nie walczy o armię, nie wspiera armii
My thoughts exactly.

@#$% z tym! Dziś w radiu dywaguje się na istotny temat czy Schetyna zastąpi Tuska w kierowaaniu Partii Oszustów. Dywagował z panią redaktor pan Paweł Piskorski, który zarobił 2 mln złotych sprzedając książki na giełdzie. Jebaniec niezłą musiał mieć kolekcję.

Mav’ napisał:_
> Wyjaśnij mi lepiej dlaczego nasze siły zbrojne nie mają dalej nowych śmigłowców mimo tego, że niektórzy już w latach 90. zgłaszali na nie zapotrzebowanie, nie mamy dostatecznie dużo pilotów F-16, a tych których mamy nie mamy na czym przeszkolić albo dlaczego nasze chłopaki w Afganistanie poruszają się w wozach, których podłogi opancerzają płytami pożyczonymi od Amerykanów, bo my po prostu nie mamy takiego wyposażenia. Wyjaśnij mi dlaczego najszybszymi drogami zgłaszania zapotrzebowania na sprzęt jego zakup na ogół trwa około roku albo dlaczego nie potrafimy wysłać 8 naszych komandosów na szkolenie z SAS-em bez wypełniania wniosków mających po 80 stron, mimo, że w przeszłości takie rzeczy załatwiało się od ręki. Powiedz mi dlaczego z polskich oficerów po West Point ich przełożeni się śmieją, że "w kraju uczy się ich wojska polskiego". Dlaczego nie jest odwrotnie?
>
> Wojsko to taka dziedzina, którą nie da się zarządzać polityką - tam nie można podstawiać oficerów, którzy są znajomymi znajomych, bo giną ludzie. Doskonały przykład:
>
> Pamiętasz akcję SPECNAZ-u w teatrze w Moskwie i falę krytyki, która potem poszła na żołnierzy? Niewielu komentatorów wtedy mówiło, że komandosi przeprowadzili swoją część akcji bardzo dobrze. To, co zawiodło, to dowództwo i wszystko oprócz samych żołnierzy - nie podstawiono wtedy karetek mimo, że wiadomo było dokładnie o której rozpocznie się szturm, nie powiadomiono personelu szpitalnego o rodzaju odtrutki do użytego gazu, nie stworzono punktów opatrunkowych na miejscu, nie poinformowano szpitali o tym, że najprawdopodobniej w ciągu najbliższych godzin będą ściągali całymi tabunami ranni i zatruci. Tam wszystko było wykonane idealnie, ale tylko na najniższym szczeblu. Zawiódł brak albo źle funckjonujący pion logistyczny i dowództwo, przez co zginęło bardzo wielu ludzi. Jak myślisz, jak by to wyglądało u nas, gdyby terroryści wzięło ileśset zakładników w Sali Kongresowej, Międzynarodowych Targach Poznańskich albo w Kościele Mariackim?
>
> Bo niestety u nas w wojsku jest bardzo podobnie - mamy cholernie utalentowanych ludzi, ale przez w dużej mierze niekompetentne dowództwo opierające się często na kolesiostwu zamiast na umiejętnościach nie potrafimy tych ludzi odpowiednio wyszkolić ani wyposażyć.
>
> A jeśli wydarzy się coś złego, Klich i tak nie weźmie za to odpowiedzialności, bo według niego nie powinno się go obwiniać za idiotów strzelających do cywili. Bardzo mi ich szkoda, bo oni noszą na ramieniach flagi państwa, którego newralgicznym resortem on kieruje.
+Rzylion.

Pamietam jeszcze jak czytalem kilka lat temu relacje zolnierzy po powrocie z Afganistanu. Zaraz po przybyciu na miejsce, chlopcy zapieprzali do wojskowego "marketu" i za wlasne pieniadze kupowali kamizelki, buty, latarki (ktorych @#$% NIE MIELI !) i inne rzeczy, w ktore albo ich nie wyposazono, albo wyposazenie bylo nedznej jakosci. MON rzecz jasna ma wyjebane.

To co sie dzieje jest po prostu niewiarygodne, a ten skurwysyn Klich, po przytoczonym przez Ciebie wczesniej komentarzu odnosnie ostrzelania tej wioski, powinien momentalnie dostac buta z sejmu i bilet w jedna strone do spozywczego w Bagdadzie.

Litosci - przeciez to jest absolutnie najwazniejszy panstwowy resort.