Już na samym początku napisałem, ze państwo nie jest w stanie nic z tym zrobić tak aby nie stracił na tym konsument.
Co nie zmienia, że monopol jest zły.
Przykład Microsoftu jest właśnie bardzo dobry. Microsoft zrobił tak dobry i tani produkt, że na zawsze stał się tym co pozwoliło na wprowadzenie komputerów do życia codziennego. Średnie pojęcie o informatyce pozwala nam już stwierdzić, że zrobienie czegoś tak zaawansowanego, złożonego i funkcjonalnego i obarczenie tego tak niską ceną jest aż nienormalne. Ja jako szef liczyłbym sobie za każdą licencję znacznie więcej - na nasze szczęście Microsoftem nie za żądza taki człowiek jak Ja. Co nie zmienia faktu, że wszyscy będziemy w wielkiej dupie jeśli ktoś taki zacznie lub po prostu Microsoftowi odbije. Obecnie sytuacja na rynku wygląda tak, że nikt nie zainwestuję odpowiedniej kwoty na zrobienie systemu konkurencyjnego (i niema na myśli tu Linucha, Solarisa tylko takiego, na którym będzie można uruchomić każdy program Win API) gdyż kwota i ryzyko z tym związane jest zbyt duże. Bardziej opłaca się kupić akcję Microsoftu, a jako akcjonariusz nie obchodzi mnie jakoś oprogramowania, zadowolenie klientów, wolny rynek, globalne ocieplenie, rozkładówka PKP tylko jak najszybszy i największy zwrot z akcji. To umieszcza nas w niebezpiecznej sytuacji, w której w razie nagłego pogorszenia, czy też niesprawności lub nagłego wzrostu cen systemów MS jesteśmy w dupie - ponieważ chyba nie muszę tłumaczyć, że w większości przypadków system MS to po prostu konieczność.
> Oczywiście, że jest. Tak samo jak stronniczy byłby artykuł tłumaczący, że 2+2 równa się 4, gdyby w każdym zaaprobowanym przez ministra podręczniku do matematyki było napisane, że równa się 5.
Artykuł na 2 + 2 = 4, jest stronniczy jeśli wywód opiera się tylko i wyłącznie na tym, że 2 + 2 != 5.
> A w ogóle to odwróciłeś do góry nogami to, o co chodziło w artykule
Chodziło w skrócie o to, że próba regulacji przez państwo zwiększa cenę produktu końcowego. (Patrz początek mojego posta).
> Nikt normalny nie twierdzi, że TPSA to taki monopolista, który w warunkach wolnej konkurencji mógłby się długo utrzymać na rynku.
Już od bardzo długie czasu można zbudować sobie w Polsce drugą infrastrukturę telekomunikacyjną (przy najmniej na tyle długiego, aby zbudować ich nawet kilka niezależnych od siebie). O koncesję w Polsce nie jest trudno, a jej koszt w stosunku do infrastruktury to pierdoła. Drugiej infrastruktury niema, bo niespodziewanie jak wchodziła tu francuska telekomunikacja to zamiast zbudować swoją woleli wykupić cześć akcji TPSA. Dziwnym trafem póki łącza TPSA były tylko i wyłącznie do niej mało kto miał stałe łącze (ceny były z kosmosu). Przyszło złe państwo i powiedziało, że niema takiego panoszenia i że łącza należy dzierżawić. Teraz wszyscy mają UPC, ASTER itd w cenie 100 razy niższej za 1Mb niż za czasów monopolu SDI. W obecnej chwili przy systemie absolutnie wolno rynkowym, kto wie czy w ogóle pisalibyśmy na forum, w końcu nie byłoby sensu tracić tak cennego czasu modemowego :)